Zakazane bogactwo okładka

Średnia Ocena:


Zakazane bogactwo

Gdyby w 1989 r. nasi politycy wybrali inną drogę polityki gospodarczej, dzisiaj Polska byłaby wśród 20 najbogatszych wielkich krajów świata, gdzieś pomiędzy Francją a Olbrzymią Brytanią. W kolejnych latach byśmy ich prześcignęli i dołączyli do światowej elity bogaczy, obok USA i Szwajcarii. To nie są mrzonki. "Zakazane bogactwo" to książka, która udowadnia, że bogactwo to tylko skutek podejmowania odpowiednich decyzji politycznych, zaś bieda, to wynik błędów popełnionych "na górze".

Szczegóły
Tytuł Zakazane bogactwo
Autor: Piński Aleksander
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Szachowe Penelopa
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Zakazane bogactwo w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Zakazane bogactwo PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • bw38031

    RECENZJA KRÓTKA: TO JEST BARDZO ZŁA KSIĄŻKA! Wprowadza czytelnika w błąd, manipuluje faktami, jest pełna nakłamań, niedociągnięć i niedopowiedzeń. Jestem w szoku, że twórca skończył SGH - gdyby pisał takie prace na studiach, nikt by go nie przepuścił! PLISY: + ma okładkę MINUSY: - nic, co jest na okładce, nie jest tak na prawdę poruszone ani wytłumaczone - TO NIE JEST KSIĄŻKA O POLSCE - epizody dotyczą bardzo różnorakich państw i wielu okresów, tam, gdzie autorowi to odpowiada, bierzemy pod uwagę ostatnie 50 lat, gdzie indziej tylko XIX wiek, i porównujemy je z gospodarką XXI wieku (jakim cudem???) - nie ma prawdziwej bibliografii, więc nie wiadomo, skąd twórca bierze własne wymysły (podaje co jakiś czas źródło, lecz ani nie wiadomo, jaka stron a czy epizod danej książki są brane pod uwagę - nie ma jak go sprawdzić) - Twórca potrafi tylko krytykować - pisze co jest źle, lecz nie "co należałoby zrobić, aby było lepiej" - książka ebook totalnie nienaukowa i propagandowa - wiele, dużo innych ZDECYDOWANIE NIE POLECAM! RECENZJA DŁUŻSZA: Kupując książkę i przeczytawszy o czym jest - czyli treść przodu i tyłu okładki - miałem nadzieję, że otrzymuję faktyczną dokładną analizę stanu polskiej gospodarki po reformacji w 1989. Jakież było moje zdziwienie, kiedy dostałem 100 stronicową książeczkę, pisaną czcionką 14, gdzie ie ma nawet bibliografii, a każdy epizod ma max 15 stron. No nic, pomyślałem, że twórca po prostu umie nieźle kondensować treści. Jednak już od pierwszego rozdziału byłem w szoku. Pierwsze zagadnienie - dlaczego Polska jest biedna (przynajmniej na takie zapytanie epizod ma odpowiedzieć wg okładki) - a dokładnie epizod "Polska biedna na zawsze". I co z niego wynika? że to wszystko dlatego, że mamy prawo patentowe. w rozdziale są porównania do Wielkiej Brytanii z 1721 roku (!!!), Niemiec z 1841, Szwajcarii z 1907. No jak tak można? TO trochę jak porównywać rozwój wojsk z tamtych czasów i dzisiaj. totalnie bez sensu. NIe ma jakiejkolwiek analizy Polski ani świata w DZISIEJSZEJ rzeczywistości geopolitycznej, ukazania błędów czy również możliwości, które zostały zaprzepaszczone. No lecz dobra, idziemy dalej. "Kłamstwo edukacyjne". I co z niego wynika? Publiczna edukacja jest be i trzeba ją zlikwidować. Nie zreformować tylko zlikwidować. I może jeszcze byłbym to w stanie zaakceptować, gdyby przynajmniej twórca zaproponował coś w zamian. Lub powiedział, jak w takim wypadku uczyć wszystkich pisać i czytać. Lecz nie - tego już zrobić nie mógł. Po prostu edukacja jest złem i znowu porównanie do Niemiec z 1870 jak i 1935 roku (bo w szkołach uczono propagandy Hitlera). Dalej: jak Unia Europejska zniszczyła bogactwo Nowej Zelandii. Czyli było dobrze, później bardzo źle, teraz jest lepiej, lecz rząd oszukuje podatników. A cała ta dogłębna analiza na 8 stronach, kiedy tak na dobrą sprawę są spisane książki i nakręcone filmy o rozwoju Nowej Zelandii. Jak musiała przemienić własną ekonomię i dostosować się do zmian w rolnictwie i na mapie. Jak musiał przemienić się rząd i prawa pracy. I jest idealnym przykładem, lecz tutaj służy tylko jednemu celowi - żeby pokazać, że Unia Europejska jest czystym złem i chce wszystkich zniszczyć. Mógłbym tutaj omówić całą książkę epizod po rozdziale, lecz byłoby to bez sensu. Napiszę tylko, jakie są "wnioski" autora z całej książki: - prawo patentowe jest złe - edukacja publiczna to zło - Unia Europejska to zło - otwarty rynek i Unia precyzjyjna to zło - płaca minimalna jest niezła (jedyny niezły epizod książki) - kradzież patentów jest super - Unia doprowadza do upadku gospodarki krajów, które nie są Francją, Niemcami i WLK. Brytanią - VAT to zło - Japonia tylko udaje że ma problemy. Jestem skłonny opowiedzieć o książce pdf więcej, lecz już nie chcę o niej myśleć. Powtórzę ponownie: NIE POLECAM!