Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Weronika i Wawrzyniec poznali się podczas szalejącej burzy. Nic więc dziwnego, że miłość spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Dynamicznie jednak zrozumieli, że związek to nie tylko konfitury z płatków dzikiej róży serwowane na śniadanie. To także tęsknota, niepewność i lęk o życie drugiej osoby. Anna Łacina („Czynnik miłości”, „Telefony do przyjaciela”, „Niebo ponad pustynią”) opowiada o miłości w groźnych czasach, w jakich przyszło nam żyć. Anna Łacina – z wykształcenia i pasji biolog. Autorka serii bajek edukacyjnych, opowiadań fantastycznych i powieści obyczajo¬wych. Dwukrotnie wyróżniona przez Polską Sekcję IBBY (w 2007 roku za „Inwazję wirusów”, a w 2010 za „Czynnik miłości”). Uważa, że wspólne czytanie i dyskusje o literaturze zbliżają ludzi, dlatego stara się raczej tworzyć powieści, które można czytać razem, niż adresować je do konkretnej grupy wiekowej. Miłuje podróżować, chętnie zagłębia się w sekrety natury, kultur i języków, niektórymi odkryciami dzieli się później w własnych książkach. Chadza swoimi drogami, nierzadko zaczytana, więc jak nikt ro¬zumie wszystkich „osobnych”. Lecz nie tylko o nich i dla nich pisze.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zadzwoń, kocham cię |
Autor: | Łacina Anna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Anna Łacina kupiła młodzieżową połówkę mnie - mamy przecież tyle lat, na ile się czujemy, prawda? - książką "Niebo ponad pustynią" a utwierdziła w przekonaniu, że warto sięgać po inne swe książki historią "Dzika jabłoń". Dlatego bez wahania zdecydowałam się przeczytać najnowszą - "Zadzwoń, kocham cię". Czy po raz trzeci odczuwam zadowolenie z twórczości Łaciny? Weronika i Wawrzyniec znają się od przedszkola, jednak nie widzieli się przez dużo lat i dopiero ulewny deszcz sprawił, że ich drogi na nowo się przecięły - w tym samym momencie podczas meczu Polska-Szwajcaria zdecydowali się ocalić z ławki pod blokiem pewnego, zmokniętego już, staruszka. To właśnie wówczas błyskawice oświetlały świat i kto wie, może też wzajemną drogę do ich serc... Lecz życie to nie bajka i Weronika zaczytując swe smutki książkami, sama nie wie czy się zagubiła czy może znalazła w relacji z sąsiadem. Brak kontaktu z jego strony sprawia, że podejmuje decyzję o wyjeździe do wujostwa do Gdyni, gdzie pod ich nieobecność ma zaopiekować się mieszkaniem i zwierzyńcem. Oczywiście jak przystało na sympatyczną historię miłości dwojga młodych ludzi, w drodze na dworzec kobieta spotyka... Wawrzyńca. Przelotne spotkanie sprawi, że jej pobyt ponad morzem nie będzie nudny :) "Cokolwiek dasz kobiecie, ona zwróci ci to z nawiązką. Dasz jej seks, ona da ci dziecko, dasz jej zakupy, ona da ci posiłek, dasz jej uśmiech, ona da ci serce." * W bliskiej przyszłości bohaterka będzie miała okazję przekonać się o dziwacznym zachowaniu towarzysza, przeżyje niejedną groźną sytuację pod mieszkaniem wujostwa a nie do końca wyjaśniony status związku z Wawrzyńcem sprawi, że czeka ich dużo chwil grozy o bezpieczeństwo drugiej osoby. Ponieważ że najbliższej osoby, to muszą przeżyć jeszcze mnóstwo zawirowań, by się przekonać czy w ogóle coś dla siebie znaczą. Anna Łacina z zegarmistrzowską celnością i typowo literacką wyobraźnią poplątała dzieje dwójki młodych ludzi. Czytałam w swoim życiu dużo książek, których tło dotyczyło prawdziwych i w miarę bieżących zdarzeń, jednak tym razem czułam się wyjątkowo zadziwiona! Sięgając po opowieść nie podejrzewałem jakie kryje niespodzianki... Łacina "rzuciła" swych bohaterów w wir zdarzeń lipca 2016 roku (bo wówczas rozgrywa się większość akcji): liczne zamachy terrorystyczne za zachodnią granicą czy Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Nasi bohaterowie znajdują się chwilami w miejscach, które należy określić jako epicentrum katastrof. Z informacji telewizyjnych znałam niemalże wszystkie z omówionych tragedii, jednak przekazanie mi ich znowu w tak szybkim okresie a na dodatek z udziałem młodych bohaterów powieści (z którymi zdążyłam się już zżyć) stało się dla mnie niezwykle bolesne. "... mężczyźni nie są jasnowidzami. Jeśli ni mówisz mu , jak chłop krowie na rowie, czego oczekujesz, to on w życiu się nie domyśli." ** Autorka podarowała mi nie tylko ciekawą, intrygującą i zaskakującą opowieść, lecz też stworzyła niezwykłych bohaterów. Każda postać wnosi do tej historii coś nowego, innego, swojego. Weronika jest rok przed maturą, stale poddaje się decyzjom matki, choć ma już tego dosyć a jej teraźniejszość znaczą traumatyczne chwile sprzed lat. Wawrzyniec skrywa liczne sekrety, jego zachowanie bywa niezrozumiałe a w głębi serca gnębi go również wspomnienie dotyczące pewnej dziewczynki z przeszłości i jego zachowanie wobec niej. Ogromnie podobała mi się kreacja ciotki Weroniki - Danuty - osoby dającej innym dobre porady - choć brzmi to jak mówienie przykrej prawdy wprost - pomimo, że jej swoje życie nie było udane. A może właśnie dlatego potrafiła wyciągnąć z niego wnioski? Jak funkcjonuje małżeństwo, jakie popełniamy błędy a także co można zmienić, by było lepiej - czy jej siostra weźmie sobie tą rozmowę do serca i dla niezła całej rodziny wdroży je w codzienność? "Jest pięć języków miłości: mowa niezłych słów, mowa drobnych prezentów, mowa czynów, mowa dotyku i mowa spędzania czasu." *** "Zadzwoń, kocham cię" to opowieść przepełniona różnorodnymi emocjami i uczuciami: miłość, przyjaźń, złość i niemoc przeplatają się z bólem, strachem, rozpaczą, przerażeniem i koszmarami sennymi. To historia młodej dziewczyny, na którą spadło bardzo wiele zła w krótkim okresie a jej umysł i serce nie mogły sobie z tym poradzić. Stale powracały do niej obrazy pełne krwi, plastikowych worków a także "gdybanie", że może przy podjęciu innych decyzji ktoś by ocalał... Książka ebook pokazała również jak bardzo w obliczu niełatwych przeżyć potrzebujemy wsparcia. Ciekawy okazał się wątek Domów Pomocy Społecznej i bezradność przebywających tam osób czy wnoszących dużo zrozumienia Filipińczyków a także kapłana przybywających na ŚDM. Autorka odarła z masek ojców i matki, którzy nie żyli według tego co dyktowało im serce i jątrzyli kłopoty a także kłótnie. Przemiany są każdemu potrzebne. Tylko trzeba się odważyć. Podsumowując - "Zadzwoń, kocham cię" jest powieścią pełną niespodzianek, strachu o życie bliskich a także licznych egzaminów jakie zdajemy w obliczu traged
Gdyby nie troska o drugiego człowieka, kto wie czy Weronikę i Wawrzyńca połączyła by tak silna więź. Spotkanie w okresie burzy z piorunami, gdzie trzeba było wykazać się pewną odpowiedzialnością ,stało się początkiem skomplikowanego, pełnego przeciwieństw uczucia. Obecny świat, pełen zagrożenia, które dosłownie może dopaść nas wszędzie, powoduje, że wydaje się, że czas pędzi jeszcze szybciej i nie znajdujemy w nim ani chwili wytchnienia. Wydawało by się , że młodzi w tej chwili żyją wręcz idyllicznie, korzystając z elektroniki nie mają problemu z wzajemną komunikacją. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Rodzice czasami niesamowicie toksyczni albo pełni despotyzmu mają coraz mniej czasu dla swoich dzieci, starają się ułożyć i zaplanować im życie, nie znając tak naprawdę zarówno ich potrzeb jak i problemów. Młodzi nie radzą sobie ze własnymi emocjami, nieopowiedziane traumy z dzieciństwa pozostawiają głębokie ślady. Główni bohaterowie, na początku zamknięci w własnych swoich światach, dynamicznie burzą mury i uczą się nowej sytuacji, w której budząca się miłość zaczyna zasłaniać im cały świat. Łagodny charakter Weroniki i impulsywny Wawrzyńca czasami z trudem nawzajem się akceptują. Dzięki temu opowieść aż kipi od emocji, zarówno tych wypowiedzianych, jak i tych głęboko ukrytych. Strach o drugą osobę, pewne niewiadome, nie sprzyjają harmonii związku ale potrafią go też niezawodnie scementować. Zarówno kobieta jak i chłopak zostaną poddani próbie cierpliwości, czy ich uczucie jest na tyle silne, że wzmocni ich walkę z swoimi demonami ? Powieści Anny Zgierun- Łaciny towarzyszą mi już od wielu lat. Zawsze niebywale autentyczne, poruszające kłopoty współczesnego, świata dostarczały mi wielu wzruszeń. Odnoszę jednak wrażenie jakby autorka chcąc wykorzystać autentyczne wydarzenia, a wydaje mi się, że udało jej się jako jednej z pierwszych, odrobinę czytelnika nimi zmęczyła. Oczywiście smutnym faktem jest, że takie sytuacje miały miejsce i ogromnie ciężko je zaakceptować a i nie ma możliwości na ich przyzwolenie. Na tym tle wydarzeń, pierwszy plan, jaką jest historia dwóch młodych ludzi, którzy walczą ze własnymi emocjami troszkę wydaje się przez to mniej kluczowa i pełna niedomówień. Głównym bohaterem staje się czas terroru, niosący ze sobą śmierć, urazy nie tylko fizyczne a przede wszystkim psychiczne. Mam minimalny przykład tego u mnie w domu, od zeszłego roku nie mogę oglądnąć wiadomości w telewizji gdy obok jest jedenastoletni syn. Od razu krzyczy aby przełączyć kanał, boi się zobaczyć powtórkę tego co wydarzyło się w innych krajach. Dlatego z drugiej strony podziwiam autorkę, że zmierzyła się z tak ogromnie ciężkim tematem, udało jej się to znakomicie. Zdecydowanie polecam.
Moja miłość do twórczości Anny Łaciny nie jest nikomu obca. Każdą kolejną jej opowieść najpierw wyczekuję z utęsknieniem, a następnie wychwalam w recenzji. Począwszy od Czynników miłości po Niebo ponad pustynią wszystkie książki sądzę za własny skarb, więc nic dziwnego, że Zadzwoń, kocham Cię okazało się moją pierwszą lekturą po powrocie. Sobota, 25 czerwca 2016 roku. Pamiętny mecz Polska-Szwajcaria, który umożliwił nam przejście do ćwierćfinału Euro. Ale to nie ten fakt Weronika zapamiętała z tego pamiętnego dnia. Podczas szalejącej burzy spotkała miłość własnego życia - Wawrzyńca. Jednakże związek to nie tylko słodycz, lecz także tęsknota, niepewność i lęk o życie drugiej osoby. Ostatecznie rok 2016 był wypełniony wieloma niebezpieczeństwami... Każda opowieść Anny Łaciny porusza inny, wyjątkowo kluczowy temat. Jej historie oddają rzeczywistość i podkreślają wszelkie kłopoty z nią związane. Zadzwoń, kocham Cię nie odbiega pod tym wobec od wcześniejszych książek, choć fabuła tej powieści była bardziej przewidywalna od poprzednich. Nic w tym dziwnego. Ostatecznie byłam na bieżąco ze wszystkimi zdarzeniami z poprzedniego roku. Trudno skleić w zdania opis fabuły. To tak, jakby ktoś opowiadał Wam własne ostatnie dni z życia: niektóre wydarzenia będą miały bezpośredni wpływ na następne, inne natomiast nie mają ze sobą za dużo wspólnego. Raz jest sielanka, innym razem losy się stanowczo za wiele. Jak to w życiu. Od razu jednak zaznaczam, że moim zdaniem jest to olbrzymi walor Zadzwoń, kocham Cię! Możecie mi wierzyć - na sam koniec i tak będziecie zaskoczeni wydarzeniami. Bohaterów też nie jestem w stanie omówić na złych czy dobrych. Każdy z nich jest człowiekiem - takim z krwi i kości - którego można spokojnie spotkać na ulicy, porozmawiać w tramwaju bądź natknąć się w parku. Autorka nie stawia na wygląd, ale na osobowość i wychodzi jej to doskonale. Czytelnik spotka tutaj własnego znajomego, rodzinę... a może nawet siebie samego. Ta książka ebook tylko pozornie może wydawać się historią tylko dla młodzieży. Nie bez powodu przedział wiekowy plasuje się między czternastym a setnym rokiem życia. To opowieść dla wszystkich, bo każdy nauczy się tutaj czegoś nowego. Chociażby ze względu na fakt, że czas terroru na świecie nigdy nie był tak wyczuwalny, jak obecnie. Warto wiedzieć, jakie mogą być tego skutki. Pod wobec stylu nie mam prawa do niczego się przyczepić. Jedynie chciałabym podkreślić fakt (a przy okazji zrobić ukłon w kierunku pani Łaciny) ogromnego zasobu słownictwa. Książkę czytało mi się tym milej, im więcej spotykałam nowych, rzadko używanych słów z języka polskiego. Po lekturze Zadzwoń, kocham Cię czuję się mądrzejsza nie tylko o nowe doświadczenia, lecz także o nowe zwroty. Czy jest zatem coś, co mogłabym zarzucić Zadzwoń, kocham Cię? Prawdopodobnie tylko to, że chciałabym przeczytać znacznie więcej, a na kolejną opowieść Anny Łaciny będę musiała jeszcze trochę poczekać! Z mojej strony gorąco zalecam i mogę zapewnić, że niezależnie od tego, czy historia Weroniki i Wawrzyńca spodoba się Wam bardziej bądź mniej, na pewno będziecie po niej mądrzejsi. http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2017/09/zadzwon-kocham-cie-anna-acina.html