Tajwan - wyspa w oku cyklonu. Walka o przyszłość demokracji na świecie okładka

Średnia Ocena:


Tajwan - wyspa w oku cyklonu. Walka o przyszłość demokracji na świecie

„Czy państwo Tajwan w ogóle istnieje? Nie, jeśli będziemy go szukać na liście państw członkowskich ONZ. Nie, jeśli będziemy szukać tajwańskiej flagi na ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich. Nie, jeśli będziemy lecieć samolotem do jego stolicy, Tajpej, bo większość przewoźników będzie twierdziła, że zmierzamy właśnie do jednej z chińskich prowincji”. Polityczna narracja kłóci się jednak z rzeczywistością – Tajwańczycy wytworzyli odrębną kulturę, mają tajwańskie paszporty, obchodzą swoje święta narodowe. Co więcej, mogą cieszyć się swobodami demokratycznymi, które są wciąż zagrożone przez imperialistyczne Chiny. Losy Tajwanu nie są tylko sprawą lokalną, bo to właśnie na tej wyspie krzyżują się wpływy dużych mocarstw. Tajwańską demokrację w tajemnicy wspierają Europa i Stany Zjednoczone, ponieważ Chiny nie dopuszczają do utrzymywania oficjalnych stosunków dyplomatycznych z tym państwem. Każdy polityczny ruch może skutkować eskalacją konfliktu, a nawet wybuchem wojny światowej. Książka Kristoffera Rønneberga to inspirujący punkt wyjścia do rozważań o stanie współczesnej demokracji i polityce mocarstw. Z zebranych przez autora świadectw dowiesz się więcej o rzeczywistości mieszkańców Tajwanu i spojrzysz na wyspę jak na oko cyklonu. Dlaczego Tajwańczycy bronią się przed chińskim naporem, a jednocześnie nie chcą walczyć o pełną niepodległość? Jaka jest rola Zachodu w obronie tajwańskiej demokracji a także praw człowieka? Kristoffer Rønneberg jest norweskim reporterem i pisarzem. Od 2005 roku pracuje dla jednego z głównych norweskich dzienników, czyli „Aftenposten”. Był korespondentem zagranicznym w Chinach (2005-2007) i USA (2013-2017). Od 2018 pracuje w dziale zagranicznym tego samego dziennika. Dorastał m.in. w Kuwejcie. Do liceum chodził w Singapurze, natomiast studia licencjackie z dziennikarstwa i socjologii odbył na City University w Londynie. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Tajwan - wyspa w oku cyklonu. Walka o przyszłość demokracji na świecie
Autor: Kristoffer Rønneberg
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Szczeliny
Rok wydania: 2025
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Tajwan - wyspa w oku cyklonu. Walka o przyszłość demokracji na świecie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Tajwan - wyspa w oku cyklonu. Walka o przyszłość demokracji na świecie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • mikro czytelnia

    „Tajwan – wyspa w oku cyklonu. Potyczka o przyszłość demokracji na świecie” to ambitna i wielowymiarowa publikacja, która w przystępny, a zarazem pogłębiony sposób przybliża złożoną historię a także aktualną sytuację geopolityczną Tajwanu. Kristoffer Rønneberg – doświadczony reporter norweski – stworzył reportaż, który nie tylko wciąga od pierwszych stron, lecz też stanowi prawdziwą skarbnicę wiedzy, zwłaszcza dla czytelników niemających na co dzień styczności z tematyką Azji Wschodniej. Twórca z olbrzymią sprawnością przeplata wątki historyczne z bieżącymi wydarzeniami, tworząc złożony, ale klarowny obraz wyspy, która przez wieki pozostawała pod panowaniem różnorakich potęg kolonialnych – od Holendrów, przez dynastię Qing, aż po okupację japońską. Po II wojnie światowej Tajwan stał się schronieniem dla rządu Republiki Chińskiej, który po przegranej wojnie domowej z komunistami przeniósł się na wyspę. Przez kolejne dekady kraj ten znajdował się pod rządami autorytarnymi, pełnymi represji i przemocy, aż do stopniowej demokratyzacji w latach 90. XX wieku. Rønneberg nie unika niełatwych tematów – w swoim reportażu porusza kwestię tożsamości narodowej Tajwańczyków, ich dążenia do niepodległości, a także nieustającego zagrożenia ze strony Chińskiej Republiki Ludowej, która konsekwentnie uznaje wyspę za własną zbuntowaną prowincję. Twórca pokazuje, jak napięcia pomiędzy Tajwanem a Chinami kontynentalnymi przekładają się na sytuację międzynarodową, prowadząc do eskalacji w regionie Azji i Pacyfiku, w które coraz częściej angażują się Stany Zjednoczone. Nie bez znaczenia pozostaje też aspekt gospodarczy – Tajwan to światowy lider w produkcji półprzewodników, a jego znaczenie w globalnych łańcuchach dostaw czyni go newralgicznym punktem na mapie światowej polityki. Rønneberg umiejętnie łączy dane, analizy i osobiste obserwacje, uzupełniając je rozmowami z lokalnymi mieszkańcami, aktywistami a także politykami. Książka ebook napisana jest mową przystępnym. Mimo że porusza trudne i nierzadko nieznane polskiemu czytelnikowi zagadnienia, nie przytłacza nadmiarem faktów, ale zachęca do dalszego zgłębiania tematu. Dodatkową wartością są opisy lokalnych zwyczajów i kultury, które czynią z lektury nie tylko reportaż polityczny, lecz także opowiadanie o ludziach – ich codzienności, obawach i aspiracjach. „Tajwan – wyspa w oku cyklonu” to jedna z najbardziej wartościowych ebooków reporterskich ostatnich lat wydanych przez Wydawnictwo Szczeliny. Dla każdego, kto interesuje się współczesną geopolityką, bezpieczeństwem międzynarodowym, a także kondycją demokracji na świecie – lektura ta będzie nie tylko pouczająca, lecz i poruszająca. Tajwan – jak przekonuje twórca – rzeczywiście znajduje się w oku cyklonu. I to cyklonu, którego skutki mogą rozlać się znacznie szerzej, niż mogłoby się wydawać. Czytajcie!

  • book_wszechmogacy

    Jak to możliwe, że państwo, które w świadomości milionów ludzi na świecie uchodzi za niepodległe, w rzeczywistości takim nie jest? Co doprowadziło do tego paradoksalnego stanu? I dlaczego Tajwan nazywany jest dzisiaj jednym z najniebezpieczniejszych miejsc na Ziemi? Muszę przyznać, że sam nigdy nie postrzegałem Tajwanu jako części Chińskiej Republiki Ludowej. Dla mnie zawsze był osobnym, demokratycznym bytem – państwem funkcjonującym w niepokojąco bliskim sąsiedztwie autorytarnego mocarstwa. Dopiero dzięki lekturze tej książki uświadomiłem sobie, jak złożoną i bolesną przeszłość ma ten kraj – w tym jego wielowiekową historię kolonialną. Twórca zabiera nas w podróż w czasie: od momentu założenia holenderskiego portu na wyspie, przez wyparcie Europejczyków przez chińskiego wodza Koxingę, okres japońskiej okupacji, aż po brutalne rządy Kuomintangu, który na dużo lat wprowadził krwawy reżim. Jednocześnie śledzimy proces kształtowania się tajwańskiego społeczeństwa i narodowej tożsamości – wyjątkowo barwnej i różnorodnej. Wielu może się zdziwić: jak to możliwe, że partia odpowiedzialna za stan wojenny, aresztowania i tortury dzisiaj stale jest jedną z głównych sił politycznych na wyspie? Kristoffer Ronneberg tłumaczy to szczegółowo i przystępnie. Podczas lektury dotarło do mnie, jak dużo miejsc na świecie nosi piętno dramatycznej historii, pełnej rozpaczy zwykłych ludzi. Tajwańczycy – inaczej niż np. Polacy – rzadko otwarcie o niej mówią, co tylko podkreśla jej złożoność. Jednocześnie – mimo braku formalnej niepodległości – naród ten zdołał zbudować silną tożsamość. Ich główne przesłanie brzmi: „Nie jesteśmy Chińczykami tylko dlatego, że mówimy po chińsku.” Ciężko nie czuć szacunku, spoglądając na to, jak w relatywnie krótkim okresie przeszli drogę od dyktatury do pełnej demokracji. Co do samego reportażu – jest znakomity! Napisany żywo, zrozumiale i z olbrzymią wrażliwością. Przewracałem kolejne strony z rosnącym zainteresowaniem – nierzadko z niedowierzaniem. Twórca z wyczuciem przypomina czytelnikowi najistotniejsze postacie i fakty, mając świadomość, że dla Europejczyków chińskie imiona i nazwy mogą być trudne do zapamiętania. Warto jednak zaznaczyć, że książka ebook nie skupia się wyłącznie na historii. To też fascynująca opowiadanie o współczesnym Tajwanie: o budowaniu tożsamości poprzez kulturę, kuchnię czy język. Ronneberg prezentuje także, co może czekać wyspę w nadchodzących latach – w kontekście coraz bardziej realnej groźby chińskiej inwazji. Ten reportaż to temat rzeka – mógłbym pisać o nim bez końca. Lecz nie chcę zdradzać wszystkiego. Zachęcam Was, byście sami wyruszyli w tę podróż – łatwo w oko cyklonu. ~Współpraca z Wydawnictwem Szczeliny~

  • Inegrette

    Wystarczyło jedno słowo w tytule i już wiedziałam, że muszę ten reportaż przeczytać. Szczeliny już następny raz dostarczają nam reportaż o wyjątkowo ciekawym i na okresie temacie. Tajwan, to miejsce, które nierzadko pojawia się w wiadomościach, lecz ile tak naprawdę o nim wiemy? Ja wiedziałam, że jestem w tym temacie z lekka zielona. Więc jak tylko dostałam książkę, zasiadłam do lektury. „Czy państwo Tajwan w ogóle istnieje? Nie, jeśli będziemy go szukać na liście państw członkowskich ONZ. Nie, jeśli będziemy szukać tajwańskiej flagi na ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich. Nie, jeśli będziemy lecieć samolotem do jego stolicy, Tajpej, bo większość przewoźników będzie twierdziła, że zmierzamy właśnie do jednej z chińskich prowincji.” Kristoffer Rønnebergto norweski dziennikarz, który nie tylko skupił się na ebookach o Tajwanie, lecz co najistotniejsze po prostu tam pojechał. I czuć to w jego tekście, jakąś iskrę podziwu dla tego małego kraju. Jakąś taką czułość skierowaną w tamtym kierunku. I zapewne dlatego ten reportaż się tak idealnie czyta. Ponieważ mam wrażenie, że gdyby za ten temat zabrał się jakiś amerykański dziennikarz, to tekst przesiąknąłby politycznymi symbolami. A tak dostajemy relację z pierwszej ręki, co tak naprawdę losy się na jednym z najbardziej zagrożonych terytoriów XXI wieku. Od historii po współczesne bolączki. Od wyobrażeń innych nacji, do szarej rzeczywistości. Tajwan skrywa mnóstwo interesujących tajemnic, a jego historia jest wyjątkowo bogata. Do tego Rønnebergto nie sili się na polityczną poprawność i ukrywanie niektórych rzeczy – pisze otwarcie i szczerze, dzięki czemu przez ten reportaż się po prostu płynie. Choć biorąc pod uwagę informację od autora jest to raczej niełatwa podróż przez sztorm. Ponieważ okazuje się, że gdzieś tam na mapie, na tym małym kawałeczku może czekać na świat następny konflikt. Rønnebergto uświadamia czytelnika, że gdzieś tam, chyba wielki zegar odlicza do… no właśnie czegoś. I że ten mały punkt na mapie, o którym mało kto wie więcej niż nazwę, może przemienić całą sytuację geopolityczną na świecie. Dlatego tak kluczowe jest, aby edukować się już teraz. A sam wręcza czytelnikowi gotową opowieść, która otwiera oczy. Chyba jeden z potrzebniejszych i ważniejszych tekstów w tym roku. Recenzja we współpracy z wydawcą

  • Leniwiec Pośród Książek

    „Tajwan – wyspa w oku cyklonu” przedstawia najnowszą historię wyspy, od czasów przybycia Holendrów w XVII w., przez najazd Chińczyków jeszcze w tym samym wieku, następnie okres kolonizacji przez Japonię, rządy terroru chińskiego dyktatora Czang Kaj-szeka, aż do współczesnych czasów dojrzałej demokracji. Twórca w przystępny sposób przeprowadza nas przez trudne dzieje Tajwańczyków, wzbogacając tę opowiadanie o rozmowy z kluczowymi postaciami tajwańskiej sceny politycznej. Po książkę śmiało mogą sięgnąć osoby, dla których będzie to pierwszy tytuł poświęcony Tajwanowi. Trzeba tylko skupić się podczas lektury, ponieważ jest napisany bardzo wnikliwie, z wieloma szczegółami. Lecz dla mnie było to wielkim plusem. W reportażu do głosu dochodzą też mieszkańcy wyspy – opowiadają o swoim dziedzictwie, elementach, które budują tajwańską tożsamość, o swoim stosunku do Chin a także ewentualnego konfliktu, który stale wisi w powietrzu ponad Cieśniną Tajwańską. Dzięki tym rozmowom otrzymujemy obraz ukształtowanego, silnego narodu z swoją kulturą, pragnącego żyć w spokoju w tytułowym oku cyklonu. Z lektury będą więc również zadowolone osoby, które nieco bardziej od polityki lubią, gdy reportaże poruszają tematykę społeczną. Do tego twórca dzieli się swoimi doświadczeniami z pobytów na wyspie – z szacunkiem i wrażliwością omawia własne spotkania z Tajwańczykami, dodając reportażowi nieco lekkości i wiele autentyczności. Po przeczytaniu podziękowań zamykałam książkę z uczuciem ogromnej satysfakcji. Rønneberg na 400 stronach w sposób bardzo przystępny i angażujący przekazał mi kawał wiedzy o historii i społeczeństwie Tajwanu. Epizody pochłaniałam błyskawicznie, z ciągłym zainteresowaniem i niemałymi emocjami. Droga Tajwańczyków do demokracji była niełatwa i naznaczona olbrzymim cierpieniem. Warto poznać tę historię bliżej, do czego bardzo mocno zachęcam. Wierzę, że na Was też lektura zrobi wrażenie i wyniesiecie z dużo dla siebie.

  • prawodoksiazki

    Bardzo doceniam literaturę, dzięki której mogę dowiedzieć się czegoś nowego o świecie, a „Tajwan – wyspa w oku cyklonu” w bardzo przystępny sposób przybliża historię i sytuację tytułowego państwa. Nie bez powodu użyłam tego słowa, chociaż sami Tajwańczycy nie są w stu procentach zgodni co do własnej państwowości. Twórca pokazuje wyjątkowo interesujący obraz kraju, który jednocześnie jest i nie jest odrębnym bytem na arenie międzynarodowej. Tajwan, by nie denerwować przywódców Chin, w ostatnich latach był skutecznie wykluczany w stosunkach międzynarodowych. To spowodowało, że w głowie miałam dużo pytań czytając książkę — czy gdyby Tajwan jednak był członkiem WHO, to wówczas poważnie zostałyby potraktowane jego ostrzeżenia przed Covidem i pandemia przebiegła by inaczej? Co jeśli faktycznie Chiny zdecydują się na zajęcie Tajwanu? Jak zareaguje społeczność międzynarodowa? Najbardziej boli fakt, że cierpią ludzie. Ludzie, którym w znacznej mierze jest nieźle tak, jak jest i nie potrzebują oficjalnego odłączenia od Chin ani tym bardziej przyłączenia do nich. Tymczasem mocarstwa przez lata traktowały Tajwan jak własną własność, przekazując go sobie z rąk do rąk. Wiele tu polityki, historii i różnorakich tego typu analiz, lecz nie brakuje również obrazu aktualnego Tajwanu. Bardzo podobał mi się epizod o kuchni tajwańskiej i jej podstawach, a także wpływie różnorodności kulturowej jego mieszkańców na to, co dzisiaj uważa się za tradycyjne tajwańskie potrawy. Nie mogę tej pozycji porównać z żadną inną traktującą o tym kraju, ponieważ nic na ten temat nie czytałam, lecz wydaje mi się, że może być bardzo interesująca dla kogoś, kto tak jak ja coś tam słyszał, lecz w sumie nie wie o co cały ten szum. Ostrzegam, że wiele tu autora (co ma sens, bo niejako towarzyszymy mu w podróży i przeprowadzanych rozmowach), lecz nie każdemu się to spodoba. [książka przeczytana w ramach współpracy z wydawnictwem]

  • Aleksandra Gratka

    Czytając książkę Rønneberga czułam się jak nasz (za chwilę były) prezydent, który powiedział kiedyś, że cały czas się uczy. Po raz następny bowiem @szczeliny_ pokazały mi, że coś tam politycznie i geograficznie ogarniam, a taki Tajwan, proszę państwa, to dla mnie terra incognita... Z powyższego powodu ten wcale trudny przecież reportaż pochłonęłam, zaznaczając dużo interesujących faktów. "Tajwan istnieje, bo istnieją sami Tajwańczycy" - to jedyny pewnik dotyczący tego państwa o statusie "to skomplikowane". W doświadczeniu funkcjonowania pod obcymi wpływami mielibyśmy z Tajwańczykami dużo wspólnego. Oni wprawdzie zniewoleni byli dłużej i inaczej, lecz nie bądźmy drobiazgowi. Najpierw zakusy Europejczyków z Holendrami na czele, potem kolonia japońska uciskana w związku z tym dodatkowo przez USA, wreszcie Chińczycy, którzy położyli łapę na wszystkim. Zaczęli od prześladowań, ponieważ Japończykom zależało na kształceniu Tajwańczyków, a Chińczycy byli w porównaniu mniej wyedukowani i przez to zazdrośni. Potem brutalne rządy, straszne wydarzenia o nazwie 228 (warto poczytać!), wszechobecne posągi Czang Kaj-szeka. Dopiero w 1990 roku prezydentem Tajwanu został Tajwańczyk. Stale jednak absurd goni tam absurd. Tajwanu nie ma na liście państw ONZ, nie ma go na igrzyskach olimpijskich, według przewoźników jest chińską prowincją. Tajwańczycy emigrują do Norwegii na tajwańskich paszportach, a funkcjonują tam jako Chińczycy... Ciągle zagrożeni (chińskie samoloty i okręty krążą), ciągle również walczą o samostanowienie. Od 2019 roku połowa lektur to dzieła autorów z Tajwanu, połowa chińskich, wcześniej były same chińskie. Zawsze to jakiś początek! Nawet jeśli na początku lektury myślałam "a co mnie ten Tajwan obchodzi", zmieniłam zdanie już po wstępie. Reportaż ten okazał się mocno wciągającą i mocno edukacyjną pozycją. Polecam!

  • Karolina Smolarczyk

    Chłopczykowi powstała w ramach współpracy z wydawnictwem. Warunki współpracy w żaden sposób nie wpływają na jej treść i niezależność myśli w niej zawartych. Mam kłopot z reportażami, które dotykają tematyki Azji. A ten kłopot polega na małej wiedzy w związku, z czym najbardziej cenię sobie książki, w których wszystko jest łopatologicznie wyjaśnione. I ta pozycja częściowo taka jest, lecz tylko częściowo, ponieważ bardzo nie podobał mi się zabieg nielinearnego umiejscowienia zdarzeń w niej opisywanych. Zabieg ten sprawił, że czułam się mocno zagubiona. Do zalet tej książki należy niewątpliwi zaliczyć jej szczegółowość a także wiedzę autora w zakresie poruszanej tematyki. Dla mnie był to zastrzyk wiedzy, a dzięki lekturze poznałam historię (wraz z najważniejszymi i największymi nazwiskami polityki) Tajwanu praktycznie od samego początku jego (nie)istnienia, a dodatkowo wiem już jak na ta wyspę wpłynęły: kolonializm Holenderski, wojna z Japonią i uciekający z Chin pretendent do objęcia władzy w Chinach czy chociażby zrozumiałam czym są trzy kryzysy w Cieśninie Tajwańskiej. Dowiedziałam się też na czym polega nie niewłączanie Tajwany w skład Chińskiej Republiki Ludowej czy czemu dla USA jest tak ważna niezależność tego miejsca mimo, że początkowo nie nieustanny one na przeszkodzie silnego chińskiego oddziaływania. Tradycyjnie już bardzo podobały mi się również elementy „prywaty”, cóż lubię po prostu te opowieści twórców z ich wypraw i życia, choć tych, którzy ich nie lubią pocieszę, nie było ich aż tak dużo. PS dla wszystkich, którzy lubią szacować czas niezbędny na przeczytanie książki - tą pozycje czyta się powoli z racji na jej szczegółowość ;)

  • Zuzanna

    Jest to wyjątkowo interesujący reportaż o Tajwanie. O wyspie, która do początku XVII w. rozwijała się bez wpływów z zewnątrz. Która na żeglarzach robiła takie wrażenie, iż była nazywana "piękną wyspą" (hiszp. Ilha Formosa). O którą toczyło się tyle sporów i której status stale jest niejednoznaczny. Chociaż obecnie kojarzy się ona raczej z wpływami chińskimi, to jej historia rozpoczyna się od Holendrów. W książce pdf historyczne dzieje wyspy zostały przedstawione przede wszystkim przez pryzmat ludzi, którzy uczestniczyli w przełomowych wydarzeniach. Czym były wydarzenia "2-28" (dwa-dwa-osiem) i jaki był ich skutek? Ile osób ucierpiało w wyniku politycznych zawirowań? Historia tego państwie została omówiona dosyć szczegółowo, dzięki czemu można wniknąć w jego dzieje na przełomie setek lat. Reportażowe dane uzupełniają opowieści autora o pobycie na wyspie, jego wrażeniach dotyczących ludności i atmosfery. Był on tam m.in. w czasie pandemii, która właśnie w tym regionie trwała najdłużej. Prócz tematów dotyczących stricte polityki historycznej poruszono też kwestię półprzewodników, z których słynie Tajwan a także ciekawostek kulturowych, m.in. co oznacza, gdy przekąska jest "Q"? Jest to opowiadanie o potyczce o niezależność, a jednocześnie samotności. Poczuciu silnej przynależności i jej braku. Skrajnych emocjach i absurdach, które istnieją do teraz. Ponieważ czym jest ostatecznie Tajwan? "Chińskim Tajpej"? "Chińską prowincją Tajwan"? Podczas czytania trochę nużące było powtarzanie przez autora niektórych kwestii, jak na przykład "polityki jednych Chin", jednak poza tym była to ciekawa i dużo wnosząca lektura, którą serdecznie polecam.

  • I saved the book today

    „Czym jest Tajwan? Szukając odpowiedzi w internecie, znajdziemy najpewniej fotografie Taipei 101 lub artykuły o półprzewodnikach i chipach. Zapewne również analizy o strachu przed wojną Chin ze Stanami Zjednoczonymi. I o Tajwanie jako najniebezpieczniejszym miejscu na ziemi. Tajwan to jednak wiele więcej. To miejsce, ludzie i historia. Suma przeżytych losów i wspólnych doświadczeń. Tygiel przeciwieństw. Społeczeństwo, które doświadczyło zaledwie trzydziestu, czterdziestu lat wolności, w okresie której miało okazję zacząć poszukiwanie samego siebie”. Kristoffer Rønneberg w książce pdf „Tajwan - wyspa w oku cyklonu. Potyczka o przyszłość demokracji na świecie” przedstawia kraj, który choć liczy 23,5 miliona mieszkańców i jest jednym z najlepiej rozwiniętych technologicznie krajów na naszej planecie, to większość świata nie uznaje jego państwowości i nie utrzymuje z nim relacji dyplomatycznych. To niełatwy reportaż wymagający skupienia uwagi, zwłaszcza w początkowych rozdziałach objaśniających skomplikowaną sytuację Tajwanu, jego współczesną historię i tak zwaną politykę jednych Chin. Twórca porusza temat tajwańskiej tożsamości narodowej, kwestie gospodarcze, kulturalne i społeczne. Przeciekawe tematy, których nie zgłębiałam do tej pory, więc czytałam z wielkim zainteresowaniem. Z innych, choć równie interesujących wątków przeczytamy m.in. o przemyśle półprzewodników, fabryce lalek Barbie w Taishanie, ochronie przed zakażeniami w okresie pandemii czy popularności bubble tea. Bardzo rzetelny i wnikliwy reportaż. Warto przeczytać. „Walka o demokrację jest uniwersalnym zjawiskiem, z którym utożsamić się mogą wszyscy”.

  • Artur

    Co składa się na bardzo niezły reportaż? Jak dla mnie jest to mieszanka historii, faktów, odniesień kulturowych, osobistych spostrzeżeń autora powiązanych z perspektywą innych ludzi i obiektywną prezentacją tematu. Czasem trudno osiągnąć taki rezultat, jednak tym razem autorowi się to udało. Pisząc to patrzę z perspektywy osoby, która za wiele o Tajwanie nie wiedziała, prócz podstawowych informacji związanych z konfliktem na linii Chiny-Stany Zjednoczone. A teraz nie tylko rozumiem zawiłość tematu, lecz również zostało dostarczone tło historyczno-socjalne. Twórca pokazuje zawiłe dzieje wyspy, jej kolonialną przeszłość, uzależnienie od Japonii, Chin a także kłopoty z ustaleniem statusu po 1945 roku, kiedy Chiny przejęły kontrolę ponad wyspą. Tłumaczy czym i dlaczego różni się demokratyczny Tajwan od komunistycznych Chin, a także jego newralgiczny status w dzisiejszej ekonomii. Prezentuje jak na przestrzeni lat zmieniał się stosunek do tego miejsca i jak sami tajwańczycy walczyli o wolność i niepodległość, pomimo nie bycia uznanym za suwerenny kraj przez resztę świata. Mówi o miejscowej kulturze, kuchni, muzyce, literaturze, ludziach lecz również tożsamości narodowej. Pierwsze lalki Barbie powstawały właśnie na Tajwanie dając początek masowej i niedrogiej azjatyckiej produkcji. Wyjątkowo interesujący reportaż. Łączący wszystkie składniki w zrównoważony i przystępny sposób. Rzuca światło na historię miejsca i pozwala zrozumieć geopolityczną grę, która się toczy na jego terenie. Bardzo polecam. Idealny tekst. Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz książki.

  • to.chmura

    Kristoffer Rønneberg, doświadczony korespondent („Aftenposten”) w własnej książce pdf „Tajwan – wyspa w oku cyklonu”, przedstawia wyspę nie jako następny punkt na mapie, ale jako żywą społeczność – z swoją tożsamością, demokracją i unikalną kulturą. Twórca wyjaśnia, że Tajwan formalnie nie istnieje na arenie międzynarodowej (np. brak w ONZ, brak flagi na Igrzyskach), lecz w praktyce działa jak suwerenne państwo – od paszportów, przez święta, po tętniącą demokrację codzienną. W reportażu Rønneberga: • poznajemy złożoną historię Tajwanu, jego relację z Chinami i politykę „jednych Chin”, • przyglądamy się rosnącej roli wyspy na globalnym rynku półprzewodników, • zagłębiamy się w codzienne historie mieszkańców – fabryki bubble tea, bezpieczeństwo sanitarne podczas pandemii, a nawet fabryki zabawek. Rønneberg efektywnie łączy polityczny reportaż z opowieściami ludzi, pokazując, dlaczego Tajwan ma znaczenie nie tylko dla regionu, lecz i dla zachodnich demokracji. Dla kogo jest ta książka? • Dla osób pragnących zrozumieć rolę Tajwanu w globalnej polityce. • Dla tych, którym nieobca jest geopolityka, lecz poszukują bardziej ludzkiego oblicza tej historii. • Dla wielbicieli rzetelnych reportaży, w których fakt łączy się z empatią. Podsumowując, to ciekawy, barwny i nieźle zrobiony reportaż, który powinien trafić na półkę każdego ciekawego się geopolityką i Azją. Książkę otrzymałem od wydawnictwa Szczeliny w ramach współpracy barterowej za co bardzo dziękuję!

  • @czytelniczyzamet

    Szczeliny to wydawnictwo, które zawsze dostarcza nam reportaże z tematami na czasie. Tak jest i tym razem, ponieważ Tajwan to jedno z bardziej napiętych politycznie miejsc na świecie w ostatnich latach. Twórca zgłębia i przedstawia nam sytuację tego kraju, którego w zasadzie ogrom państw na świecie nie uznaje - Tajwan ma własny paszport, święta narodowe, lecz jest uznawany przez kraje ONZ za prowincję Chin. Książka ebook omawia historię, zawiłości polityczne z Chinami, odnajdowanie własnej tożsamości przez Tajwańczyków, ruchy wyzwoleńcze i na rzecz demokracji. Nie są to jednak suche fakty, dużo z tych zdarzeń przedstawiane nam są przy pomocy osób, które w historię wolności się wpisały albo wpisują nadal. To tworzy bardzo dobre tło, lecz również warstwę emocjonalną tego reportażu. Lektura przestawia też dlaczego Tajwan jest tak kluczowy na arenie międzynarodowej i dla kogo najbardziej. Jeśli tak jak ja mało wiecie o tym miejscu na świecie, który codziennie zmaga się z dylematem jak być niezależnym i jednocześnie nie zbudzić wrogości Chin - bardzo Wam tę książkę polecam.

  • anonymous

    Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem. Choć Tajwan powierzchniowo nie zajmuje dużo terytorium lądowego, to jego historia jest równie bogata, co losy stanowienia się innych państw. Historia jest ważnym fragmentem tej książki, to dzięki przedstawieniu dziejów historycznych, czytelnik jest w stanie zrozumieć, o co walczą Tajwańczycy chcący, by Tajwan był uznany za odrębne państwo na arenie międzynarodowej. Autorowi udało się porozmawiać z osobami, które brały czynny udział w tworzeniu demokracji na wyspie, ustroju, który aktualnie popiera większa element mieszkańców Tajwanu. Tajwańczycy po wielu latach potyczki o autonomiczność czują się odrębnym narodem, posiadającym swoją tożsamość i niezła kulturowe, niestety tak jak w tytule książki, znajdują w oku cyklonu, czyli nieprzewidywalnym żywiole, który jeśli się nie uspokoi, to na pewno przyniesie zniszczenie.

  • kkafka

    Trzeba przyznać,że info o Tajwanie pojawiają się od czasu do czasu w polskich mediach to tak naprawdę niewiele wiemy o tej wyspie. Książka ebook pozwala nam lepiej poznac jej historię, teraźniejszość i zagrożenia, i wyzwania przed którymi stoi. Tajwańczycy to 23 milionowy naród. Całkiem duży. Do tego bardzo młody, bardzo zróżnicowany. Tajwan kiedyś był piękną lecz zapomnianą wyspą gdzieś na uboczu. Nazywano go Formosa. Dziś jest punktem zapalnym, który może wpływać na przyszłe dzieje świata. Książka ebook jest interesująca w treści, lecz i w formie. Info na temat historii państwie przeplatają się z typowo reportażowymi : wspomnieniami naocznych świadków i uczestników wydarzeń. Książka ebook jest kompletna. Jeśli czegoś mi w tej książe brakuje to pokazania jak wygląda w tej chwili normalne, codzienne życie na wyspie. Jaki jest i co myśli przeciętny Tajwanńczyk i Tajwanka.

  • Jan Skwarek

    Sądzę, że jest to jedna z najbardziej szczegółowych "szczelin" jaką przeczytałem. Czy to dobrze? Dla mnie - osoby, dla której Daleki Wschód jest w dalszym kręgu zainteresowań lektura była trudna. Cieszę się jednak, że ją przeczytałem, ponieważ geneza tego jednego z wielu punktów zapalnych Ziemi została przedstawiona wyczerpująco. Jeśli ktoś żywo interesuje się Wschodnią Azją, to wybór tej książki będzie dla niego strzałem w dziesiątkę. Polecam zatem przed sięgnięciem po nią nastawienie się na zatrzęsienie szczegółów, a z pewnością czas ponad "Tajwanem" nie będzie zmarnowany.

  • Emilia

    Bardzo wciągająca, tak, że bardzo dynamicznie szło mi czytanie, fascynuje już od samego początku. Prezentuje bardzo nieźle tło polityczne przedstawia prawdziwą sytuację wielu krajów - nie skupia się tylko na Chinach i USA. Jako świeżak w świecie literatury faktu i reportaży, muszę przyznać, że jest naprawdę bardzo dobrą pozycją w świecie ebooków politycznych.

  • Grzegorz Kuba

    Bardzo niezła książka ebook o historii Tajwanu. Napisana bardzo dobrym językiem. Twórca prezdstawia szeroki rys historyczny wyspy, co jest bardzo dobre dla czytelnika. I właśnie dodastajemy szeroką mozaikę historii, geopolityki i współczesności. Ciekawa. Zalecam !