Z każdym oddechem okładka

Średnia Ocena:


Z każdym oddechem

Historią Elizy i obsesyjnie w niej zakochanego seryjnego zabójcy przed dziesięciu laty żył cały kraj. Na szczęście Thomas odsiaduje dożywocie, a ona przemieniła nazwisko i starannie ukrywa własną przeszłość. Żyje tylko pracą, nikomu się nie zwierza i nie pragnie towarzystwa.Lecz arogancki, pewny siebie i irytująco męski Wade Sterling ciągle pojawia się gdzieś w pobliżu, tak jakby nie wystarczało mu liczne grono zachwyconych nim kobiet. Ich ścieżki stale się przecinają, a z każdym spojrzeniem aż iskrzy. Nawzajem przyciągają się i odpychają, lecz przecież oboje wiedzą, że nigdy nie mogliby być razem.Wade już kiedyś ocalił Elizie życie. Teraz, gdy jej prześladowca nagle zostaje zwolniony z więzienia, Eliza znów będzie potrzebować pomocy Wade’a.

Szczegóły
Tytuł Z każdym oddechem
Autor: Banks Maya
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Harper Collins
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Z każdym oddechem w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Z każdym oddechem PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Kasia Hanko

    Maya Banks to autorka, która w Polsce zasłynęła przede wszystkim z ebooków "Bez tchu". Jednakże dla mnie w jej dorobku najciekawsze i najbardziej intrygująca jest właśnie ta "Z każdym oddechem". Na początku, kiedy tylko zabierałam się do czytania, spodziewałam się gorącego romansidła, które chwyci mnie za serce. Przyznam, że fabuła była dla mnie wielkim, lecz pozytywnym zaskoczeniem. Każda przeczytana strona była niespodzianką i oczekiwaniem, co się za chwilę wydarzy. Główna bohaterka też w całej tej historii była bardzo intrygująca. Gorąco polecam!

  • FryKluMan

    Uwielbiam pióro M. Banks. Czyta się lekko i miłe odprężenie podczas lektury.

  • Gorkek

    Nie jestem pewna co kierowało mną przy wyborze tej książki. Nie mogę powiedzieć, że bardzo na nią czekałam, ani że mnie okładka zachwyciła, opis jest w porządku, więc tak właściwe nic, co specjalnie by wyróżniało tę pozycje na tle innych. Jednak sięgnęłam po tę historię i... no właśnie, mam trochę do powiedzenia na temat Z każdym oddechem. Eliza przyczyniła się do zamknięcia seryjnego mordercy, który był szaleńczo w niej zakochany. Przemieniła nazwisko, podjęła pracę w specjalnej agencji ochroniarskiej, odizolowała się od ludzi jak to tylko było najbardziej możliwe w nadziei, że przeszłość jej nie dopadnie. Teraz kiedy okazało się, że Thomas wychodzi na wolność, grozi jej i jej najbliższym śmiertelne niebezpieczeństwo. Eliza postanawia zacząć działać, dopóki On nie znajdzie jej pierwszy. Tak naprawdę, to nie wiem od czego mogłabym zacząć. Może od razu powiem, że mimo wszystko co tutaj zostanie przeze mnie napisane, ta książka ebook mi się podobała. Mam do niej dużo zastrzeżeń, lecz w końcowym rozrachunku wypada ona dosyć pozytywnie i tego się trzymajmy. Po przeczytaniu opisu, spodziewałam się, że dostanę dobrą historię sensacyjną, z psychologicznymi zawiłościami, powiązaniami pomiędzy ofiarą, a sprawcą i dużą dawką akcji. To co otrzymałam, trochę nie zgadzało się z moimi oczekiwaniami. Przede wszystkim tę historię bardziej bym zaklasyfikowała do obyczajówek ze sporą dawką sensacji. Nie mówię, że jest to złe, lecz jakby czegoś mi zabrakło, a może po prostu nie powinnam się niczego spodziewać i dać się wykazać autorce. Własną drogą, musze przyznać, że nie jest to bardzo oryginalne połączenie, lecz skonstruowane w taki sposób, ze zdecydowanie wyróżnia się na tle innych takich pozycji. Od pierwszych stron, miałam ciągłe wrażenie, że ja prawdopodobnie nie jestem doinformowana co do niektórych spraw, lecz tłumaczyłam sobie to tym, że pewnie na końcu się wszystko wyjaśni i wówczas zostanę oświecona. Lecz kiedy dotarłam do ostatniej strony, ciągle miałam rażenie, że czegoś nie uchwyciłam. Kiedy poszperałam w Internecie okazało się, że jest to czwarta element jakiejś serii, lecz tez nie jestem do końca przekonana, czy poprzednie trzy tomy były o tych samych bohaterach, czy może to po prostu jakaś seria łącząca kilka różnorakich książek, choć ta druga odsłona jest bardziej prawdopodobna. Nie było to zbyt uciążliwe, tylko stale miałam poczucie, jakbym wpadła w historię po środku jej biegu. Bohaterowie byli całkiem nieźle wykreowani, lecz również nie wyróżniali się jakoś specjalnie. Myślę, że autorka mogła sobie darować pewne "umiejętności" niektórych z nich, ponieważ spokojnie można by budować fabułę bez tego. Nawet polubiłam Elizę, główna bohaterkę, mimo jej mieszanych humorów, to myślę, że jest całkiem nieźle dobrana do tej historii. Reszta jakoś nie specjalnie się wybija przed szereg, jak już wspomniałam, lecz nie mam się tak naprawdę do czego w tej kwestii przyczepić. To co nie przeszkadzało mi jakoś bardzo, lecz jednak mogę się do tego odnieść to, to że autorka momentami bardzo rozwlekle pisze. Coś coś mogłaby spokojnie omówić na pól strony, tutaj było na jakieś trzy. Nie, tak nie było przez całą książkę, tylko niektóre elementy nieco się dłużyły. Okej, może i ta recenzja nie wygląda na bardzo pozytywną, lecz myślę, że wszystkie fragmenty tej książki złożone w całość, dają całkiem dobrą historię, którą można się śmiało zainteresować bez obawy, że tylko stracicie na nią czas. Jeśli będziecie mieli okazję się za nią zabrać, to śmiało to zróbcie, a spędzicie interesujący czas z tą książką.

  • Natalia Nastałek

    Okładka - utrzymana jest w niebieskiej kolorystyce. Na niej widnieją czerwone płatki kwiatów. Całość wygląda bardzo tajemniczo i z ciekawości bym zwróciła na nią uwagę w bibliotece. Oprawa graficzna zasługuje jak najbardziej na plus. Zgadzacie się ze mną? Główną bohaterką powieści jest Eliza, pracownica ochrony, która kiedyś była zakochana z wzajemnością w seryjnym mordercy. Niestety cała sytuacja z przed dziesięciu lat wraca z podwójną siłą. Zabójca wychodzi na wolność i biedna kobieta nie wie co ma teraz zrobić. Zawiódł ją wymiar sprawiedliwości. Kombinuje na wszystkie metody jak uniknąć z nim konfrontacji. Niestety mężczyzna ma parapsychologiczne zdolności i potrafi wejść w czyiś umysł i manipulować dana osobą. Tym bardziej komplikuje to konfrontację. Eliza podejmuje wyzwanie i wyjeżdża z miasta, żeby nie narażać siebie i własnych ukochanych przyjaciół na niebezpieczeństwo. Jednak los płata figle i całkiem nagle zjawia się Wade, który bardzo martwi się o dziewczynę. Niby się nie lubią, lecz jak to stare porzekadło mówi *kto się lubi ten się czubi*. Tak jest również w tym przypadku, lecz nie zdradzę wam więcej. Powiem tylko jedno, że książka ebook nie należy do nudnych i trzyma w napięciu. Znajdziemy w niej troszkę dreszczyku, troszkę miłości, seksu a także nienawiści. Książkę bardzo fajnie i lekko się czyta. Jest napisana prostym i lekkim językiem. Oczywiście książkę zalecam :) Pozdrawiam :)

  • Maadziuulekx3

    Coraz częściej zdarza się, że nie mam czasu na przyjemności czytelnicze. Obowiązki przytłaczają, nauka odbiera chęci do robienia czegokolwiek. Lektury musiały odejść bardziej na bok ponad czym strasznie ubolewam, gdyż lubię przenosić się do innego świata, poznawać interesujące postaci, historie z nimi związane, emocje jakie im towarzyszą. Jednak na wzgląd studiów, zaliczeń, na tę moją rzeczywistość czasami nie starcza czasu. Gdy natrafiam na istną perełkę potrafię oderwać się od wszystkiego i z wypiekami na twarzy wyczekiwać wolnej chwili, lecz gdy trafiam na książkę nudną, która mnie drażni i irytuje od razu odkładam ją na półkę książek, do których już nigdy nie wrócę. Zdarza się, że daje lekturze kolejną szansę, a nóż się rozkręci i czymś mnie zaskoczy, jednak takich wyjątków jest bardzo mało. W moje ręce niedawno trafiła lektura ,,Z każdym oddechem''. Poprosiłam o nią ze względu na opis fabuły, gdyż od jakiegoś czasu podobną tematyką się interesuję. Sądziłam, że opowieść wniesie interesujących informacji, czymś mnie zaciekawi. Niestety, tak się nie stało. Nie wiem dlaczego został wydany czwarty tom historii zamiast pierwszy. W przedstawionej fabule nie potrafiłam się odnaleźć. Nie wiedziałam co się dzieje, co w trawie piszczy, jak bohaterowie się poznali, jak to się stało, że znaleźli się w tym miejscu, które autorka nam przedstawia. Męczyłam się bardzo, nierzadko gubiłam w przedstawionych wątkach nie rozumiejąc postępowania postaci, co się takiego wydarzyło, że taką drogę sobie obrali. Opowiadanie jest przegadana, czasami się niemiłosiernie dłużyła, a fakt, że przedstawione historie bohaterów nie są mi do końca słynne odbierał mi chęci do dalszego zagłębiania się w fabułę. Wszystko było takie wyrwane z kontekstu, nie trzymające się całości, co jeszcze bardziej mnie doprowadzało do złości. A takich historii nie lubię, w szczególności użerać się z czymś, co nie jest miłe, czy chociażby przyjemne. Wolę dynamicznie odstawić nieciekawą lekturę na półkę i zająć się czymś, co mnie zainteresuje i wciągnie. Jednak nie można zaprzeczyć, że w opowieści znalazło się dużo emocji, które odczuwamy od pierwszej strony. Najbardziej ubolewam ponad tym, że kryminalna opowiadanie została zepchnięta na boczny tor, a w jej miejsce wkroczył erotyk. Seryjny zabójca został od tak pominięty, nie poświęciwszy mu większej uwagi na rzecz rozgrywającego się romansu pomiędzy dwojgiem postaci. Może historia zabójcy została lepiej przedstawiona w wcześniejszych tomach, niestety gdyby wydawnictwo zdecydowało się je wydać nie powróciłabym do powieści, bo niekorzystne odczucia w stosunku do lektury sprawiła, że dynamicznie została wyrzucona z mojej podświadomości.

  • Nevermore

    Maya Banks jest słynna w naszym państwie głównie za sprawą cyklu "Bez tchu". Ja też kojarzę ją przede wszystkim z tych powieści, bo jakiś czas temu miałam okazję przeczytać wszystkie trzy książki z serii - "Szaleństwo zmysłów", "Gorączkę ciała" a także "Pożar krwi". Gdybym jednak miała Wam opowiedzieć, o czym są te historie, czy choćby podać imiona głównych bohaterów, to prawdopodobnie nie byłabym w stanie sklecić choćby jednego zdania. To z pewnością romanse, jednak nie zrobiły na mnie większego wrażenia, a w mojej pamięci pozostało jedynie nazwisko autorki. Chyba nie zwróciłabym uwagi na "Z każdym oddechem", gdyby nie naprawdę zachęcający opis. Po "Dziewczynie z pociągu" na rynku pojawia się coraz więcej ciekawych thrillerów, więc i ja dałam się skusić na kilka tytułów i okazały się one miłym zaskoczeniem. O ile wspomniana "Dziewczyna..." kompletnie mi się nie podobała, o tyle cieszę się, że dzięki tej książce pdf trafiłam na kilka wspaniałych thrillerów skierowanych głównie do kobiet. Liczyłam, że "Z każdym oddechem" okaże się właśnie taką powieścią, oczywiście z lekką domieszką romansu, w końcu autorka słynie właśnie z tego gatunku. Niestety nie mogłabym być w większym błędzie. Ta historia to następny erotyk, w którym zagadka kryminalna zepchnięta została na boczny tor. Historia kręci się przede wszystkim wokół romansu dwójki głównych bohaterów, jeżeli natomiast chodzi o seryjnego morderce, to potraktowany on został po macoszemu. Nie poznałam jego motywu, jego myśli i tłumaczeń - został po prostu "tym złym", bez drugiego oblicza. Eliza, główna bohaterka, niegdyś wdała się w romans z prawdziwą bestią. Podczas gdy on od paru lat nie wychodzi poza więzienne mury, ona stara się na nowo ułożyć własne życie. Skupia się na pracy, tam również poznaje prawdziwych przyjaciół i przyjaciółki. Eliza pozostaje jednak zamknięta w sobie i zdystansowana, nosi tajemnice, których nigdy nie powinien poznać. Kiedy okazuje się, że Thomas, zamierzchły ukochany, który odsiadywać powinien dożywocie, wychodzi na wolność, nasza bohaterka wie, że tylko ona jest w stanie zapobiec tragedii. Czy misja, którą sobie wyznaczyła okaże się samobójcza? I jaką rolę odegra w niej zagadkowy Wade? Na niekorzyść tej historii funkcjonuje postać głównej bohaterki. Eliza jest zimna, nijaka i zamknięta w sobie, a jej zachowania momentami okazują się po prostu irracjonalne. Mogę jedynie podejrzewać, że autorka usiłowała przedstawić nam tę postać jako kobietę po traumatycznych przeżyciach, która nie jest w stanie żyć jak wszyscy. I choć zamysł był dobry, to coś poszło nie tak i Eliza zamiast enigmatycznej nieustanna się po prostu... nudna. Co funkcjonuje na plus tej historii? Spodobało mi się choćby wprowadzenie wątków paranormalnych, jednak żałuję, że nie zostały one nieco bardziej rozbudowane. Polubiłam paru pobocznych bohaterów, mimo że główna dwójka kompletnie mnie nie urzekła. "Z każdym oddechem" to po prostu odstresowujące czytadło, które chyba nie zapisze się z pamięci na zbyt długo, jednak pomoże na chwilę zapomnieć o stresującym dniu w pracy. Spodziewałam się prawdziwego hitu, jednak nic z tego. "Z każdym oddechem" zapisze się w mojej pamięci jako opowieść o zmarnowanym potencjale. Jeśli spodziewacie się thrillera z zaskakującym zakończeniem - to zdecydowanie nie ten adres. Jeśli jednak jesteście fankami erotycznych romansów, a poprzednie powieści autorki przypadły Wam do gustu, chyba będzie tak i w tym przypadku

  • agraaafka

    Eliza Cummings wedle niepowiązanych z nią osób jest normalną kobietą, niczym szczególnie się nie wyróżniającą, chociaż można byłoby się zastanowić, z jakich pobudek podjęła pracę w agencji ochrony. Jest wyjątkowo cenionym i oddanym pracownikiem, a co więcej, Eliza bardzo zżyta jest z poszczególnymi współpracownikami, ich bliskimi, lecz również z partnerem od różnorakich akcji. Niemniej, nikt spośród towarzyszy nie ma najmniejsza pojęcia, z jakim brzemieniem zmaga się Eliza, z wyjątkiem sprawunków zawodowych a także akcji, z której z jednej w szczególności ledwo uszła z życiem. Pewnego dnia telefon z prokuratury sprawia, że dotychczasowe życie Elizy wedle jej podstawowych ku temu obaw, zmieni się diametralnie.. Nikt spośród jej przyjaciół nie ma najmniejszego pojęcia o koszmarze Elizy z przeszłości, który wyrył w niej głębokie piętno na psychice. Mężczyzna, którego darzyła młodą i naiwną miłością wygrywa proces apelacyjny. Uchylono jego wyrok i co gorsza, na dniach zostanie zwolniony z więzienia. Eliza postanawia wziąć sprawy w własne ręce. Niestety, jej plan jest dość drastyczny i okrutny w działaniach, bowiem na swoją rękę zamierza rozliczyć się z wymiarem sprawiedliwości, który przed laty zarówno ją zawiódł, lecz przede wszystkim, w jej uważaniu, kobiety, którym nie mogła w żaden sposób pomóc. Eliza obwinia się, że postawiła chorą miłość na pierwszym miejscu, nie zauważając, jakim człowiekiem jest naprawdę mężczyzna, który tak się o nią troszczył i o jej względy zabiegał. Zatem, nic więcej się nie liczy. Agentka od dawna precyzyjnie przykłada się do zrealizowania zadania. Czyha na odpowiedni moment. Wie, że musi definitywnie odciąć się od najbliższych, na których tak bardzo jej zależy. Lecz ma świadomość, że jej były oprawca będzie uciekał się do różnorakich metod, żeby dokonać zemsty na kochance, która go zdradziła. Jak to bywa w życiu, los okaże się przewrotny. Plan Elizy nie do końca się powiedzie, bowiem na jej drodze pojawi się irytujący, arogancki i zbyt pewny siebie Wade Sterling, który podejrzanie postanowił potowarzyszyć Elizie. Czy ma czyste intencje? Jakimi kieruje się pobudkami? Co więcej, czy uda się Elizie uchronić najbliższych, tych, których miłuje i pragnie ustrzec przed błędami z przeszłości? Opowieść wzbudziła we mnie naprawdę mieszane uczucia. Od samego początku raczej byłam skłonna ją zaliczyć do ebooków z gatunku kryminalnego. Stopniowo postępująca akcja, budowanie napięcia i niepewności. Po drodze, stawianie sobie pytań, co do faktycznych zdarzeń i motywów z przeszłości. Niestety, pojawienie się niezrzeszonego z agencją przystojnego Wade’a Sterlinga śmiało burzy obraz kryminału ze smakiem. Jego osoba, sposób wysławiania się i podchodzenia do głównej bohaterki jest nieco irytujący. Czytelnik może zastanawiać się ponad jego intencjami a także pobudkami związanymi z poznaniem a także zbliżeniem się do osoby agentki. Agent coraz śmielej zagaduje do kobiety, zwracając się do niej zbyt pewnie siebie, momentami prowokujący, a wręcz słownictwem doskonale pasującym do wcześniej manipulującego ją Thomasa, który zaraz opuści więzienne mury. Prawdę powiedziawszy, miałam obawy co do Wade’a, lecz dzięki również temu, jego osoba nieco sama w sobie budziła zainteresowanie i dostarczała dreszczyku emocji. Niestety, kilka niezłych stron poświęconych na nagły wybuch namiętności pomiędzy agentami a także opisy ich miłosnych uniesień, sprawiły, że poważnie zaczęłam bać się zakończenia kryminału, który wzbudzał emocje od samego początku. Zastanawiałam się, w jakim kierunku zmierza ta powieść. Czy raz jeszcze, wątki grozy i zwątpienia powrócą, czy opowieść zakończy się szczęśliwym happy endem dla świeżych kochanków.. Niemniej, opowieść dynamicznie się chłonie. Z każdym kolejnym rozdziałem, Czytelnik zmierza wraz z Elizą w stronę rozwiązania zagadki, przy okazji, reflektując ponad tym, czy faktycznie, Eliza będzie w stanie na swoją rękę wymierzyć karę swojemu byłemu oprawcy. Wraz z nią, Czytelnik będzie walczył ze sobą, czy opowiedzieć się za dobrem czy złem. Podobno, dobro zawsze zwycięża, lecz w tak zwanym międzyczasie, jeszcze dużo może się wydarzyć..

  • Kulturalna szafa

    Czułam olbrzymią ekscytację sięgając po tę powieść, ponieważ przecież jak jej nie czuć, kiedy opis fabuły brzmi tak obiecująco i tak cudownie? Nieźle poprowadzony romans z fragmentem kryminalnym w tle? Nic więcej mi nie potrzeba! Jednak czy wszystko naprawdę tak nieźle się prezentuje? O co chodzi? Historią Elizy i obsesyjnie w niej zakochanego seryjnego zabójcy przed dziesięciu laty żył cały kraj. Na szczęście Thomas odsiaduje dożywocie, a ona przemieniła nazwisko i starannie ukrywa własną przeszłość. Żyje tylko pracą, nikomu się nie zwierza i nie pragnie towarzystwa. Ale arogancki, pewny siebie i irytująco męski Wade Sterling ciągle pojawia się gdzieś w pobliżu, tak jakby nie wystarczało mu liczne grono zachwyconych nim kobiet. Ich ścieżki stale się przecinają, a z każdym spojrzeniem aż iskrzy. Nawzajem przyciągają się i odpychają, lecz przecież oboje wiedzą, że nigdy nie mogliby być razem. Wade już kiedyś ocalił Elizie życie. Teraz, gdy jej prześladowca nagle zostaje zwolniony z więzienia, Eliza znów będzie potrzebować pomocy Wade’a. /harpercollins.pl Eliza, czyli nasza główna bohaterka jest dość tajemnicza. I okey, poznajemy ją w sytuacji, która zdecydowanie jest jedną z sytuacji bez wyjścia, jednak stale mamy w głowie pytanie: O co tutaj tak naprawdę chodzi? I to zmusza nas do czytania dalej i odkrywania kolejnych aspektów jej historii. Byłam początkowo podekscytowana odkrywaniem kolejnych odpowiedzi aż w pewnym momencie nie pojawił się wątek fantastyczny… Przez chwilę byłam zdezorientowana a później sfrustrowana tym odkryciem. Sądziłam, że to jest jedna z nieźle zbudowanych psychologicznych powieści z dobrym romansem i idealnymi bohaterami, więc po co autorce niespodziewanie ten wątek fantastyczny? Mały ponieważ mały, jednak stale obecny doprowadzał mnie trochę do szału… W całej tej dość zagadkowej i nieprzewidywalnej (jak się okazało również magicznej) przygodzie, Elizie towarzyszy Wade. Jest niby klasycznym bohaterem męskim, czyli aroganckim typem z bezczelnym mową i z zniewalającym uśmiechem, lecz jednak stale ma on własne oryginalne strony i to prawdopodobnie mnie w nim rozkochało. Charakterem nie odbiega od niego Eliza, która ma cięty, niewyparzony mowa i jest naprawdę odważną i niezależną bohaterką, jednak stale czegoś jej brakowało. Czegoś takiego co umykało mi przez całą opowieść a później wypłynęło na powierzchnię. Brakowało mi w niej realności. Niby jest nieźle skonstruowana psychicznie, jednak wciąż, jej historia i właśnie ten wątek magiczny coś tutaj zepsuł. Autorka posługuje się idealnym współczesnym i lekkim językiem. Dzięki temu opowieść przecieka nam przez palce a my sami czuje się usatysfakcjonowani z czytania. Do tego dochodzą naprawdę dobre dialogi, które odkrywają emocje bohaterów i nieźle skonstruowane opisy (nawet scen erotycznych!). Nie było aż tak pięknie jak się spodziewałam, właśnie przez ten wątek fantastyczny. Czemu autorka go wprowadziła? Nie mam pojęcia. Jednak wiem jedno – opowieść czyta się świetnie, przemyka przez palce i naprawdę daje się porwać w wir akcji. Do tego ten romans? Coś naprawdę świetnego. Dlatego polecam, ponieważ serio można tę historię poczuć każdym zmysłem. https://kulturalnaszafa.wordpress.com/

  • Mała Czytelniczka

    Pewnego dnia Eliza dostaje kluczowy telefon. Jak się okazuje podczas rozmowy, po dziesięciu latach na wolność wychodzi seryjny morderca, w którym dziewczyna była kiedyś chorobliwie zakochana. Zdaje sobie sprawę, że po opuszczeniu murów więzienia Thomas będzie ją poszukiwać, zabijając po drodze bliskie jej sercu osoby. Z tego względu postanawia uciec a także zemścić facetowi w najbardziej okrutny sposób, jednak nie jest to takie łatwe, gdy przyjaciele z pracy troszczą się o nią jak o małe dziecko, a tym samym wysyłają za nią Wade'a. Wade to wyjątkowo przystojny, lecz również arogancki facet, który uczepił się Elizy w nadziei, że wreszcie będzie tylko jego! Wyrusza za kobietą w podróż, żeby uchronić ją przed niebezpieczeństwem jakim jest były więzień! "Zawsze płaci się za popełnione błędy. Można odwlec tę zapłatę, ale nigdy nie da się jej uniknąć." Muszę przyznać, że jestem bardzo mile zaskoczone książką! Jest to moje pierwsze, lecz na pewno nie ostatnie spotkanie z powieściami Mayi Banks, która moim zdaniem stworzyła przyjemną, tajemniczą, lecz też romantyczną historię z niebezpiecznym mordercą w tle. Na początku byłam pewna, że otrzymam tutaj klasyczny kryminał, gdzie będziemy rozwiązywać liczne zagadki związane z morderstwami, a tym samym jedynym celem głównej bohaterki będzie zemsta za jej krzywdy wyrządzone kilka lat temu. Poczułam się jednak zaskoczona, gdy zauważyłam, że tak naprawdę "Z każdym oddechem" to łagodna historia miłosna pomieszana z wątkami kryminalnymi i to stworzyło bardzo fajne, interesujące połączenie. Całość napisana jest w bardzo przyjemny sposób dla czytelnika i książkę czyta się wyjątkowo szybko, lecz z wielkim zainteresowaniem. O przeszłość naszej bohaterki dowiadujemy się praktycznie z każdym rozdziałem, dzięki czemu nie mamy wszystkiego podanego na tacy, lecz jakby nie spoglądać nie mamy również powiedziane o niej zbyt wiele..dlatego? To na końcu! Bohaterowie są bardzo ładnie wykreowani, mimo że sama dodałabym jeszcze kilka szczegółów, dzięki którym dowiedzielibyśmy się o nich nieco więcej, bo w tej kwestii czuję niedosyt. Największą sympatię zyskał u mnie Wade, czyli klasyczny bad boy (muszę przyznać, że lubię takich w książkach!). Na początku lektury poznajemy go jako zwykłego dupka, jednak z każdą stroną dostrzegamy jego drugą stronę, która mnie urzekła i sprawiła, że przyciągnął mnie do siebie swoim zachowaniem względem Elizy. Jest jedno ALE...przed tą książką powinny być jeszcze trzy poprzednie części, które dokładnie opisują po kolei dzieje bohaterów. Niestety w Polsce one nie zostały wydane, a tym samym nie dostaliśmy pełnej historii, dzięki której w stu procentach moglibyśmy ogarnąć o co tutaj chodzi! I za to daję duży minus! Dostajemy lekturę, mamy pewność że tutaj wszystko będzie ładnie opisane, a potem okazuje się, że tak naprawdę nie wiemy 3/4 kluczowych rzeczy. Wielka szkoda, lecz mimo wszystko książka ebook mi się spodobała, bo spędziłam przy niej dość mile weekend!

  • Nevermore

    Maya Banks jest słynna w naszym państwie głównie za sprawą cyklu "Bez tchu". Ja też kojarzę ją przede wszystkim z tych powieści, bo jakiś czas temu miałam okazję przeczytać wszystkie trzy książki z serii - "Szaleństwo zmysłów", "Gorączkę ciała" a także "Pożar krwi". Gdybym jednak miała Wam opowiedzieć, o czym są te historie, czy choćby podać imiona głównych bohaterów, to prawdopodobnie nie byłabym w stanie sklecić choćby jednego zdania. To z pewnością romanse, jednak nie zrobiły na mnie większego wrażenia, a w mojej pamięci pozostało jedynie nazwisko autorki. Chyba nie zwróciłabym uwagi na "Z każdym oddechem", gdyby nie naprawdę zachęcający opis. Po "Dziewczynie z pociągu" na rynku pojawia się coraz więcej ciekawych thrillerów, więc i ja dałam się skusić na kilka tytułów i okazały się one miłym zaskoczeniem. O ile wspomniana "Dziewczyna..." kompletnie mi się nie podobała, o tyle cieszę się, że dzięki tej książce pdf trafiłam na kilka wspaniałych thrillerów skierowanych głównie do kobiet. Liczyłam, że "Z każdym oddechem" okaże się właśnie taką powieścią, oczywiście z lekką domieszką romansu, w końcu autorka słynie właśnie z tego gatunku. Niestety nie mogłabym być w większym błędzie. Ta historia to następny erotyk, w którym zagadka kryminalna zepchnięta została na boczny tor. Historia kręci się przede wszystkim wokół romansu dwójki głównych bohaterów, jeżeli natomiast chodzi o seryjnego morderce, to potraktowany on został po macoszemu. Nie poznałam jego motywu, jego myśli i tłumaczeń - został po prostu "tym złym", bez drugiego oblicza. Eliza, główna bohaterka, niegdyś wdała się w romans z prawdziwą bestią. Podczas gdy on od paru lat nie wychodzi poza więzienne mury, ona stara się na nowo ułożyć własne życie. Skupia się na pracy, tam również poznaje prawdziwych przyjaciół i przyjaciółki. Eliza pozostaje jednak zamknięta w sobie i zdystansowana, nosi tajemnice, których nigdy nie powinien poznać. Kiedy okazuje się, że Thomas, zamierzchły ukochany, który odsiadywać powinien dożywocie, wychodzi na wolność, nasza bohaterka wie, że tylko ona jest w stanie zapobiec tragedii. Czy misja, którą sobie wyznaczyła okaże się samobójcza? I jaką rolę odegra w niej zagadkowy Wade? Na niekorzyść tej historii funkcjonuje postać głównej bohaterki. Eliza jest zimna, nijaka i zamknięta w sobie, a jej zachowania momentami okazują się po prostu irracjonalne. Mogę jedynie podejrzewać, że autorka usiłowała przedstawić nam tę postać jako kobietę po traumatycznych przeżyciach, która nie jest w stanie żyć jak wszyscy. I choć zamysł był dobry, to coś poszło nie tak i Eliza zamiast enigmatycznej nieustanna się po prostu... nudna. Co funkcjonuje na plus tej historii? Spodobało mi się choćby wprowadzenie wątków paranormalnych, jednak żałuję, że nie zostały one nieco bardziej rozbudowane. Polubiłam paru pobocznych bohaterów, mimo że główna dwójka kompletnie mnie nie urzekła. "Z każdym oddechem" to po prostu odstresowujące czytadło, które chyba nie zapisze się z pamięci na zbyt długo, jednak pomoże na chwilę zapomnieć o stresującym dniu w pracy. Spodziewałam się prawdziwego hitu, jednak nic z tego. "Z każdym oddechem" zapisze się w mojej pamięci jako opowieść o zmarnowanym potencjale. Jeśli spodziewacie się thrillera z zaskakującym zakończeniem - to zdecydowanie nie ten adres. Jeśli jednak jesteście fankami erotycznych romansów, a poprzednie powieści autorki przypadły Wam do gustu, chyba będzie tak i w tym przypadku.

  • Erna Eltzner

    Można próbować zapomnieć o przeszłości, lecz ta zazwyczaj powraca w najmniej oczekiwanym momencie. Burzy dotychczasowy spokój, a czasem nawet zagraża życiu. Czy istnieje jakikolwiek sposób, żeby raz na zawsze pokonać demony i wrócić do względnej normalności? Tak się złożyło, że dopiero w połowie książki zorientowałam się, iż mam do czynienia z całą serią. W tamtej chwili uderzyłam się otwartą dłonią w czoło, trochę pośmiałam i w końcu zrozumiałam, dlaczego nie do końca zrozumiałam pewne zawiłości. I to już czwarty tom! Całe szczęście, ten fakt aż tak nie zaważył na dalszym losie powieści, nie porzuciłam jej, mimo wszystko dość gładko dotarłam do zakończenia. W ten sposób przebiegło moje pierwsze spotkanie z autorką. Maya Banks gdzieś istniała w mej świadomości, lecz jakoś wcześniej nie miałam okazji poznać jej twórczości. Teraz myślę, myślę, próbuję ocenić, lecz waham się pomiędzy dwoma biegunami. Z jednej strony — pewne elementy brzmiały naiwnie. Z drugiej — niektóre fragmenty fabuły bardzo przypadły mi do gustu. Prawdopodobnie warto uznać całość za średnią, lecz z potencjałem. Gdyby tylko wyciąć kilka zdań! Od początku polubiłam Elizę. Pomimo jej strachu i wyobcowania. To niełatwa postać, trzeba do niej dotrzeć i próbować zrozumieć. Przeszła przez piekło, które ciągle daje o sobie przypomnieć. W najgorszy z możliwych sposobów. Jej rys psychologiczny został zgrabnie nakreślony, a razem z Thomasem tworzą ciekawy duet, obraz przejścia z miłości w nienawiść. O ile to była miłość, a nie normalna obsesja. Właśnie ta ostatnia nieustanna się osią książki, trzonem fabuły. Ciekawi mnie umysł, pobudki kierujące mordercami. Właśnie dlatego zdecydowałam się na przeczytanie tej publikacji. Gdy tylko ujrzałam w opisie wzmiankę o relacji Elizy i Thomasa — od razu postanowiłam lepiej ich poznać. Postać Wade’a sądzę za przejaskrawioną i niepotrzebną. Trochę sztampową. Idealnie rozumiem, że należało wprowadzić jeszcze jednego bohatera, że pojawiał się we wcześniejszych tomach. Lecz nie umiem wykrzesać z siebie choćby odrobiny sympatii, bo najzwyczajniej nie kupuję świadomości istnienia Wade’a. Jego związek z Elizą wypada uroczo, ale sztucznie. Zdecydowanie mocniej zainteresował mnie Thomas, ta chora psychika i zdolność do manipulacji. Dlatego na tym aspekcie starałam się skupić, Sterlinga traktując po macoszemu. Możliwe, że coś mi uciekło przez fakt ominięcia poprzednich części, ale mimo tego, trzymam się pierwszego wrażenia. Maya Banks miała idealny pomysł na fabułę. Tylko zdarzyły się jej potknięcia, jak sam motyw wypuszczenia groźnego Thomasa z więzienia. Już pomysł z ucieczką byłby prawdopodobnie mądrzejszy. Jeśli przymykamy oko na lekki brak logiki, to lektura sprawia przyjemność, można się przy niej odprężyć, mimo tematyki. Bywa przewidywalnie, owszem — równocześnie nie odczuwamy większej nudy, która zdarza się, gdy potrafimy przewidzieć rozwój akcji. Banks stawia na mowa prosty, jednakże niepozbawiony górnolotnych określeń. Ktoś się zachwyci, inna osoba uzna go za zbyt melodramatyczny. Moim zdaniem komponuje się z otoczką „Z każdym oddechem”, momentami filmową. Podsumowując: najlepiej wychodzą sceny z Thomasem, życzyłabym sobie więcej takich bohaterów. „Z każdym oddechem” zalecam przede wszystkim wielbicielom całej serii. Wtedy łatwiej jest wczuć się w całą książkę. Jeśli macie ochotę odpocząć po trudniejszych powieściach, to twórczość Banks z pewnością Was zadowoli. Niezła oferta na leniwy wieczór, taki po trudnym dniu.

  • hasacz93

    Ja się pytam : JAK?! Za dobre sprawowanie nie wypuszczają z dożywocia! To jest raz. Dwa…przez dekadę się kobita ukrywa, a tu niespodziewanie ziomuś wychodzi z więzienia i co? Wpada na nią na ulicy? To dlatego tak bardzo nie lubię przedramatyzowanych książek. Macie ledwie przekroczone trzy setki stron i opisy tak skrócone, że chce się płakać. Moc rozczarowań i ból świata, panie WELTSCHMERZ! Poza tym, że książka ebook była za krótka, za bardzo skoncentrowana i miała trochę ubytków w samej fabule, to muszę przyznać, że czytało się nieźle i mogłabym polecić książkę każdej czytelniczce, która miała styczność z twórczością tej pani. Innym zalecam się uzbroić w cierpliwość, ponieważ jak sam koncept historii był super i gdyby to poprowadzić trochę inaczej, omówić dokładniej, książka ebook byłaby A +++ would read again. Niestety trochę się zawiodłam na całości. Miało być tak pięknie, lecz cały szmal na książkę diabli wzięli. Niestety wyszło co wyszło. Jednak jeśli jesteście fanami twórczości pani Banks to nie pozostaje mi nic innego jak polecić wam tę książkę i enjoy.

  • posredniczkaa

    Fabuła jest zaskakująco ciekawa, psychopatyczny zabójca na zabój zakochany w głównej bohaterce, a także szalenie męski mężczyzna, gotowy zaopiekować się dziewczyną w potrzebie zagadkowy mężczyzna. Czego więcej może oczekiwać wielbicielka romansu? Ognia! Potyczki silnej, niezależnej dziewczyny z silnym dominującym facetem! Zabrakło mi emocji w relacji Elizy i Wade'a. Ich związek na początku faktycznie był bardzo burzliwy, lecz nie wiedzieć, kiedy ewoluował do kwiatków, serduszek i kociaków. „Z każdym oddechem” jest romansem z nutką sensacji, obfitującym w dużo bardzo szczegółowych opisów, zarówno przeszłych wydarzeń, obecnej sytuacji, jak i przemyśleń bohaterów. Dialogi są bardzo rzadkie, przez co akcja znacznie ucierpiała, a opowieść Banks momentami nużyła. Z całej gamy postaci, moje serce zdobyła tylko jedna osoba, a mianowicie czarny charakter. To właśnie Thomas był autentyczny od początku do końca. Tak jak już wspomniałam, charakter głównych bohaterów niespodziewanie, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki przemienił się od palącej zawiści do planowania ślubu. Styl autorki nie do końca do mnie trafił, mimo że jej książka ebook jest napisana prostym i przystępnym mową to mnogość opisów, a także żółwie tempo akcji skutecznie uprzykrzyły mi jej lekturę. „Z każdym oddechem” jest książką z dużym potencjałem, którego autorka niestety nie wykorzystała. Wątek romantyczny powieści jest przesłodzony i mdły. Nie można za to opisać autorce talentu w budowaniu napięcia podczas scen groźnych a także umiejętności opisywania scen erotycznych.

  • zksiazkawreku

    http://z-ksiazka-w-reku.blogspot.com/ ________________________________________________________________________ Maya Banks ma na swoim koncie dużo książek, jednak ja z twórczością tej autorki spotkałam się po raz pierwszy dopiero podczas lektury jej najwieższej książki „Z każdym oddechem”. Czy twórczość autorki przypadła mi do gustu? Czytajcie dalej. Główną bohaterką książki jest Eliza. Kobieta nie miała łatwego życia. Jej historią i obsesyjnie zakochanego w niej seryjnego zabójcy przed dziesięciu laty żył cały kraj. Na szczęście Thomas został skazany na dożywocie, a kobieta przemieniła nazwisko i starannie ukrywa własną przeszłość, starając się też o niej zapomnieć. Całą własną uwagę skupia na pracy, gdzie daje z siebie 200%. Nie pragnie towarzystwa, nie ma potrzeby zwierzania się ze własnych kłopotów komukolwiek. W jej życiu pojawia się arogancki, zbyt pewny siebie, a także bardzo męski Wade Sterling. To mężczyzna, który może przebierać w kobietach i zmienia je jak rękawiczki. Eliza i Wade co chwila wchodzą sobie w drogę, a każde spojrzenie sprawia, że coś pomiędzy nimi zaczyna iskrzyć. Nawzajem przyciągają się i odpychają, jednak oboje wiedzą, że nigdy nie mogliby być razem. To właśnie Wade dawno temu ocalił Elizie życie. Teraz, gdy prześladowca Eliza nagle zostaje zwolniony z więzienia, a kobieta zaczyna wymierzać sprawiedliwość na swoją rękę, pomoc Wade'a będzie niezastąpiona. ~*~ Muszę przyznać, że książka ebook w moim odczuciu wypada dość średnio. Po pierwsze historia, którą opowiada nam autorka, nie jest za bardzo oryginalna. Już na samym początku możemy domyślić się, jak książka ebook się skończy. Bez problemu przewidziałam, jak potoczy się relacja Elizy i Wade'a, a także to, jak zostanie przedstawiony wątek z mordercą. Nic co się wydarzyło w książce, nie było dla mnie zaskoczeniem. Po drugie, do połowy książki, lektura strasznie mi się dłużyła. Czytałam i czytałam, a stron nie ubywało, z tego względu, że w fabule praktycznie nic się nie działo. Dopiero w drugiej połowie, akcja nabrała tempa, zaczęła być dynamiczna, dzięki czemu końcówkę książki przeczytałam w mgnieniu oka. To, co też nie przypadło mi do gustu to mała liczba dialogów i ogromna ilość opisów. Mam wrażenie, że gdyby nie te opisy, książka ebook mogłaby być o połowę krótsza. Są one bardzo dokładne, aż za bardzo, przez co czasami łapałam się na tym, że tylko śledzę tekst, a nie czytam. Jednak z drugiej strony, dzięki tak ogromnej ilości opisów, szczególnie tym, które przedstawiają myśli i zamierzenia bohatera, możemy się o nim dużo dowiedzieć, lepiej poznać. Z tego miejsca warto też wspomnieć o kreacji bohaterów, a szczególnie o łączącej ich relacji. Autorka w bardzo sposób przedstawiła relację pomiędzy Thomasem a Elizą, pokazując toksyczną miłość. Miłość, która jest obsesją. Miłość, która dogłębnie niszczy nie tylko „zakochanych”, lecz także osoby postronne. I o ile miłość Thomasa i Eliza autorce naprawdę „wyszła” o tyle miłość Elizy i Wade'a została wyidealizowana. Ich rozmowy były nienaturalne, wręcz przesłodzone, a miłość nie wydawała się być wiarygodną. Podsumowując, „Z każdym oddechem” to niezła książka, która porusza temat trudnej, toksycznej i obsesyjnej miłości. To pozycja doskonała dla niewymagającego czytelnika albo dla osoby, która normalnie chce odpocząć po „cięższych” książkach.

  • Zaczytana bez pamięci

    Elizie wydaje się, że epizod z Thomasem, seryjnym i zakochanym w niej mordercą, został zamknięty na zawsze. Facet trafił za kratki, gdzie odsiaduje dożywotni wyrok. Ona przemieniła nazwisko i starannie ukrywa własną przeszłość. Trzyma się na uboczu, byleby tylko nie dopuścić do siebie nikogo, kto mógłby ją zdemaskować. Żyje wyłącznie pracą. W końcu zaczyna się nią interesować nieziemsko męski Wade Sterling. Jak potoczą się dzieje tych dwojga? Kiedy czytałam tę książkę, miałam wrażenie, że coś mi umknęło. Faktycznie, okazało się, że to czwarty tom cyklu Slow burn. Niestety nie czytałam poprzednich części. Początkowo lektura stawiała mi olbrzymi opór i nie byłam pewna, czy będę umiała przez nią przejść. Na szczęście z czasem udało mi się wkręcić w akcję. Eliza nie od razu podbiła moje serce. Na początku to jej wyobcowanie mnie denerwowało. Mniej więcej w połowie zmieniłam do niej podejście. Zaczęłam ją rozumieć. Druga element powieści rzuciła mnie na kolana. Nie mogłam narzekać na nudę. Działo się sporo. W końcu dowiedziałam się, co właściwie łączyło Elizę z seryjnym mordercą. Thomas prawdopodobnie już zawsze będzie wzbudzał we mnie strach. Podejrzewam, że przy jego zdolnościach dynamicznie stałabym się ofiarą. Jak nikt potrafił manipulować drugim człowiekiem i zniewalać jego umysł. To przerażające. Najgorsze jest to, że takich jak on na świecie jest wielu. Obyśmy nigdy nie stali się marionetkami w rękach takiego szaleńca. Jak można manipulować człowiekiem po to, by zaspokoić własną chorą wyobraźnię? Prawdopodobnie nigdy nie znajdę odpowiedzi na to pytanie. To książka ebook dla osób, którym nie przeszkadzają thrillery z romansem w tle. Jak wspomniałam, na początku lektura może stawiać opór, lecz w gruncie rzeczy nie żałuję tego, że postanowiłam poznać historię Elizy pomimo tego, że nie czytałam poprzednich części cyklu. Jeśli szukacie historii o obsesji, nieźle trafiliście. Nie powinniście się czuć rozczarowani.

  • knigoholiczka

    Spoglądając na tę absolutnie cudowną minimalistyczną okładkę spodziewałam się, że i treść mnie "porwie". Cóż, w tym przypadku było inaczej. Nie przemawia do mnie ta książka. Jako bloger mam wiele obowiązków i uwierzcie mi, to, że trafiam na powieści, w których mało się losy wcale nie pomaga. Nie doszłam jeszcze do takiej wprawy by odkładać książkę jeśli mi się nie podoba (na szczęście powoli się to zmienia i coraz częściej odkładam pozycję jeśli mnie nudzi). Są również takie tytuły, którym daję drugą szansę z nadzieją, że w późniejszym okresie się rozkręci. Tak właśnie było z "Z każdym oddechem". Na to jednak musiałam długo czekać (w tym okresie mogłam sięgnąć po coś ciekawszego). Eliza w swoim życiu dużo przeszła. Skrzętnie ukrywa własną przeszłość, przemieniła nawet nazwisko w nadziei, że nie zostanie odnaleziona. Zapytacie- czego się boi? Otóż była kobietą mordercy, przyczyniła się do jego aresztowania. Teraz powoli zaczyna zapominać o tym, co ją spotkało (wspomnienia nawiedzające ją co noc wcale nie są wesołe). Informacja o tym, że Thomas zostaje zwolniony z więzienia spada na nią nagle i co tu wiele mówić- szokuje. Jak do tego podejdzie główna bohaterka. Co zrobi? Zdradzę tylko, że nie oceniam zbyt nieźle jej wyborów. To, jak postąpiła dla mnie było dziwne i lekkomyślne. "Z każdym oddechem" to pierwsza książka ebook Mai Banks, którą miałam okazję przeczytać. Czy sięgnę po jej wcześniejsze powieści? Nie wiem, ale jeśli są romanse czy powieści historyczne, to może warto dać szansę?

  • Angelika

    Jakiś czas nakładem wydawnictwa HarperCollins została wydana książka,która nieco odbiega od powieści, jakie wydawnictwo ma w zwyczaju wydawać.Z każdym oddechem to książka ebook będąca połączeniem kryminału i thrillera. Wcześniej niestety nie miałam okazji zapoznać się z piórem autorki, dlatego z ciekawością sięgnęłam po książkę,by móc wyrobić sobie zdanie na ten temat. Bohaterka ,mając szesnaście lat, ulokowała własne uczucia w nieodpowiednim człowieku.Thomas spędzał sen z powiek Elizie.Wszystko, co czuła kobieta było pięknym uczuciem,jednak wszystko zostało zburzone jak domek z kart.Mężczyzna,który był dla niej całym światem, okazał się niebezpiecznym przestępcą.Thomas za własne czyny trafił do więzienia ,nie było,by w tym żadnego problemu, gdyby nie fakt ,że Eliza przyłożyła do tego własną rękę. Po ujęciu Thomasa kobieta zaczęła nowe życie.Skupiła na pracy, starając się wypędzić z umysłu czarne wspomnienia ,o innych kobietach. Jednak po 10 latach wszystko wraca jak bumerang.Thomas wychodzi wcześniej z więzienia pomimo dożywotniego pozbawienia wolności,marzy tylko o jednym.By skrzywdzić Elize. Gdyby było mało kłopotów ,Elizie depcze po piętach Wade Sterling,który pojawia się wszędzie, gdy tylko jest jej potrzebny.Mężczyzna prowadzi grę z Elizą.Jego zachowanie jest aroganckie i infantylne jednak pomiędzy bohaterami można wyczuć namiętność. Czytając książkę ,przeżywałam huśtawkę emocji.Były momenty ,kiedy czytałam ją z zapartym tchem,ale były też momenty,gdy książka ebook w dużym stopniu mnie nudziła.Momentami drażniła mnie sama bohaterka,ciężko było ponad nią nadążyć i jej podejściem do Wade. Relacja Thomasa i Elizy była dla mnie bardziej interesująca,niż wątki,w których pojawiał się Wade.Jeśli miałam napisać jeden główny plus powieści na,który warto zwrócić uwagę to postać Thomasa i przyczyny zachowania.Jego chora psychika sprawiła,że niewinne dziewczyny zostały bestialsko zamordowane.Ile musi być chorej zawiści w człowieku,by dokonać czegoś takiego. Sądzę,że autorka zabierająca się do pisania powieści miała niezły pomysł na powieść, jednak coś poszło nie tak.Pewne aspekty, zostały w książce pdf rozmyte ,co nie zmienia faktu,iż jest warta uwagi.Osoby lubiące książki połączenie kryminału z domieszką thrilleru.Polecam serdecznie.

  • Maggi

    "Z każdym oddechem" May Banks nie jest klasycznym romansem. Główna bohaterka Eliza dźwiga na własnych barka ciężar z przed lat. Kiedy jako młoda kobieta zakochała się w psychopatycznym zabójcy Thomasie. Czy to była miłość czy tylko siła manipulacji wprawnego psychola. W momencie kiedy dowiaduje się że on wychodzi z więzienia całe jej dotychczasowe życie legło w gruzach. By chronić własnych najbliższych ucieka z myślą że w ten sposób i ochroni. Wade uparty , arogancji zakochany po uszy w Elizie mężczyzna widzie że coś jest nie tak. Mimo iż Lizzi ucieka on ją odnajduję i zmusza do powiedzenia prawdy. Zdejmuje z jej ramion ciężar, który niemal zniszczył silną i odważną kobietę którą pokochał. Potyczka którą muszą stoczyć o bycie razem jest niełatwa i nie ułatwia zawziętość głównych bohaterów. Lecz ...... Niech każdy przeczyta i oceni sam. Mi się bardzo podobała , mogę ja polecić. niezła książka ebook na pochmurne dni.

  • singwithme

    Maya Banks, autorka słynna z romansów, romansów historycznych i powieści obyczajowych, powraca z kolejną propozycją. „Z każdym oddechem” to historia skomplikowanej miłości dwojga ludzi. W powieści pojawia się także wątek sensacyjny i mroczna sekret z przeszłości. To zdecydowanie opowieść obyczajowa, która wymyka się schematom! Spodoba się wielbicielkom literatury kobiecej i sensacji. Główna bohaterka powieści Mai Banks „Z każdym oddechem” to Eliza. Pracuje w agencji ochrony, jest tajemnicza, stroni od ludzi. Nikt z jej kolegów nie ma pojęcia, że ma za sobą koszmarne przeżycia. Przed laty była nękana przez obsesyjnie zakochanego w niej seryjnego mordercę. Thomas zabijał wszystkie dziewczyny wokół, otaczając Elizę czcią. Udało jej się wtedy doprowadzić do skazania zbrodniarza. Przemieniła nazwisko i zrobiła wszystko, by zacząć własne życie od nowa. O względy Elizy zabiega drugi z głównych bohaterów powieści „Z każdym oddechem” – nieziemsko męski Wade Sterling, który już kiedyś ocalił jej życie. Choć są sobie przeznaczeni, nie mogą być razem. Wade ma ogromne powodzenie, lecz zależy mu tylko na Elizie. Ona nie dopuszcza do siebie jednak nikogo. Choć staje pomiędzy nimi iskrzy, nie mogą znaleźć drogi do siebie. Nieoczekiwanie Eliza dostaje druzgocącą wiadomość – Thomas zostaje warunkowo zwolniony z więzienia. Od teraz wszyscy najbliżsi Elizy, w szczególności Wade, są w niebezpieczeństwie. Silna dziewczyna postanawia nikomu o niczym nie mówić i sama poradzić sobie z Thomasem. Wade wyczuwa jednak, że Elizę coś trapi. Postanawia działać. Tragiczne okoliczności zbliżą Wade’a i Elizę… „Z każdym oddechem” autorstwa Mai Banks to trzymająca w napięciu historia miłosna z wątkiem kryminalnym. Akcja nie traci tempa ani na chwilę, a chemia pomiędzy dwójką głównych bohaterów wciąga bez reszty. To niecodzienna opowieść obyczajowa, w której każdy znajdzie coś dla siebie.