Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Przez całe lata agenci specjalni Fox Mulder i Dana Scully pracowali w Archiwum X – tajnej komórce FBI, zajmującej się sprawami uznanymi za niewyjaśnione i powiązane z niewytłumaczalnymi zjawiskami. Oboje w końcu opuścili własne małe biuro i rozpoczęli nowe życie, ciesząc się spokojną anonimowością. Aż do teraz.Kiedy wróg przeniknął sieć FBI i pozyskał poufne dane z akt Archiwum X, Skinner został zaatakowany, Scully porwana, a agent Doggett zaginął w akcji, Mulder musi znowu wkroczyć na scenę. Nieoczekiwanie powraca też Palacz, który jest w posiadaniu ważnych informacji na temat wroga – zagadkowych akolitów. Rozpoczyna się świeża era. Era technologicznej paranoi, międzynarodowego niepokoju i pozaziemskiej groźby.Oficjalna kontynuacja legendarnego już serialu, okrzykniętego telewizyjnym fenomenem XX wieku. Jej pomysłodawcą i opiekunem jest Chris Carter, autor "Z Archiwum X".
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Z Archiwum X. Tom 1. Wyznawcy |
Autor: | Carter Chris, Harris Joe |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo SQN |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Przeczytać książkę ze świata ulubionego kiedyś serialu - fantastyczna sprawa!
Kto z nas nie słyszał o legendarnym już serialu „Z archiwum X”? Przygody agentów specjalnych Foxa Muldera i Dany Scully to jeden z wielu symboli lat 90. I początku XX wieku. Wstyd się przyznać, lecz nigdy nie obejrzałam ani jednego odcinka. Może kilka scen mignęło mi kiedyś w telewizji. Mam jednak dobre wytłumaczenie – pierwszy odcinek wyszedł trzy lata przed moim narodzeniem, a w Polsce premierę miał kilka miesięcy przed tym. Postanowiłam jednak nadrobić zaległości, a własną podróż do świata nadprzyrodzonych wydarzeń zaczęłam od komiksu.Mulder i Scully zakończyli pracę w FBI i postanowili wieźć spokojne życie z daleka od problemów. Cieszyli się anonimowością aż do teraz. Ktoś zdobył poufne dane z Archiwum X. Skinner został zaatakowany, Sculy porwana, Doggett zaginął, a Mulder musi ratować sytuację, która może wydawać się bez wyjścia. Wrogiem okazują się zagadkowy akolici, których plany nie są do końca znane.Fani serialu w końcu dostali oficjalną kontynuację. Carter, Harris i Walsh stanęli na wysokości zadania. Choć pierwszy tom ma niewiele nad sto stron, zapewnia nam niesamowitą przyjemność czytania.Wiecie, jak to jest z odgrzewanymi kotletami. Zazwyczaj się nie udaje i dlatego nie byłam pewna, czy ta historia mi się spodoba. Wynik może i nie był spektakularny, czytałam w własnej karierze komiksowej maniaczki lepsze pozycje. Jednak pierwszy tom intryguje, wciąga i sprawia, że chce się jeszcze. Może w końcu nadrobię serialowe zaległości i obejrzę „Z Archiwum X”?Pod wobec graficznym komiks na pewno można uznać za dopracowany. Autorzy konsekwentnie trzymają się jednego stylu i za to wielki plus. To czy ten styl się komuś podoba, czy nie, to już sprawa prywatna. Mnie z początku kreska nie przekonała. Wydaje się dość toporna, lecz z czasem zrozumiałam, że był to celowy zabieg. Swoim charakterem idealnie wpasowuje się w historię. Surowość idealnie oddaje chłód, tajemniczość i grozę. Co najlepsze – bohaterowie wyglądają jak żywcem wyciągnięci z ekranu telewizora.„Z Archiwum X. Wyznawcy” to chyba godna kontynuacja komiksu. To jednak nie oznacza, że jest tylko dla wielbicieli serialu. Pragniesz rozpocząć własną przygodę z tym nadprzyrodzonym uniwersum, spokojnie możesz sięgnąć po to wydanie. Jest to również całkiem dobry komiks sam w sobie i z chęcią sięgnęłabym po kolejne tomy.https://niekulturalnakulturalnie.wordpress.com
Zdecydowanie mam mieszane uczucia co do tej pozycji. Osobiście nie odczuwam tego samego klimatu, co w serialu, całość wydaje się być najzwyczajniej w świecie wtórna, niektóre kadry komiksu wyglądają tak, jakby były żywcem zrysowane z kadrów odcinków serialu. Pozycja jest jednak wyjątkowo ładnie wydana. Twarda okładka nadaje jej powagi, a sam komiks, jak i przerywniki w postaci obrazków są starannie odrysowane.
Oficjalna kontynuacja kultowego serialu"Z Archiwum X" tym razem w formie komiksu.Nie zostanę niestety wielbicielem tego typu literatury, bo nie odpowiada mi takie połączenie treści z obrazkami.Ot lektura na jeden wieczór, która nie powoduje żadnych emocji.Ciekawie narysowane, to prawda, postaci z serialu od razu się rozpoznaje, przygody ciekawe, z narastająca, jakąś nie dopowiedzianą grozą...Ale czegoś brak.Tego czegoś co sprawiło, że zaczynając, jak to ja tylko potrafię, od drugiego tomu miałem niezłą ubaw i ogólną satysfakcję po zakończeniu lektury.Ale o czym ja mówię.Lektura to za wiele powiedziane.Ot chwila uwagi i koniec.Niespodzianka dla wielbicieli serialu, w środku znajduje się plakat ze słynnym hasłem"Chcę wierzyć".Ale obawiam się, że ja nigdy nie uwierzę w komiksy, przy całej mojej sympatii do serialu.
I WANT TO BELIEVEOficjalna kontynuacja legendarnego już serialu, okrzykniętego telewizyjnym fenomenem XX wieku. Jej pomysłodawcą i opiekunem jest Chris Carter, autor "Z Archiwum X".Gdy byłem mały, czytałem komiksy wypożyczane z biblioteki szkolnej (wiecie, takie kolorowe z płytkim tekstem). To one zraziły mnie do komiksów, co sprawiło, iż potem nie sięgałem po nie (nawet te poważniejsze). Powróciłem do ich czytania i bardzo się cieszę, gdyż są świetne. Wybieram tylko te najlepsze. "Z Archiwum X. Wyznawcy" to majstersztyk literacki. Idealnie napisany utwór, którego malunki są bardzo dobre. Widać, że autorzy przyłożyli się, by wydać coś, co podbije rynek komiksowy. Zaczyna i kończy się tajemniczo i mrocznie, a po ostatnich słowach chce się więcej. Czyta się szybko, ciągle coś się dzieje. Minus – dynamicznie się kończy. Ukazanie emocji poprzez malunek jest bardzo trudne, jednak im to się udało.Przez całe lata agenci specjalni Fox Mulder i Dana Scully pracowali w Archiwum X – tajnej komórce FBI, zajmującej się sprawami uznanymi za niewyjaśnione i powiązane z niewytłumaczalnymi zjawiskami.Oboje w końcu opuścili własne małe biuro i rozpoczęli nowe życie, ciesząc się spokojną anonimowością. Aż do teraz.Kiedy wróg przeniknął sieć FBI i pozyskał poufne dane z akt Archiwum X, Skinner został zaatakowany, Scully porwana, a agent Doggett zaginął w akcji, Mulder musi znowu wkroczyć na scenę. Nieoczekiwanie powraca też Palacz, który jest w posiadaniu ważnych informacji na temat wroga – zagadkowych akolitów. Rozpoczyna się świeża era. Era technologicznej paranoi, międzynarodowego niepokoju i pozaziemskiej groźby*Komiks został wydany w bardzo wysokiej jakości. Malunki są bardzo, bardzo, bardzo, bardzo... dobre, oddają klimat mroczny. Widać, że Michael Walsh postarał się, by szata graficzna była na równi z tekstem. Duży ukłon dla wszystkich, którzy przyczynili się do powstania i wydania tego utworu.Główni bohaterowie zostali prześwietnie stworzeni. Są bardzo tajemniczy. Dopracowani w nawet najmniejszym szczególe. Fox Mulder i Dana Scully – najlepsi agenci ever! Oczywiście nie są oni doskonałymi bohaterami.Reasumując, bardzo zalecam ten komiks wszystkim. Przede wszystkim spodoba się wielbicielom kultowego serialu (będę musiał go obejrzeć). W Polsce są na razie wydane dwa tomy, jednakże mam nadzieję, iż będzie ich tyle, ile za granicą. Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non.* opis pochodzi z okładki książkiTytuł: "Z Archiwum X. Wyznawcy"Tytuł oryginału: " X-Files. Season 10, vol. 1"Autor: Chris Carter, Joe Harris, Michael WalshWydawnictwo: Sine Qua NonTłumaczenie: Bartosz CzartoryskiFabuła: Joe Harris i Chris CarterScenariusz: Joe HarrisRysunki: Michael WalshRysunek na okładce: Carlos ValenzuelaWydanie: IOprawa: twardaData wydania: 4 luty 2015ISBN: 978-83-7924-311-2
Oficjalna kontynuacja kultowego serialu „Z Archiwum X”. Jak zapewne wiecie, serial ten ma tylko 9 sezonów w tym dwa filmy kinowe, lecz z powodu niedokończonych i niewyjaśnionych wątków autor serialu za namową wielbicieli postanowił napisać kontynuację w formie książki, a ściślej w formie komiksu. Wróg zdołał przeniknąć przez zabezpieczenia FBI i wykradł tajne informacje, dotyczące akt z Archiwum X. Dwoje agentów opuściło własne stanowisko za biurkiem żeby cieszyć się zwyczajnym i anonimowym życiem. Dana Scully jak i Fox Mulder mieszkają w spokojnej okolicy pod fałszywym nazwiskiem. Ona jest lekarzem pracującym w szpitalu, a on jest magikiem. Jako małżeństwo mieszkające na przedmieściach Wirginii prowadzą bardzo przyzwoite życie do czasu, kiedy do ich domu przyjeżdża zastępca dyrektora, Skinner. Naczelny informuje agentów o wykradzionych informacjach i tym samym chce przekazać ostrzeżenie. Po wyjściu zastępcy Dana bardzo martwi się o własnego syna, który zaraz po urodzeniu został jej odebrany, a tym samym zaczęli się nim interesować obcy. Zmartwiona dziewczyna udaje się do szpitala by skończyć to co zaczęła zanim przerwał jej naczelny. Ku dużemu zdziwieniu dziewczyny okazuje się, że nie jest sama. Zagadkowa osoba, kiedy Scully nie spogląda celuje i strzela w jej ramię. Uciekając Dana traci bardzo wiele krwi i mdleje. Tymczasem w domu państwa Blaków Fox dostaje dziwaczny telefon od Skinnera. Wiedziony impulsem przyjeżdża do domu faceta i zastaje tam bardzo drastyczny widok. Od tego właśnie momentu zaczyna się emocjonujący pogoń Mudlera za obcymi, którzy porwali Scully i chcą dorwać jej syna. Muszę powiedzieć, że to pierwszy komiks przeczytany przeze mnie od pięciu lat. Fabuła okazała się bardzo ciekawa, co skłoniło mnie również do zobaczenia serialu. Po przeczytaniu (które zajęło mi nie mniej niż godzinę) postanowiłam poświęcić więcej czasu na pooglądanie obrazków. Okazało się, że bardzo przypadły mi do gustu i zaciekawiły a szczególnie te obrazki na końcu. Dla zachęty można dodać, że na końcu książki znajduje się osobny plakat wielkiego formatu. Co do okładki, to wszystko umieszczone na niej jest bardzo pomysłowo i nieźle zilustrowane. Oczywiście bardzo dziękuje wydawnictwu SQN za książkę. Ocena:7,5/10Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
"Z Archiwum X. Wyznawcy" jest oficjalną kontynuacją legendarnego serialu, który posiada wielu zagorzałych wielbicieli na całym świecie. Pomysłodawcą komiksu został Chris Carter, autor „Z Archiwum X”, co już na samym potyczka jest bardzo dobrą nowiną. Jednak czy komiks jest wart uwagi? Zapraszam do recenzji.Fox Mulder i Dana Scully pracujący do niedawna w tajnej agenci specjalnej zwanej Archiwum X, postanowili przemienić plany zawodowe. Odeszli po wielu latach z tajnej komórki FBI, na rzecz innych zajęć. Zachowując anonimowość prowadzą nowe życie, jednak do czasu. Gdy świeży wróg przenika w szeregi FBI i wykrada ściśle tajne dane Archiwum X. Nie mogą tego tak zostawić. Na domiar złego Skinner zostaje zaatakowany i sprawa robi się coraz poważniejsza. Mulder znowu rozpoczyna śledztwo żeby wyjaśnić tą groźną sprawę. Nieoczekiwanie Scully zostaje porwana i tego faktu Mulder nie może już odpuścić. Palacz jak zwykle jest w posiadaniu kluczowych informacji, o dziwacznej i nieprzewidywalnej grupie akolitów. Nowe potyczka przybiera na sile, gdzie pozaziemska groza daje o sobie znać. Wysoka jakość wydania już na pierwszy rzut oka jest zauważalna, dobrej jakości papier, twarda oprawa i szyte strony są miłą niespodzianką. Miłym dodatkiem jest też plakat, który dla fana Archiwum X jest prawdziwą gratką. Szybka akcja i dopracowana kreska uprzyjemnia lekturę, a soczyste ilustracje pobudzają wyobraźnię. Autorzy roszadują fabułą na kartach komiksu, pokazując dużo wątków z serialu. Fabuła ze szklanego ekranu, przenosi się na na papier. Fabuła komiksu została pokazana z należytą dokładnością i starannością. Osoby, które nie miały szczęścia oglądać serialu, powinny także odnaleźć się w realiach Archiwum X. Komiks powinien dotrzeć do wielbicieli serii a także do osób nie zaznajomionych z realiami serialu. Szata graficzna pokazuje się dobrze, jest dopracowana i oddaje klimat. Kreska przypadła mi do gustu. Postacie są realistyczne, mimika twarzy przekonuje. Kolory, są wyraziste, podkreślają panujący w komiksie klimat. Adekwatna cena sprawia, że komiks jest bardzo ciekawą pozycją. "Z Archiwum X. Wyznawcy" przekonuje klimatem, stając się nie lada gratką dla zagorzałych wielbicieli serialu. Pierwszy zeszyt pokazuje się za iście okazale i daje przedsmak tego czego możemy się spodziewać w kolejnych pozycjach. Wydawnictwo Sine Qua Non, zabiera nas w świat intryg tajnych agenci. W świat pełen przygód, niebezpieczeństw i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jak najbardziej polecam.
Przedstawiam wam oficjalną kontynuacje serialu "The X Files" wydawnictwa SQN. Niech ciarki rozejdą wam się po plechach!Po zdarzeniach z ostatnich odcinków Mulder i Scully odchodzą z FBI. Dana zostaje doktorem w renomowanej klinice, a Fox usiłuje własne wspomnienia przelać na papier. Jednak nie wszystko losy się po ich myśli. Skinner zawiadamia ich, że ktoś zainfekował akta FBI i zdobył informacja, które tylko z pozoru wydają się nieistotne. Grafika i tekst komiksu wprowadzają nas do świata słynnego nam z serialu "The X Files". "Gimby nie znajo", lecz już licealiści powinni kojarzyć. Akcja toczy się wartko. Jest mrocznie, a atmosfera tak gęsta, że dało by się zawiesić w powietrzu siekierę. Nie ma czasu na odpoczynek i nawet się nie obejrzycie a już "zjecie" "Wyznawców z Archiwum X" Fascynujący jest dla mnie fakt realistycznego przerysowania rys twarz i sylwetek aktorów z serialu do komiksu. Tak jak by rysownik miał moc teleportowania ludzi na kartki papieru dzieła .Zaskakującym dla mnie zabiegiem okazało się wstawianie pod koniec (w tym przypadku) rozdziału, klatki z tytułem serialu. To sprawiło, że czułam się, że oglądam, a nie czytam "Wyznawców...". Szapeau bas dla ilustratora. Wydanie jest solidne. Gwarantuje wam, że taka gruba okładka przetrwa dużo. A jeżeli ktoś ma kłopot z ozdobieniem ścian własnego pokoju, to w "pakiecie" znajduje się plakat, z ufo, rozbryzganą krwią i napisem: "I want to believe". Myślę, że dla wielbicieli tej serii będzie to nie lada "kąsek".Zachęcam was do sięgnięcia po kontynuacje kultowego serialu. Jest to pozycja literacka zarówno dla tych, którzy oglądali serial i z chęcią przypomną klimat "The X Files", i dla tych, których miłość i niezrównoważone uwielbienie dla tej filmowej produkcji ominęło. Ja należę niestety albo "stety" do drugie grupy odbiorców, lecz mimo to miałam frajdę z lektury tego komiksu. Polecam!
Po latach wracają. Fox i Dana ponownie razem! Co prawda w odsłony komiksowej, lecz za to jakiej! Komiks w reżyserii Chrisa Cartera czyli twórcy Z Archiwum X. Jest to oficjalna kontynuacja serialu. Krążą pogłoski, że ruszają prace ponad świeżym 10ym mini sezonem Archiwum. Bomba! Komiks tez Bomba! Co prawda cena ciut wysoka, lecz co się nie robi dla Foxa i Dany :) czekam na kolejne części :)
10 września 1993 roku został wyemitowany pierwszy odcinek serialu „Z Archiwum X”. Najistotniejszym jego punktem było pierwsze spotkanie agentki Dany Scully, świeżo przydzielonej do Archiwum X, a także agenta Foxa Muldera, mężczyzny wierzącego w zjawiska paranormalne, który dla FBI jest przekleństwem. Agentka Scully za zadanie z góry ma utrudnianie pracy kolegi i zdemaskowanie pracy fanatyka, która żadnych wyników nie przynosi. Scully i Mulder zajmują się szeregiem zagadkowych śmierci, które jak sądzi Mulder, wiążą się z uprowadzeniem przez pozaziemskie istoty. Cóż, ja go pamiętać nie mogę. Ledwo stawiałam pierwsze kroki, kiedy kilka lat potem moi rodzice spędzali godziny przed ekranem telewizora z świeżymi odcinkami, które zapowiadała przerażająca mnie wtedy czołówka. Naście lat potem sama odkopałam stare płyty i urządziłam sobie seans z kosmitami. Z miejsca pokochałam sceptyczną Scully i wiecznie ironizującego Muldera w komicznie długim płaszczu. Z uwielbieniem rozkoszuję się teraz dźwiękami motywu, a po latach sięgam po kontynuację tego, kultowego już serialu. I przypominam sobie, że koniecznie muszę powtórzyć dziesięć sezonów kosmicznych opowieści.Gillian Anderson i David Duchovny wracają dzisiaj do mnie na kartach powieści, a wyjątkowej, ponieważ w formie komiksu. Po latach pracy w Archiwum X, czyli tajnej komórce FBI, Dana Scully i Fox Mulder rozpoczynają nowe, anonimowe i co ważne, mało ekscytujące życie pod przybranym nazwiskiem – Blake. Idyllę burzy nieznany wróg, który chcąc zaszkodzić były agentom, wykrada poufne dane z akt archiwum. Powracają nieźle słynne postaci takie jak Skinner, Palacz, Dogget czy Frohike. Scully zostaje porwana, Skinner zaatakowany, a Mulder sam nie może czuć się bezpiecznie. Do akcji wkraczają zagadkowy akolici, z którymi kontakt wydaje się mieć nie kto inny, tylko „Smoking Man”. Akolici to natomiast hybrydowa rasa, która cieszy się umiejętnością wnikania do ludzkich umysłów i z chęcią to wykorzystuje na własny niecny sposób. Z niewiadomych przyczyn interesują się oni synem agentki Scully, którego ta lata temu oddała do adopcji. Przeszłość wraca, a Dana i Mulder muszą stawić czoła jej i nowemu wrogowi.„Z Archiwum X. Wyznawcy” to godna kontynuacja, lecz historia sama w sobie jest dość krótka. To ledwie godzina z przygodami Muldera i Scully okraszona idealnymi ilustracjami Michaela Walsha, które przyznam, były świetną alternatywą dla serialu. Fabułą zajęli się natomiast Joe Harris i Chris Carter, czyli oczywiście twórcy klasyku popkultury. Dodatkowo Wydawnictwo SQN dorzuca muderowski plakat, którym nie pogardzi każdy wielbiciel serialu. Komiks doskonale oddaje klimat zachwycającego serialu, który przez lata zgłębiał mity i plotki o atakach kosmitów czy innej ich działalności. Sukcesem towarzyszącej niezrównanej fabule są bohaterowie. Ich dialogi były zwykle ociekające ironią, a przekomarzanie się dwójki partnerów przekomiczne. Sceptyczna Scully (Dana Scully: „Mógłbyś mu pokazać latającego cheesburgera, a on by cię zapewniał, że coś takiego widział.” – s01e02) i ironiczny Mulder (Fox Mulder: „Jak ośmioletni chłopczyk może zagrażać bezpieczeństwu narodowemu? A mówią, że to ja jestem paranoikiem.” – s01e04) chcąc nie chcąc, stali się bezapelacyjnym klasykiem.Fascynacja „Z Archiwum X” powróciła do mnie ze zdwojoną siłą po lekturze „Wyznawów”. Wierząc czy nie wierząc w takie oto zjawiska, przygody Scully i Muldera zawsze będą ekscytującą rozrywką, a sam serial stale nie traci fanów, dzięki powyższemu komiksowi może ich nawet jeszcze zyskać. Choć komiksowi bohaterowie nie są tak wyraziści jak to zapamiętałam, to czekam niecierpliwie na następny tom powieści, ponieważ jest on nie lada okazją dla zamierzchłych widów do powrotu do uwielbianych postaci.
Komiks zalecam każdemu fanowi kultowego serialu, każdemu książkochlikowi, czy komiksocholikowi, ludziom starszym i najmłodszym a także wszelkim poszukiwaczem wrażeń. ''Powieść'' jest ekscytującą lekturą, z którą powinna zapoznań się jak największa element ludności. A jeśli stale Was nie przekonałam to może zrobi to fakt, iż w komiksie odnajdziemy wielki, tajemniczy, przerażający plakat, który cudownie ozdabia mroczne ściany. Piszę to z ręką na sercu - mój pokój jest usatysfakcjonowany. Polecam! :)
„Z Archiwum X. Wyznawcy” przedstawia ciąg dalszy historii agentów Muldera (w tej roli David Duchovny) i Scully (aktorka Gillian Anderson), po emisji ostatniego odcinka serialu i filmu „Z Archiwum X. Chcę wierzyć.”. Komiks rozpoczyna się od porwania Scully, zaatakowania przez obcych Skinnera i tajemniczego zniknięcia agenta Doggetta. Kiedy więc archiwa FBI zostają zhakowane, a synowi Dany grozi niebezpieczeństwo, tylko jedna osoba może rozwikłać całą tę sytuację - Fox Mulder.Na tom pierwszy składa się pięć krótkich zeszytów, kończących się przeważnie w tajemniczych momentach, zachęcających do dalszego czytania. Kolorowa grafika prezentuje to, co ma pokazać, podkreśla fragmenty ważne i dokładnie zarysowuje linię fabularną. Z pod ręki Carlosa Valenzuela wyszły doprawdy imponujące rysunki. I nic, tylko zawiesić na nich oko.Komiks został zrobiony z twardej oprawy. Na pierwszym planie widzimy głównych bohaterów, majaczących na tle enigmatycznej maski. Natomiast z tyłu okładki mamy opis, wraz z cytatami i fotografie poszczególnych komiksowych postaci. Wydawnictwo Sine Qua Non, dodało do każdego egzemplarza olbrzymią gratkę - kultowy plakat ze słowami „I want to believe”, które są motywem przewodnim całego serialu. To wszystko powinno zachęcić fanów serialu do sięgnięcia po jej kontynuację.Jak dla mnie komiks jest strzałem w dziesiątkę! Mroczny klimat i sekrety paranormalne towarzyszą nam od samego początku. Zostałam po raz następny pochłonięta przez wyobraźnię Chrisa Cartera. Zalecam nawet tym, którzy nie oglądali serialu, a zastanawiają się ponad zakupem komiksu. Uwierzcie mi, warto sięgnąć po tę pozycję!Agnieszka Michalska
Archiwum X rozwiązano. Agenci Mulder i Scully żyją pod świeżymi nazwiskami, ze zmienioną tożsamością próbują prowadzić zwyczajne życie. Jednak przeszłość nie daje tak prosto o sobie zapomnieć. Nieznani sprawcy włamują się do baz danych FBI, gdzie gromadzono też info o Archiwum X. Mimo ostrzeżeń Skinnera nie udaje się uniknąć kłopotów, on sam zostaje napadnięty a Dana Scully uprowadzona. Jej jedyną nadzieją jest Mulder a tropy wiodą do zagadkowej sekty Akolitów i dzidziusia przed laty oddanego do adopcji przez agentkę.Od czasu zakończenia emisji serialu minęło dużo lat. Większość pewnie zdążyła się już pogodzić z faktem, że przygody dwójki sympatycznych agentów mamy za sobą. Tymczasem Chris Carter i spółka zaskoczyli nas i tak oto ukazał się dziesiąty sezon Archiwum X, tym razem w formie komiksu, który jest oficjalną kontynuacją serii i omawia wydarzenia następujące po fabule filmu Chcę wierzyć (I Want to Believe).Czy okaże się to udanym zabiegiem i zadowoli rzeszę wielbicieli serialu? Po zapoznaniu się z pierwszym zeszytem serii jestem pod wrażeniem. Wyznawcy mają wszystkie najlepsze cechy telewizyjnego X Files. Sekret goni tajemnicę a niesamowite tempo akcji, które śledzimy z zapartym tchem sprawia, że w okresie lektury (od której oczywiście nie jesteśmy w stanie oderwać się do ostatniej strony) nie mamy chwili wytchnienia. Wracają starzy bohaterowie: Skinner, Palacz i oczywiście Samotni strzelcy, służący po raz następny nieocenioną pomocą. Podczas czytania Wyznawców miałem nieodparte wrażenie, że oglądam następny odcinek Archiwum. Znaczna w tym zasługa samego twórcy serialu Chrisa Cartera, który stał się opiekunem serii komiksowej. Uświadomiłem sobie też, jak bardzo brakowało mi towarzystwa Muldera i Scully. Od strony wizualnej i technicznej komiks również pokazuje wysoki poziom. Twarda oprawa, idealnej jakości papier, na nim idealnie wpasowujące się w klimat historii ilustracje Michaela Walsha. Plansze pokolorowała Jordie Bellaire, utalentowana artystka, laureatka nagrody Eisner Award, współpracująca m.in. z Marvelem. Szczególnie przypadły mi do gustu grafiki zdobiące okładkę i początek każdego rozdziału, których autorem jest pochodzący z Chile Carlos Valenzuela. Miłym dodatkiem jest również zamieszczona na końcu galeria ilustracji inspirowanych serialem i oczywiście kultowy plakat I want to believe, który pewnie niedługo zawiśnie w domach niejednego fana Archiwum X.Wyznawców z ręką na sercu polecić mogę wszystkim fascynatom jednego z najlepszych seriali lat dziewięćdziesiątych. Zalecam więc i z niecierpliwością czekam na kolejną odsłonę serii.
Chris Carter jedne z autorów „The X Files. Wyznawcy” narodził się w Brazylii. Po maturze wyjechał do Stanów Zjednoczonych by studiować psychologię i zaburzenia kryminalne na Uniwersytecie Michigan. Tam został psychologiem kryminalnym Biura Prokuratora, gdzie przesłuchiwał zbrodniarzy, w tym wielu seryjnych morderców. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku wyjechał do Los Angeles, by występować w roli gitarzysty wśród rockowych zespołów. Ostatecznie zdecydował się na pisanie. Jego debiutem literackim jest „Krucyfiks”.Alkoici to dominująca hybrydowa rasa, są po części obcymi i mogą dysponować nadludzką mocą. Potrafią przybrać wygląd każdego a także zawładnąć umysłem człowieka. Z jakiegoś powodu interesują się synem agentki Scully, którego przed jedenastoma laty oddała do adopcji, by w ten sposób zapewnić mu bezpieczeństwo. Bohaterowie, którzy odeszli z FBI, żeby rozpocząć zwyczajne życie, na nowo będą musieli stoczyć walkę z obcymi. Atak, porwania, zaginięcia – Mulder musi znów wkroczyć do akcji. Nie zabraknie Palacza, posiadającego info na temat wroga.Na czym polega fenomen „Z archiwum X”? Każdy kiedyś zastanawiał się ponad zjawiskami paranormalnymi, doszukiwał się ziarenka prawdy w mitach o kosmitach. Serial wpasował się doskonalę w tajemniczy klimat, dając potencjalnemu widzowi do myślenia. Nie chodzi o zielone stworki tworzące kręgi na polach, a o istoty pragnące zgłębić ludzką naturę. Oczywiście jeszcze wcześniej powstała „Strefa mroku”, lecz każdy odcinek działał jako osobny film i nie było spójnej całości, jak w przypadku opisanego przeze mnie serialu. Kolejnym aspektem prowadzącym do sławy, są sympatyczni bohaterowie, którzy mimo niełatwej tematyki a także niebezpieczeństwa czyhającego na nich na każdym kroku, są skorzy do żartów i przyjaznych docinek. To co mi osobiście podoba się najbardziej, to szeroka tematyka. Mamy do czynienia nie tylko z kosmitami, lecz też z wszelkiego rodzaju mutantami, duchami, wampirami czy seryjnymi mordercami.Któż nie zna tego kultowego serialu? Ja osobiście do dzisiaj pamiętam jak po kryjomu oglądałam poczynania Sculli i Muldera będąc kilkuletnim dzieckiem, a potem już nie musząc zerkać z za kołdry zrobiłam sobie powtórkę na studiach. Co prawda nie jestem fanką komiksów i uważam, że nigdy nie dorównają one serialowi, lecz uważam, że warto potraktować książkę jako przedłużenie i kolejną przygodę. Jak wiadomo, opowieść składające się głównie z obrazów i dymków czyta się szybko. Koniecznie trzeba jednak zatrzymać się ponad każdą ilustracją i dokładnie ją przeanalizować. Carlos Valenzuela i inni rysownicy spisali się znakomicie. Trzymając komiks w rękach widziałam odzwierciedlenie moich ulubionych bohaterów sprzed lat. Jeśli miałabym polecić „The X files. Wyznwcy” to oczywiście poleciłabym ich wielbicielom komiksów, serialu i kolekcjonerom. Trzeba mieć świadomość, że nie każdemu przypadnie do gustu. Ja czekam z niecierpliwością na kolejną część.
HRABSTWO SPOTSYLVANIA, WIRGINIA.Mulder i Scully żyją pod przybranym nazwiskiem w spokojnej mieścinie. Ich sielankę przerywa przybycie Skinnera, dawnego szefa, który ostrzega oboje, że ktoś włamał się do akt FBI, w których były też dane z Archiwum X. Czy są powody do niepokoju, nie wiadomo. Scully jednak zaczyna bać się o Williama. Wkrótce zagadkowy ludzie atakują i niemal zabijają Skinnera, postrzeliwują i uprowadzają Scully, a Doggett znika w wybuchu, do którego dochodzi w trakcie śledztwa. Mulder podejmuje się zbadania sprawy, a na jego drodze staje sam Palacz, który posiada informację o wrogu…WĘGRÓW, WOJEWÓDZTWO MAZOWIECKIE.Czy jest na świecie ktoś, kto nie kojarzy serialu „Z archiwum X”? Serialu kultowego, dla wielu najlepszego w historii telewizji? Serialu fenomenu XX wieku, jak go nazywano? Pilotażowy odcinek został wyemitowany 10 września 1993 roku (w Polsce serial zaczęto wyświetlać 20 marca 1996r i z miejsca stał się takim hitem, że jednym ciągiem widzowie otrzymali – z drobnymi odstępstwami – 4 serie, nim nastąpiła kilkumiesięczna przerwa), ostatni, a właściwie dwuodcinkowy finał 9 serii, która miała zakończyć „Archiwum” ostatecznie, 19 maja 2002 roku. Polscy widzowie na finałową serię musieli czekać jeszcze dłużej, bowiem dostali ją dopiero w maju 2013 roku, dziewięć lat po skończeniu w naszym państwie emisji serii 8. Pewne jednak było, że tak się to nie skończy. Zbyt dużo wątków pozostało bez odpowiedzi, zbyt dużo pytań nękało widzów. Nadzieje pokładano w drugim filmie kinowym, lecz i on nie przyniósł upragnionych wyjaśnień. Później pojawiły się plotki o trzecim filmie, po nich mówiono o kontynuacji serialu. W końcu powstał sezon 10, lecz w formie komiksu, a wydawnictwo SQN postanowiło zaprezentować nam go po polsku. Premiera już 4 lutego. Jak przedstawia się ten komiks?Na początek warto zauważyć, że współscenarzystą pierwszych pięciu zeszytów, zebranych w ten właśnie album, jest sam Chris Carter, autor serialu i twórca większości mitologicznych odcinków. Można więc było oczekiwać, że będzie kontynuował słynne z serialu wątki i tak jest w istocie. Scenariusz to po prostu dalszy ciąg opowieści, poprowadzony z tą samą werwą i podobnym klimatem, co pierwowzór. Nie brak więc akcji, grozy, napięcia i tajemnic.Strona graficzna pokazuje się prosto, lecz mile dla oka i klimatycznie. Postacie są rozpoznawalne od razu, tła i cała reszta nieźle zgrana z pierwszym planem. Wynik finalny przypomina nieco „American Vampire” lub (zdecydowanie bardziej) ilustracje Ramona Pereza słynne choćby z „Amazing Spider-Man - Learning to Crawl”. Kolor także jest oszczędny, lecz nastrojowy. Własną drogą jego autor, Jordie Bellaire, dostał w roku 2014 najistotniejsza nagrodę komiksową , Eisner Award, za kolor m.in. do „Z archiwum X”. A skoro o nagrodach mowa, sama seria był nominowana do Diamond Gem Awards: 2013 za najlepszą nową serię, a także 2013 Licensed Comic of the Year za pierwszy zeszyt.Podsumowując, komiksowa kontynuacja „Archiwum…” warta jest poznania, a dla wielbicieli stanowi absolutne musisz-to-mieć. Proponuje bowiem wszystko to, co w serii najlepsze, a także trąca sentymentalną nutę w sercu czytelników (mi przypomniało się ja oglądałem pierwsze odcinki jako dzidziuś jeszcze, przez palce rąk, którymi zasłaniałem oczy). Poza tym polskie wydanie wygląda naprawdę znakomicie, na grubym kredowym papierze, w twardej oprawie, z porcją dodatków, wśród których znalazły się ilustracje (zachwyca szczególnie ta stylizowana na lata 20 ubiegłego wieku), a także reprodukcja plakatu „I Want To Believe”, który miał w swym gabinecie Mulder. Zachęcam Was do poznania tego albumu, ponieważ jest tego wart, i mam nadzieję, że wydawnictwo SQN (któremu w tym miejscu składam szczere podziękowania za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji), wyda kolejne części. W Ameryce bowiem seria doczekała się 21 zeszytów (ostatni z nich, zaatutowany „Elders, Part 1” każe przypuszczać, że ciąg dalszy nastąpi), a także miniserii „The X-Files: Year Zero”. Dlatego również napiszę tu po prostu To Be Continuedi zanucę pod nosem kultowy motyw z serialu.