Powracając do twórczości autora spodziewałam się jeszcze większej dawki naprawdę mocnej, przesyconej magią fantastyki. Niestety, ten tom pokazuje się słabiej od poprzednich. Modlę się, aby następne nie przedstawiały aż takiej różnicy poziomu. Niestety, lecz tym razem Piersowi Anthony'emu nie udało się mnie zachwycić. "Xanth: Zamek Roogna" - Piersa Anthony'ego może nie jest tomem złym, a chłopczykowi na jego temat zależy jedynie od gustu. Wszak można znaleźć osoby, których ta element jest najulubieńszą spośród wszystkich trzech dotychczas wydanych. W planach jest już ukazanie się kolejnych dwóch części, więc może tym razem w polskim tłumaczeniu zagoszczą wszystkie tomy, a twórca własnych odbiorców zaskoczy w nich czymś lepszym od tego.