Wyszłam z niemocy i depresji. Ty też możesz! okładka

Średnia Ocena:


Wyszłam z niemocy i depresji. Ty też możesz!

Cierpienie była dla mnie czymś tak codziennym, że uznałam to za element rzeczywistości. Cierpienie tak wielka, że umierałam w duszy dużo razy i ze zdumieniem odkrywałam fakt, że stale żyję.Depresja to wielka pustynia pełna łez.Ale to jest tylko stan przejściowy.Można to zmienić.Trzeba tylko zrozumieć czym jest depresja, skąd się bierze i jaki jest jej mechanizm działania.To właśnie zrozumiałam. Wymyśliłam narzędzia. Zastosowałam. Zwyciężyłam.Ty również możesz.

Szczegóły
Tytuł Wyszłam z niemocy i depresji. Ty też możesz!
Autor: Pawlikowska Beata
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Wyszłam z niemocy i depresji. Ty też możesz! w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Wyszłam z niemocy i depresji. Ty też możesz! PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Pobierz PDF

Nazwa pliku: Confirmation · Booking.com.pdf - Rozmiar: 977 kB
Głosy: 0
Pobierz

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • SYLWIA GRZELCZAK

    Idealnie się czyta, tekst pomocny w zrozumieniu stanu depresyjnego. Jak zawsze czytając Beatę Pawlikowską umykam w własny wewnętrzny spokojny świat z małym wichrem emocji

  • vioolap

    Życiowa, pełna niezłych porad książka.

  • Triss

    A ona szkodzi. Niweczy wysilki ludzi ktorzy chca uswiadomic innych, ze depresja to nie mieszanka smutku i handry. Literackie i merytoryczne dno. Pawlikowska uwierzyla ze jest czlowiekiem renesansu, zdolnym do udzielania porad w dziedzinach ktorych liznela czubek gory lodowej, przez szybe.

  • Beata Skiba

    Beata Pawlikowska jest mistrzynią !!! w bardzo prosty i łatwy sposób objaśnia na czym polega problem. Książka ebook jest SUPER !!!!!!!!!

  • szymon.switajski

    Ten tutorial to jedno duże przestępstwo! Przeciwko nauce i rozwojowi. Książka ebook najbliższa leczeniu moczem.

  • Arhant

    Wydaje się, że pani Pawlikowska po prostu nie ma pojęcia czym jest depresja.

  • Bob

    Pani Pawlikowska to już taka Zosia Samosia, która nigdy nie prosiła o pomoc w sprawie własnych licznych jak potomstwo Abrahama, byłych kłopotów psychicznych, tylko sama "odkrywa" i "wynajduje" rozwiązania. Już w ostatnim samouczku angielskiego, p. Beata, (z powodu porażki w nauce j. angielskiego w dawnych czasach) wyważa otwarte drzwi i ogłasza "nową" metodę nauki znaną de facto ludzkości od iks lat (wkuwanie). Tę nową metodę, nawiasem mówiąc (pewnie wskutek słabej pamięci albo coraz większych potrzeb finansowych) ogłasza już 2. raz w ostatniej pięciolatce. Obecnie proponuje wynaleziony przez siebie, prosty w obsłudze wihajster do potyczki z depresją, ponieważ przecież po co sama miała korzystać z osiągnięć medycyny skoro mogła wymyślić narzędzia i je później sprzedawać? Z opisu wynika, że było to bardzo proste: "Wymyśliłam narzędzia, zastosowałam, zwyciężyłam" - czyta na okładce z wypiekami na twarzy potencjalny klient. Luz blues! Veni, vidi, vici! Niczym nonszalancki Juliusz Cezar donoszący senatowi o zwycięstwie pod Zelą... To nic trudnego! Bułeczka z masłem! Małe piwo przed śniadaniem! Kupujcie!!! Chętni pewnie będą. Łatwiej jest przecież kupić sprawdzony "wynalazek" celebrytki niż skorzystać z wiedzy fachowca, a większość wielbicieli kupi nową książkę Pawlikowskiej z przyzwyczajenia albo na wszelki wypadek.

  • Ninka

    Książka ebook niezła dla niekonsekwentnych, bo autorka z uporem przypomina o zmianie schematów myślowych, które mogą pomóc w depresji i nie tylko. Osobiście lubię czytać wszystkie książki pani Beaty, niezależnie od powtórek, które stosuje.

  • Anonim

    depresja - stan chwilowego ulotnego wyburzenia emocjonalnego podlegający koekcie ziołowej melisy albo fitness shopping z ćwiczeniami nadgarstka Mastercard /uwaga w/w tekście nastapilo lokowanie produktów/

  • Xrackproject

    Czytam inne recenzje z lekkim oburzeniem ponieważ widze ze niektorzy po prostu prawdopodobnie niechca pracowac ponad soba. Brzmi to moze zbyt ostro lecz skoro tez przechodzilam i stale przechodze depresje i wiem ze nieda sie tego stanu wyleczyc bez pracy ponad soba. Ta praca moze nawet lata trwac. Czy ktos zazywa lekarstwa czy nie jest osobista sprawa lecz i nawet psycholog potwierdzi ze to jest tylko pomoc by stanac na nogi ZEBY później pracowac ponad soba. Bez pokory, uczciwosci i prawdy względem samego siebie NIGDY niebedzie mozliwosci wyjsc z depresji. Wyjsc, czyli calkowicie odblokowac wszystkie "korki" ktory sie potworzyly podczas zycia. Krotko mowiac: Kto jest uczciwy do samego siebie i jest chetny do sprobowania czegos innego, temu bardzo zalecam ta kziaszka albo audiobook. Sa tez cwiczenia do sprawdzenia i do uswiadomienia sobie jaka moca podswiadomosc czlowieka moze kierowac.

  • mat_ter

    Książkę dostałam w prezencie od córki. Zabrałam się za nią z nieukrywaną ciekawością, gdyż sama od wielu lat zmagam się z nawracającą depresją i niestety, leczę się farmakologicznie - na lekach pozostanę już do końca życia. Lubię audycje przyrodnicze Pani Pawlikowskiej,ale po lekturze tejże pozycji stwierdzam, że powinna raczej na nich poprzestać aniżeli raczyć ludzi tego typu "poradnikami". Niestety, zgadzam się z krytycznymi opiniami zamieszczonymi poniżej, że temat depresji sprowadzany jest tu do jakiejś kilkudniowej niegroźnej niedyspozycji. Autorka stosuje zabieg podobny jak wielu trenerów fitness - "weź się za siebie, zacznij biegać, jedz mniej" itp. Otóż depresja to głębsza przypadłość, to nie jest zniżka formy. To jest długotrwały stan stagnacji i braku jakiejkolwiek chęci do życia. Kto tego nie przeżył, ten tego nie zrozumie. Tak jak pisali poprzednicy, tutaj osoba pogrążona w tej chorobie jest wpędzana przez autorkę w poczucie winy, że nic nie robi ze swoim życiem, że jest bierna i tym podobne bzdury. Cóż, prawda wygląda zupełnie inaczej. Depresja to choroba, jedna z najbardziej podstępnych i wyniszczających. Dużo osób ostatnio nadużywa tego słowa. Gdyby tytuł tej książki brzmiał "Jak walczyć z jesienną chandrą" to może jeszcze byłoby to bliskie prawdy. Niestety, osobie chorującej na depresję ten tzw. tutorial w niczym nie pomoże - pogłębi co najwyżej jej stan. Ani to mądre, ani odkrywcze - wręcz niebezpieczne, ponieważ wpędza w poczucie winy, co jest absolutną nieprawdą. Radzę omijać szerokim łukiem!

  • LaughinCoffin

    Autorka uważa, że depresja to tylko kilkudniowy stan, nieco bardziej poważniejszy od focha. Starczy przecież zacząć się uśmiechać i depresja od razu przechodzi. :) Antynaukowość i antyintelektualizm Pawlikowskiej trafia na podatny grunt, co mnie niezmiennie smuci. Ludzie zupełnie nieznający się na temacie czytają książki tej autorki i się zachwycają, a osoby cierpiące na prawdziwą depresję słuchając się rad tej pani prędzej wylądują w szpitalu, niż pozbędą się depresji. Depresja to choroba, którą trzeba leczyć specjalistycznie, a nie przy pomocy porad pani, która "cierpiała na depresję", ponieważ miała zły humor i nierzadko płakała. Zdecydowanie odradzam książki tej autorki.

  • olka0207

    Takie zapytanie ciśnie się na usta po przeczytaniu tego pseudo-poradnika. Podczas lektury miałam wrażenie, że wg autorki depresja to bardziej jakaś przejściowa chandra czy kilkudniowy foch. Jedna z bardzo najbliższych mi osób na depresję choruje od wielu lat i niestety to nie jest sytuacja, którą można porównać do zachęty typu "zrób coś ze sobą, idź pobiegać". Z tego się w zasadzie nie wychodzi, a w cięższych przypadkach latami walczy o powrót do normalności. Autorka wpędza czytelnika w poczucie, że to z nim jest coś nie tak, ponieważ choruje na depresję. Niestety, nie jest to prawdą. Ta choroba może dotknąć każdego bez względu na jego sytuację zawodową, status społeczny czy moment życia, w którym się znajduje. Niemiłosiernie mnie drażnią tacy pseudo-znawcy jak Pawlikowska, którzy wypisują dyrdymały w stylu "jak pozbyć się depresji w pięciu prostych krokach" nie akceptując tego, że jest to choroba (jak każda inna) i leczenie farmakologiczne jest tutaj nieodzowne. Mam nadzieję, że pani Pawlikowskiej nigdy nie będzie dane doświadczyć depresji ciągnącej się latami, wymagającej niekiedy hospitalizacji i przyjmowania specjalistycznych lekarstw do końca życia. Tak to jest jeśli za poważne tematy zabierają się niepoważni ludzie. Nie polecam.

  • draeelia

    Powiem szczerze, że Beata Pawlikowska po raz następny mnie zachwyciła. Nie spodziewałem się, że reporterka ma takie podejście do świata i otaczających ją ludzi. Na pewno każdy z nas, kto zmaga się z ta trudną chorobą, może właśnie własną walkę rozpocząć od tej książki. Ja za każdym razem, kiedy ją czytałam uśmiechałam się do siebie i od razu ten dzień stawał się lepszy. Książka ebook jest lekka i bardzo ujmująca. Pawlikowska wie w jaki sposób dotrzeć do czytelnika, żeby przykuć jego uwagę. Doskonała, przyjemna do poczytania przed snem na poprawę humoru. Zalecam !!!!

  • Gosia

    Książka ebook doskonale wpasowuje się we wcześniejsze książki z serii kodów podświadomości. Tutaj temat został pogłębiony. Autorka wyjąsnia bardzo precyzyjnie jaki jest mechanizm powstawania depresji. Podaje przykłady jak walczyć z depresją. Są miejsca na swoje notatki. Jestem bardzo zadowolona z książki. Będę do niej wracać. Polecam.

  • Iwona

    Warta przeczytania.Inspirująca do dalszej pracy ponad sobą.

  • Dorota

    Pani Beata przyzwyczaiła nas już do tego, że potrafi pisać o wszystkim. Formuła podróżniczo-ekspercko-dziecięca widocznie się wyczerpała, ponieważ pojawiła się historia depresji. Sięgnęłam z ciekawości, nieco zaintrygowana faktem, że pani Pawlikowska wchodzi w nowe obszary. Po przeczytaniu napisać mogę tyle, że wywody zawarte w książce pdf nie są ani odkrywcze ani głębokie. Każdy z nas zmaga się z chandrą i każdy może coś takiego popełnić. Następnym razem wybiorę książkę autorstwa kogoś, kto zna się na temacie depresji a nie wyłącznie roztrząsa własne swoje stany psychiczne. Skończyłam czytać zdołowana, rozczarowana i zniechęcona. Z pewnością ani odrobinę mądrzejsza.

  • kingabor.1978

    Książka ebook bardzo przydatna dla osób, które aktualnie znajdują się na życiowym zakręcie, które oczekują wsparcia. Nawet słynni i znani nie są pozbawieni trosk i dobrze, że dzielą się z nami receptami na szczęście.

 

Wyszłam z niemocy i depresji. Ty też możesz! PDF transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 Jana Winieckiego 30 Jana Winieckiego 30 Directions Start Save