Wszystkie pory uczuć. Zima okładka

Średnia Ocena:


Wszystkie pory uczuć. Zima

Rodzinna sekret i skomplikowane siostrzane relacje. Wciągająca opowiadanie na długie zimowe wieczory. Róża całe życie poświęciła innym. Wychowankowie w domu dzidziusia i niepełnosprawna siostra zajmowali ją bez reszty. Teraz ma szansę odmienić własne życie – wychodzi za mąż. Czy wreszcie będzie szczęśliwa? Nie daje jej spokoju pewna niewyjaśniona sprawa sprzed lat … Czy Róża znajdzie w sobie odwagę, by rozliczyć się z przeszłością? Czy złamie obietnicę złożoną przed laty? Wszystkie pory uczuć Magdaleny Majcher to cykl powieści poruszających kluczowe życiowe tematy. Miłość i nienawiść, trudne życiowe wybory, przeciwności losu i w końcu upragnione szczęście i spokój. Wszystko w rytmie czterech pór roku. Cztery pory roku, cztery wciągające historie. Wszystkie pory uczuć. Wiosna już wkrótce!

Szczegóły
Tytuł Wszystkie pory uczuć. Zima
Autor: Majcher Magdalena
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Pascal
Rok wydania: 2018
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Wszystkie pory uczuć. Zima w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Wszystkie pory uczuć. Zima PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • dobrerecenzje.pl

    Róża - główna bohaterka powieści Magdaleny Majcher”Wszystkie pory uczuć-zima”to ciepła i miła kobieta, która całe własne życie podporządkowała własnej najmłodszej siostrze-Miłce, która była niepełnosprawna. Ludmiła narodziła się z lekkim niedotlenieniem mózgu i gołym okiem było widać, że odstaje od własnych rówieśników pod wobec zachowania i inteligencji. Więc Róża jako starsza siostra zawsze już była za Miłkę odpowiedzialna. Nawet zrezygnowała ze własnej pierwszej miłości i całkowicie poświęciła się siostrze i dzieciakom z domu dziecka, w którym od lat pracowała. Pracował tam też Tadeusz – człowiek ”o gołębim sercu”, który po cichu miłował się w Róży ale zbytnio swych uczuć nie okazywał. Aż do pewnego czasu, gdy postanowił się Róży oświadczyć. Czy Róża przyjmie oświadczyny Tadeusza? Czy weźmie z nim ślub? A co stanie się z Miłką? Czy młodzieńcza przeszłość Róży i Miłki już na zawsze pozostawi rysę na ich życiu? Co tak naprawdę stało się jak dziewczynki były nastolatkami? Dlaczego Róża, która tak bardzo miłowała Janka, niespodziewanie zrezygnowała z tej miłości? Tak dużo pytań, lecz i książka ebook jest przewspaniała. Czyta się ją jednym tchem, z duszą na ramieniu. Autorka stworzyła portret kobiety- Róży, tak idealnej, dobrej i wspaniałej, która jest już w wieku sześćdziesięciu lat, lecz nawet w takim wieku czyż nie należy się jej odrobina szczęścia, miłości, czułości od kochającego ją mężczyzny? Czy na zawsze już do końca życia miłość do siostry będzie na pierwszym miejscu? Czytajcie. Nie zdradzę nic więcej. Autorka własnych bohaterów umieściła w latach siedemdziesiątych, a więc za rządów Gierka. Edward Gierek obiecał Polakom, że zamrozi ceny żywności na dwa lata. Róża w tym okresie dorastała, a bo akcja rozgrywa się w Sosnowcu, a Gierek również pochodził z tamtych stron, dzieciaki stale powtarzały słynny wierszyk: „Za Bieruta strzelanina Za Gomułki suche bułki Dziś mamy chleb i serek Niech nam żyje Edward Gierek”. Książka ebook napisana w trzech częściach, w miękkiej oprawie, zawiera 18 epizodów i 362 strony. Tak bardzo wciągnęła mnie ta lektura, ponieważ porusza z życia wzięte tematy. W tej serii jeszcze cztery historie, tak jak cztery pory roku. Już niedługo ma się ukazać następna opowieść - wiosna, na którą czekam z niecierpliwością. Zachęcam Was do lektury, ponieważ naprawdę warto ją przeczytać.

  • Joanna Aftanas

    „Wszystkie pory uczuć. Zima” Magdaleny Majcher to jedna z tegorocznych nowości, na które czekałam z wypiekami na twarzy. Po przeczytaniu Pierwszego tomu serii pt. „Wszystkie pory uczuć. Jesień” wiedziałam, że ta seria będzie nadzwyczaj wyjątkowa. Na wzmiankę zasługuje znowu okładka, która jest tak samo delikatna i aksamitna w dotyku jak w pierwszym tomie. Nie ma prawdopodobnie nic lepszego jak przyjemność płynąca z dotykania książki podczas jej czytania. Do tego wszystkiego Wydawnictwo Pascal zadbało o moje ciągle zmarznięte dłonie – dodając do książki uroczy ogrzewacz do rąk w kształcie małego i wyjątkowo uroczego termofora. Takie gesty są bardzo miłe i człowiek cieszy się z każdego drobiazgu. W powieści „Wszystkie pory uczuć. Zima” spotkamy bohaterów z pierwszej części, Różę a także Tadeusza – pracowników Domu Dziecka. Tym razem to oni stają się głównymi bohaterami. Nie brakuje jednak postaci, które wiodły prym w pierwszej części, choć tym razem pełnią jedynie uzupełniające role. Życie Róży od wczesnego dzieciństwa, które mamy okazję poznać z najdrobniejszymi szczegółami, nadaje tej postaci zupełnie inny wymiar. Wcześniej postrzegałam ją jako dobrotliwą wychowawczynię z Domu Dziecka, która całe własne życie i serce poświęciła wychowankom. W tej części miałam okazję dowiedzieć się o niej tak wiele, tak dokładnie i tak wiernie, że nie mogłam oderwać się od jej opowieści choćby na sekundę. Nie będę opowiadać Wam tego co się dowiedziałam, lecz powiem jedno – to zmieniło wizerunek Róży w moich oczach. Zawsze uważałam ją za chodzące dobro. Teraz uważam, że przeżywszy wszystko to co ona – nie mogła stać się lepszym człowiekiem, ponieważ lepszym już być nie można. Jestem pełna podziwu dla niej i bardzo się cieszę, że w końcu zawalczyła o własne szczęście, że miłość do Tadeusza, przez lata skrywana – odnalazła sposób na uszczęśliwienie tej kobiety. Magdalena Majcher w powieści „Wszystkie pory uczuć. Zima” oddała wiernie klimat i zmagania społeczeństwa w latach PRL-owskiej Polski. Wierność i autentyczność z jaką oddała ówczesny klimat społeczny a także warunki życia zwykłej polskiej rodziny nadaje tej powieści wyjątkowego wydźwięku. Ludziom w naszym państwie nie było lekko (tak jak i nie jest lekko dziś), nie zawsze się o tym mówi głośno. Dużo osób zamiata tamten okres pod dywan, woli nie pamiętać. Ja jednak uważam, że trzeba o tym pamiętać, pisać, ponieważ dzięki temu młode pokolenie inaczej zacznie spoglądać na obecną rzeczywistość. „Wszystkie pory uczuć. Zima” zaskoczyła mnie jednak czymś innym. Magdalena Majcher wykreowała w tej powieści postać, której ja początkowo niemal nie zauważałam. Jednak potem ta postać wysunęła się niejako na pierwszy plan. Poznajemy ją od początku dzięki opowieści Róży, która miała do czynienia z ta osobą przez całe własne życie. Postacią tą jest Ludmiła – siostra Róży. Zdrobniale zwana Miłką, pozornie jest osoba „powolną życiowo” z obniżonym potencjałem intelektualnym. Od małego więc była traktowana inaczej, ulgowo i bez obarczania odpowiedzialnością za cokolwiek. Róża – – z dniem narodzenia najmłodszej siostry, za sprawą rodziców, została obarczona wszystkim. Podwójnymi obowiązkami, podwójną odpowiedzialnością – za siebie i za Miłkę. To było dla niej bardzo krzywdzące i bardzo trudne a jednak przyjęła ona na siebie ten ciężar i nie porzuciła go nawet po stracie wszystkich pozostałych członków rodziny. Kreacja Miłki – jest o tyle wyjątkowa, że poznając ją wraz z opowieścią Róży, miałam mieszane uczucia. Szkoda mi było tego dziecka, tak jak innym, wszak to nie była jej wina, że była inna, wolniejsza, mniej zdolna, mniej zaradna. A jednocześnie im dalej szła opowieść, im bardziej ją poznawałam, tym bardziej włos na karku mi się jeżył. W mojej głowie kłębiły się zapytania – czy Miłka byłby zdolna do takiej manipulacji najbliższymi? Czy faktycznie była tak ograniczona intelektualnie, jak wszyscy sądzili? Czy była to jedynie zmyślna gra osoby, która z premedytacją potrafiła wykorzystywać własne położenie i status w rodzinie? Czytając o niej , nie jeden raz włos mi się zjeżył na karku, a serce biło z niedowierzania. Tym bardziej z łatwością mogłam utożsamić się z uczuciami i emocjami Róży. Sięgając po „Wszystkie pory uczuć. Zima” spodziewałam się lektury lekkiej i sielankowej. Tym czasem autorka zaserwowała mi ogrom odczuć czytelniczych. Recenzja na: http://przeczytajka.blogspot.com/2018/01/wszystkie-pory-uczuc-zima-magdaleny.html

  • Czytaninka

    Kolejne spotkanie z twórczością Magdaleny Majcher i następny raz pozytywne. Tym razem fabuła toczy się wokół Róży, którą mieliśmy okazję poznać na łamach pierwszej części. Róża to dorosła kobieta, która całe własne życie poświęciła w imię pomocy innym, zapominając o swóim szczęściu i swóim życiu. Jednak w końcu los się do niej uśmiecha, wychodzi za mąż za Tadeusza, lecz czy to pozwoli jej zapomnieć o tajemnicy z przeszłości, która stale na niej ciąży i obietnicy złożonej matce? Wyjątkowa kreacja bohaterów, którzy są nadzwyczaj autentyczni, wręcz namacalni. Autorka w idealny sposób oddaje emocje bohaterów, których dzieje śledziłam z ciekawością. Pojawia się tutaj tajemnica, która ciąży na bohaterów od bardzo wielu lat. Róża stale nie wie, co tak naprawdę zdarzyło się wówczas i dlaczego jej przyjaciółka zginęła. Ma własne domysły, niejednokrotnie pojawiają się wyrzuty sumienia i niezadane pytania, które być może tak dużo mogłyby wyjaśnić. Magdalena Majcher w własnej powieści łączy teraźniejszość z przeszłością. To co mnie urzekło, to cudownie opisywane dzieciństwo Róży i realia oddane tamtemu czasowi. Mnie nie przyszło w nim żyć, jednak z opowiadań idealnie wiem, jak to rodzice kupowali rzeczy na kartki, czy również musieli stać dużo godzin w kolejkach, by zdobyć towar. Pralka Frania również nana jest mi z powieści. I choć nie przyszło mi żyć w czasach Gierka, to za sprawą autorki mogłam sobie odtworzyć obraz tamtych czasów. Było to czystą przyjemnością. Dzięki tej powieści, może wszyscy zrozumieją, że nigdy nie jest za późno, by zacząć wszystko od nowa. Idealnym przykładem tego są Róża i Tadeusz a także ich cudowna miłość. Niestety nierzadko nie rozumiemy toku postępowania naszego bądź naszych najbliższych. Nie raz, nie dwa, żyjemy ze świadomością skrywanych tajemnic, niewyjaśnionych spraw, które nie pozwalają nam spojrzeć racjonalnie na nasze obecne życie. Poniekąd ten temat jest mi znany, gdyż mój dziadek żył kilkadziesiąt lat skrywając na dnie swego serca tajemnicę, której w tamtych czasach nie mógł ujawnić ze względu na zagrażające mu niebezpieczeństwo. Dopiero na stare lata wyjawił nam własny ból, własne cierpienie, które tyle lat nosił w sobie, po czym dwanaście dni potem zmarł. Życie z czymś, co nam ciąży nie jest łatwe. Każdego dnia zastanawiamy się, co by było, gdybyśmy wówczas postąpili inaczej, gdybyśmy komuś powiedzieli o czymś co nas męczy. Jak wówczas potoczyłyby się nasze dzieje i naszych najbliższych? Czy chronienie bliskich za wszelką cenę, zawsze jest słuszne? Na te i dużo innych pytań, być może będziecie mogli sobie odpowiedzieć po przeczytaniu tejże książki. Wszystkie pory uczuć. Zima to historia, która ukazuje nam, że tłumienie w sobie niektórych sekretów, sekretów nie zawsze wychodzi nam na dobre. W imię ochrony bliskich, czasem zapominamy o czerpaniu radości z swojego życia. Czasem jedna chwila, zmienia bieg zdarzeń wielu osób. To prześliczna historia, którą warto poznać. Zachęcam do przeczytania.