Średnia Ocena:
Wszystkie moje kobiety
Wszystko da się wyjaśnić. Zapisać w liczbach i równaniach. Życiem rządzą prawdopodobieństwo, logika i udowadnialne twierdzenia. Przynajmniej jemu, naukowcowi, tak się wydawało, póki nie spędził wielu miesięcy w klinice w Amsterdamie i nie otarł się o śmierć, co całkowicie zburzyło konstrukcję jego świata. Były przy nim w chwili największej tragedii, mimo że je zawiódł, skrzywdził, zdradzał, upokorzył. Dlaczego? Wszystkie jego kobiety. Milena, niesforna, uderzająco cudowna i wyuzdana femme fatale. Daria, jego była studentka, „kruche, naiwne dziewczę w wieku jego córki”, o oczach jak niezapominajki. Zagadkowa Ludmiła, z którą rzekomo łączył go tylko seks. Natalia, fascynująca, bezpruderyjna artystka, niezastąpiona partnerka do filozoficznych dysput. Justyna - miała być jedynie lekiem na jego depresję po rozstaniu z żoną. Ewa, tak samo charyzmatyczna, jak eteryczna, zachwycająco genialna nauczycielka, która na nowo buduje jego świat... Kim był dla nich? Kim one były dla niego? Której był coś winien, której kiedyś podarował za mało, a która była mu wdzięczna?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wszystkie moje kobiety |
Autor: | Wiśniewski Janusz Leon |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Wszystkie moje kobiety PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Idealny Janusz, idealna książka, cudowna historia i jak zwykle niesamowita wręcz nieprawdopodobna znajomość kobiecego wnętrza przekazana przez gentelmena, o którym - mimo jego niewątpliwych wad- marzy każda kobieta. Zalecam !!!!
Przyznam się bez bicia, że to moje pierwsze spotkanie z książką Janusz Leona Wiśniewskiego. Jakoś nigdy wcześniej nie było nam po drodze. Muszę przyznać, że jest to książka ebook przepełniona emocjami, okazja do zmierzenia się z przeszłością. Książka ebook zaczyna się wybudzeniem ze śpiączki naszego bohatera. Cała fabuła oparta jest na wspomnieniach głównego bohatera. Twórca zabiera nas w podróż pełna emocji i nie zawsze pozytywnych refleksji. Bardzo ważnym tematem jest samotność. Uświadamiamy sobie, jaka jest przygnębiająca, czasami, lub może i dość nierzadko sami jesteśmy winni temu, że jesteśmy samotni. Podczas pobytu naszego bohatera w szpitalu, kiedy to jest w śpiączce, przychodzą do niego kobiety. Były one w jego życiu, wszystkie są piękne. Każda z nich ma jakaś niezałatwioną sprawę. Czasami jest to zdrada, czasami inne cierpienie. Nie chciałabym jednak zdradzać szczegółów, aby nie pozbawić was przyjemności podczas czytania, odkrywania tych wszystkich historii. Powiem Wam tylko jedno, że Wiśniewski potrafi cudownie pisać o kobietach. Jest to bardzo osobista książka. Nie jest to książka, którą czyta się przez jeden wieczór. Jest to powieść, którą należy się delektować. Zatrzymać się, pomyśleć, przeanalizować. Trzeba przyznać, że twórca idealnie buduje napięcie i emocje w własnych tekstach. Jego styl jest nie do podrobienia (choć nie powiem, że jest dość specyficzny, dlatego nie wszystkim przypadnie do gustu). Odzywa się w nim czasami ścisły umysł – fizyk, chemik, ekonomista, nie mniej jednak nie przeszkadza mu to w budowaniu wspaniałych emocji w książkach. Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie to mądra opowieść o miłości, o relacjach damsko – męskich, szczerości. Ważną rolę jednak odgrywają tu też te emocje, które nie zawsze są dla nas przyjemne, samotność, cierpienie. Twórca uświadamia nam, że jednak warto obudzić się ze śpiączki po to, aby naprawić, to co spieprzyliśmy w swoim życiu.
Naprawdę wiele oczekiwałam od tej książki. "Grand" był wspaniały, poprzednie książki autora, być może dlatego, że czytałam je w młodym wieku, również zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Wiśniewski długo kazał czekać na powieść, chociaż, nie dał o sobie zapomnieć, regularnie wydawano zestawy opowiadań i felietonów. Twórca od zawsze ujmował mnie wrażliwością i metodą patrzenia na kobiety. Dlatego, mimo fali krytyki, mimo wciąż podobnej tematyki, zawsze do niego wracałam. I wrócę z pewnością nie raz, chociaż..."Przebudzenie" szło mi bardzo opornie. Ciężko mi było się wdrożyć, historia kompletnie mnie nie wciągnęła. Przypominała mi nieco książkę Niny George, "Księgę snów", gdzie główny bohater też jest w śpiączce, która też zmusza go do wielu przemyśleń. Początkowo trochę się zmuszałam, z czasem zaczęłam wracać do "Przebudzenia" z większą ciekawością. Wiśniewski ciągle potrafi prześlicznie opowiadać o kobietach, o miłości. Książka ebook jest jednak już znacznie bardziej dojrzała, retrospektywna, może trochę...gorzka? www.today-ornever.blogspot.com
On jest uznanym, cenionym i cholernie inteligentnym naukowcem. Takim, o którym nie piszą w gazetach, choć bez problemu chętnie opowiadano by jego życie od ucha do ucha. Prowadził przecież interesujące życie - podróże, wykłady, kochanki... Pewnego dnia budzi się w obcym łóżku, by odkryć, że przeżył wypadek. Przespał pół roku. A podczas tego okresu odwiedziły go kobiety, które zawiódł, skrzywdził, zdradzał, upokarzał. Zapytanie brzmi - dlaczego? Naprawdę długo zastanawiałam się, do jakiej kategorii przydzielić Wszystkie moje kobiety. Z jednej strony opowieść jawi się jako literatura kobieca, lecz niszczy ją przystojny punkt widzenia i postać głównego bohatera. Z drugiej strony nie jest również to zwykła obyczajówka z katastrofą w tle. To historia inna niż wszystkie, choć traktująca w znacznej mierze o tym, co już zostało powiedziane nie raz, nie dwa: o miłości, zdradach i kobietach, które kochają tego samego mężczyznę - każda na własny sposób. Postawione zapytanie "DLACZEGO?" trwa przez całą powieść. Dlatego nie sposób nie zacząć postrzegać tego tytułu w kategoriach psychologii a także romansu, choć twórca porusza także wątki religijne, filozoficzne czy obyczajowe. Co interesujące to nie jest jakaś odkrywcza, niesamowita książka... lecz Wiśniewski pisze ją w taki sposób, w jaki nikt inny nie byłby w stanie tego zrobić. Jego styl to po prostu wisienka na torcie. Po prostu pochłaniałam tę opowieść bez wytchnienia, nie wierząc, jak płynnie przechodzę z wątku do wątku. Nie ma tutaj rozdziałów, podrozdziałów, wyraźnej linii oddzielającej opowieści, a mimo to czytelnik odnajduje się w umyśle głównego bohatera bez najmniejszego problemu. Na dobrą sprawę Wszystkie moje dziewczyny zostały podzielone na trzy części, a przecież mówimy tutaj o pięciuset stronach. Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie to - według wydawnictwa - najbardziej przejmująca i osobista opowieść Janusza Leona Wiśniewskiego. Co do pierwszego opisu mam za małą biblioteczkę z jego książkami, by móc się wypowiedzieć; co do drugiego - zgadzam się w ciemno. Wyznam szczerze, że początkowo zakładałam, że głównym bohaterem jest sam pisarz. Choć wiem, że nie powinnam, lecz mimo wszystko tak dużo detali zostało jedynie inaczej nazwane, niż ma to miejsce w biografii samego pisarza. W tej recenzji coś nie trzymam się głównych struktur recenzji, lecz mam ku temu kluczowy powód. Bardzo trudno poskładać w zdania historię życia człowieka, którego mam wrażenie bardzo nieźle poznałam. Od pierwszych stron Wszystkich moich dziewczyn odniosłam wrażenie, że znalazłam się całą sobą w sali szpitalnej i zaczęłam rozmawiać z głównym bohaterem. Bowiem tak skonstruowana jest ta powieść, wymykająca z klasycznych konwencji tego gatunku. Nie ma możliwości jej opowiedzenia strona po stronie, bo podobne książki trzeba poznać samemu. Po prostu ją czytając. Do czego mocno zachęcam, bo Wiśniewski nie zawodzi nawet w ułamku. Kto czytał którąkolwiek jego powieść, wie, co mam na myśli. Kto jeszcze nie czytał - powinien to zmienić, a Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie mogą okazać się ciekawym startem. Z mojej strony polecam!
Następna perła do kolekcji. Jako młoda kobieta, uwielbiam styl pisania dojrzałego faceta jakim jest Pan Wiśniewski. Historia nie tyle smutna, co po prostu prawdziwa - jak życie. Miejscami śmiech, by za chwilę otrzeć łzę wzruszenia i smutku. Nie będzie to przesada, jeśli powiem, że Wszystkie moje dziewczyny to pozycja roku. Warta każdej minuty.
W własnej powieści Janusz Leon Wiśniewski porusza bardzo kluczowe kłopoty naszego świata, takie jak prawo do godnej śmierci, uzależnienia od mediów społecznościowych czy traktowania kobiet. […] Wydawać by się mogło, że skoro facet miał dużo dziewczyn i zdarzało mu się, że był z paroma na raz, to raczej nie szanuje osób tej płci. Jednak jest zupełnie inaczej, przez cały czas miałam wrażenie, jakby bohater traktował dziewczyny wręcz jak istoty wyższe. Nie kluczowe było dla niego wykształcenie, lecz sposób bycia. Gdy poznaje miłą pielęgniarkę Laurencję, nie jest w stanie uwierzyć, że w sytuacji, gdy ktoś ją obraża, ta wybacza mu to i jeszcze stara się złe słowa na własny temat usprawiedliwić, choćby trudną sytuacją w domu takiej osoby. Opowieść w cudowny sposób przedstawia, jak wygląda miłość. Facet jest bardzo oddany własnej córce, wielokrotnie wspominane jest, że w jego mieszkaniu znajduje się dużo zdjęć przedstawiających Cecylkę, a w trakcie jego rozmów z innymi jest ona częstym tematem. http://olabylexi.blogspot.com/2017/12/wszystkie-moje-kobiety-przebudzenie.html
Mężczyźni są skomplikowani. Był taki czas w moim życiu, kiedy starałam się ich zrozumieć, wyłapać schemat. Teraz już nawet nie próbuję, ponieważ wiem, że to bezcelowe. Niemniej jednak lubię zagłębić się w męską psychikę odmalowaną w powieści. Nierzadko po przeczytaniu Wiśniewskiego wydaje mi się, że z tym moim zrozumieniem jest trochę lepiej. Po okresie dochodzę do wniosku, że faktycznie – wydawało mi się. Lecz jednego jestem pewna: dlatego właśnie lubię do Wiśniewskiego wracać. „Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie” to historia mężczyzny, który chociaż był otoczony wianuszkiem kobiet, to nieobce było mu pojęcie samotności. Jeden z piękniejszych cytatów z tej powieści o niej (samotności) właśnie traktuje: Samotność wcale nie zaczyna się od tego, że niespodziewanie nikt nie czeka na ciebie w domu. Samotność zaczyna się wówczas, kiedy pierwszy raz odczujesz pragnienie, żeby czekał tam na ciebie ktoś zupełnie inny... Ta opowiadanie to rozliczenie się z przeszłością i próba rozpoczęcia życia na nowo, z czystą kartą. Jednak czy bohater planuje się znacząco zmienić, czy po prostu będzie poszukiwał miłości gdzie indziej – tego nie wiadomo i właśnie to jest w tym wszystkim najciekawsze. Janusz Leon Wiśniewski po raz następny daje nam powieść, która poruszy do głębi, momentami zbulwersuje, sprawi, że się zastanowimy i spojrzymy na facetów (ale nie tylko!) nieco inaczej.
To idealna powieść, którą nie prosto sklasyfikować. Jesteśmy świadkami rozważań ponad sensem życia, ponad celem i uczuciami, które są w życiu nieodłącznym elementem. Pełna emocji i rozważań powieść, która ukazuje męski, bardzo inteligentny i konkretny punkt widzenia okraszony olbrzymią ilością i wielorakością emocji, jakie towarzyszą naszemu bohaterowi, zarówno po przebudzeniu, jak i w przeszłości, którą wspomina. Jest to wyjątkowo osobista i emocjonalna opowieść napisana w tak niesamowity i porywający sposób, jakim charakteryzuje się twórczość pana Wiśniewskiego. To podróż w głąb męskiego analitycznego umysłu, który ewoluuje na skutek przeżytych zmian. Otwiera się, analizuje i rozlicza się z przeszłością. Można uznać to za spowiedź, próbę rozliczenia się z samym sobą, znalezienie prawidłowiej drogi w życiu. Chciał zrozumieć, dlaczego czuje to, co czuje, a nie czuje tego, co bardzo by chciał odczuwać. „Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie” wprowadza w nas świat, który pozwoli nam wczuć się w każdą najmniejszą emocję, chłonąć refleksje dotyczące relacji damsko-męskich, a to wszystko okraszone pięknym i niepowtarzalnym piórem autora, który wpuszczając nas w własny świat, uchyla nam drzwi, za którymi możemy odnaleźć coś dla siebie.
Osobistość przeżyć głównego bohatera a także lekkość pióra autora są atutami tej wyjątkowej powieści, która nie tylko przyciąga czytelnika, lecz i pozostaje w jego umyśle przez długi czas. Janusz Leon Wiśniewski jest jednym z tych autorów, którzy bez ogródek i upiększeń potrafią namalować słowem wszystkie odcienie uczuć. Znowu okazuje się nikt nie rozumie pań lepiej niż właśnie Janusz Leon Wiśniewski, który jest nie tylko specjalistą w zakresie kobiet, lecz który szczerze i bez żadnych skrępowań potrafi omawiać nie tylko uczucia, lecz także seksualne aspekty związków damsko-męskich. Opowieść tego autora to hołd złożony dziewczynom i kobiecości, a także zagmatwana podróż w głąb siebie i ludzkiej psychiki, która nieraz potrafi zaskakiwać.
On – wybitny naukowiec, który uważa, że wszystko można logicznie wytłumaczyć i w życiu nie ma miejsca na przypadkowe zdarzenia. Takie przekonanie towarzyszy mu aż do chwili, gdy pewnego dnia budzi się w nieznanym mu pomieszczeniu. Dowiaduje się, że w wyniku wypadku ostatnie miesiące spędził w szpitalu w Amsterdamie w śpiączce. W tym okresie odwiedziły go dziewczyny jego życia, które w przeszłości skrzywdził. Zatem, dlaczego się pojawiły przy jego szpitalnym łóżku? Janusz Leon Wiśniewski – pisarz, chemik, informatyk w jednym. Zadebiutował w 2001 roku powieścią „[email protected]ść w sieci”, na podstawie której powstał film o tym samym tytule. Do tej pory ma na swoim koncie (jako twórca i współautor) 43 książki, w tym powieści, tomiki esejów a także bajkę dla dzieci. Dużo jego ebooków zostało okrzykniętych bestsellerami, a ich tłumaczenia ukazały się w aż 18 krajach, w tym m.in. w Rosji, Chinach, Wietnamie i w Armenii. Do tej pory przeczytałam jedynie debiut pisarza, jednak po zapoznaniu się z opisem i stwierdzeniem, że „Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie” to najbardziej osobista opowieść Wiśniewskiego nie musiałam się długo zastanawiać przed sięgnięciem po nią. Od samego początku czułam, jakbym była częścią opowieści głównego bohatera. Wszystko toczy się powoli, spokojnie, lecz w żadnym razie nie można mówić o monotonii. Czytelnik nie nudzi się w trakcie lektury, zgłębia trudny temat jakim są relacje damsko-męskie, a wszystko to ubrane w ten niepowtarzalny sposób, który idealnie pamiętam z „[email protected]ści w sieci”. Najbardziej ujęło mnie to, jak twórca ukazał wszelkie emocje. Nawet przydługie opisy, które przeważają w tej powieści, nie powodowały znużenia, chociaż z niektórych można byłoby zrezygnować bez uszczerbku dla fabuły. Nie zabrakło też rozważań filozoficznych i religijnych ubranych w łatwe i zrozumiałe słowa, które trafią do każdego i zmuszą do refleksji. Sama historia nie jest wyidealizowana – odzwierciedla prawdziwe życie, które nie zawsze jest kolorowe, a błędy ludzkie są na porządku dziennym. Całą historię poznajemy z punktu widzenia mężczyzny, który po wypadku dokonuje swoistego rachunku sumienia, starając się w ten sposób rozliczyć z przeszłości. Czytając ją, miałam nieodparte wrażenie, że głównym bohaterem jest sam autor. Można doszukać się wielu podobieństw, zwłaszcza pod wobec wykształcenia. Czytelnik poznaje jego towarzyszki życia, które w mniejszym albo większym stopniu zostały przez niego skrzywdzone. Każda z nich jest inna, niepowtarzalna i wniosła coś do jego życia. Poznając je, można dostrzec prawdziwe oblicze głównego bohatera. Zdaję sobie sprawę, że na razie opowieść jawi się jako ideał, lecz nim nie jest. Pierwszym moim zarzutem wobec tej książki jest wcześniej wspomniana nadmierna ilość opisów. Jestem przekonana, że niektóre można było wyciąć, a historia w żaden sposób by na tym nie ucierpiała. Nie do końca podobało mi się też to, że zostały wplecione historie personelu szpitala, które nic nie wnosiły do opowieści głównego bohatera. Stanowiły swoistą odskocznię, lecz w mojej ocenie jedynie dodały objętości książce. Ostatni, lecz równie kluczowy argument przemawiający na niekorzyść powieści to sceny erotyczne. Wydaje mi się, że jest ich trochę za wiele i w pewnym momencie zaczęło mnie to denerwować. Podsumowanie: „Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie” to swego rodzaju rozliczenie się z przeszłością i studium relacji damsko-męskich. Nie byłam pewna czy forma powieści mi się spodoba, ponieważ nigdy nie przepadałam za długimi opisami, jednak w tym przypadku mi to nie przeszkadzało. Historia spodoba się dojrzalszym odbiorcom, którzy sięgając po tę pozycję będą świadomi, że nie jest to lekka lektura. W moim przypadku się sprawdziła. Wiśniewski po raz następny sprostał moim oczekiwaniom i wiem, że muszę nadrobić jego wcześniejsze powieści. ________________ https://ja-ksiazkoholik.blogspot.com/2017/12/janusz-leon-wisniewski-wszystkie-moje.html
Poza życiem W codziennej gonitwie, realizując tysiące spoczywających na nas obowiązków, nawet nie dopuszczamy do siebie myśli, że można inaczej, że wcale nasza obecność w danym miejscu i okresie nie jest konieczna. Choć nierzadko narzekamy na brak czasu, tak naprawdę lubimy czuć się potrzebni, lubimy, kiedy wszyscy zwracają się do nas, kiedy to tylko my możemy podjąć jakąś decyzję czy wykonać dane zadanie. Tymczasem smutna prawda jest taka, że świat rzadko zauważa nasze zniknięcie, czasami tylko ktoś zatęskni, ktoś wspomni, lecz życie toczy się dalej, zaś na naszym miejscu pojawiają się nowe osoby, nowe twarze. Wybudzony ze śpiączki naukowiec też żył w przekonaniu, że jest niezastąpiony. Krążył między miastami w Polsce a Berlinem, równie nierzadko odwiedzał inne miejsca, wciąż się doskonaląc, pracując ponad własnymi matematycznymi modelami, ucząc. Tymczasem przez pół roku, które spędził przykuty do łóżka, w nieświadomości, życie się nie zatrzymało, co więcej – wartko toczyło się obok niego. I tylko wszystkie jego kobiety, poza byłą żoną, zwróciły uwagę na jego nieobecność, tylko one czuwały przy szpitalnym łóżku w Amsterdamie, pokonując niekiedy setki kilometrów, by go zobaczyć. Co to dla niego oznacza? Jak wrócić do życia po półrocznej przerwie? Czy wykorzystać czas rehabilitacji na przemyślenia, na wprowadzenie pewnych zmian? Dla bohatera wyjątkowo wciągającej, fascynującej, wręcz intymnej książki Janusza Leona Wiśniewskiego, pt. „Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie”, pobyt w szpitalu staje się impulsem do powrotu do przeszłości, dzięki temu i my poznajemy historię jego życia: począwszy od dorastania u boku dziadka Brunona, którego powolne umieranie stało się początkiem lęków graniczących z hipochondrią, poprzez wszystkie romanse, których się dopuścił. To też okazja do wielu przemyśleń, do rozmów – zarówno z lekarzem, Douglasem McCornicem, jak i córką, a także … z samym sobą. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Znak książka, to bez wątpienia prawdziwa gratka dla tych czytelników, którzy lubią prozę pełną pasji, emocjonalnego zaangażowania się autora, swego rodzaju wiwisekcji bohatera. Świadomość, że w jednej chwili był w pobliżu Amsterdamu, zmierzał na spotkanie, zaś w kolejnej, został odnaleziony na peronie dworca kolejowego w Apeldoorn bez oznak życia, a następnie dzięki przytomności umysłu ratownika medycznego przetransportowany po to, by obudzić się po sześciu miesiącach, staje się bodźcem do zmierzenia się ze własną przeszłością, wszystkimi własnymi błędami, podjętymi decyzjami. Wspomnienia dotyczące kolejnych dziewczyn w życiu bohatera, począwszy od małżonki Patrycji, mamionej stałymi obietnicami zmiany, stale samotnie zmagającej się z kłopotami i wychowaniem ukochanej córki Cecylii, kiedy on wciąż był w rozjazdach, stale nieobecny, aż po Ewę, bezgranicznie mu oddaną i zapatrzoną w niego, stanowią też okazję do refleksji ponad swoim postępowaniem i ponad krzywdami, które bardziej albo mniej świadomie wyrządzał innym ludziom. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że czytelnicy, którzy znają prozę Wiśniewskiego, uznają książkę „Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie”, za najlepszą w dorobku autora. Znaleźć można w niej niespotykaną do tej pory głębie, niezwykłą emocjonalność, lecz i bliskość, której brakowało mi w poprzednich powieściach. Najwieższa książka ebook jest tą, która długo pozostaje w sercu i w duszy, która zapada w pamięć, nie daje się wyprzeć innej lekturze, która – dzięki wielu filozoficznym i socjologicznym spostrzeżeniom na temat życia, przynosi nam wartość dodaną, wzbogaca nasza egzystencję. Takich ebooków należy sobie życzyć więcej na polskim rynku! Justyna Gul Qultura słowa
(...)Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie nie jest książką łatwą, więcej w niej opisów niż dialogów, a do tego początkowo wiele tutaj zwrotów niełatwych do zrozumienia przez przeciętnego laika w danym temacie. Niemniej jest coś w tym tytule, co sprawia, że chce się brnąć dalej w tekst. Janusz Leon Wiśniewski w klasycznym dla siebie stylu omawia życie cenionego naukowca, w którym dużo przeżył i spotkał dużo kobiet. Kobiet, które przez cały czas trwania jego śpiączki go odwiedzały. To również opis relacji, jakie go z nimi łączyły, dowiadujemy się kim dla siebie byli i co sobie nawzajem dawali albo czego im brakowało. To jakby wspomnienia i zarazem rozważania ponad sensem życia i uczuć towarzyszących nam przez całe nasze życie. Wszystko to zostaje przedstawione z męskiego punktu widzenia, trochę analitycznie, bez towarzyszącej dziewczynom ckliwości.(...) http://zapatrzonawksiazki.pl/2017/12/31/wszystkie-moje-kobiety-przebudzenie-janusz-leon-wisniewski/
„Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie” jest to moim zdaniem genialna opowieść, której możemy poświęcić chwilę uwagi. Uważam, że z przyjemnością mogę Wam polecić te książkę, która na dłużej może pozostać z wami a ja zabieram się za kolejne książki autora. https://zaczarowana-ksiazka.blogspot.com/2017/12/janusz-leon-wisniewski-wszystkie-moje.html
Nie znałam autora wcześniej, jak napisałam miałam go w planie, lecz to raczej miałam w planach książkę, której autora nie znałam. Po tej lekturze jestem pewna, że w niedalekiej przyszłości poszukam [email protected]ści i nadrobię tę pozycję. Powinnam napisać wam coś o książce... o książce, która przypomina troszkę spowiedź, a może to rachunek sumienia? Zawsze mi się wydawało, że nie tyle spowiedź co rachunek sumienia jest tą szczerą częścią aktu pokuty. Główny bohater tej osobistej powieści budzi się w obcym miejscu, nie w swoim łóżku i nie wie co się dzieje. Dowiaduje się, że przeżył wypadek i przez pół roku... spał. W szpitalu odwiedzały go jednak jego kobiety. Dlaczego? Przecież on je upokorzył, zdradził i oszukał! Autor, a jednocześnie główny bohater staje przed szansą naprawienia tego co narobił i rozpoczęcia własnego życia na nowo. Ja jednak jak zawsze mam kłopot z oceną takiej powieści bo wiem że ona się wydarzyła, wydarzyła się w Polsce, więc stosunkowo blisko mnie. Zawsze się czuję niewłaściwą osobą do oceniania decyzji innych ludzi i tym razem jest dokładnie tak samo. Postać doktora jest sprzeczna z moimi przekonaniami osobistymi i momentami bardzo bolały mnie jego decyzje, jednak staram się ich nie oceniać! Powiem wam jednak tyle, że książka ebook jest bardzo emocjonalna (nie mylić z wyciskaczami łez). Poznajemy przeszłość i widzimy jak zmienia własne wartości życiowe. Niby oklepany motyw, wypadek albo inna dramat i główny bohater postanawia się zmienić, prawda? To pomyślcie, że tutaj to się wydarzyło. Książka ebook ta jest uznawana za literaturę piękną, dla mnie osobiście fakt, że jest ona inspirowana prawdziwymi zdarzeniami nie daje prawa oceniania historii jako całości. Mogę powiedzieć to co mi się nie podobało "obok". Ja bardzo lubię rozdziały, podrozdziały albo innego rodzaju podzielniki w powieściach. Może jest to związane z tym, że zazwyczaj staram się do końca "rozdziału" dotrzeć zanim odłożę daną książkę i np. pójdę spać. W tym przypadku nie było nic. Na szczęście nie przeszkadzało to w samej lekturze, jednak jest to mój osobisty minus. Wiecie o co mi chodzi, prawda? Postać tego naukowca jest bardzo ciekawa! I wydaje się, że byłaby opowiadana gdyby był popularniejszy. Wiadomo, podróże, przygody, kobiety. Zalecam każdemu, aby zapoznał się z tą lekturą, z tą kobiecą powieścią napisaną przez pryzmat męskiego oka!
To idealna powieść, którą nie prosto sklasyfikować. Jesteśmy świadkami rozważań ponad sensem życia, ponad celem i uczuciami, które są w życiu nieodłącznym elementem. Pełna emocji i rozważań powieść, która ukazuje męski, bardzo inteligentny i konkretny punkt widzenia okraszony olbrzymią ilością i wielorakością emocji, jakie towarzyszą naszemu bohaterowi, zarówno po przebudzeniu, jak i w przeszłości, którą wspomina. Jest to wyjątkowo osobista i emocjonalna opowieść napisana w tak niesamowity i porywający sposób, jakim charakteryzuje się twórczość pana Wiśniewskiego. To podróż w głąb męskiego analitycznego umysłu, który ewoluuje na skutek przeżytych zmian. Otwiera się, analizuje i rozlicza się z przeszłością. Można uznać to za spowiedź, próbę rozliczenia się z samym sobą, znalezienie prawidłowiej drogi w życiu.
Jak zwykle, tak i w tej książce pdf pan Janusz prezentuje własny kunszt i doskonałość w znajomości tematu! Zalecam bardzo!
Do łóżka pogrążonego w śpiączce bohatera pielgrzymowały dziewczyny z różnorakich zakątków świata. Każdą z nich łączyło z tym facetem coś więcej niż przelotna "relacja", jak to zgrabnie i wymijająco w przeszłości określał. Piękne, zdolne, porzucające i porzucane - każda z nich miała własną swoją historię i znajomość z bohaterem wpłynęła na nią inaczej. Twórca oddał wszystkim tym dziewczynom dużo stron, niejako rozliczając wybudzonego ze śpiączki pacjenta już ostatecznie z tych związków. Czy z każdą ze własnych dziewczyn udało mu się pogodzić? Czy były takie, które skrzywdził za mocno, lub takie, które to jego potraktowały niesprawiedliwie? Własne historie mogli też przedstawić opiekujący się nim w szpitalu ludzie, co z jednej strony przybliżyło ich czytelnikowi, z drugiej jednak wydłużyło już i tak długą opowieść, więc jak dla mnie było to już trochę zbędne. Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie to nie jest książka ebook dla wszystkich. Według mnie by móc utożsamić się z bohaterem i mieć satysfakcję z lektury, trzeba posiadać już jakiś bagaż doświadczeń, przeżyć parę gorszych chwil, a także mieć kilka wyrządzonych innym krzywd na sumieniu. W przeciwnym razie tytuł może znużyć - liczne, czasami przydługie retrospekcje, monologi wewnętrzne bohatera, znaczna dawka erotyki (jak dla mnie nawet trochę za spora) - to wszystko sprawia, że tej książki się nie pochłania, nie mknie się przez nią jak burza, ani nie czyta w jedno popołudnie. Nie znajdziemy tu pędzącej akcji, można powiedzieć, że żyjemy w niej przeszłością bohatera, a teraźniejszość tylko spaja wspomnienia i przypomina o sobie od czasu do czasu. Książka ebook w zamian za te niedogodności daje materiał do przemyśleń, porusza, wywołuje emocje, których już dawno przy czytaniu nie czuliśmy, i być może choć na chwilę da nam czas, by podobnie jak nasz bohater zastanowić się, co tak naprawdę jest w tym naszym kruchym życiu ważne. Może również żyjemy w jakiejś śpiączce i czas się przebudzić? (...) coprzeczytalam.pl
Recenzję można przeczytać też na: booksureourworld.blogspot.com Jako naukowiec myślał, że wszystko da się wyliczyć, poddać odpowiednim równaniom. Zawsze sądził, że każdą sytuację określają odpowiednie zależności. Przemienił własny punkt widzenia, dopiero gdy kilkukrotnie otarł się o śmierć, leżąc w śpiączce w jednej z klinik w Amsterdamie. One jednak go nie opuściły. Wszystkie jego dziewczyny zostały przy nim, chociaż je zranił, zdradził, zostawił, wywrócił ich świat o sto osiemdziesiąt stopni. Kim był dla nich? Ile dla nich znaczył i co przemienił w ich życiu? Co mu zawdzięczały, a czym ich zawiódł? "Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Janusza Leona Wiśniewskiego, więc nie mam porównania do innych jego dzieł. Według Wydawnictwa Znak Literanova jest to najbardziej osobista i pouczająca opowieść tego pisarza. Nie wiem, czy rzeczywiście tak jest, lecz niektóre wątki z pewnością zostały zaczerpnięte z życia. Być może nawet przydarzyły się samemu autorowi. Uważam tak, bo nie dałoby się tak trafnie oddać uczuć towarzyszących konkretnym związkom i zdarzeniom bez przeżycia czegoś takiego osobiście. Z pewnością mogę stwierdzić, że bardzo mi się spodobał sposób opisywania przez Janusza Leona Wiśniewskiego miłości i jej różnorakich oblicz. Przedstawił on czytelnikowi sposób widzenia faceta kochającego i kochanego przez odmienne typy kobiet. Pokazał, że można okazywać i przeżywać uczucie na dużo sposobów. Istnieje jednak druga strona medalu. Bardzo przytłaczało mnie to, że większość książki dotyczyła seksu. Niemal cały czas była o nim mowa. Oczywiście wiem, że jest to nieodłączna element miłości, lecz nie wszystko się przecież kręci wokół niego i da się bez niego żyć. Następna kwestia, jaka zwróciła moją uwagę, to wielowątkowość tego utworu i pewnego rodzaju przeciąganie. Takie "paplanie trzy po trzy". Z jednej strony podobało mi się to, ponieważ czytelnik mógł lepiej poznać bohaterów, ich życie, osobowość. Z drugiej strony jednak takie przedłużanie momentami mnie męczyło. Ilość retrospekcji, najróżniejszych postaci i związanych z nimi zdarzeń sprawiała, że nie dało się tego czytać jednym ciągiem, ale trzeba było robić sobie przerwę od tej powieści. Było to dość ciężkie, bo w książce pdf "Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie" nie został zastosowany podział na rozdziały, ale można wyróżnić w niej zaledwie trzy części. To właśnie przez te lekko nużące wątki zapoznanie się z całością tekstu zajęło mi bardzo wiele czasu. Ciekawym zabiegiem wydało mi się to, że nie nazwano głównego bohatera. Wyobraźcie sobie, że przez nad pięćset stron ani razu nie wymieniono jego imienia. Dodatkowo narracja jest trzecioosobowa. Moim zdaniem mogło to służyć temu, żeby osoba czytając powieść, szybciej się do niego przywiązała, a może nawet się z nim zidentyfikowała. Myślę, że "Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie" to bardzo genialna i pouczająca opowieść o życiu, zdradzie, przebaczeniu, a także o miłości rodzicielskiej. Pokazuje, że czas leczy rany, chociaż pozostawia blizny. Własną nieszablonowością, bogatym mową a także męskim punktem widzenia zachwyca i wciąga. Bohaterzy odsłaniają przed czytelnikiem własną duszę i osobowość za pomocą różnorakich sytuacji. Mimo niektórych cech, które nie przypadły mi do gustu, zalecam ją osobom, które chciałyby zacząć własną przygodę z twórczością Janusza Leona Wiśniewskiego. Ja z pewnością sięgnę po inne powieści tego autora.
Recenzję można przeczytać też na: booksureourworld.blogspot.com Jako naukowiec myślał, że wszystko da się wyliczyć, poddać odpowiednim równaniom. Zawsze sądził, że każdą sytuację określają odpowiednie zależności. Przemienił własny punkt widzenia, dopiero gdy kilkukrotnie otarł się o śmierć, leżąc w śpiączce w jednej z klinik w Amsterdamie. One jednak go nie opuściły. Wszystkie jego dziewczyny zostały przy nim, chociaż je zranił, zdradził, zostawił, wywrócił ich świat o sto osiemdziesiąt stopni. Kim był dla nich? Ile dla nich znaczył i co przemienił w ich życiu? Co mu zawdzięczały, a czym ich zawiódł? "Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Janusza Leona Wiśniewskiego, więc nie mam porównania do innych jego dzieł. Według Wydawnictwa Znak Literanova jest to najbardziej osobista i pouczająca opowieść tego pisarza. Nie wiem, czy rzeczywiście tak jest, lecz niektóre wątki z pewnością zostały zaczerpnięte z życia. Być może nawet przydarzyły się samemu autorowi. Uważam tak, bo nie dałoby się tak trafnie oddać uczuć towarzyszących konkretnym związkom i zdarzeniom bez przeżycia czegoś takiego osobiście. Z pewnością mogę stwierdzić, że bardzo mi się spodobał sposób opisywania przez Janusza Leona Wiśniewskiego miłości i jej różnorakich oblicz. Przedstawił on czytelnikowi sposób widzenia faceta kochającego i kochanego przez odmienne typy kobiet. Pokazał, że można okazywać i przeżywać uczucie na dużo sposobów. Istnieje jednak druga strona medalu. Bardzo przytłaczało mnie to, że większość książki dotyczyła seksu. Niemal cały czas była o nim mowa. Oczywiście wiem, że jest to nieodłączna element miłości, lecz nie wszystko się przecież kręci wokół niego i da się bez niego żyć. Następna kwestia, jaka zwróciła moją uwagę, to wielowątkowość tego utworu i pewnego rodzaju przeciąganie. Takie "paplanie trzy po trzy". Z jednej strony podobało mi się to, ponieważ czytelnik mógł lepiej poznać bohaterów, ich życie, osobowość. Z drugiej strony jednak takie przedłużanie momentami mnie męczyło. Ilość retrospekcji, najróżniejszych postaci i związanych z nimi zdarzeń sprawiała, że nie dało się tego czytać jednym ciągiem, ale trzeba było robić sobie przerwę od tej powieści. Było to dość ciężkie, bo w książce pdf "Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie" nie został zastosowany podział na rozdziały, ale można wyróżnić w niej zaledwie trzy części. To właśnie przez te lekko nużące wątki zapoznanie się z całością tekstu zajęło mi bardzo wiele czasu. Ciekawym zabiegiem wydało mi się to, że nie nazwano głównego bohatera. Wyobraźcie sobie, że przez nad pięćset stron ani razu nie wymieniono jego imienia. Dodatkowo narracja jest trzecioosobowa. Moim zdaniem mogło to służyć temu, żeby osoba czytając powieść, szybciej się do niego przywiązała, a może nawet się z nim zidentyfikowała. Myślę, że "Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie" to bardzo genialna i pouczająca opowieść o życiu, zdradzie, przebaczeniu, a także o miłości rodzicielskiej. Pokazuje, że czas leczy rany, chociaż pozostawia blizny. Własną nieszablonowością, bogatym mową a także męskim punktem widzenia zachwyca i wciąga. Bohaterzy odsłaniają przed czytelnikiem własną duszę i osobowość za pomocą różnorakich sytuacji. Mimo niektórych cech, które nie przypadły mi do gustu, zalecam ją osobom, które chciałyby zacząć własną przygodę z twórczością Janusza Leona Wiśniewskiego. Ja z pewnością sięgnę po inne powieści tego autora.
Książka ebook jest bardzo emocjonalna i zdecydowanie zasługuje na przeczytanie. Porusza bardzo kluczowe tematy i trudno się od niej oderwać. Nie jest to lektura na jeden wieczór. Czytelnik ją konsumuje, przeżywa i analizuje. Mowa autora jest bardzo barwny, możemy w niej znaleźć dużo złotych myśli. Ukazuje postawy ludzi i ich dobroć. Opowiada historię prawdziwego życia. Myślę, że osoby, które nie zaglądają na codzień do takich książek, mogą tym razem przemienić własną postawę, ponieważ jest to książka ebook wyjątkowo ambitna i każdy może w niej znaleźć coś dla siebie. Czytelnikiem szargają skrajne emocje. Chwilami nie mogłam powstrzymać się od płaczu. Jest to książka, która potrafi wiele nauczyć nawet dorosłą osobę. Kochane Książki