Średnia Ocena:
Wszyscy na Zanzibarze
Na ziemi w początkach XXI wieku tłoczy się nad siedem miliardów ludzi. Jest to epoka inteligentnych komputerów, psychodelicznych narkotyków w wolnej sprzedaży, polityki uprawianej za pomocą zabójstw i naukowców obłaskawiających wulkany poprzez palenie kadzideł… Histeria niebezpiecznie przeludnionego świata przedstawiona w olśniewająco nowatorskim stylu. Brunner był człowiekiem gniewnym, złościła go niesprawiedliwość i cynizm, a ta desperacka opowieść (w połączeniu z towarzyszącym jej tomem The Sheep Look Up) miała być pobudką dla świata pogrążonego w opiumowych oparach konsumeryzmu; dla ludzkości tkwiącej w mglistym przeświadczeniu, że to my władamy naturą. W SF nie chodzi o przewidywanie przyszłości – SF ma wyjaśniać przeszłość i teraźniejszość. Koszmar Brunnera z roku 1968 ziszcza się wokół nas na rozliczne sposoby, których on nie był w stanie przewidzieć. Gdyby właściwi ludzie przeczytali wówczas tę książkę i zareagowali w sposób zgodny z jej duchem, nasz świat nie byłby dziś w tak niepewnej sytuacji. Być może, nadszedł czas, aby poznało ją nowe pokolenie.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wszyscy na Zanzibarze |
Autor: | Brunner John |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mag |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Wszyscy na Zanzibarze PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
W kwietniu 2015 roku na rynku zadebiutowała świeża seria Wydawnictwa MAG pt. Artefakty. Ma ona przybliżyć polskiemu czytelnikowi klasyczne już powieści science fiction, jak też te mniej znane, bądź nigdy u nas nie wydane. Serię otwiera John Brunner ze własną powieścią Wszyscy na Zanzibarze. Opowieść ta została wydana blisko 50 lat temu - w 1968 a rok potem zdobyła nagrodę Hugo za najlepszą książkę a także nagrodę BSFA. Mamy początek XXI wieku. Na Ziemi żyje nad 7 miliardów ludzi. Wszystkie rozwinięte kraje borykają się z brakiem surowców, przestrzeni mieszkalnej i przeludnieniem. W obliczu silnej presji i wymagań ze strony społeczeństwa, dużo osób dostaje pomieszania zmysłów i stają się tzw. wściekami atakującymi bez zastanowienia innych ludzi. Im bardziej rozwinięty jest kraj, tym to zjawisko jest bardziej nasilone... Jest to też epoka wyjątkowo inteligentnych komputerów, które podejmują za ludzi wszystkie kluczowe decyzje, a w obiegu znajdziemy dużo psychodelicznych narkotyków... Wszystkie te ciekawe szczegóły wizji świata poznajemy za sprawą dwójki głównych bohaterów - Normana i Donalda. Pierwszy z nich jest czarnoskórym wiceprezesem General Technics, jednej z największych firm na świecie, zaś drugi to rządowy agent w uśpieniu, który przez ostatnie kilka lat za jedynie zadanie miał pogłębiać własną wiedzę z różnorakich dziedzin. Spodziewałem się, że Wszyscy na Zanzibarze będzie po prostu dobrą książka ebook science fiction z interesującą wizją przyszłości. Jednakże okazała się być powieścią niezwykłą i to już od pierwszych stron. Przede wszystkim nietuzinkowa jest jej budowa. W rozdziałach zatytułowanych Ciągłość obserwujemy dzieje dwójki głównych bohaterów i to one stanowią główną oś fabularną. Na zbliżeniu ukazuje dzieje postaci w których przedstawiono kluczowe fabularnie fakty, kłopoty w nieco szerszym świetle, bądź również opisuje szczegóły wizji świata Brunnera. Natomiast w Kontekście znajdziemy elementy różnorakich fikcyjnych ebooków i artykułów, przede wszystkim autorstwa Chada Muligana - niezwykłego socjologa o bardzo wnikliwym umyśle. Ostatnią składową jest Świat tu-i-teraz, w którym znajdziemy zarówno wzmianki o pewnych wydarzeniach, jak i reklamy, czy urywki rozmów. Czytając je odnosi się wrażenie dużego chaosu i bombardowania reklamami a także bezsensownymi informacjami, niczym w prawdziwej, współczesnej telewizji. To ogromne zróżnicowanie w budowie wznosi interesujące urozmaicenie podczas czytania a także pozwala poczuć się zupełnie jak mieszkańcy Ziemi w wizji Brunnera. Taka konstrukcja ma jeszcze jedną zaletę, mianowicie główni bohaterowie o pewnych zdarzeniach po prostu wiedzą np. z telewizji, podobnie jak czytelnik, dzięki czemu twórca mógł pominąć dużo scen w których normalnie zapoznają się nimi. Zamiast tego ich reakcje, zachowania i pomysły na zaistniałe wydarzenia. Wizja Brunnera, chociaż liczy sobie już blisko 50 lat, to stale jest bardzo realna, jeśli nie nawet bardziej niż w czasach gdy powstała. Obecnie Ziemia liczy sobie nad 7 miliardów ludzi i dużo z jej regionów jest przeludnionych, lecz na szczęście nie w takiej skali jak w książce. Niemniej jest to coraz częściej poruszany kłopot a duże miasta naszego świata z roku na rok stają się coraz większe a nie mniejsze. Jeśli zaś chodzi o wspomniane środki psychodeliczne jak i inne używki, to są one jak wspomniałem całkowicie legalne. Pełnią jednak wyjątkowo ważną funkcję - pozwalają się odprężyć, odpocząć i zabawić się, co na pewno diametralnie zmniejsza niezadowolenie i liczbę wścieków. Jednak dla mnie najbardziej szokującym aspektem tej wizji było prawo eugeniczne. Pozwala ono posiadać dzieci jedynie osobom, które mają czyste geny - bez żadnych chorób genetycznych, schorzeń, po to żeby nie marnować surowców i energii na ludzi, którzy nie są produktywni i będą tylko obciążeniem dla gospodarki. Ponadto, żeby przeciwdziałać przeludnieniu, dozwolone jest posiadanie jedynie dwójki dzieci, co mocno przypomina system w obecnych Chinach. Uderzający w książce pdf jest też stosunek dorosłych do dzieci, które nazywane są progenami - co więcej mówi się o nich bardziej jak o przedmiotach a nie ludziach.... Tematów jakie Brunner porusza prawdopodobnie nie sposób wyliczyć, dlatego opisałem jedynie kilka najważniejszych, które najbardziej utkwiły mi w pamięci.Wszyscy na Zanzibarze nie jest powieścią łatwą, ani lekką. Już wielkiego skupienia wymaga nietypowa budowa książki, która bombarduje czytelnika różnorakimi informacji w wielu formach, co z początku na pewno może powodować dezorientację. Jednakże po paru pierwszych rozdziałach prosto jest się do niej przyzwyczaić i dostrzec jak bardzo interesującą wizję przyszłości wykreował Brunner. blisko 50 lat temu. Polecam!hrosskar.blogspot.com
"Wszyscy na Zanzibarze" przedstawia świat przeludniony, przepełniony natarczywymi mediami, zobojętnieniem, używkami i wszechogarniającą samotnością. Brunner w własnej książce pdf przewidział nasz współczesny świat, prezentuje nam wizję do czego może doprowadzić nadmierny konsumpcjonizm i za wielkie zawierzenia życia technologi.Przenosimy się na Ziemię początku XXI wieku, planetę przeludnioną, zautomatyzowaną, zdeprawowaną. Gdzie narkotyki, zdeprawowana i przekupna polityka idą w parze, a zwykli ludzie żyją w niedostatku. Świat chwieje się w posadach za sprawą za znacznej ilości ludzi, którzy mnożą się jak zaraza tocząca ten świat. Czy jest jakieś wyjście z tej histerycznej sytuacji...? Na pierwszy rzut oka widać podział książki na cztery części, które przenikają się wzajemnie. John Brunner zastosował niekonwencjonalną formę powieści, która mi jak najbardziej przypadła do gustu. Części różnią się pomiędzy sobą i w różnoraki sposób wpływają na fabułę, pokazując świat w różnorakich odsłonach. Wątki fabularne zaskakują, wciągając jeszcze mocniej w lekturę. Dopiero zestaw informacji ze wszystkich czterech części daje nam pełen obraz historii i wgląd w ten skomplikowany i trudny świat. Z pewnością sięgnę jeszcze po książki tego autora, bo stwierdzam, że na prawdę warto. "Wszyscy na Zanzibarze" jest pozycją ambitną i wnoszącą dużo do umysłu czytelnika. Sprawia, że podczas lektury będzie trzeba nie raz pogłówkować i zastanowić się ponad pewnymi sprawami. Książka ebook jest idealna i potrafi wciągnąć na dość długi czas. Seria "Artefakty" ogromnie mnie ciekawi i mam nadzieję na kolejne pozycje będą równie dobre i przykuwające uwagę. Jak najbardziej polecam.
Wydawnictwo Mag jest niewątpliwie czołowym graczem wydającym fantastykę na naszym rynku. Gdyby zajrzeć do mini-bibliotek domowych czytelników fantastyki to jest pewność, że znajdzie się tam dużo ebooków tego wydawnictwa, ponieważ wydaje najciekawsze pozycje tego gatunku. Nie bez powodu dużym uznaniem i popularnością wśród wielbicieli cieszy się "Uczta Wyobraźni", która prócz rozrywki na najwyższym poziomie, zapewnia także porządnie oprawione książki, które rzucają się w oczy na każdej półce w sklepie, czy w domu. "Uczta Wyobraźni" powstała z zamiarem przybliżenia polskiemu czytelnikowi nieznanych albo mało słynnych w Polsce współczesnych autorów, wielokrotnie nagradzanych lub nominowanych do najistotniejszych nagród fantastyki, którzy poruszają wyobraźnie. Wydawnictwo Mag zdecydował się jednak wypuścić kolejną serię pod nazwą "Artefakty", która tym razem ma przybliżyć czytelnikom twórców fantastyki typowej - już zapomnianych lub jeszcze u nas nieznanych. Jednym z takich twórców jest John Brunner i jego "Wszyscy na Zanzibarze", wydane w roku 1968 , które z cyferką "1" na grzbiecie książki otwiera tę serię. I to w jakim stylu!Akcja powieści rozgrywa się w 2010 roku, na przeludnionej Ziemi, gdzie występuje mnóstwo kłopotów społecznych, niektórzy ludzie dostają pomieszania zmysłów, nie można mieć tylu dzieci, ile by się chciało, dużo decyzji podejmowanych jest dzięki świadomemu komputerowi, a wojsko używa technik przekabacania polegających na praniu mózgu. Na tym świecie żyje dwója głównych bohaterów, dzięki którym możemy przyjrzeć się temu światu z najbliższa i poznać ich samych. Pierwszym z nich jest Donald, rządowy agent w uśpieniu, wysłany jako narzędzie polityczne z misją do Yatakangu. Drugi to Norman, wysłany do afrykańskiej Beninii, czarnoskóry kierownik projektu inwestycyjnego, który ma odpowiadać za jego realizację i poprawę ciężkiej sytuacji w tym mieście.Od samego początku John Brunner rzuca nas na najgłębszą wodę; po pierwsze: pokazując ponurą wizję przyszłości naszego świata, po drugie: przedstawiając ją w iście nowatorskim stylu, dzięki nietypowej konstrukcji. Dużo osób już po samym przekartkowaniu rezygnuje z czytania tej pozycji, ponieważ przeraża ich sposób, w jaki została napisana. Całkiem niesłusznie. Twórca postanowił co prawda nieco utrudnić swojemu czytelnikowi przyswajanie tej książki, lecz również i urozmaicić, dzieląc ją na 4 nierówne części: "Kontekst" - właściwe zrozumienie niektórych zasad i zjawisk występujących na świecie, dzięki objaśnieniom z leksykonu trendyzbrodni Chada S. Mulligana; "Świat tu-i-teraz" - medialne info mówiące o tym, co się ogólnie losy na świecie; "Na zbliżeniu" - dopowiedzenia do fabuły, gdzie najczęściej przedstawiane są dzieje postaci drugo- i trzecioplanowych; "Ciągłość" - główna oś fabularna.Na początku takie rozwiązanie wprowadza dużo chaosu do umysłu czytelnika, maksymalnie pobudzając szare komórki, żeby się w tym odnaleźć. Lecz wraz kolejnymi stronami jest coraz lepiej i przejrzyściej. Fabuła tej książki nie została podzielona na te cztery części bezmyślnie (sam twórca nazywa ją nie-powieścią, ponieważ nie spełnia wszystkich kryteriów klasycznych dla powieści), wszystkie razem nawzajem się przeplatają i ostatecznie tworzą całość, która przedstawia w pełni przemyślaną i spójną wizję świata przyszłości. Świata, gdzie kłopot jest przeludnienie i wynikające z niego konsekwencje. Najlepiej to widać w ciągłości, gdzie akcja toczy się dwutorowo: w Yatakangu - z perspektywy Donalda, i w Beninii - z perspektywy Normana.Ciąg dalszy recenzji na moim blogu: swiat-bibliofila.blogspot.com
Jako wielbiciel Science Fiction bardzo się cieszę, że miałem możliwość przeczytać opowieść "Wszyscy na Zanzibarze". Jest to książka ebook wyjątkowo aktualna i w całkiem wielkim stopniu oddająca naszą dzisiejszą sytuację. Myślę, że dla miłośnika tego typu literatury jest to pozycja obowiązkowa - zdecydowanie!