Recenzje

• KZTK

  2018-03-23

  „KONIEC ŚWIATA to zadziwiająca miejscowość leżąca na styku PIERWSZEGO I DRUGIEGO ŚWIATA, okryta Całunem. Tylko tu Maria Antonina może kłócić się z Izaakiem Newtonem, Abraham Lincoln rozmawiać z Emilią Plater, a Elżbieta Batory stale popełniać straszliwe zbrodnie. Nie trafiają tu turyści, ciężko znaleźć nocleg, a w powietrzu czuć magię” – ten element opisu bardzo mocno podziałał na moją wyobraźnię. Już wówczas wiedziałem, że będę musiał zaspokoić moją ciekawość. Tak właśnie się stało, gdyż pytań rodzących się w mojej głowie była aż za wiele. Czy nieśmiertelność powinna być dostępna dla wszystkich ludzi? Jaki wpływ na nasz świat mają potwory, w które przecież i tak nie wierzymy? Odpowiedzi na te, a także inne zapytania znajdziecie w książce pdf „Wszyscy jesteśmy martwi” autorstwa Katarzyny Grzędowskiej.Pierwsze skrzypce w książce pdf gra para bohaterów: zagadkowe rodzeństwo Dan i Alice. I choć niewątpliwie są oni najważniejszymi bohaterami, to nie zaskarbili sobie mojej uwagi. Już od początku biło od nich niesmaczną powtarzalnością, jednak z rozwojem fabuł to złudzenie minęło. Pomimo pokrewieństwa to całkowicie różnorakie osoby, które zatracają się coraz bardziej w własnych świeżych rolach. Zmiany są widoczne gołym okiem. Od klasycznego zera, do niesamowitego wybrańca. To trochę wyświechtana droga i tutaj bynajmniej nie pozbawiona większości wad. Ciężko polubić to rodzeństwo. Tak naprawdę ich rozważania nie są zbyt błyskotliwe, a ich działania motywowane są czynami pozostałych osób.Oprócz wspomnianej powyżej dwójki na naszej drodze stanie dużo ciekawszych postaci. Maria Antonina, Abraham Lincoln, Elżbieta Batory, Izaak Newton. To tylko niektóre z przykładów, bowiem w samym tytule znajdziemy wiele więcej postaci. Dużo z nich pomimo własnego wieku i pochodzenia z zupełnie innej epoki jest przedstawionych w zaskakująco nowoczesny, lecz w tym pozytywnym znaczeniu, sposób. Komizm wpleciony przez autorkę doskonale pasuje do tytułu. Z wszystkich dostępnych postaci moim ulubieńcem został Czarny Dave. Wierzę, że każdy znajdzie tutaj własnego ulubieńca, bowiem jest w czym wybierać. Autorka zatarła niesmak pozostawiony po głównych bohaterach.Świat przedstawiony w książce pdf nie jest zbyt rozległy, mogę śmiało stwierdzić, że jest nieprzyzwoicie mały i sterylny. Pasuje to do tego tytułu, jednak czytelnicy lubujący się w rozbudowanych opisach nie mają tutaj czego szukać . Koniec Świata, a także przyległe tereny to jedyne okolice jakie przyjdzie nam zwiedzać. Drugi świat przedstawiony jest raczej opisowo, a w samej książce pdf nie zagłębiamy się w jego czeluściach. Czuć tutaj zmarnowany potencjał świata istot nadprzyrodzonych, nie wiem czemu nie został on wykorzystany w większym stopniu na przykład do urozmaicenia fabuły.Fabuła stanowi ważny fragment tej książki. Nie jest genialna, ale przyzwoita i spójna. Brak galopującego tempa jest sporą zaletą. Czytelnik jest wprowadzany stopniowo, co idealnie współgra z leniwym światem. Nie ma do czego przyczepić się w tej kwestii. Autorka stworzyła koncepcję trzymającą się w przyjętych założeniach. Ciężko mówić również o czymś oryginalnym, ale widać w tym wszystkim nutkę świeżości.„Wszyscy jesteśmy martwi” to klasyczny średniak, który z pozoru powinien wybić się spośród innych tytułów, jednak niestety zmarnowano jego potencjał. Nie oczekiwałem cudów po tej książce, jednak nie zawiodłem się na niej. Przyjemnie spędziłem czas na lekturze tego tytułu. Zalecam każdemu czytelnikowi jako niezobowiązująca odskocznie od dłuższego cyklu, czy serii.Ocena: 6/10Chodara Krzysztof (Artius)W tym miejscu pragnę podziękować wydawnictwu Novae Res za przekazanie egzemplarza do recenzji.Zapraszamy także na profil FB wydawnictwa.Po więcej recenzji zapraszamy na blog KZTK:http://koszztk.blogspot.com/

• Filip Kowalewski

  2018-03-23

  Bardzo zainteresował mnie opis tej książki, dlatego długo nie zastanawiałem się ponad jej zakupem. Książka ebook dotarła do mnie błyskawicznie - jak to w Empiku - i równie dynamicznie ją przeczytałem. Wciągnęła mnie na tyle mocno, że poświęciłem jej większość mojej soboty. Może ogólnie rzecz biorąc historia nie jest idealna, lecz niewiele jej do ideału brakuje.