Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
6% - taki odsetek mieszkańców Namibii stanowi ludność biała.Dlaczego jadąc przez pustynię Namibii docieramy do miast, których architektura przypomina miejscowości uzdrowiskowe Dolnego Śląska? Dlaczego włączając radio słyszymy audycje w języku niemieckim? Co sprawia, że miasta namibijskie są czyste, bez śladów graffiti? Dlaczego niemalże każdy biały ma przy sobie broń? Dlaczego urzędowy mowa angielski jest językiem ojczystą dla zaledwie 1% ludności.Z rozmów autora z potomkami niemieckich kolonistów, mieszkających w Namibii od paru pokoleń, Afrykanerami, którzy osiedlali się tutaj już od XIX wieku a także z dumnymi Bastardami, wyłania się współczesny obraz tego kraju.Namibia uzyskała niepodległość w 1990 roku i od tej pory każda przemiana władzy następuje zgodnie z zasadami demokracji, w powszechnych i uczciwych wyborach, co stanowi swoisty ewenement wśród krajów afrykańskich.Dzięki wnikliwości i wrażliwości autora poznajemy nie tylko dramatyczną historię państwie i jego mieszkańców, lecz również niezwykłą przyrodę i różnorodność krajobrazów - cudowne morskie wybrzeże, sięgającą oceanu pustynię i zieleń aż po horyzont.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Witamy w białej Afryce |
Autor: | Rogala Wojciech |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo MUZA S.A. |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Wyjątjowo interesujący reportaż, pokazujący różnorakie spojrzenia na obecną sytuacje w Namibii a także szerzej w Południowej Afryce
Naprawdę niezła książka! Nie byłem w Namibii lecz nie jest to dla mnie kraj anonimowy. Tym bardziej z pełną odpowiedzialnością przyznaję, że jest to bardzo wartościowa pozycja. Widać wiedzę i czuć zainteresowanie autora. Przyjechał do Namibii przygotowany i wiedział czego szukał. Odnalazł jeszcze inne rzeczy lecz potrafił je zauważyć. To nie następny "amator", który usiłuje coś omawiać nie wiedząc gdzie się znalazł. Przebija się jego doświadczenie z podróży do innych krajów. I bardzo wielki dystans. Twórca nie wydaje dynamicznych sądów, stara się dopytać, zrozumieć, przełożyć na nasze. Niezależnie czy interesują Was pokręcone meandry historii Europy z Afryką w tle, czy chcecie poznać kulturę budowaną w warunkach, których nie znamy czy po prostu próbujecie wyobrazić sobie jak żyją ludzie gdzieś daleko ponad zimnym oceanem, weźcie ją do ręki. Warto!
"Kocham podróże, ponieważ stawiają nas w sytuacjach, których nie da się zaplanować, spotykamy ludzi, których nigdy byśmy sobie nie wyobrażali. Możemy spojrzeć na świat ich oczami i zobaczyć, jak jest całkowicie odmienny albo zdziwić się, jak najbliższy bywa naszemu." Dopiero po przeczytaniu książki zdałam sobie sprawę, jak powierzchowna była moja wiedza o Namibii, jak bardzo uległam wpływom powszechnie lansowanym informacjom w środkach masowego przekazu, nie tylko krajowych, lecz również zagranicznych. Z olbrzymim zaciekawieniem zagłębiałam się w ten gruntownie, kompleksowo i wielostronnie przygotowany reportaż. Mnóstwo wiedzy z niego wyniosłam, nie tylko odnośnie poznania cudowna Namibii, lecz również, i to w większym stopniu, jej złożonych uwarunkowań historycznych, politycznych, społecznych, kulturalnych i gospodarczych. Wielosegmentowe determinanty kształtujące współczesny obraz Namibii, niełatwe do jednoznacznej interpretacji nastroje społeczne, wielobarwne odcienie różnorodnej mieszanki mieszkańców kraju. Poznajemy historię Namibii związaną z kolonializmem, niewolnictwem, segregacją rasową, ludobójstwem, działaniami wojennymi. Wsłuchujemy się w odczucia, przekonania i nastawienia białych mieszkańców, stanowiących sześć procent społeczeństwa, względem różnorakich grup etnicznych kraju. Poznajemy ich ocenę ogłoszonej w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym roku niepodległości. Jak bardzo od czasu przejęcia rządów przez czarną większość zmieniło się życie białych, jakimi zaowocowało konsekwencjami, jaki kształt przyszłości rysuje się przed nimi. Nierzadko zaskakiwani jesteśmy bezpośredniością i szczerością wypowiedzi, trzeba przyznać, że twórca potrafi skłonić rozmówców do otwartego i naturalnego wyrażania opinii. Odpowiadały mi indywidualne punkty widzenia, to jak dzieciństwo, życiowe doświadczenia i rozgrywające się zmiany w kraju, uformowały spojrzenie na otaczającą rzeczywistość. Właśnie takie odkrywanie świata bardzo cenię, kiedy podróżnik stara się być jak najbliżej ludzi, uważnie obserwować ich codzienność, dostrzegać tło współczesnych problemów, chwytać trendy społeczne, potrafić je właściwie interpretować poprzez świadome poznawanie historii, a co ważne, bez oceniania i nakładania na wszystko kalki zachodniej kultury. Wsłuchiwanie się w każdy głos, wyłapywanie niuansów pomiędzy swoimi wyobrażeniami, narzucanymi punktami widzenia, stale funkcjonującymi stereotypami a faktycznym pejzażem barwnej rzeczywistości. Książkę zaliczam do kształcących, intelektualnie rozwijających podróży czytelniczych. Interesująco spędziłam z nią czas, pasowało mi wyczerpujące i szczegółowe podejście autora do poruszanych zagadnień, a przy tym lekkie i wciągające pióro. Posmakowałam Namibię, jej historię, architektoniczne ślady niemieckiego kolonializmu, zwrotnikowy klimat, pustynny oddech, towarzystwo zimnego oceanu, skąpą florę, lecz bogatą fauną. Publikację wzbogacają liczne zdjęcia, prosto zatem przenieść się w fantazji na ten wyjątkowy element Czarnego Lądu, by kiedyś odwiedzić go osobiście. bookendorfina.pl
Afryka większości z nas kojarzy się z bardzo jednoznacznymi obrazami - pustynne albo pełne zieleni krajobrazy, rdzenni mieszkańcy w otoczeniu chat, lwy, słonie, nosorożce i safari. Może to bardzo uproszczony portret, lecz rzadko kiedy zastanawiamy się co kryje się za takimi skojarzeniami, w końcu przecież ten kontynent jest daleko i na co dzień, zwłaszcza ostatnio, słyszymy o nim newsy w kontekście z niekończących się konfliktów zbrojnych, głodu i przemocy albo z turystycznej perspektywy. Rzadko kiedy prezentuje się afrykańską codzienność z miejsc gdzie prowadzi się zwykłe życie, podobne do naszego i jednocześnie całkowicie odmienne. Czarny kontynent, panoramy utrwalone filmami przyrodniczymi, fabularnymi i ebookami a także ... rzeczywistość nie zawsze przystająca do tego co w nich oglądamy albo czytamy. Oczywiście środki masowego przekazu, z nagłówkami i wiadomościami u dołu ekranu ,informują nas bezustannie o tym co losy się na świecie - od strony najczęściej tej dramatycznej. Namibia nie do końca przystaje do obrazu jaki mamy przed oczami kiedy myślimy o Afryce, z jednej strony pozostałości po kolonializmie, z drugiej jego spuścizna, będąca podstawą współczesnego państwa. Kontrasty dostrzegane są bardzo dynamicznie - budynki jakby żywcem przeniesione z europejskich miasteczek, a tuż za nimi pustynia, ludzie, dla których mowa angielski czy również niemiecki nie jest tylko urzędowym, ale ojczystym, chociaż uważający ziemię, obecnie w granicach Namibii, za własną ojczyznę. Może to wydawać się sprzecznością, ale dla potomków kolonistów są to realia życiowe jak najbardziej oczywiste. Podróż po tym państwie jest interesującą lekcją nie tylko pod wobec krajoznawczym, ale i historycznym, ta element także pokazana jest z paru perspektyw, niekiedy szokujących dla kogoś kto opiera się na powszechnych opiniach i nie poznał miejscowych realiów. Okładka i tytuł, te dwa fragmenty najszybciej zwracają uwagę, a w przypadku "Witamy w białej Afryce" to połączenie od razu intryguje. Wojciech Rogala pokazał portret nie całego kontynentu, lecz jego wycinka, o którym rzadko kiedy czytamy bądź słyszymy w książkach, gazetach, internecie i to w sposób nie tak nierzadko spotykany, w centrum tej podróżniczej opowieści najważniejsi są ludzi i ich historie. Te ostatnie są równie intrygujące jak krajobrazy Namibii jakie omawia autor, ponieważ kto spodziewa się architektury słynnej na przykład z Dolnego Śląska bądź strojów ludowych rodem z Niemiec? Kraj kontrastów? Nawet więcej, szczególnie z perspektywy Europejczyka, postrzegającego Afrykę poprzez doniesienia prasowe, historię i utrwalone stereotypy. Wszystko to okazuje się mieć mało wspólnego z realiami egzystencji bohaterów, zresztą oni sami także zaskakują tym co mają do powiedzenia. Spojrzenie białego Afrykanina na losy kontynentu, te starsze i najnowsze, nie są takie jakich można by się spodziewać, zresztą dają osobie znać podczas lektury uproszczenia jakie większość z nas bierze za pewnik. "Witamy w białej Afryce" to nie klasyczna książka ebook podróżnicza, na pierwszym miejscu jest w niej człowiek i jego mała ojczyzna daleka od tego co uważamy za typowo afrykańskie. Wojciech Rogala prezentuje czytelnikom Namibię z dwóch punktów widzenia - własnego i jej mieszkańców, nie brak w nich osobistych poglądów, niekiedy dość kontrowersyjnych, ale nie można odmówić im prawdziwości i silnego przekonania o słuszności osób je wypowiadających. Pod koniec czytania okładka i tytuł nabierają innego znaczenia niż to, które nasuwało się na początku.Spojrzenie na Afrykę lub raczej na Namibię i sąsiednie państwa też ulega przynajmniej małej zmianie. Wszystko co wydawało się oczywiste okazuje się mieć całkiem inne oblicze.
Namibia była celem mojej podróży miesiąc temu. Piękny kraj. Z tym większą przyjemnością "powitałam" na polskim rynku tak dobrą publikację. Książka ebook Wojciecha Rogali - geografa z wykształcenia -znakomicie przybliża współczesną Namibię poprzez konkretne odwołania do przeszłości tego kraju. Tak cenna pozycja stanowi doskonałą zachętę do zainteresowania się tym pięknym, bezpiecznym i zróżnicowanym elementem Afryki. Gorąco polecam! Geograf