Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
„Bywa czasem, że mówimy sobie: co za nieszczęście; dzięki Bogu, że mnie to nie dotyczy” – stwierdza bohater debiutanckiej powieści Kiely’ego. Aidan, nastolatek z bezimiennego amerykańskiego miasteczka, ma jednak pecha – nieszczęście dotknęło właśnie jego. Cóż, przynajmniej trafiło na Wybitnego Dotrzymywacza Sekretów. Jeśli tylko chłopak zdoła zdusić w sobie wspomnienia i będzie trzymał mowa za zębami, spokój ducha całej społeczności zostanie uratowany, a reputacja parafii Najdroższej Krwi nie ucierpi. Z biegiem czasu staje się jednak jasne, że milczenie również ma własne konsekwencje. Książka powstała na kanwie autentycznych zdarzeń – skandalu, który wstrząsnął archidiecezją bostońską u progu XXI wieku.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zimowa ewangelia |
Autor: | Kiely Brendan |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Sonia Draga |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Kochani musicie wiedzieć,że wcale nie miałam w planach czytania tej książki,ale pewnego dnia z koleżanką rozmawiałyśmy o tym,co właśnie czytamy i Ona powiedziała,że właśnie skończyła czytać "Zimową ewangelię" i bardzo jej się podobała.Po przeczytaniu recenzji koledzy i opisu książki pomyślałam,że sama chętnie bym ją przeczytała.No i właśnie dzisiaj skończyłam czytać lecz niestety książka ebook nie wywarła na mnie dużego wrażenia. Pomysł i temat na książkę jak najbardziej trafiony,ważny i potrzeba by o nim głośno mówić ponieważ poznajemy tu historię szesnastolatka osamotnionego i zagubionego po rozpadzie małżeństwa rodziców. Aidan pozostaje pod opieką matki ale ta też na własny sposób chce uciec przed samotnością.Choć miłuje syna chłopak pozostawiony jest samemu sobie.Powiernikiem,przyjacielem i wsparciem dla młodego człowieka staje się ksiądz parafii w której chłopak jest wolontariuszem. Niestety okazuje się,że ten,który ma być dobrym pasterzem dla własnych cierpiących i zagubionych owieczek staje się,tym który krzywdzi najbardziej. Ksiądz przekracza granicę relacji proboszcz- parafianin i pod płaszczem tzw."Bożej miłości" krzywdzi na całe życie.Chłopak nie potrafi poradzić sobie z tym,co się losy w jego życiu.Zatraca się więc w alkoholu,lekach i trawce....Sami widzicie,że już krótka wzmianka o zarysie fabuły bardzo zachęca do niezwłocznego rozpoczęcia lektury ale,no właśnie lecz styl pisania autora zupełnie nie przypadł mi do gustu przez co "Zimową ewangelię" czytało mi się bardzo topornie dlatego również książkę oceniam tylko na dobrą. Tym niemniej nie żałuję,że zdecydowałam się ją przeczytać ponieważ naprawdę warto.Moja ocena to 6/10Pozdrawiam,Agnieszka Kaniuk
Kiedy przeczytałam opis tej książki na tyle okładki wiedziałam, że to coś dla mnie. I choć po części opis ten brzmiał dla mnie w tej samej mierze fascynująco co tandetnie to postanowiłam przeczytać. W końcu kto nie ryzykuje ten nie ma, a tu w efekcie końcowym miałam tylko trzy wyjścia do wyboru: lub mi się spodoba lub wręcz przeciwnie, a także opcja trzecia czyli było ok, lecz to nie mój świat. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak było z "Zimową ewangelią" to zobaczmy...Aidan ma zaledwie szesnaście lat, a już utracił poczucie bezpieczeństwa, które zwyczajnie daje nam rodzina. Małżeństwo jego rodziców się rozpada, a on szuka zapomnienia i ratunku w alkoholu i środkach odurzających tj. leki.Chłopak jest zamknięty w sobie, nie ma niemal żadnych znajomych, a brak ojca rekompensuje sobie bliskim (zbyt bliskim) kontaktem z księdzem. Wielebny jest jego mentorem i jedyną dorosłą osobą, która według Aidana zasługuje na zaufanie. Jednak jak się okaże wszystko jest tylko iluzją trwającą do czasu. W Boże Urodzenie duchowny ściąga maskę i prezentuje chłopczykowi własne prawdziwe oblicze. Świat nastolatka rozpada się w drobny mak, a sytuacja doprowadzi do wielu dramatycznych w skutkach wydarzeń. Jak się jednak okaże nie tylko Aidan został skrzywdzony przez księdza z miejscowej parafii i nie tylko on musi poradzić sobie z traumatycznymi przeżyciami, które będą cieniem podążać za nim przez całe jego przyszłe życie...Kiely postawił na naprawdę dzielny debiut. Tematyka jaką wybrał to pedofila - ciężka, lecz jeśli umiejscowimy ją w Kościele Katolickim stanie się dodatkowo kontrowersyjna. Stąd również nie tylko jego, lecz każdego innego będę wspierać w sytuacji, gdy w mniej albo bardziej udolny sposób będzie usiłował otworzyć nam oczy na krzywdę innych - szczególnie dzieci - i to w środowisku jakim jest Kościół.Ta opowieść nie jest najwyższych lotów - to fakt, lecz zapada w serce i umysł, daje do myślenia i mimo ciężkiej tematyki czyta się lekko. Zalecam wszystkim i każdemu z osobna, ponieważ pozycja warta jest poświęcenia jej czasu - szczególnie iż tkana jest na kanwie autentycznych zdarzeń - skandalu pedofilskiego w środowisku Kościelnym, który wstrząsnął ludźmi u progu XXI wieku.
Brendan Kiely zadebiutował bardzo dobrą i interesującą powieścią. Zimową ewangelię poleciła mi koleżanka mówiąc że spodoba mi się ta opowieść, rzeczywiście miała rację. Jest to wyjątkowo poruszająca historia, wydaje mi się że jest idealna na przedświąteczny czas, kiedy to szukamy niezwykłych lektur.