Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Jest rok 1938. W otulonej białą gazą lektyce podróżuje zagadkowy chłopiec. Wraz z nimi do położonego w górach Dalmacji hotelu Orion, zwanego również Niemieckim Domem, wspina się jego ojciec, słynny krakowski fizyk, Tomasz Mieroszewski. Tragarze, prócz niezliczonych bagaży, dźwigają również radio i antenę. To dzięki temu wynalazkowi profesora na szczycie góry będzie można usłyszeć, jak Ernest Wilimowski strzela pięć goli do bramki brazylijskiej drużyny, na zawsze zapisując się w annałach światowego futbolu.Nad atmosferą rodem z Mannowskiej Czarodziejskiej góry wisi tajemnica: temat rozmowy, którą profesor zamierza odbyć z synem, a zarazem cel ich dziwacznej podróży. Jeden z najbardziej ekscytujących w historii piłki nożnej mecz ma być tylko pretekstem…W tej niewielkiej powieści jest wszystko: miłość, samotność, smutek, nieszczęście, mądrość, głupota, dobroć, zło, zwyczajność. Lecz również tematy zawsze bliskie Jergoviciowi: tożsamość, inność, wykluczenie, tolerancja, zagrażająca wojna.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wilimowski |
Autor: | Jergović Miljenko |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Książkowe Klimaty |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
(...)Górnoślązak Ernest Wilimowski nie był jednym z wielu piłkarzy, bowiem jako polski zawodnik międzywojnia (po wybuchu wojny grający w barwach III Rzeszy) na mistrzostwach świata w roku 1938 w meczu z Brazylią strzelił cztery bramki. Taka sytuacja nie powtórzyła się już nigdy w historii polskiego futbolu. Mimo to Polska przegrała w tym spotkaniu (5:6). I wcale by mnie ta wzmianka nie poruszyła, gdyby nie opowiadanie Jergovicia, która na szczęście historią piłki nożnej nie jest. Piłka nożna służy mu raczej jako symbol i pretekst. Symbol normalnego życia. Życia, w którym ojciec i syn razem chodzą na mecze, z szalikami na ramionach i wypiekami na twarzy kibicując ulubionej drużynie. Niestety życie profesora Mieroszewskiego i Dawida zwyczajne nie jest. Dni chorego na gruźlicę kości chłopca są policzone. Piłka pełni także funkcję pretekstu do odbycia poważnej rozmowy ojca z synem, dla którego profesor decyduje się na wyjazd z rodzinnego Krakowa. Wraz z chłopcem, jego nauczycielem i opiekunką podejmują przeprawę do legendarnego dalmackiego hotelu Orion, by tam, dzięki skonstruowanemu przez Mieroszeskiego odbiornikowi radiowemu, słuchać transmisji z mistrzostw świata we Francji. Wilimowski to objętościowo skromniutka a ze względu na podejmowane kwestie wielka powieść, której bohaterowie próbują odwieść zbliżający się koniec. Rok 1938 to przecież wigilia chwili, kiedy świat, a przede wszystkim Środkowa Europa, bezpowrotnie pogrąży się w mroku. Z książki wyziera widmo nadchodzącej zagłady – tej związanej z wojenną zawieruchą i tej, która oznacza konieczność pożegnania się z życiem ośmioletniego ponadprzeciętnie inteligentnego półsieroty. Wilimowski jest więc próbą zatrzymania czasu sprzed pęknięcia świata, którego to do dzisiaj nie udało nam się posklejać. Gdy rozgrywany “na uszach” bohaterów mecz, mimo idealnej gry pełnego sił witalnych Wilimowskiego, kończy się przegraną Polaków, profesor traci resztki nadziei na uniknięcie albo choć odłożenie w okresie końca. Nic go już w Niemieckim Domu (tak nazywano hotel Orion) nie trzyma – zagadkowy przybysze z owiniętym gazą i niesionym w lektyce chłopcem w towarzystwie wynajętych tragarzy równie nagle opuszczają góry Dalmacji. O ich podniesionym do rangi legendy pobycie w Orionie miały opowiadać kolejne pokolenia mieszkańców. Inna rzecz, że z opowieści tych aż kipiało zabobonem i ksenofobią. (...) Kolejnym równie ważnym dla Jergovicia tematem jest tożsamość ludzka. (...) Twórca w niewymuszony sposób żongluje narracjami, co pozwala przyjrzeć się tym zmaganiom z samym sobą każdego z bohaterów a dzięki temu zajrzeć także we swoje wnętrze. Co sprawia, że jestem sobą: narodowość, relacje z drugim, czasy, w których przyszło mi żyć? Co nas konstytuuje jako ludzi? – te zapytania stawia czytelnikowi Jergowić. Przede wszystkim, twórca nawołuje do życia nad podziałami, co sprawia, że usnuta przez niego historia staje się bardziej aktualna niż kiedykolwiek przedtem. Na koniec trzeba nadmienić, że obecność Wilimowskiego na polskim rynku książki zawdzięczamy tłumaczce, Magdalenie Petryńskiej, na której to skrzynce mailowej odnalazł się oryginalny tekst powieści. (...) PRZECZYTAJ CAŁĄ RECENZJĘ NA BLOGU: http://dodziela.com.pl/2017/03/19/wilimowski-miljenk-jergovic/