Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Cztery panie mniej więcej w tym samym wieku, trochę przed czterdziestką, trochę po - spotykają się na wieczorowym kursie łaciny. Każda z nich jest jakoś w życiu urządzona, nawet odnoszą sukcesy, należą do klasy średniej, pracują, nieźle sobie radzą zawodowo. Gorzej w życiu osobistym, wszystkie mają przykre, a nawet bardzo przykre doświadczenia z mężczyznami. Tylko jedna z nich deklaruje, że jest szczęśliwa. Pozostałe są samotne, niezależnie od tego, czy pozostają w związkach, czy nie. Najbardziej irytujący jest dla tych dziewczyn fakt, że w zawłaszczonym przez facetów świecie wciąż ktoś usiłuje prezentować kobietom, gdzie jest ich miejsce, że czują się niedoceniane, traktowane protekcjonalnie, że doznają mobbingu. Bratnie dusze o podobnych doświadczeniach i podobnym odbiorze świata. Wszystkie mają od dawna przekonanie, że trzeba coś zrobić i robią. Każda zgłasza własnego kandydata, który jej się najbardziej dał we znaki i sięgają po broń znacznie skuteczniejszą – ich celem jest przede wszystkim ośmieszanie, a czasem, kiedy trzeba, także postraszenie. Nadszedł czas zemsty...
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wiedźmy |
Autor: | Uri Helene |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Pi |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Opowieść Wiedźmy bardzo mi się podobała, może dlatego, że stale mam sentyment do literatury skandynawskiej. Poza tym, jest to naprawdę ciekawie i zajmująco napisana historia. Opowiadanie o kobietach i przede wszystkim dla kobiet. Wnikliwie i fascynująco, ponieważ taki również jest świat kobiet.
"Mężczyźni, którzy nienawidzą dziewczyn nie są naszym celem, niech się nimi zajmują inni. Politycy. Policja. My weźmiemy się za tych, którzy dziewczynami gardzą." We wstępie przyznam wam szczerze, że po literaturę skandynawską sięgam wyjątkowo rzadko. Zderzenie z nią we "Wiedźmach" jednej z czołowych autorek Norwegii było jednak dość przyjemnym i zachęcającym do dalszej eksploracji utworów tego regionu doświadczeniem. Helene Uri to Norweżka urodzona w 1964 roku. Jest pisarką, a przede wszystkim profesorem językoznawstwa, czym dyskretnie chwali się w powieściach i to nie raz. Ostatnio zrezygnowała jednak z pracy zawodowej i całkowicie oddała się pisaniu. Jest autorką dosć elastyczną. Ma w swoim dorobku dużo podręczników akademickich, lecz również ksiażki dla dzieci, młodzieży a także dorosłych. Krytycy twierdzą, że zdecydowanie najlepsza jest w tych ostatnich. Jej książki cieszą się olbrzymią poczytalnością. Dostępne są w 16stu jęzkach i zajmują wysokie pozycje na listach bestsellerów. W Norwegii zostały już sprzedane prawa do ekranizacji powieści "Wiedźmy". Głównymi bohaterkami utworu są cztery panie, które poznają się na wieczorowym kursie łaciny dla początkujących. Wszystkie są w podobnym wieku: trochę przed czterdziestką. Już na samym początku odkrywają, że są bratnimi duszami i łączy je naprawdę wiele. Z biegiem czasu dochodzą do wniosku, że chciałyby założyć kobiecy klub i nazywają się "Wiedźmami". Wszystkie są bowiem od dawna przekonane, że muszą w życiu zmierzyć się z kimś, kto zdecydowanie na to zasłużył, a nawet wiecej - należy go ukarać! A tym kimś zawsze jest mężczyzna... Każda z dziewczyn zgłasza wiec własnego kandydata, który dał jej się niegdyś we znaki i razem obmyślają zemstę. Nieraz ośmieszają, nieraz straszą. Kończą przykłute do kaloryfera w domu opieki lub z nożycami w ręku pochylając się ponad przerażonym mężczyzną. Zawsze wychodzą jednak z założenia, że cel uświeca środki. A celem jest oczywiście oduczenie panów pewnych zachowań. Owszem, jak możecie sie domyślić: Wiedźmy zawsze są skuteczne! Tak oto ich nauce poddany zostaje zadufany w sobie szef podrywacz, maniakalny prześladowca, były facet stawiający sobie za cel upokrzenie kobiety, na której niegdyś mu zależało i wielu, wielu innych. "Wiedźmy" jest niezwykłą powieścią obnażającą w pewnym stopniu mentalność skandynawskich kobiet. Autorka kreuje własne bohaterki na dziewczyny wolne, wyzwolone, odrobinę skąpane w nurcie feminizmu. Nie są to jednak panie wojujące z facetami "bo oni wszyscy są źli". One karzą tylko tych, którzy dziewczynami gardzą. Walczą o sprawiedliwość, nierzadko stając w obronie siebie samych a także własnych najbliższych. Poza tym ukazują, jak ważną rolę w życiu dziewczyny odgrywa przyjaźń i poczucie przynależności. Helene Uri, w bardzo plastyczny sposób omawia jednak nie tylko tytułowe "Wiedźmy" i ich historie, lecz również charakteryzuje tamtejsze społeczeństwo, miejsca pracy a także problemy. Spostrzeżenie, które nasunęło mi się po lekturze powieści jest takie, że Uri w tradycyjny, klasyczny dla literatury skandynawskiej sposób ukazuje nowoczesność poglądów Skandynawów. Już sam tytuł powieści odwołuje nas do mrocznej i ponurej tradycji spowitej nordyckimi wierzeniami a także oscylującą wokół magii i czarów. Mimo upływu czasu współcześni autorzy Północy stale piszą w sposób, w jaki od zawsze pisali. Choć ich światopogląd podlega dużej przemianie, idealny klimat północnych powieści od stuleci pozostaje taki sam. Hipnotyzujący i pociągający. Zagadkowy i wyjątkowy. To właśnie tym Uri urzekła mnie najbardziej: ten dzielny kontrast nadaje skandynawskim powieściom naprawdę unikatowy charakter.