Średnia Ocena:
Wesoła rozwódka
Rozwódka wcale nie musi być dziewczyną smutną i przegraną! Życie może rozsypać się w mgnieniu oka. Jednego dnia jesteś szczęśliwą mężatką i urządzasz świeży dom, a następnego do twoich drzwi puka obca dziewczyna i oznajmia, że ukochany mąż od dawna cię zdradza. To właśnie przytrafiło się Alicji. Wyprowadza się, składa pozew o rozwód i zaczyna nowe życie w kawalerce, której użycza jej przyjaciółka. Na przekór wszystkim postanawia udowodnić, że rozwódka nie musi być wcale stracona dla świata. Może być wesoła i cieszyć się świeżym życiem! To nowe życie najlepiej rozpocząć z rozmachem i przytupem. A jak konkretnie? Alicja już wie i postanawia pomóc innym kobietom, które spotkało to, co ją, i pokazać im, że życiem można się cieszyć nawet po rozwodzie. A może przede wszystkim po rozwodzie? Będzie wesoło i będzie się działo! "Iwona Czarkowska z mistrzowską celnością i przymrużeniem oka ukazała niełatwy temat rozwodów i rozpoczynania życia od nowa. Ta książka ebook to gwarancja poprawy nastroju u każdego ponuraka!" Wioleta Sadowska, subiektywnieoksiazkach.pl
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wesoła rozwódka |
Autor: | Czarkowska Iwona |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Replika |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Wesoła rozwódka PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Uwielbiam obyczajówki połączone z komedią. Zawsze się przy nich odprężam i nieźle bawię. „Bohaterki wariatki”, które są wariatkami tylko z pozoru, to najlepsze postacie. Te komediantki są pocieszne, śmieszne, głupiutkie (ale nie głupie!), mają dobre serce i wrażliwość anioła. Taka właśnie jest nasza tytułowa „wesoła rozwódka”. Życie Alicji wywraca się do góry nogami, kiedy to dowiaduje się, że jej mąż ma kochankę, która spodziewa się jego dziecka. Zmuszona zostaje opuścić dom i wynająć ciasną kawalerkę z lokatorem w postaci gipsowego krasnala. Nie użala się jednak ponad sobą. Na przekór wszystkim udowadnia, że rozwód to nie koniec świata, a życie jest piękne. Cóż mogę rzec, jestem zachwycona twórczością pani Iwony Czarkowskiej. Autorka ma głowę pełną pomysłów i dar do tworzenia wciągających powieści. Co prawda, to dopiero druga jej powieść, którą miałam okazję czytać, lecz z całą pewnością sięgnę też po inne jej dzieła. Ujmuje mnie jej lekkie pióro i styl. Ach! Żądam więcej takich fajnych, polskich pisarek! Bardzo polubiłam główną bohaterkę, choć zdawać by się mogło, że brakuje jej piątej klepki, to tak naprawdę zobaczyłam w niej siebie. Na szczęście mój stan cywilny nie uległ zmianie, lecz jestem tak jak samo jak ona niezdarna i roztrzepana. Jej perypetie mogłyby się wydarzyć naprawdę, tylko w moim wykonaniu. Nie mogę pominąć też kreacji pozostałych bohaterów: trzy walnięte przyjaciółki, które zawsze służą pomocą, męski sąsiad, w którym trudno się nie zakochać, Pasztet – pies o niskiej lojalności, lecz dużym uroku osobistym, Wiesiek z rusztowania, który sypie kawałami z rękawów, Krasnal będący najlepszym współlokatorem i wielu innych. Fajnie, że została też wspomniana moja ulubiona Zuzanna, z książki „Dama z kotem”. Kiedy myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, Alicja wyskoczyła z kolejnym szalonym pomysłem na biznes. Najlepsze jest to, że w realnym świecie są ludzie, którzy się tym zajmują. Nie zdradzę Wam jej koncepcji, żebym nie została posądzona o spojler, lecz zdradzę Wam, że jest wesoło. „Wesoła rozwódka” to książka ebook z poczuciem humoru i dystansem do świata. Szybka akcja sprawia, że człowiek nie ma czasu się nudzić. Główna bohaterka dba o to, by cały czas coś się działo. W jej treści obalone zostały stereotypy, jakoby rozwód był „końcem świata”. Chodź zdrada, rozstanie, złamane serce, o trudne tematy, tym razem zostały przedstawione w lekki a także zabawny sposób. Zalecam ją bardziej damskiej części czytelników. Panowie raczej preferują inny rodzaj literatury.
Do sięgnięcia po najnowszą książkę Iwony Czarkowskiej skłoniło mnie nic innego jak wdzięczy tytuł. Nie miałam wcześniej do czynienia z utworami tej pani, a „Wesoła rozwódka” sugerowała, że lektura będzie lekka i przyjemna, czyli taka, jakiej akurat w danej chwili potrzebowałam. Przy okazji – zbliża się nasz pierwsza rocznica ślubu, mina mojego ślubnego, gdy zobaczył, co czytam – bezcenna 😉 Przypadek Alicji wydaje się być banalny. Jako małżonka o zdradach męża dowiaduje się oczywiście ostatnia i to już w chwili, gdy mało elokwentna, za to obdarzona innymi wdziękami kochanka męża spodziewa się dziecka. Cały świat naszej bohaterki w jednej chwili się rozsypał. W końcu niedawno przeprowadzili się do nowego domu, gdzie planowali wspólną przyszłość na lata i powiększenie rodziny. Rodzina jej męża się powiększyła, niestety bez udziału żony. Naturalną konsekwencją takiego splotu okoliczności wydaje się być rozwód, lecz aby od razu na wesoło? Przecież większość osób w podobnej sytuacji miałoby ochotę zamknąć się w mieszkaniu, upić do nieprzytomności i choć na chwilę zapomnieć, że coś takiego stało się ich udziałem. W końcu nie po to zawieramy związek małżeński, aby się rozwodzić. Coś, najpewniej uczucie, jakim darzymy drugą połowę, nas do tego kroku skłania, a myśli o ewentualnym rozwodzie omijają naszą rozmarzoną głowę. Rozwodzą się inni, obcy, znajomi, może nawet ktoś w rodzinie, nas to przecież nigdy nie będzie dotyczyć. Alicja również tak myślała. Do czasu. I pewnie nawet skończyłaby w stanie omówionym powyżej, dając upust wszystkim kumulowanym i negatywnym emocjom, gdyby nie przyjaciółki, które nie pozwoliły dziewczynie na pogrążenie się w rozpaczy. Skoro już ma być rozwódką, to przynajmniej wesołą. W końcu ten najgorszy okres już za nią, teraz pozostaje się cieszyć i planować życie na nowo. Swój rozwód a także przypadkowe spotkanie w kancelarii adwokackiej inspiruje naszą bohaterkę do wzięcia spraw w własne ręce i…założenia firmy o tej wdzięcznej nazwie. Czym będzie się zajmowała „Wesoła rozwódka”? Przekonajcie się sami. Na pewno będzie wiele śmiechu i zabawy. Sięgając po książkę Iwony Czarkowskiej, liczyłam przede wszystkim na potężną dawkę poczucia humoru w wydaniu specjalnym dla kobiet. Autorka w tym względzie spełniła moje oczekiwania w stu procentach. Humor sytuacyjny, lecz taki autentyczny, niewtłaczany na siłę, przebijał niemalże z każdej strony powieści. Naprawdę było wesoło i sympatycznie, chociaż książka ebook dotyczy przecież spraw trudnych. Poza nietypową działalnością gospodarczą interesowały mnie także sprawy prywatne Alicji, która postanowiła udowodnić Czytelnikom, że życie porozwodowe istnieje i jeśli odpowiednio się nim pokieruje, to może się ono mieć całkiem nieźle, być może nawet lepiej niż poprzedni etap, w którym nie dostrzegało się wad ślubnego albo ślubnej, a które z perspektywy czasu aż rażą w oczy. Myślę, że to dzięki kreacji głównej bohaterki, będącej dziewczyną sympatyczną i z polotem, byłam w stanie wejść w konwencję stworzoną przez autorkę i śmiać się ze spraw, które w innej sytuacji nie byłyby dla mnie raczej powodem do śmiechu. Lecz skoro sama Alicja nie przejmowała się swoim rozwodem, dlaczego miałam to czynić ja? Wbrew pozorom „Wesoła rozwódka” nie bazuje tylko i wyłącznie na poczuciu humoru Czytelnika. To także ciepła opowiadanie o tym, jak w niełatwych chwilach stanąć na nogi i jak dużą rolę w tym procesie odgrywają bliskie osoby, w tym przypadku przyjaciółki. Nie zawsze życie układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Czasem po prostu trzeba się pogodzić z tym, że coś się skończyło, mimo tego, że miało być na zawsze. Ciągłe rozpamiętywanie nie pomoże, nie cofnie czasu. A kiedy już ta refleksja do nas przyjdzie, pora zakasać rękawy i wziąć się w garść. Nikt za nas życia nie przeżyje i nawet jeśli nie jest ono do końca takie, jak sobie wymarzyliśmy, to tylko od nas samych zależy, czy stanie się takim na dalszych jego etapach. Zalecam zwłaszcza żeńskiej części czytelniczej populacji. To ten rodzaj humoru, który trafi w gusta przede wszystkim pań. Panom…cóż, nie wszystko w książce pdf mogłoby się spodobać 😉 zaczytana.com.pl