Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W roku 2048 spełniły się najgorsze koszmary antyglobalistów i faktyczną władzę ponad światem przejęły duże korporacje, mające za nic życie drugiego człowieka. W tych czasach, gdy człowiek stał się tylko narzędziem dla możnych tego świata, są ludzie, którzy nie tylko sprzeciwiają się nowemu porządkowi, ale także próbują przywrócić stary. Jednak czy w zakłamanym świecie, gdzie każdy gra na tyle stron, na ile tylko można, da się obalić korporacje, unikając przy tym zdrady? Wielkie konsorcja, androidy, Dezerterzy, a między tym wszystkim Bractwo, chcące przywrócić stary porządek i nie dać się wykryć Czarnej Policji - najgorszemu koszmarowi wielu ludzi, który stał się rzeczywistością.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Warszawa 2048 |
Autor: | Kołodziejczyk Ireneusz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Ireneusz Kołodziejczyk |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Warszawa w roku 2048 to naprawdę koszmarne miasto, które „mór” rozdziela na dwie połowy.Korporacje noszą tak medialne nazwy jak „Black” i „Capitalism”, a szefem najpotężniejszej jest niejaki Jan z Warszawy. Jednak starczy go zabić, aby od razu przejąć ponad nią władzę, jak w stadzie lwów, i nie trzeba się obawiać zarządu ani akcjonariuszy.Opracowanie nowej technologii od „szkiców koncepcyjnych” do gotowego produktu zajmuje „niecałe trzy dni”. Pewnie dlatego mamy tu pola siłowe, funkcjonuje „impulsacyjne” i inne rzeczy bardziej zbliżone do Star Wars niż cyberpunku. Lecz nic nie szkodzi, ponieważ działko BFG (ktoś je tu wyniósł z Dooma i Quake2) jest dobre na wszystko.Najgorsze jednak są kontakty międzyludzkie: zapewne z powodu chorób i zanieczyszczeń, ludzie prowadzą dialogi dziwaczne, czasem absurdalne, a niektórzy nie potrafią się porozumiewać bez wulgaryzmów.Błędów, naiwności i wszelkich niedoróbek nie da się po prostu wyliczyć. Autorowi wychodzą w miarę nieźle tylko sceny akcji.
Warszawa 2048 to bez wątpienia najsłabsza pozycja S-F jaką czytałem od niemal trzydziestu lat. Jest to zestaw infantylnych dialogów, postaci o rozmytych charakterach a wszystko to okraszone mało przekonującą technologią przyszłości. Przykładem mogą być momenty gdy twórca nawet nie umie albo po prostu mu się nie chce rozwinąć opisu jakiejś technologii, załatwiając to stwierdzeniem że zasada działania jest niezrozumiała dla użytkownika (wytłumaczenie faktu że jeden z bohaterów widzi za pomocą implantów przekaz z kamer zdalnie sterowanego robota).Braki opisów dotknęły nie tylko bohaterów książki lecz również zabrakło tu jednego z filarów gatunku, jakim jest zaprezentowanie wizji przyszłości tak żeby czytający "zobaczył" ją w własnych myślach.Dodając do powyższych zarzutów ilość błędów ortograficznych wołających o pomstę do nieba w słowniku mającym przybliżyć świat Warszawy 2048 odniosłem nieodparte wrażenie że czytam książkę napisaną przez osobę w wieku lat dwunastu. Nie obrażając autora a dzieło.