Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Dwie kobiety. Argentyna pulsująca życiem. Duże nadzieje.Latem 1863 roku Anna i Viktoria zaprzyjaźniają się na statku do Buenos Aires – ówczesnej ziemi obiecanej dla tysięcy Europejczyków. Młode dziewczyny dzieli niemal wszystko. Zakochana Viktoria płynie do swego męża Humberto, syna bogatego plantatora. Nie martwi się o własny los, rozkoszuje się luksusową podróżą, śmieje się głośno i dzielnie spogląda życiu w oczy. Anna jest służącą – ma dołączyć do bliskich, którzy już od roku mieszkają w Argentynie. Jej serce wypełnia obawa przed nieznanym.W odległym kraju, z którym obie dziewczyny wiążą duże nadzieje, ich drogi z początku się rozchodzą. Przyszłość Viktorii będzie pełna zaskoczeń, Annę zaś czekają złe wieści…"W krainie kolibrów" to pierwszy tom żywiołowo opowiedzianej sagi rozgrywającej się na tle zapierającej dech argentyńskiej panoramy. Sofia Caspari zabierze Cię w podróż pełną tragicznych zwrotów akcji, barwnych postaci i namiętnych historii miłosnych.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | W krainie kolibrów |
Autor: | Caspari Sofia |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"W krainie kolibrów" opowiada historię dwóch kobiet, które poznają się na statku płynącym do Argentyny. Obie z nich wypływają z rodzimego państwie - Niemiec do Nowego Świata z zupełnie innych powodów. Anna Weinbrenner - wywodząca się z niższej klasy społecznej, pragnie polepszyć własne życie, a także zapewnić lepszy byt rodzinie. Ma duże nadzieje i oczekiwania co do ich przyszłego miejsca zamieszkania - wraz z braćmi marzą o posiadaniu własnej farmy i hodowli. Druga z bohaterek - Victoria Santos, reprezentuje wyższą klasę i udaje się do męża, który czeka już na nią wraz ze swoja rodziną w Argentynie. Dzieje bohaterek przeplatają się ze sobą - Anna i Victoria w trakcie kilkumiesięcznego rejsu statkiem zaprzyjaźniają się. Dzięki przyjaciółce, Anna poznaje także na statku znajomego Victorii - Juliusa Meyera, który niezmiernie ją intryguje, a zarazem zawstydza. Mimo to, spędzają na statku miłe chwile w swoim towarzystwie, przeplatane chwilami grozy i zwątpienia.Po przybyciu na świeży ląd okazuje się, że Argentyna nie jest tym wymarzonym krajem dla bohaterek powieści. Obie muszą zmagać się z przeciwnościami losu i trudnościami, jakie stawia przed nimi te państwo. Anna i Victoria rozpoczynają walkę o honor, przetrwanie i... miłość."I za to cię kocham. Za to, że przyjmujesz życie takim, jakie jest, że nie mędrkujesz, tylko po prostu idziesz do przodu"."Miłość to naprawdę najlepszy nauczyciel języka".Lektura i cała historia bardzo mnie urzekły. Nie spodziewałam się, że opowieść o iberoamerykańskim świecie, przeplatanym historią i tamtejszymi zdarzeniami tak bardzo przypadnie mi do gustu. Wtrącenia hiszpańskich słówek, nazewnictwo, opisy przyrody, kraju, ludzi - to wszystko składa się na niesamowite doznania podczas czytania książki. Z łatwością można wyobrazić sobie piękną Argentynę i toczącą się tam akcję.Same postaci w "W krainie kolibrów" są niebanalne i zapadają w pamięć. Każda z nich ma własny odmienny charakter, prezentuje nam własne uczucia, przemyślenia. Wierzymy mocno, że takie osoby faktycznie mogły kiedyś podróżować do Ameryki Południowej w poszukiwaniu lepszego bytu. Można ich poniekąd przyrównać do ludzi we współczesnych czasach, także wyjeżdżających za granicę, żeby osiągnąć coś więcej niż czasami mogą w naszym kraju. Hołdy należą się także Paulinie Filippi-Lechowskiej za niesamowite umiejętności w tłumaczeniu książki. Osobiście błędy popełniane przez tłumaczy od razu zauważam i bardzo mi przeszkadzają w lekturze - zwłaszcza takie dosłowne tłumaczenia, które w naszym języku nie brzmią ładnie ani sensownie. Pani Paulina wykonała jednak mistrzowską pracę i myślę, że warto na przyszłość zwracać również uwagę na wszystkich ludzi, którzy przyczyniają się do tego, iż daną książkę możemy przeczytać :) (To prawdopodobnie mój taki odchył zawodowy, gdyż z zawodu jestem m.in. tłumaczem :D)Jeśli nie mieliście jeszcze okazji czytać Sagi argentyńskiej, to koniecznie nadróbcie zaległości! Obiecuję, że nie pożałujecie! Saga ta idealnie również sprawdzi się jako upominek np. na zbliżający się Dzień Mamy!"Ale tak właśnie bywa w życiu. Nie każdy otrzymuje to, na co liczył, ba, czasem nawet dostaje mniej".www.turkusowa-sowa.blogspot.com
Pierwszy tom tej wyjątkowej sagi mocno przemówił do mnie, pobudzając moją wyobraźnię i owocując wieloma godzinami przyjemnego zaczytania (ponad sześćset stron wzruszającej historii). Z olbrzymią łatwością odnalazłam się w jej argentyńskim klimacie, swobodnie poruszałam w niemalże bajkowej scenerii, gdzie w ujmujący i wrażliwy sposób przedstawiono opisy ludzi, przyrody i miejsc. Książka ebook napisana bardzo malowniczym i plastycznym językiem. Barwny styl, cudowne zobrazowania, naturalne dialogi, intrygująca fabuła, powodują, że nie możemy oderwać się od powieści. Dzięki ciepłej i dbającej o szczegóły narracji, idealnie potrafimy wczuć się w opowiadane niezwykłe historie i z pełnym zaangażowaniem towarzyszyć bohaterom w ich burzliwych i groźnych perypetiach życiowych. Bardzo lubię, kiedy w książce pdf zawiera się tak dużo meandrów ludzkich losów i towarzyszących im silnych emocji, przedstawionych w szerokiej palecie różnorodnych barw. Autorka umiejętnie przywołuje radość, szczęście i satysfakcję, lecz także tragedie, cierpienie i troski. Sofia Caspari oferuje nam nie tylko bardzo nastrojową, wielopokoleniową sagę paru rodzin, których dzieje nawzajem przenikają i uzupełniają się. Lecz też wyprawę do pulsującej życiem Argentyny, lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych dziewiętnastego wieku, źródła ogromnej europejskiej nadziei emigracyjnej, państwie dużych kontrastów, przeludnionych i egzotycznych przyrodniczo terenów, ubogich dzielnic miast i bogatych plantacji, różnic klasowych i etnicznych.Książka "W krainie kolibrów" szybko prowadzi nas po fascynujących przeżyciach dwóch głównych postaci, Anny i Victorii. Bohaterki zostały bardzo ciekawie sportretowane, to niezwykle silne i barwne osobowości, o odmiennych temperamentach i wywodzące się z różnorakich środowisk. Ich historie stają się bliskie sercom czytelników, niemalże natychmiastowo pozyskują naszą sympatię, z dużym zaangażowaniem śledzimy intrygujące zdarzenia w ich życiu i nagłe zwroty akcji. Obie dziewczyny zostają mocno doświadczone przez los, jednak olbrzymim duchem walki, silną wolą i pełną determinacją, starają się odmienić niekorzystne znaki przeznaczenia. Jesteśmy pod urokiem odwagi kobiet, brania we swoje ręce steru losu, pomimo wielu przeciwności podążania za głosem serca, trwania przy nadziei na dobre i szczęśliwe życie. Opowieść o cudownej sile ludzkich marzeń, śmiałości w snuciu ambitnych planów, umiejętnym podsycaniu przeświadczenia we swoje możliwości, mocnej wiary w pomyślną przyszłość i stałym poszukaniu własnego miejsca na ziemi. Autorka z wielkim wyczuciem i zrozumieniem przybliża nam proces gojenia się ran duszy i roli jaką w nim odgrywają miłość, przyjaźń, zaufanie i zrozumienie. Wrażenie robi na nas mnogość wątków intrygującej fabuły, różnorodność idealnie wykreowanych także dalszych postaci, płynne zazębianie się przyczyn i skutków zdarzeń. Warto podkreślić wspaniałą oprawę graficzną książki pobudzającą nasze zmysły a także bardzo dobre tłumaczenie podtrzymujące piękny nastrój powieści. Porywająca, czarująca i bardzo klimatyczna saga argentyńska.bookendorfina.blogspot.com
Nie miałam nigdy jakiegoś dużego parcia na tę serię. Znałam ją tylko z ładnych okładek i nawet nigdy nie zainteresowałam się jej tematyką… Lecz w pewnym momencie pojawiła się oferta by po nią sięgnąć i w końcu przeczytałam o czym opowiada. No a ja jako historyk z pasji, miałam nie sięgnąć po XIX wieczną Argentynę? Za kogo mnie macie?Latem 1863 roku Anna i Viktoria zaprzyjaźniają się na statku do Buenos Aires – ówczesnej ziemi obiecanej dla tysięcy Europejczyków. Młode dziewczyny dzieli niemal wszystko. Zakochana Viktoria płynie do swego męża Humberto, syna bogatego plantatora. Nie martwi się o własny los, rozkoszuje się luksusową podróżą, śmieje się głośno i dzielnie spogląda życiu w oczy. Anna jest służącą – ma dołączyć do bliskich, którzy już od roku mieszkają w Argentynie. Jej serce wypełnia obawa przed nieznanym.W odległym kraju, z którym obie dziewczyny wiążą duże nadzieje, ich drogi z początku się rozchodzą. Przyszłość Viktorii będzie pełna zaskoczeń, Annę zaś czekają złe wieści… / znak.com.plMamy do czynienia z dwiema głównymi bohaterkami, które poznajemy na samym początku książki na statku podążającym na daleki, nieznany kontynent. Zakładałam, ponieważ tak wydawało mi się na początku powieści, że obie będą dość sucho przedstawione nie wnikając w ich psychikę ani uczucia. Jednak myliłam się, ponieważ być może nie będziemy z Anną najlepszymi przyjaciółkami lecz z Victorią stałyśmy się nierozłączne. Lecz zacznijmy od początku: Anna wydawała się dość sztywną bohaterką a do tego zamknięta w pewnych ramach powieści obyczajowych, lecz gdy fabuła nabrała tempa i jej charakter się rozwinął, nieustanna się niezależną, młodą, inteligentną dziewczyną a jej serce zawsze było szczere i pełne ciepła, przypominała mi taką zagubioną heroinę, która w końcu odnajduje własne szczęście. Dalej, Victoria… Od momentu kiedy ją poznałam, wiedziałam, że jej temperament, buntownicza natura i bezczelność dadzą sobie idealnie radę na tej dzikiej ziemi i nie pomyliłam się, ponieważ zakończenie spełniło moje najśmielsze oczekiwania. Do tego doszły jeszcze inne charaktery, jednak jest ich tyle i są tak barwne, że musiałabym o tym napisać kolejną powieść!Jeśli zaś chodzi o przedstawioną w tej powieści historię, to mogę wam szczerze i otwarcie przyznać, że z początku było dla mnie trochę za spokojnie, dopiero wchodziłam w świat XIX wieku, dopiero poznawałam się z bohaterami i z atmosferą, więc było mi bardzo ciężko przebrnąć przez pierwsze sto stron. Lecz za to co się losy przez kolejne pięćset! Nie dość, że mamy bardzo wiele wątków romantycznych, tak naprawdę przeróżnych, ponieważ każdy poznany bohater ma własną odrębną opowieść; to pojawia się wątek zemsty, zahaczający o kryminał, dodajmy do tego jeszcze gangi argentyńskie i na sam koniec, potyczka o wolność Indiańskich plemion. Fabule niczego nie brak, ponieważ ma wszystko to czego potrzebuje niezła książka ebook obyczajowa dla kobiet, jednak kłopotem dla niektórych może okazać się melancholijny styl pisania autorki. Trzeba w niego wejść i trzeba po prostu się przyzwyczaić, jeśli tak się stanie to przeżyjecie coś niesamowitego.Mówiąc o języku i stylu autorki, to muszę pochwalić ją za bardzo dobre wczucie się w XIX wiek i w dialogi, które brzmią bardzo realistycznie i są idealnie stylizowane na tamten okres. Bardzo dobre, czasami zbyt długie, lecz za to jak barwne opisy krajobrazów i postaci, dają idealnie wyobrażenie o regionie Argentyny.Reasumując: Początki bywają trudne. Ja to wiem i wie to każdy czytelnik, jednak jeśli w pewnym momencie wpadnie się w ten świat, to już się z niego nie wyjdzie. Bardzo nieźle skonstruowana i realistyczna opowieść o XIX wieku, który wcale nie był taką sielanką jak się niektórym wydaje. Może Was przerazić melancholijność autorki, jednak mi osobiście wpadło to w czytelnicze oko i uważam, że jest bardzo oryginalne. Bohaterki potrafią skraść serce, a dobre zakończenie (przynajmniej dla niektórych), jest miłym podsumowaniem całego cierpienia, przez jakie przeszły postacie. Sięgam zaraz po drugą część!https://kulturalnaszafa.wordpress.com/
W krainie kolibrów jest jedną z tych książek, na które zwraca się uwagę głównie przez okładkę. Zawsze w takich przypadkach ciekawi mnie osoba, która tworzy tak cudowne obwoluty. Jestem pod olbrzymim wrażeniem projektu pani Elizy Luty. Nie mogę się napatrzeć na całą Serię argentyńską! Jest piękna. Czy pierwszy tom jest równie cudowny wewnętrznie jak i zewnętrznie? Jest rok 1863. Anna Weinbrenner wyrusza w podróż do Argentyny, na miejscu czeka na nią rodzina. Wyruszyli oni nieco szybciej, gdyż nadarzyła się okazja do nabycia ziemi doskonałej pod uprawę. To doskonała szansa żeby w końcu odbić się od dna i osiągnąć coś więcej. Na statku poznaje Viktorię, która płynie do własnego męża Humbertusa. Należy on do cenionej i bogatej rodziny Santos. Kobiety, mimo, że różni ich niemalże wszystko zaprzyjaźniają się. Żadna z nich nie wie, jak potoczą się ich dzieje w Świeżym Świecie. Pełna obaw Anna, a także nie zamartwiająca się niczym Viktoria nie zdają sobie sprawy jak dużo zmieni się w ich życiu. Niekoniecznie na lepsze.Już od pierwszych stron książki wiedziałam, że będzie to cudowna historia. Na początku było mi trochę trudno połapać się kto jest kim, gdyż dostajemy naprawdę wielu bohaterów pobocznych, którzy odgrywają olbrzymią rolę w całej opowieści. Jednak dynamicznie udało mi się wgryźć w całość i dalej poszło już gładko. Ciężko mi wybrać jedną kategorię, do której mogłabym dopasować tę książkę. Na pewno jest literaturą kobiecą z dużą dawką historii. Same fakty historyczne podane są czytelnikowi w bardzo przystępny sposób, co niezmiernie mnie cieszy, gdyż nie jestem wielbicielką nudnych i przydługich esejów historycznych. Mogłabym również uznać, że W krainie kolibrów jest pozycją przygodową. Mamy tu dużo wątków podróży, podczas których bohaterowie napotykają na własnych drogach np. plemiona indiańskie. Nie brakuje również akcji, pościgu i strzelanin co prawda pojawiają się dopiero pod koniec książki lecz są i wzbudzają dużo emocji! Każda z nas znajdzie więc coś dla siebie.Może trochę o głównych bohaterach. Anna, która nieustanna się moją ulubioną postacią jest niesamowicie odważną, dzielną i silną kobietą. Zaimponowała mi własną postawą chociaż zdarzyło jej się kilka wpadek i nie raz miałam ochotę w głos krzyczeć żeby stuknęła się w głowę. Chciałabym żeby Anna została moją przyjaciółką, takich ludzi jak ona nie nierzadko można spotkać na własnej drodze. Viktoria z kolei jest tą gorszą z przyjaciółek. Zawistna, egoistyczna i nieco próżna. Na szczęście przechodzi wewnętrzną przemianę, dorasta i staje się bardziej znośna. Oczywiście, pojawiają się również przystojni dżentelmeni, którzy mogą zostać potencjalnymi kandydatami na naszych literackich mężów, jednak przyjemność odkrywania ich pozostawię Wam. ;) Nie wyobrażam sobie by w książce pdf nie pojawił się ktoś, kto budzi niechęć czytelnika. Musi pojawić się chociaż jedna taka postać, w tym wypadku jest ich znacznie więcej! Jak pisałam już wcześniej autorka wprowadziła do powieści wielu bohaterów pobocznych, których lub kochamy, nienawidzimy, czujemy względem nich strach i odrazę, albo kochamy i po cichu domagamy się więcej.Mogło by się wydawać, że pierwszy tom Sagi argentyńskiej jest przepełniony optymizmem, barwnymi opisami cudownego życia bogatych i wesołym świeżym początku tych nieco biedniejszych. Nic bardziej mylnego. W krainie kolibrów przedstawia realistyczny obraz życia emigrantów w Świeżym Świecie. Możemy zobaczyć, jak oczekiwania i marzenia bezlitośnie ścierają się z rzeczywistością. Nie wszystko, co opowiadano przed podróżą okazuję się prawdą, większość emigrantów upada jeszcze niżej niż sięgają ich najgorsze obawy. Lecz nawet rodziny, którym się powiodło nie mogą być do końce pewni swego. Dostajemy tu olbrzymią liczbę intryg, oszustw, brudnych interesów, niespodziewanych zwrotów akcji i bolesnych rozczarowań. Jednak, aby nie było tak ponuro należy dodać, że mimo wszystkich przeciwności losu można dostrzec również te szczęśliwe chwile i jest ich naprawdę sporo. W końcu to historia o prawdziwej, pięknej i bezwarunkowej miłości, dla której jest się w stanie zrobić dosłownie wszystko.Powieść ta napisana jest cudownym językiem. Chociaż jedna rzecz niesamowicie mi przeszkadzała, mianowicie używanie słowa patrzyć, zamiast patrzeć. Zdaję sobie sprawę, ze obie te formy są poprawne. Nie mogę się jednak przyzwyczaić i bardzo rzucało mi się to w oczy. W każdym razie, całość trafiła w mój gust. Może za sprawą czasów, w których została osadzona akcja, może przez nieznane mi do tej pory zwyczaje i całkiem nową kulturę. Jak już wspominałam nie raz, do tej pory unikałam jak ognia ebooków historycznych, naiwnie sądząc, że każda z nich ma w sobie fragmenty wojenne, których szczerze nie znosiłam, lecz i do tego zaczynam się przekonywać...Jestem zauroczona książką Sofii Caspari. Wybrałam się dzięki niej w piękną literacką podróż, z której nie chcę wracać. Na szczęście jeszcze nie muszę. Na półce czekają na mnie dwa kolejne tomy Sagi argentyńskiej i właśnie zabieram się za drugi.
Pracuje się z nim bardzo przyjemnie. Idealnie radzi sobie nawet z dużymi i opornymi zagnieceniami dzięki użyciu pary. Ma blokadę kapania, co jest olbrzymim plusem - moje poprzednie żelazko nie miało tak w praktyce banalnej funkcji i nie raz zdarzyło mi się delikatnie "zakapać" uprasowaną właśnie koszulę męża. Dzięki termostatowi możemy utrzymać taką temperaturą jakiej pożądamy i bez problemu wyprasujemy każdy rodzaj tkaniny. Plusem jest idealna kolorystyka - każdy coś dla siebie wybierze. Trwałe, tanie a skuteczne.
Pod koniec czerwca bieżącego roku nakładem Wydawnictwa Otwarte ukazał się pierwszy tom sagi argentyńskiej autorstwa Sofii Caspari. „W krainie kolibrów”, ponieważ taki właśnie tytuł nosi pierwsza wersja niniejszej sagi, to opowieść niesamowicie wielowątkowa, napisana barwnym i przystępnym językiem.Latem 1863 roku Anna Weibrenner wsiada na statek o nazwie Kosmos, by na jego międzypokładzie wyruszyć w podróż ku lepszemu życiu, a także na spotkanie z rodziną, która od roku przebywa już w Argentynie.Na statku nasza bohaterka poznaje pomiędzy innym bardzo ją intrygującego mężczyznę imieniem Julius a także Viktorię, która jest jego dobrą znajomą.Kobiety mimo, iż pochodzą z kompletnie odmiennych i nieprzystających do siebie światów podczas długiego i trudnego rejsu zaprzyjaźniają się.Gdy statek przybija do Buenos Aires drogi trojga współpasażerów rejsu rozchodzą się.Anna zastaje własną rodzinę w wiele gorszej niż się spodziewała kondycji zarówno finansowej jak i fizycznej.Niemieccy emigranci żyją właściwie w nędzy mimo, iż na tej ziemi obiecywano im możliwość rozpoczęcia nowego, lepszego życia…Śledzimy dzieje Anny, która dokłada wszelkich starań, żeby choć odrobinę poprawić sytuację własnych najbliższych. Nie jest to jednak łatwe, gdyż ojciec dziewczyny popadł w nałóg alkoholowy, matka i siostra są dosyć bierne w odniesieniu do realiów, w jakich żyją, a mąż Anny - Kaleb powoli gaśnie, gdyż od pewnego już czasu rozpacza na suchoty.Nasza bohaterka podejmuje się różnorodnych nierzadko męskich, a co za tym idzie ciężkich fizycznie zajęć. Nawet kiedy okazuje się, że jest w ciąży stara się tak długo jak tylko jest to możliwe ukrywać własny stan przed pracodawcą.Niestety Kaleb umiera tuż przed narodzinami córeczki co jeszcze bardziej utrudnia życie Anny, bo zostaje sama z małą dziewczynką i kilkuosobową rodziną do utrzymania…Na kartach powieści spotykamy też znowu Viktorię, której egzystencja wydaje się wręcz sielanką. Młoda dziewczyna żyje w przepychu i bogactwie na jednej z tzw estancji o nazwie Santa Celia. Chociaż materialnie niczego jej nie brakuje czuje się ona bardzo samotna żyjąc pod jednym dachem z ciągle zajętym interesami teściem, jego wyrachowaną i wyjątkowo apodyktyczną żoną a także swoim mężem Humbertem, który z kolei jest całkowicie uległy względem własnej matki.„W krainie kolibrów” to opowiadanie o marzeniach dotyczących lepszego życia, a także o determinacji w dążeniu do osiągnięcia tego celu pomimo wielu przeciwności i spadających na bohaterów nieszczęść. Książka ebook mówi też o potrzebie kochania i bycia kochanym, które każdy z nas w sobie nosi, bez względu na status majątkowy czy społeczny. Sofia Caspari porusza w niej bardzo dużo różnorakich tematów takich jak np. emigracja w poszukiwaniu lepszych warunków życia, samotność, nędza, różnice klasowe czy etniczne i wiele, dużo innych, o których dowiecie się, gdy zajrzycie na karty tej książki.Dodatkowym atutem powieści są bardzo umiejętnie wykreowane przez autorkę postacie, których wielorakie portrety psychologiczne są równie zajmujące, jak i cała zaprezentowana opowieść. Mimo, iż opowieść jest obszerna składa się bowiem z nad 600 stron czyta się ją płynnie i w miarę szybko.Jeśli więc macie ochotę poczuć klimat XIX- wiecznej Argentyny, a mało tego zanurzyć się w pełną różnorodnych emocji i rodzinnych tajemnic lekturę, w której dużo kwestii nierzadko ostatecznie nie wygląda tak, jak nam się początkowo wydaje ta książka ebook zdecydowanie jest dla Was.Polecam ten tytuł, a sama jestem aktualnie w trakcie lektury tomu II, który miał własną premierę w drugiej połowie października. Jako ciekawostkę dodam, iż miałam przyjemność spotkać Sofię Caspari podczas tegorocznych 19 Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie. Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Otwarte.* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2015/11/w-poszukiwaniu-lepszego-jutra.html
Świat Sofii Caspari pochłonął mnie bez reszty. Porwał i oczarował. Z niekłamaną przyjemnością przepadłam w dzikiej i upalnej Argentynie. "W krainie kolibrów" to pełnowymiarowa historia o ludziach, którzy uwierzyli w mit Nowego Świata. Mamy tu dziki kraj z całym jego pięknem i okrutnością, smutek, szczęście i nigdy nie gasnącą nadzieję. To opowieść o emigracji, potyczce o lepsze życie i miłości. Książka-podróż, która zabiera nas do innego miejsca, do świata zupełnie nam nieznanego odległego o dużo lat. Autorka bardzo sugestywnie przedstawiła tło obyczajowe i społeczne tamtych czasów z niezwykłą wrażliwością wplatając w nie też trochę historii regionu. Sofia Caspari to tak właściwie pseudonim Kirsten Schützhofer, autorki niemieckich poczytnych powieści historycznych, która dużo podróżowała po Ameryce Środkowej i Południowej - co niewątpliwie zaprocentowało w tej książce. Wyraźnie widać, że autorka włożyła ogrom pracy w dopracowanie tej historii. Nie ma tutaj miejsca na niedopowiedzenia czy nierozwiązane sytuacje. Sofia Caspari przemyślała całą opowieść dzięki czemu cała fabuła zyskała ujmującą głębię. Są takie książki, w których aż kipi od emocji, które są wiarygodne i które mają prawdziwy klimat. "W krainie kolibrów" to właśnie jedna z takich książek. Książek, które nie nudzą, a w interesujący sposób przedstawiają wszystkie relacje pomiędzy głównymi bohaterami. Całość ubarwiają niesamowite plenery argentyńskiej panoramy, które zapierają dech w piersiach i poruszają wyobraźnię. Sofia Caspari czaruje własną opowieścią o pięknej miłości i jeszcze piękniejszej przyjaźni. Prawdopodobnie na dobre zakochałam się w sagach rodzinnych. Odpowiada mi styl, w jakim są pisane tego typu książki zręcznie portretujące życie bohaterów na przełomie nawet kilkudziesięciu lat. Uważam, że pod wobec fabularnym ta opowieść jest naprawdę świetna. Sofia Caspari potrafiła wciągnąć mnie w akcję tak mocno, że czytałam tę książkę dniami i nocami i przyznam, że nawet nie poczułam kiedy minęło te nad 600 stron. Co we mnie po niej pozostanie? Wyjątkowy obraz życia w Argentynie, rozległe tereny, pustynie solne, zachwycające Andy, rdzenni mieszkańcy tego prześlicznego kraju, lokalne potrawy i yerba mate. W tej książce pdf jest naprawdę wszystko i wydaje mi się, że każda czytelnicza dusza znajdzie tu coś dla siebie. Nagle Caspari dołączyła do grona moich ulubieńców. Wierzę, że tom drugi, czyli Kraina Srebrnej Rzeki utrzyma poziom i mnie nie zawiedzie. Pragniesz przeczytać kilka słów ode mnie łatwo do Ciebie na temat tej książki? "W krainie kolibrów" w tłumaczeniu Pauliny Filippi-Lechowskiej zabierze Cię w podróż pełną tragicznych zwrotów akcji, barwnych postaci i namiętnych historii miłosnych. Koniecznie zajrzyj do księgarni i skuś się na tę idealną lekturę opowiadającą o życiu równie barwnym co tętniąca słońcem Argentyna!
Tego lata postanowiłam dać przede wszystkim odpocząć...mojej wyobraźni. W dobie kultu ciała, biegu do udoskonalenia sylwetki, pokazywania nagich brzuchów na plaży, zupełnie zapomnieliśmy o tym, że nasz umysł również potrzebuje odpoczynku. Treningu, regeneracji. A fantazja zbilansowanej książkowej diety, która pozwoli złagodzić stres, który zbieramy przez cały rok. Dlatego nie biegnę po upragnioną sylwetkę. Tym razem mam zamiar dać wakacje mojemu umysłowi. Dlatego postanowiłam zebrać wakacyjną literaturę, dzięki której leżąc na hamaku w rodzinnym domu, będę mogła się znaleźć gdzie tylko zechcę. Pierwszą podróż odbyłam do Argentyny. Lata 70-te XIX wieku. Anna wyrusza w bardzo długą podróż do Argentyny. Na miejscu czeka na nią rodzina. Zachęceni przez agenta emigracyjnego wyprzedali cały własny majątek w Niemczech i wyruszyli do Buenos Aires w poszukiwaniu lepszego życia, bogactwa. Na statku dzieje Anny na chwilę łączą się z bogatą i, jak się wówczas wydaje troszkę rozkapryszoną Victorią i przystojnym Juliusem. Po dotarciu na miejsce każdy z nich wyrusza w własną stronę. W świeżym domu na Annę czeka nie tylko rodzina, ale...wiele nie koniecznie pozytywnych niespodzianek. Victoria w świeżym świecie czuje się bardzo samotna. Nie mogąc liczyć na męża szuka ukojenia w ramionach obcego mężczyzny. Julius natomiast nie może zapomnieć o Annie. Jego uczucia rozbudza przypadkowe spotkanie... Od dwóch lat uczę się hiszpańskiego. Z lepszym albo gorszym rezultatem, zgłębiłam za to przy okazji kulturę krajów hiszpańskojęzycznych. Argentyna wydaje mi się być bardzo odległa, skrajnie egzotyczna. Widziałam ją raczej przez pryzmat ciągłego upału, ciemnoskórych przystojnych mężczyzn, brunetek o czekoladowych oczach i pitej całymi dniami yerba mate. "W krainie kolibrów" prezentuje jednak kraj w zupełnie innym świetle. W sposób piękny, lecz nie przegadany, opowiada historie zupełnie różnorakich ludzi, w miejscu, w którym życie płynie innym rytmem niż w Europie. Książka ebook idealna na wakacje. Stanowczo przeznaczona jednak dla wymagającego czytelnika, któremu przy czytaniu towarzyszy nie tylko machinalne przewracanie kartek, lecz też emocje. "W krainie kolibrów" to idealna podróż. Nie jest to jednak pobyt all inclusive. To raczej oferta dla tych, którzy uwielbiają podróże z plecakiem, zaglądanie do domów tubylców. To książka, która wciąga i rozbudza te same emocje, które poruszają podróże w nieznane. Dla kochających czytelnicze przygody! Lucyna Tomoń/ http://today-ornever.blogspot.com/2015/06/w-krainie-kolibrow-sofia-caspari.html