Via Francigena. Z Canterbury do Rzymu. Piechotą przez Europę okładka

Średnia Ocena:


Via Francigena. Z Canterbury do Rzymu. Piechotą przez Europę

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.Przychodzą czasami takie momenty, gdy niezwykle mocno chcemy, by ukute przed wiekami powiedzenie, do którego nigdy wcześniej nie przywiązywaliśmy wagi, okazało się prawdziwe. Stać się tak może zwłaszcza gdzieś daleko pośrodku angielskiego pastwiska, kiedy niespodziewanie niknie nam pod nogami wąska ścieżka, będąca absurdalną nadzieją na to, że podążając tym traktem dotrzemy właśnie do Wiecznego Miasta.Via Francigena to średniowieczny szlak, prowadzący z angielskiego Canterbury do Rzymu. W zamierzchłych czasach wędrowali nim pielgrzymi, kupcy, duchowni i awanturnicy. Był najlepszym sposobem, by z terenów zamieszkiwanych przez Franków dotrzeć na Półwysep Apeniński. Dziś postanowiono odtworzyć trasę i na polnych ścieżkach znów pojawiają się wędrowcy. Nic dziwnego, ponieważ to wyjątkowa możliwość, żeby w trakcie jednej wyprawy doświadczyć siąpiącej angielskiej mżawki, przewędrować przez francuskie winnice, wspiąć się na alpejskie przełęcze i odwiedzić rozsiane po toskańskich pagórkach, zabytkowe miasteczka.Dwa tysiące kilometrów piechotą to spore wyzwanie, lecz jednocześnie idealna okazja, by lepiej poznać historię, kulturę i tradycje naszego kontynentu. To także szansa na spotkanie drugiego człowieka, a z czasem i spotkanie siebie w wielogodzinnej ciszy kolejnych kroków.O dwumiesięcznej wędrówce szlakiem opowiadają Daria i Wojtek. Przywołują zachwyty i niedogodności; obrazy odbijających się w Jeziorze Genewskim Alp i aromat ciągnących się po horyzont winorośli. Frustrujące gubienie szlaku i bolesne odciski mieszają z radością odkrywania, że zawartość niewielkich plecaków może wystarczyć do szczęśliwego życia.Dla tych, którzy zastanawiają się ponad wyruszeniem w drogę, mają dużo praktycznych porad i przekonują, że Via Francigena to interesująca alternatywa dla słynnych Dróg św. Jakuba albo kolejne wyzwanie dla zafascynowanych ideą Camino.A tym, kórzy na szlak wyruszyć nie mogą, proponują, by własny plecak spakować wraz z nimi i potowarzyszyć im w odkrywaniu tego, co czeka za kolejnymi zakrętami wąskiej ścieżki.

Szczegóły
Tytuł Via Francigena. Z Canterbury do Rzymu. Piechotą przez Europę
Autor: Urban Daria, Kostyk Wojciech
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Bernardinum
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Via Francigena. Z Canterbury do Rzymu. Piechotą przez Europę w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Via Francigena. Z Canterbury do Rzymu. Piechotą przez Europę PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Karolina MAREK

    Literatura podróżnicza wkroczyła w moje życie niespodziewanie i zagościła tam na dobre. Fascynacja opisów przyrody, krajobrazów, lecz również emocje i przeżycia związane ze zwiedzaniem pochłonęły mnie doszczętnie. I choć trafić można na naprawdę różnorakie książki z tego gatunku - jedne powierzchowne i ukierunkowane typowo na opisy, drugie, które przenoszą nas wraz z podróżnikami w inny świat. Każda z nich ma w sobie coś co powoduje, że po nie sięgamy - a na pewno ja. I choć czasami przeczytanie takiej pozycji zajmuje kilkanaście minut to innym razem siadam i rozkoszuję się godzinami, dniami, tygodniami... Byle tylko jak najdłużej podróżować z bohaterami.Daria i Wojtek to nie tylko autorzy książki "Via Francigena...". Lecz również dzielni młodzi ludzie, którzy tytułową Drogą Frankijską czyli nad 2100 km pokonali pieszo. Postanowili przejść ją od samego początku czyli Canterbury do miejsca docelowego czyli Placu Świętego Piotra w Rzymie. Z Angli, przez Francję, Szwajcarię i wreszcie Włochy. Omnes viae Romam ducunt*Dzień za dniem, tydzień za tygodniem, które wreszcie zmieniły się w przeszło dwa miesiące, w deszczu i zimnie, w słońcu i upale szli do przodu. Niejednokrotnie zmarznięci i głodni z nosem spuszczonym na kwintę, humorem jeszcze bardziej ponurym niż pogoda. Innym razem bez sił od upału, spragnieni wody i cienia. Jednak nie poddali się i za każdym razem krok po kroku i to dosłownie dążyli do celu. Spotkali ludzi, którzy za uśmiech dawali schronienie, posiłek i dobre słowo, lecz po wielu kilometrach brudnych, nie pachnących zbyt ładnie i wyglądajacych nieraz jak bezdomni niektórzy omijali i udawali, że ich nie widzą. Na swojej skórze odczuli dużo dobrego i złego, lecz przede wszystkim dotarli tam gdzie chcieli i pragnęli. Po drodze przeżyli niejedną wspaniałą przygodę, widzieli piękne widoki, krajobrazy, lecz nie wszystkom takie było. Zapewne spędzili również własną najgorszą (jak do tej pory) noc, prowadzili monochromatyczną dietę, starali się oszczędzaćgdzie się dało. Lecz dzięki tej wyprawie zyskali coś więcej - niezapomniane przeżycia, zmiany w nastawieniu, umiejętność docenienie ciepłego bądź chłodnego domu, miękkiego łóżka i przyjemniej pościeli. Zwiedzili nie tylko drogę, lecz i dużo zabytków, poznali ludzi , których w pozytywnym znaczeniu nigdy nie zapomną, z którymi rozmawiali, lecz również dzielili się własnymi radościami i obawami. Z ich opowieści (swoją drogą podzielonych na dwie części - Anglia, Francja i Szwajcaria opisana przez Wojtka a także Włochy z perspektywy Darii) dowiemy się jakie uczucia i przygody towarzyszyły im przez około siedemdziesiąt dni podróży, w jakich nastrojach dotarli do celu czyli Rzymu i co poczuli będą już na miejscu, u celu. Książkę czyta się z zapartym, tchem, momentami czując ból nóg jaki towarzyszył autorom, czasami poczujemy ciepło grzejacego słońca na karku, a innym razem chlupoczącą w butach wodę. Będziemy się razem z nimi cieszyć, lecz również poczujemy rezygnację i smutek, a przede wszystkim wyczerpanie fizyczne. Na prawdę fajnym zabiegiem wykorzystanym przez Urban i Kostyka to umieszczenie cytatów z swoich pamiętników, które powodują, że książka ebook jest jeszcze bardziej emocjonująca.* - sentencja łacińska, tłum. Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.

  • nat26

    „Omnes viae Romam preducunt.”„Wałęsać się, marząc – jest to spędzanie czasu godne filozofa.”„Powierzchnia ziemi jest miękka i wrażliwa na dotyk ludzikich stóp. Podobnie jak ścieżki, którymi wędruje umysł...”„O każdej drodze lubię myśleć, że jest ona drogą bez końca, że biegnie dookoła świata...”„Via Francigena. Z Canterbury do Rzymu. Piechotą przez Europę” – średniowiecznym szlakiem z Anglii przez Francję, Szwajcarię i Włochy postanowili przejść młodzi ludzie: Daria i Wojtek. Ich celem był Rzym, a konkretniej grób św. Piotra. Książka ebook opowiada o ich nad dwumiesięcznej pełnej przygód pieszej wędrówce. Czytając tę opowiadanie przenosimy się wraz z nimi na Drogę nie tylko pielgrzyma, lecz przede wszystkim człowieka, który pokonując własne słabości i niedoskonałości spełnia własne marzenia. Podróż rozpoczęli od wylotu z Poznania do Londynu. Następnie całe 2000 tys. kilometrów przeszli pieszo (oczywiście z małymi wyjątkami). Kiedy dotarli do Rzymu? W jakich nastrojach? Gdzie spędzili najgorszą noc? Kogo poznali? Jak przedostali się przez góry? Gdzie widzieli imponujące plantacje ryżu? Jak przetrwać głód, kiedy w pobliżu nie ma sklepu? Odpowiedź na te intrygujące zapytania odnajdziesz na kartach książki. Czy każdy z nas ma tyle odwagi w sobie, żeby pozostawić dotychczasowe życie (czasami pełne wygody i luksusu) i zamienić je na 70 dni tułaczki z plecakiem? Myślę, że po przeczytaniu tej książki, każdy czytelnik pozazdrości stanu umysłu w którym znaleźli sie Daria a także Wojtek. Opowieść została podzielona na dwie części – pierwszą element omawia Wojtek (wędrówka przez Anglię, Francję i Szwajcarię). Druga element przypadła dla Darii – tutaj możemy delektować się włoskim opisem podróży. Przepiękne zdjęcie, jeszcze bardziej rozbudzają naszą wyobraźnię. Nierzadko okropna pogoda, która niejednokrotnie krzyżuje plany naszych wędrowców, sprawia, iż jeszcze bardziej doceniamy np. pachnącą pościel, czy wygodne łóżko w domu. Książka ebook ta jest swoistym przewodnikiem też dla osób, które podróżują po Europie (nie tylko pieszo), oczywiście nie znajdziemy w niej dokładnych, adresów schronisk czy również campingów, lecz ważne i przydane wskazówki. Bogate opisy miejsc, a także doświadczenie, które zdobyli nasi wędrowcy. W podróżowaniu jest coś niesamowitego – człowiek uświadamia sobie jaki jest mały. Jednak pomimo trudu pragniemy odkrywać świat, poznawać świeżych ludzi, dzielić się własnymi wrażeniami. Bardzo dziękuję za możliwość zrecenzowania wydawnictwu BERNARDINUM!