Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Waszyngtoński obrońca Stanton Shaw jest dumny, ambitny, zadaje błyskotliwe zapytania i zasypuje wszystkich niepodważalnymi argumentami. Nieprzypadkowo nazywany jest Uwodzicielem Przysięgłych – ma południowy akcent, rozbrajający uśmiech i zniewalające zielone oczy – trudno mu się oprzeć. Mężczyźni chcą być tacy jak on, dziewczyny pragną być przez niego szczegółowo przesłuchane. Stanton ma plan na życie. Przez jakiś czas wszystko przebiega według ustalonego scenariusza. Jednak pewnego dnia facet dostaje zaproszenie na ślub własnej licealnej miłości i jednocześnie matki jego ukochanej dziesięcioletniej córeczki. Jenny wychodzi za mąż – za kogoś innego. Tego definitywnie nie było w planie.Wychowana w mieście Sofia Santos jest nieugiętą prawniczką, planującą karierę najbardziej cenionego obrońcy w sprawach karnych w kraju. Nie ma czasu na związki czy inne tego typu rozpraszające rzeczy. Jednak gdy Stanton, jej niesamowity „przyjaciel do łóżka” błaga o pomoc, dziewczyna zostaje wytrącona z równowagi, zepchnięta z obranej ścieżki, a jej świat wywrócony do góry nogami. Sofia zgadza się pojechać do zabitej dechami mieściny w stanie Missisipi, by pomóc Stantonowi odzyskać ukochaną. Umysł podpowiada jej, że zwariowała… serce twierdzi jednak coś zupełnie innego.Co się stanie, gdy doprowadzimy do spotkania mieszkańców niewielkiej mieściny, dwóch profesjonalistów wyćwiczonych w sporach, lokalną miss, czterech dużych braci, Parówkę a także Bunię z dubeltówką? Poleje się burbon, wybuchnie namiętność, a pragnienia serca sprawią, że nawet najmisterniej ułożone plany zostaną unieważnione.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Unieważnienie |
Autor: | Chase Emma |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Filia |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Emma Chase to mieszkająca w New Jersey autorka, która w Polsce zasłynęła dzięki serii Tangled. Seria ta wpisała się panującą ostatnimi czasy modę na erotyczne obyczajówki i romanse. Dzięki specyficznej narracji zyskała także dużo wiernych czytelniczek. Dzięki akcji Book Tour prowadzonej przez Literacki Świat Cyrysi miałam okazję zapoznać się z najnowszą powieścią Emmy Chase "Unieważnienie". Główny bohater Stanton Shaw jest przyjacielem Drew Evansa, także możemy się mniej więcej spodziewać jaki ma charakter albo raczej jaki wpływ na jego postrzeganie świata ma cielesność i seksualność. Oczywiście Stanton jest przystojny, zaradny, ma świetną pracę a także powodzenie u kobiet. Ma także dziewczynę, z którą "chodzi" od czasów średniej szkoły, która jest matką jego jedenastoletniej córki i która mieszka bardzo daleko. Łączy ich nietypowy związek: kiedy Stanton jest w Mississipi to są razem, natomiast kiedy jest w Waszyngtonie to... robi co chce, głównie ze własną współpracownicą Sofią. Kiedy dociera do niego zaproszenie na ślub własnej, osobistej dziewczyny, wszystko staje na głowie. Przecież nie może pozwolić na to, żeby ktoś mu zabrał Jenny, lecz nie może również zostawić Sofii w Waszyngtonie, ponieważ ktoś może ją poderwać. Ot dylemat. Zabiera więc Sofię do rodzinnego miasteczka Sunshine i wówczas się zaczyna... Bardzo zabawnie skonstruowana opowieść, która nie pozwala się oderwać od lektury. Niejednokrotne wybuchy śmiechu albo chociaż uśmiech na twarzy gwarantowane, lecz do tego autorka już nas przyzwyczaiła. Lekki i humorystyczny styl narracji powoduje to, że lektura tej powieści jest przyjemnością i chciałoby się więcej. Chociaż dla mnie nie do pomyślenia jest taki "związek" jak ten przedstawiony, to jednak stanowi on ciekawą podstawę fabuły. Książka ebook warta polecenia, doskonała na jeden albo kilka wieczorów.
Nie przepadam za powieściami romantycznymi, gdzie głównym wątkiem historii jest miłość do drugiej osoby. Całość wydaje mi się przereklamowana, gdyż gdzie nie spojrzymy, bombardowani jesteśmy tym z każdej strony. Utwory muzyczne, wiersze, książki czy rzemiosło artystyczne w postaci obrazów albo szkiców, aż krzyczy i mówi: pamiętaj, że miłość otacza Cię ze wszech stron. Jak to więc się stało, że do moich rąk trafił egzemplarz książki „Unieważnienie” Emmy Chase? Waszyngtoński obrońca Stanton Shaw, nazywany przez innych Uwodzicielem Przysięgłych jest mężczyzną, któremu ciężko jest się oprzeć. Co się stanie, gdy pewnego dnia dostanie on zaproszenie na ślub własnej licealnej miłości i matki jego dziecka? Jak to zdarzenie wpłynie na życie Stantona? Jak wpłynie to na jego towarzyszkę Sofię Santos, której oferuje wyjazd, by odzyskać ukochaną? „Młodzieńcza miłość jest silna. Pierwsza miłość jest potężna. Jednak kiedy jesteście młodzi, nie wiecie, ponieważ wiedzieć nie możecie, jak długie naprawdę jest życie. A jedyną pewną w nim rzeczą, oprócz śmierci i podatków, są zmiany.” Zacznijmy więc od początku. Opowieść skupia się na perypetiach głównego bohatera Stantona, który chce odzyskać matkę własnego dzidziusia i prosi o pomoc prawniczkę, własną przyjaciółkę po fachu, Sofię. Czytając opowieść miałam wrażenie, iż za dużo, zdecydowanie za wiele w niej intymnych scen, które poniekąd mnie odstraszały i zniechęcały do kontynuowania historii. „I niespodziewanie zdajecie sobie sprawę – niespodziewanie jesteście pewni – jak głębokie żywicie do kogoś uczucia, uświadamiacie sobie, ile ta osoba dla was znaczy, kiedy stajecie twarzą w twarz z możliwością jej straty.” Udając się dalej w podróż czytelniczą stwierdziłam, że poniekąd książka ebook jest warta tego żeby po nią sięgnąć. Dlaczego? Odpowiedź jest łatwa – bohaterowie. Są oni przejrzyści i kolorowi i zabawni. Opowieść zawiera dużo komediowych wątków, za co dziękuję autorce, a postacie dodają temu wszystkiemu humorystyczny wyraz. Akcja książki toczy się szybko, ja zdążyłam przeczytać ją jednego dnia. „Emocje uderzają mnie w pierś niczym niszcząca kula w teledysku Miley Cyrus.” Muszę jednak nadmienić, iż nie czuję niedosytu po skończonej powieści i wątpię, czy przeczytam kolejne tomy. Nie jest to jednak gatunek dla mnie i właśnie zdałam sobie z tego sprawę, lecz osobom, które lubią zatracić się w miłosnych historiach na pewno opowieść „Unieważnienie” Emmy Chase mogę polecić bez problemu. Dla wielbicieli powieści kryminalnych może to być zły albo niesatysfakcjonujący wybór. Na sam koniec chciałabym podziękować Emmie Chase a także osobom z portalu lubimyczytac.pl za wybranie mojego zapytania do autorki a także nagrodzenia mnie książką.
Emma Chase za dnia jest oddaną żoną i matką dwójki dzieci, mieszkającą w małym, wiejskim miasteczku w New Jersey. W nocy staje się niestrudzoną bojowniczką klawiatury, trudno pracując godzinami, żeby ożywić własnych wielobarwnych bohaterów i ich niekończące się wygłupy. Znajduje się w długotrwałym a także burzliwym związku z kofeiną.Kiedy tylko usłyszałam o nowej powieści Emmy Chase jako wierna wielbicielka jej twórczości od razu postanowiłam ją zamówić. Przekonana, że poznam drugiego Drew Evansa sięgnęłam po „Unieważnienie” i z przykrością przyznam, iż się rozczarowałam.„Częściowo chciałbym zatrzymać Jenny jedynie dla siebie, zamknąć ją w tym domu, wiedząc, że nie robi nic innego, tylko na mnie czeka. Jednak silniejszy od tego jest strach, że się wypalimy, kończymy, nienawidząc siebie, obwiniając się wzajemnie za wszystko, co przegapiliśmy i co nas ominęło. Za wszystkie te rzeczy, których nie spróbowaliśmy.”Stanton Shaw to jeden z najlepszych waszyngtońskich prawników, wspaniały, mądry, kochający ojciec, a na dodatek szaleńczo zakochany w własnej licealnej kobiecie Jenny. Na pierwszy rzut oka istny diament, lecz kiedy bliżej spojrzeć okazuje się, że ten diament ma liczne skazy. Bo Stanton to tak naprawdę człowiek, który dla kariery porzucił ukochaną wraz z maleńkim dzieckiem twierdząc, że na odległość także mogą tworzyć rodzinę, tylko zapomniał dodać, że będą się widywać jedynie w wakacje (i to nie każde). To człowiek, który twierdzi, że nad wszystko miłuje Jenny, jednak na boku sypia z przypadkowo poznanymi kobietami. Człowiek, który uważa siebie za ideał. Wyobraźcie sobie duże zdziwienie tego ideału, kiedy odkrywa, że Jenny postanawia nie czekać więcej na niego i wyjść za innego.Wyjątkowo ( i mam nadzieję, że więcej się to nie powtórz) w przypadku tej książki nie będę wam nadmieniać fabuły rozgrywającej się na jej stronach. Bo wszystko co wydarzyło się w tej książce pdf jest już opisywane na jej okładce nie pozostawiając tym samym czytelnikowi nic nowego do odkrycia. Jak uwielbiam wydawnictwo FILIA i nigdy nie mam do niego zastrzeżeń tak tym razem muszę przyznać, iż popełnili olbrzymi błąd zamieszczając tak obszerny opis z tyłu. Okradli czytelnika z wszystkiego co najlepsze…Sam styl pisania autorki nie uległ zmianie. Książka ebook jest napisana w lekki sposób. Jest pełna zabawnych dialogów, które rozbawią was nie raz, mimo nietrafionego pomysłu na głównego bohatera. Fabuła natomiast jest odrobinę przewidywalna, lecz wszystkie wydarzenia rozgrywają się dynamicznie i jest ich na tyle dużo, że cały czas coś się dzieje, więc ta przewidywalność nie doskwiera tak czytelnikowi. Niestety nie da się uniknąć porównań z poprzednią serią autorstwa Chase, gdyż od pierwszych stron widać, że sama autorka usilnie usiłował wykreować podobną postać do Drew. I jak zachowanie Evansa wydawało się śmieszne a także czarujące, tak zachowanie Shaw było po prostu egoistyczne i odrażające.Podsumowując „Unieważnienie” wypadło bardzo słabo w porównaniu z „Zaplątanymi” i czytając recenzję „Unieważnienia” nie raz spotkacie się z negatywnymi ocenami. Lecz nie zniechęcajcie się nimi, bo to, że nie spodobało się komuś innemu nie znaczy, iż nie spodoba się też wam. Przeczytajcie i wyróbcie sobie własną swoją opinię. Ta będzie dla was najlepsza.Aleksandrahttp://tygrysica.tumblr.com/post/151285347106/na-zawsze-i-na-wieczno%C5%9B%C4%87-uniewa%C5%BCnienie-emma
Zanim jeszcze zaczęłam czytać spotkałam się z wieloma naprawdę skrajnymi opiniami na temat tej historii, a już z całą pewnością w stosunku do postaci głównego bohatera, który do tej pory zebrał pokaźną kolekcję najróżniejszych i najbardziej wymyślnych epitetów, jakimi z pewnością nie mogą pochwalić się jego książkowi koledzy. A potem własne cegiełki w tym temacie dorzuciły jeszcze dwie moje Koledzy z blogosfery, więc zaczynałam się zastanawiać, jakie ostatecznie będą MOJE wrażenia po lekturze. Mimo wszystko muszę przyznać, że jeśli przy kreowaniu tej historii zamiarem Emmy Chase było wzbudzenie kontrastujących ze sobą emocji, od rozbawienia przez przyjemność z lektury, aż do irytacji i konkretnego już wkurzenia własnych czytelników, to z całą pewnością ten zabieg jej się udał, a to czego absolutnie nie można przy tym odmówić autorce, to konsekwencji. Co uważam o Stantonie i jego historii? Cała recenzja na blogu, zapraszam :)http://www.smooky.pl/2016/09/26-uniewaznienie-emma-chase.html
Następna książka ebook idealnej autorki . Juz czekam na następna książkę zabawna romantyczna lekko sie czyta .Polecam
wciągająca, przejmująca, nie mogę się doczekać kolejnej części
Idealna książka ebook na wakacje, w letnim wiejskim klimacie, ale... nie czytajcie jej w przestrzeni publicznej. Ta lektura gwarantuje niekontrolowane wybuchy śmiechu albo rumieniec wywołany czynami bohaterów. Komedia romantyczna w najlepszym wydaniu, sceny erotyczne jako miły dodatek - wszystko to sprawia, że książkę czyta się lekko i miło i warto dla niej poświęcić noc po dniu wypełnionym pracą, albo delektować się nią w cieniu ogrodu.Narracja jest dwuosobowa, wydarzenia poznajemy z perspektywy Stantona i Sofi. Bohaterowie dają się lubić, ich błyskotliwe riposty, cięte dialogi nie pozwalają przerwać czytania. Brakowało mi jednak rozdziału w którym narratorem byłaby Jenny, fajnie byłoby przeczytać jej komentarz na wydarzenia, które rozegrały się w stanie Missisipi.Polecam jako lekarstwo na chandrę, jako lekturę na wakacje, jako dobrą książkę.
Wydawać by się mogło, że owa książka ebook jest jedną z wielu niczym nie różniących się ebooków dostępnych na ryznku. Jendkaże, kiedy przeczytałam pierwsze strony tej książki wiedziałam, że jest to niezwykła lektura, która uprzyjemni mi kilka długi wieczorów. Tak również się stało. Jestem całkowicie zachwycona fabułą, która oparta jest na przeciętnej historii, jednkaże ma w sobie coś magicznego, tajmniczego i to właśnie "coś" przyciaga czytelnika i sprawia, że ma on ochotę ciągle i ciągle czytać. Ja jestem pod dużym wrażeniem tej ksiażki. Gorąco ją Wam polecam, szczególnie teraz w te wakacyjne dni.
Bardzo fajna, ciekawa, z utęsknieniem czekam na następna część.
Mówi się, że ukochaną osobę można puścić wolno. Jeśli wróci- jest Twoja. Jeśli nie- nigdy Twoja nie była. Jenny i Stanton, Stanton i Jenny. Są ze sobą od przysłowiowego "zawsze". Wszystkim wydaje się, że są sobie przeznaczeni, więc kiedy kobieta rodzi dziecko, a Stanton wyjeżdża na studia, godzą się na otwarty związek, z pełnym pakietem zaufania. Jednak im dłużej to trwa, tym bardziej się od siebie oddalają. Kiedy chłopak staje się cenionym prawnikiem, mieszkającym w stolicy i tworzącym układ idealny ze własną współpracownicą- przyjaciółką, Jenny czuje się coraz bardziej samotna. Dopóki, dopóty nie poznaje JD, który w szkole średniej podawał wodę drużynie futbolowej. Facet wraca, by pomścić śmierć własnego ojca i tak samo jak ona potrzebuje wsparcia. Wówczas właśnie nimi dochodzi do wrzenia. Czy Stanton pokaże Jenny, że na nią zasługuje i jest w stanie zrobić dla niej wszystko? Czy rzuci dotychczasowe życie, by wrócić do niej i do ukochanej córeczki? Czy kobieta odwoła własny ślub, ponieważ dawna miłość znów zawróci jej w głowie? Jaki w tym udział będzie miała Sophia, cudowna współpracownica i zarazem najlepsza przyjaciółka? Książkę czyta się szybko, rytmicznie i przyjemnie. Lekkie pióro autorki nam to właśnie usprawnia. Jednak historia tutaj zawarta jest jednocześnie interesująca jak i w takim samym stopniu irytująca. Bardzo nie spodobało mi się, że ktokolwiek mógł wpaść na tak niemądry układ. Mam tu na myśli otwarty związek. Moim skromnym zdaniem kończy to się zawsze tak, jak to jest opisywane tutaj i bohaterowie musieli być naprawdę głupi, jeśli myśleli, że to wypali. Jednak ta książka...nie wzbudziła tylko złości. Jest mi ciężko przyznać, lecz momentami ukradkiem wycierałam oczy. Nie jestem w stanie omówić tego uczucia, które we mnie się obudziło. Było to coś pomieszanego ze smutkiem, złością i przykrością. Było mi bardzo żal Stantona, że Jenny tak po prostu wszystko skreśliła. Jednym ruchem ręki. Jednak było mi też przykro, że Stanton, choć tak bardzo (podobno) ją kochał, to był w stanie sypiać z innymi i odwiedzać ją raz do roku! Było mi przykro też dlatego, ponieważ wyobraziłam sobie jego uczucia. To, jak czułabym się na jego miejscu. Każdy z nas kogoś miłuje i nie potrafimy sobie wyobrazić, że z dnia na dzień wszystko się sypie i tracimy to co mamy. Dlatego szczery ukłon w stronę autorki, że powieścią potrafiła poruszyć we mnie strunę uczuć, sprawiła, że wczułam się doskonale w rolę bohatera. Niezła lektura to taka, która wyciska z nas uczuć tyle ile się da i po której czujemy ucisk w żołądku. Kiedy nie chcemy, by historia się kończyła. Ja też tego nie chciałam, chciałam by trwała, chciałam w niej być i towarzyszyć jej bohaterom. Bardzo rozczulił mnie też napis na początku tejże książki. "Mamie i Tacie, za pokazanie, jak powinno wyglądać rodzicielstwo". Kiedy po skończonej powieści znowu je przeczytałam, pomyślałam: Stanton był idealnym ojcem. I dlatego uważam, że opowieść trafiła w moje serce. Bo do tej pory nie mogę przestać o niej myśleć. Recenzja znajduje się też na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Jeśli macie ochotę na coś zabawnego, pełnego humoru, odrobiny sarkazmu, lecz i wysmakowanego seksu, to jest to właśnie opowieść dla Was. Emma Chase nie zawodzi po raz kolejny. Najpierw seria Tangled, teraz "Unieważnienie", naprawdę polecam!Zapraszam do całości recenzji na:http://rozanygajslow.blogspot.com/2016/05/booktour-emma-chase-uniewaznienie.html
Długo nie mogłam przekonać się do tej książki. Nie chciało mi się nawet zaczynać ja czytać bo myślałam że będzie beznadziejna. Jednak muszę stwierdzić że była nawet bardzo fajna 😊😉
Waszyngtoński obrońca Stanton Shaw jest dumy, ambitny, zadaje błyskotliwe zapytania i zasypuje wszystkich niepodważalnymi argumentami. Nieprzypadkowo nazywany jest Uwodzicielem Przysięgłych – ma południowy akcent, rozbrajający uśmiech i zniewalające zielone oczy – trudno mu się oprzeć. Mężczyźni chcą być tacy jak on, dziewczyny pragną być przez niego szczegółowo przesłuchane.Stanton ma plan na życie. Przez jakiś czas wszystko przebiega według ustalonego scenariusza.Jednak pewnego dnia facet dostaje zaproszenie na ślub własnej licealnej miłości i jednocześnie matki jego ukochanej dziesięcioletniej córeczki. Jenny wychodzi za mąż – za kogoś innego.Tego definitywnie nie było w planie.Stanton Shaw na początku poznajemy go, jako nastolatka, który kończy szkołę. Jego kobieta Jenny zachodzi w ciąże. Jest to dla nich oboje cios, ponieważ co dalej ze szkołą.„ - Pójdziesz dalej na te studia i koniec tematu. Tak jak planowaliśmy. Nic się nie zmienia.Mój głos ocieka oburzeniem, na które ona nie zasługuje:- O czym ty mówisz? Wszystko się zmienia! Nie możesz odwiedzić mnie raz w miesiącu z dzieckiem na ręku! Nie możemy go zabierać do pokoju w akademiku.Zrezygnowana, szepcze:- No wiem. „Po narodzinach córki Presley Evelynn Shaw Stanton je zostawia. Przemierza dwa tysiące kilometrów, by rozpocząć studia na Uniwersytecie Columbia w Świeżym Jorku.Życie studenckie coraz bardziej zaczyna się podobać młodemu studentowi i prowadzi to do zdrady, ale on nie uważa to, jako zdrady a otwarty związek. Przychodzi mu to z łatwością, ale nie koniecznie może to podobać się Jenny.Dziesięć lat potem w Waszyngtonie Stanton pracuje, jako obrońca w sprawach karnych kancelarii Adams & Williamson. Zaprzyjaźnia się w kancelarii z Sofią Santos, Brentem i Jakiem. Sofie i Stantona łączy nie tylko sprawy zawodowe, lecz i także sprawy łóżkowe. Shaw traktuje, jako rozrywkę, ale kiedy dowiaduje się, że jego kobieta Jenny wychodzi za mąż robi się samolubny. Z jednej strony wścieka się na DJ narzeczonego Jenny, że odbiera mu dziewczynę a z drugiej strony nie chce pozwolić zostać w mieście młodej Soffi. Zabiera ją ze sobą i to, co tam się wydarzy odmieni los tej dwójki.Zaczynając czytać następną książkę Emmy Chase byłam septycznie nastawiona. Czytając poprzednie powieści bardzo mnie urzekły. Książkę czytał się lekko i z kolejną stroną nie mogłam się doczekać końca. Były takie momenty, kiedy chciałam nawrzeszczeć na bohaterów aby się opamiętali, co robią. Ostatnie strony bardzo mnie ucieszyły gdyż uwielbiam dobre zakończenia.
Fajnie napisana nieźle się czyta lecz niestety jak wszystkie książki tego autora bardzo przewidywalna, bez napiecia bez oczekiwania....nudna
Stanton Shaw może się sądzić za szczęśliwca. Jest przystojny. Nieźle zarabia. Ludzie, a zwłaszcza dziewczyny - jedzą mu z ręki. Ma pracę, którą lubi i w której błyszczy równie mocno, jak w innych dziedzinach życia. Kuszący obrońca, wzór mężczyzn, pragnienie pań. Na dodatek, okazjonalnie sypia z przyjaciółką z pracy. Bez zobowiązań - sama zabawa, wszystko jest super do czasu gdy... Stanton dowiaduje się, że miłość jego życia, a także kobieta, która jest matką jego córeczki - wychodzi za mąż za innego. Myślicie, że mężczyzna zapadnie się w sobie? Będzie miał myśli samobójcze? Och, nie. Ponieważ on nie ma zamiaru dopuścić, by do ślubu doszło. A pomóc ma mu w tym młoda, ambitna, prześliczna Sofia - przyjaciółka do łóżka, w przeciwieństwie do niego - trzymająca głowę na karku nawet w nerwowych sytuacjach. Tylko, że Soph wewnątrz siebie, zmaga się z czymś, przed czym nie ma ucieczki. I może się okazać, że wyjazd na wieś, do rodzinnych stron Stantona, nie skończy się tak, jak to sobie wymarzył...Życie przypomina wspinanie się po górach. Czasami ciężkie, niczym wchodzenie na szczyt, a czasami piękne - jak zjazd w dół. Kłopot Stantona Shawa polega na tym, że tak mocno przyzwyczaił się, iż życie jest dla niego wspaniałe, że proponuje mu cudowne kobiety, pracę, o którą tak bardzo walczył i szacunek, że zaproszenie na ślub od miłości własnego życia może potraktować jak dostanie obuchem w głowę. Drastyczny cios w serce, przypominający, że hej - nie wszystko jest perfekcyjne. Czy diabelska mobilizacja i rozsądna towarzyszka, wystarczą, by Stanton odzyskał to, co w jego mniemaniu należy do niego?Emma Chase ma niebywały dar do pisania. Zarówno kreacja bohaterów, sytuacji, klimatu, dialogów, jak i otoczenia, wychodzi jej wspaniale. To wręcz niebywałe, jak bardzo jej książki się wyróżniają pośród tysiąca innych romansów. W jej wydaniu, przestają być głupimi zapychaczami czasu, a stają się jednym z lepszych rodzai rozrywki, jaką może mieć do zaoferowania świat. Emma Chase daje ujście swoim fantazjom, marzycielskiej, romantycznej osobowości, jak j charakterku, przelewając wszystko na papier i umożliwiając czytelnikom ucieczkę w barwny, skrzący od uczuć i humoru, pełen magnetyzmu i dowcipu świat, w którym rządzi namiętność, eksplodujące uczucia, a wszystko wydaje się po prostu... żywe i pozytywne.Jestem absolutnie urzeczona historią w "Unieważnieniu". Nie tylko dlatego, że główni bohaterowie sprawili, że się w nich zakochałam i trzymałam kciuki jak głupia, by wszystko się skończyło w sposób satysfakcjonujący, lecz przede wszystkim dlatego, że sama relacja Sofia-Stanton była niesamowita. Zaczęło się gorąco, namiętnie, pikantnie - lecz jak wiemy z różnorakich filmów i książek, układ "przyjaciele do łóżka", zwykle nieźle się nie kończy. Najlepsze jednak jest to, że intensywność emocji i pasja między tą dwójką nie skończyła się w którymś momencie, tak jak się zwykle losy w romansach. W "Unieważnieniu", iskrzenie, czysta chemia i napięcie trzymały się Sofii i Stantona, a także czytelnika, do ostatniej strony, sprawiając że lekturę się wchłaniało, a nie czytało, a na dodatek, nie można było nie odczuwać przy niej emocji, ponieważ poziom ognia spalającego bohaterów i ich pragnienia serc, nam na to nie pozwalał.I nie powiem - zdarzały się momenty, kiedy miałam ochotę udusić Stantona Shawa, lecz fakt, że postępował po swojemu, że myślał jak facet, że funkcjonował jak mężczyzna i popełniał błędy jak każdy człowiek, sprawiał, że przede wszystkim, czułam się z nim bardzo zżyta. Nie sądziłam, że autorka będzie w stanie stworzyć kolejnego po Drew z "Zaplątanych", wspaniałego faceta, którego chce się równocześnie uściskać jak i udusić, a jednak! Udało się i jestem pełna podziwu.Emma Chase znów to zrobiła. Oczarowała mnie, rozkochała w postaciach, w historii, w klimacie. Sprawiła, że wybuchałam śmiechem, chichotałam jak szalona i rozpływałam z zachwytu ponad dialogami i wydarzeniami. Autentycznie, czytając tę książkę, czułam się tak jakby autorka wlała w moje serce promienie słońca. Rozgrzała do czerwoności, zostawiła z uśmiechem na ustach po zakończonej lekturze i pragnieniem natychmiastowego powtórzenia lektury. Jest niewiele autorek, które potrafią sprawić, by romans bawił, uzależniał i czarował - który wydawałby się doskonałym skomponowaniem pikantnych scen i czułego romansu - na szczęście, Emma Chase zalicza się do grona tych szczególnie uzdolnionych.Dla wielbicielek zakręconych, namiętnych, ślicznych historii, które pochłania się w jedną noc, nie mogąc oderwać się od treści. Koniecznie dajcie szansę Stantonowi i Sofii, a jest większe niż "wielkie" prawdopodobieństwo, że was oczarują równie mocno co mnie.8/10http://sherry-stories.blogspot.com/2016/04/book-tour-uniewaznienie-emma-chase.html
z niecierpliwością czekałam na premierę tej książki, nie zawiodłam się :)
Napisana z humorem, lekka i przyjemna. Niezła na poprawę humoru i uśmiech na ustach i w głowie.
Emma Chase piszę książki, które od razu wciągają czytelnika. Tak jak w przypadku serii zaplątani, gdzie Drew Evans potrafiła nas zahipnotyzować, tak i teraz Stanton Shaw pokazuje, że i on nie jest gorszy.