Tysiąc pocałunków okładka

Średnia Ocena:


Tysiąc pocałunków

Wyobraź sobie, że otrzymujesz tysiąc małych karteczek i masz wypełnić je najładniejszymi momentami własnego życia… Jeden pocałunek trwa chwilę. Tysiąc pocałunków może wypełnić całe życie.  Chłopak i dziewczyna. Uczucie powstałe w jednej chwili, pielęgnowane potem latami. Więź, której nie był w stanie zniszczyć ani czas, ani odległość. Która miała przetrwać już do końca. A przynajmniej tak zakładali. Kiedy siedemnastoletni Rune Kristiansen wraca z rodzinnej Norwegii do sennego miasteczka Blossom Grove w stanie Georgia, gdzie jako dzidziuś zaprzyjaźnił się z Poppy Litchfield, myśli tylko o jednym. Dlaczego dziewczyna, która była drugą połową jego duszy i przyrzekła wiernie czekać na jego powrót, odcięła się od niego bez słowa wyjaśnienia? Serce Rune’a zostało złamane, gdy dwa lata temu Poppy przestała się do niego odzywać. Jednak, gdy chłopakowi przyjdzie odkryć prawdę, jego serce rozpadnie się na nowo.

Szczegóły
Tytuł Tysiąc pocałunków
Autor: Cole Tillie
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Tysiąc pocałunków w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Tysiąc pocałunków PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Birdy Rhodes

    Żyjemy z dnia na dzień tak jakby przed nami była wieczność. Na wszystko mamy czas, robimy plany na dużo lat naprzód, ciągle wszystko odkładając na kiedyś tam. Nie doceniamy życia zgadzając się na codzienna rutynę. Ta książka ebook pokazuje, że doceniać powinniśmy każdy dzień, i przeżywać tak, jakby jutrzejszego miało nie być. Powinniśmy spełniać marzenia, jak najwięcej ich ponieważ nie znamy dnia ani godziny. Dzisiaj możemy wyjść do pracy/szkoły i już do domu nie wrócić. A przecież jeszcze tyle chcieliśmy w życiu zrobić.To książka ebook pełna bólu, smutku i ogromu mądrości. Polecam porządne dwa duże pudła chusteczek...już nie będziecie tymi samymi ludźmi, ona Was zmieni. "– Rune, patrz – szepnęła, wskazując ręką coś w oddali. Zastanawiałem się, co również takiego chciała mi pokazać. Uprzedziła moje pytanie, mówiąc: – Odciski naszych stóp na piasku. – Podniosła głowę i uśmiechnęła się. – Dwie pary. Cztery ślady. Jak w tej przypowieści. – Skonsternowany zmarszczyłem brwi. Poppy położyła rękę na moim ugiętym kolanie. Stale się do mnie tuląc, wyjaśniła: – To moja ulubiona historia. Babcia również ją uwielbiała. – A o czym? – zapytałem, uśmiechając się na widok małych śladów stóp Poppy przy moich wielkich. – Jest piękny, ma duchowe przesłanie… lecz nie wiem, co ty o tym pomyślisz – posłała mi zaczepne spojrzenie. – Powiedz – nalegałem, by tylko móc słyszeć jej głos. Słyszeć zachwyt, który emanował z niej, kiedy dzieliła się czymś, co kochała. – To historia o człowieku, który miał sen. W tym śnie znajdował się na plaży. Zupełnie takiej jak ta. Jednak szedł nią obok Boga. Zmrużyłem oczy, a Poppy przewróciła swoimi. – Mówiłam ci, że ma duchowe przesłanie! – powiedziała ze śmiechem. – No tak – odparłem i przesunąłem podbródkiem po jej głowie. – Mów dalej. Westchnęła, leniwie kreśląc palcem na piasku jakiś znak. Moje serce przystanęło, gdy zobaczyłem, że to znak nieskończoności. – Kiedy Bóg i człowiek szli po plaży, na ciemnym niebie ponad nimi ukazywały się wszystkie momenty z życia człowieka. Zauważył on, że przy ukazywanych chwilach na piasku tworzą się dwie pary odcisków stóp. Facet i Bóg szli dalej, a każdej scenie na niebie odpowiadały nowe ślady na plaży. – Poppy spojrzała na te nasze. – Kiedy na niebie zostały przedstawione ostatnie obrazy z życia człowieka, ten odwrócił się, by popatrzeć na ślady, lecz zauważył coś dziwnego. Uświadomił sobie, że przy miejscach, w których wysoko widniały najsmutniejsze, najbardziej rozpaczliwe momenty z jego życia, na piasku pozostawała tylko jedna para odciśniętych śladów, jednak przy tych, gdzie ukazały się szczęśliwe chwile, zawsze były dwie pary. Ściągnąłem brwi, zastanawiając się, o co chodziło w tej historii. Poppy podniosła głowę i zamrugała w jasnym słońcu. Spojrzała na mnie oczami pełnymi łez i opowiadała dalej: – Człowiek zmartwił się, jednak Bóg powiedział, że gdy człowiek poświęca życie Jemu, On będzie towarzyszył człowiekowi zarówno w radosnych, jak i w smutnych momentach. Facet zapytał więc Boga, dlaczego nie ma Jego śladów przy tych najgorszych chwilach. Czy opuścił wówczas człowieka… Czy nie było Go wówczas przy nim… Na twarzy Poppy zagościł spokój. – I co dalej? – zapytałem. – Co odpowiedział Bóg? Po jej policzku spłynęła samotna łza. – Odparł, że był z człowiekiem przez całe życie… Wyjaśnił, że pojedyncze ślady powstały, bo w najgorszych momentach Bóg nie szedł obok człowieka, ale go niósł. – Pociągnęła nosem i dodała: – Nieważne, że nie jesteś religijny, Rune. Ta przypowieść nie jest tylko dla wierzących. Każdy z nas ma kogoś, kto niesie go w niełatwych chwilach przez wydarzenia, od których nie sposób się uwolnić. Bez względu na to, czy chodzi o Boga, o ukochaną osobę albo o Stwórcę i człowieka razem, kiedy czujemy, że nie możemy iść dalej, zawsze jest ktoś, kto nam pomaga… kto nas niesie. Położyła głowę na mojej piersi, wtulając się we mnie. Wpatrywałem się zamglonym, nieobecnym wzrokiem w nasze ślady na piasku. W tej chwili nie wiedziałem już, kto komu pomaga w naszym związku."

  • anula

    Idealna lektura dla każdego - wzrusza, zmusza do refleksji i na długo pozostaje w pamięci. Zalecam

  • Anonim

    Bardzo niezła książka. Przyjemnie się czytało, doskonała na wolne wieczory.

  • Mikołaj Hejnowski

    Najładniejsza książka ebook jaką czytałem, prześliczny Romans wzruszający do łez. Miłość od samego początku do samego końca, gdy się w kimś zakochamy wiemy, że to jest ta jedyna osoba z którą pragniemy być na zawsze. Pomimo odległości i utracie Rune i Poppy, odnaleźli miłość w sobie i pokonali wszelkie kłopoty z jakimi musieli się borykać. Naprawdę zalecam przeczytać ponieważ warto, zostanie wam w pamięci na zawsze.

  • Oliwia Grzeszczuk

    Jest to książka ebook warta poświęcenia uwagi ze względu na to jak cudowna i wzruszająca jest historia. Porusza tyle niełatwych tematów. Na początku zwykła przyjaźń... Lecz czy później przerodzi się to w coś więcej ? Książka ebook naprawde godna polecenia. Jest jedną z niewielu moich ulubionch książek.

  • Anonim

    Są w naszym życiu książki uczące nas życiowych prawd, niektóre zaś raczą nas zabawną anegnotą. Są również takie, o których pamięć przemija już następnego dnia po lekturze. Jednak w morzu tych rozmaitości znajdują się również pozycje pozostawiające po sobie ślad - wżerają się w naszą duszę i długo, naprawdę długo nie pozwalają o sobie zapomnieć. Jedną z takich ebooków zdecydowanie zostało Tysiąc pocałunków autorstwa Tillie Cole. Rune Kristiansen i Poppy Litchfield są nierozłączni od dziecka. Przyjaźń przeradza się w miłość, którą oboje pielęgnują latami. Życie jednak nie zawsze bywa łaskawe i Rune zmuszony jest wyjechać do rodzinnej Norwegii. Z początku wymieniają się korespondencją, jednak ich kontakt dynamicznie się urywa. Chłopak nie może uwierzyć, że wieloletnie uczucie zniknęło z dnia na dzień, dlatego gdy w końcu wraca, usiłuje rozwiązać zagadkę, dlaczego dziewczyna, która obiecała wiernie czekać na jego powrót tak niespodziewanie postanowiła się odciąć. Długo myślałam ponad tym, jak poprowadzić ten tekst. Nie jest bowiem proste pisanie na tematy, na które ciężko jest się wypowiedzieć ze względu na konieczność zupełnego zachowania treści dla siebie. A poważnie, akurat w przypadku tego tytułu warto wiedzieć jak najmniej. Osobiście cieszy mnie fakt, że do tej pory w ogóle o tej książce pdf nie czytałam, ani nie uwodziłam losu darując sobie sprawdzanie na próbę cytatów. Wam radzę dokładnie to samo - nie szukajcie pobocznych informacji, a po prostu sięgnijcie po Tysiąc pocałunków i poznajcie ten świat od zera, gdyż wówczas uda się wam wyciągnąć z tej przygody zdecydowanie więcej. Tysiąc pocałunków może i nie przeciera szlaków na nowo, ponieważ koncepcja jest odrobinę sztampowa, aczkolwiek sposób łączenia wątków, przedstawiania historii i tworzenia wydarzeń a także ich konsekwencji w ogólnym rozrachunku wypada bardzo dobrze. Nie uświadczymy tu błędów logicznych, zbędnej rzewności, a każda akcja podjęta przez bohaterów ewidentnie wychodzi z ich osobowości, a nie nagłych zmian wprowadzanych na siłę przez autorkę. Otrzymaliśmy z pozoru prostą opowiadanie o uczuciu łączącym dwoje nastolatków, która w miarę czytania rozwija się w coś niesamowicie ujmującego. To właśnie bohaterowie i ich reakcje na wydarzenia są powodem, dla którego tak chętnie przeżywamy tę przygodę. Widać jak na dłoni, trud mierzenia się z przeciwnościami losu, rozmyślania i ostatecznie próby dostosowania do nowej sytuacji. Każde z nich dorasta na naszych oczach i przeżywa niemałą transformację. Tillie Cole prezentuje że są rzeczy, których nie da się przeskoczyć, niezależnie od tego jak bardzo byśmy tego chcieli i możemy lub się poddać, lub pogodzić się z ich nieuchronnością, robiąc wszystko by wziąć dla siebie jak najwięcej. Wybory Runa i Poppy a także ich wyjątkowo dojrzałe wyznania na tle niesprzyjających okoliczności potrafią znowu odkryć w nas dawno już zapomniane uczucia. Mamy tutaj bowiem do czynienia z tym najbardziej niewinnym rodzajem miłości, omówionym w sposób tak dobry, że czujemy to na swojej skórze. Nigdy tak bardzo nie płakałam podczas czytania. Tillie Cole potrafi poruszyć nawet najtwardszą osobę za pomocą pozornie niewinnych słów, które uderzają niczym obuch. Może i nie raczy nas głębokim przesłaniem, jednak ukazuje jak silne może być "szczenięce" uczucie a także jak dużo może ono znieść. Tysiąc pocałunków okazało się być piękną przygodą, która co prawda się kończy, jednak na zawsze pozostaje w naszych sercach. blog mojabooktopia

  • Natalia Roman

    Książka ebook super, napisana lekko przy czym porusza trudne tematy:) polecam. Jedna z lepszych ebooków jakie czytałam.

  • Aneta Szeluga

    Najlepsza książka ebook jaką czytałam. Musicie ją mieć! Polecam.

  • Smooky

    Są książki o których trudno się pisze, nie dlatego, że są tak złe, iż ciężko dobrać jakiekolwiek słowa i wykrzesać z siebie konstruktywną krytykę, lecz dlatego, że są tak piękne. Kiedy już trafiam na taką opowieść mam wrażenie, że żadne słowa nie są w stanie ukazać jej wyjątkowości i w pełni oddać tych emocji, jakie szarpią czytelnikiem podczas lektury. Właśnie taki rollercoaster zaserwowała nam Tillie Cole w własnej najwieższej książce pdf i choć czytałam ze ściśniętym gardłem, przepłakując niemalże ¾ treści, nie żałuję ani jednej uronionej łzy. Tysiąc pocałunków to cudowna, lecz bardzo bolesna historia o chłopaku którego serce zostało okrutnie złamane, lecz stale potrafiło głęboko miłować i dziewczynie, która kochając zbyt mocno podjęła najtrudniejszą decyzję w życiu. Opowiadanie o dorastaniu i wybaczaniu, o potyczce z mrokiem i ogarniającym duszę gniewem, lecz również świadectwo ścigania się z czasem i wyciskania z niego ile się da. Romantyczne, odrobinę bajkowe, lecz pozbawione nadmiernej słodyczy love story z mocnym przekazem i naręczem tak intensywnych, wyżymających łzy emocji, że poruszy najbardziej zatwardziałe serca. To niewiarygodne w jaki sposób Tillie Cole potrafi manipulować słowem, oddziałując na czytelnika na każdym możliwym polu. Wiarygodność i łatwość z jaką autorka uchwyciła łączącą bohaterów więź sprawia, że nie sposób było tego nie poczuć, nie uwierzyć w ich uczucie i nie przeżywać z Poppy a także Runem każdego życiowego zakrętu, śmiejąc się, płacząc i złoszcząc wraz z nimi. Tysiąc pocałunków to cudowna książka ebook o głębokiej przyjaźni, wyjątkowej sile miłości, przeznaczeniu i pełnej determinacji walce. Opowieść, która bez skrępowania obnaża ludzkie uczucia, budzi dawno zapomnianą empatię i uczy czerpać z życia, które jest bardzo kruche, choć tak naprawdę w delikatności tkwi jego siła. Udowadnia, że nie warto tracić ani sekundy, trzeba żyć z całych sił i jeszcze mocniej kochać. Spełniać marzenia, przeżywać przygody, utrwalać chwile. Po porostu otaczać się pięknem. Z całego serca polecam!

  • Kamila Januszczak

    Książka ebook już zachwyca piękną okładką. Nie sądziłam ,że wywoła we mnie tyle emocji. Jest to pierwsza książka ebook przy której tak się wzruszyłam. Cudowna historia pięknej miłości. Zalecam każdemu !!

  • Isabella

    Ciężko mi omówić co czuję po przeczytaniu tej książki. Na wstępie powiem że do przeczytania tego utworu zachęciła mnie przypiekna okladka i opisy z tylu. Już od pierwszych stron moje oczy byly zaszklone. Ta książka ebook na pewno spodoba się wszystkim wielbicielom ,,Szkoly uczuć" ponieważ to podobny klimat. Historia relacji Poppy z jej babcia doskonale oddaje moją relacje z moim dziadkiem, moje przeżycia i związane z jego rakiem pluc i olbrzymi ból jaki czulam po jego śmierci. ,,Tysiąc pocałunkow" to książka ebook o nadziei, wierze,walce z przeciwnościami losu, cieszeniu się każda chwilą i dostrzeganiu piekna zycia nawet w najgorszych momentach. Do tej książki doskonale pasuje motto ,,Carpe diem". Zawsze się zastanawiałam skąd chorzy ludzie czerpią siłę na walke i uśmiech. Miłość Rune'a i Poppy jest czysta i szczera choć muszę przyznać że biorąc pod uwagę ich wiek trochę wątpie czy w rzeczywistości w tym wieku coś takiego się zdarza. Jednak urzeklo mnie to że po takim uplywie czasu i pomimo tego że oboje się zmienili ich uczucie stale przetrwalo. Mimo iż historia może się wydawać oklepana to zalecam ją przeczytać wszystkim fanom dramatów i romansow (ale nie tylko ponieważ mimo iż główny wątek to miłość głównych bohaterów to dla mnie to była raczej książka ebook o cieszeniu się każda chwilą życia ). Po przeczytaniu tej książki rollercoster emocji i kac książkowy gwarantowany ;) ja osobiście pod koniec książki doslownie wylam jak bóbr i cała się trzeslam z emocji. Szczerze zalecam

  • Erato Czyta

    Z trudnym bólem serca zaczynam pisać tę opinię. Szkoda tylko, że ten ból spowodowany jest nie tyle smutną historią, którą serwuje nam autorka, ale to w jak kiepskim stylu to uczyniła. Trudno jest doszukiwać się minusów i czepiać się czegokolwiek w książce, która porusza tak niełatwy i bolesny temat. Gdzie przyjaźń, miłość, życie miesza się z bólem, rozłąką i chorobą. Jednak nie mogę przejść obojętnie koło rzeczy, które aż kolą w oczy. Na początek napiszę pokrótce o czym jest książka. Zaledwie 5-letni Rune wraz z rodzicami przeprowadzają się z Oslo do Georgii. Tam już pierwszego dnia pobytu w świeżym domu poznaje własną sąsiadkę i jednocześnie równolatkę – śliczną i pełną życia – Poppy. Od tamtej pory stają się nierozłączni. Razem dorastają, razem spędzają każdą wolną chwilę, wspierają się w ciężkich momentach życia i radują się tymi najwspanialszymi, aż do momentu kiedy los płata im figla i muszą rozdzielić się na pewien okres. Niestety przez ten czas wszystko ulega zmianie. Rune nie jest już tym samym chłopcem, Poppy ma świeży bagaż doświadczeń w swoim życiu i nowe problemy. Czy obietnice, które złożyli sobie nawzajem zostaną dotrzymane? Czy wszystko wróci na własne miejsce i dalej będą nierozłączni? A może już nic nie będzie takie samo? Przyznam, że jestem bardzo emocjonalna i dynamicznie się wzruszam, więc jak zapewne możecie się już domyślić, podczas lektury tej książki też uroniłam niejednokrotnie łzy. Już przy pierwszych 30 stronach musiałam sięgnąć po chusteczkę. Wówczas byłam jeszcze przekonana, że historia ta wyciśnie ze mnie całą wodę z organizmu i że będzie to jedna z najładniejszych historii jakie przeczytam. Niestety. Tak się nie stało. Owszem, trudno przeczytać tę książkę bez chwili wzruszenia – i to nie jednej. Jest to smutna, pełna rozpaczy i strat historia, lecz mam do niej kilka poważnych zastrzeżeń. Spoglądając na oceny i opinie, które zbiera ta książka, myślę że muszę podkreślić, że to moja subiektywna ocena i jestem pewna, że zdania mogą być podzielone. Przechodząc do rzeczy. Tak jak wspomniałam na samym początku, byłam oczarowana książką, trudno było mi się od niej oderwać i pragnęłam zamknąć się z nią w pokoju i nikogo do niego nie wpuszczać, aż nie skończę jej czytać. Najgorsze jednak przyszło z czasem. Historia zaczęła się ciągnąć, dłużyć, a wręcz nudzić i irytować, ponieważ ile można czytać dialogi i teksty, mówiące jedno i to samo? Rozumiem dramatyzm całej sytuacji, lecz podkreślanie całej rozpaczy/ nadziei/ niespełnionych pragnień bohaterów w kółko i to praktycznie tymi samymi zwrotami jest lekką przesadą, zwłaszcza, że losy się to przez niemal połowę książki. Jak dla mnie w tej pozycji jest za wiele dramatyzmu i nie byłoby w tym nic złego gdyby autorka trochę z tym przystopowała i urozmaiciła to chociażby paroma dodatkowymi zdarzeniami i dialogami o innej tematyce niż miłość i smutek, ale stało się to tak przerysowane, że ostatecznie popsuło cały odbiór książki. Sam fakt, że jedna scena (bierna, żadnych zwrotów akcji w niej nie znajdziemy) potrafiła zając kilkanaście stron już o czymś świadczy. Rozumiem również, że autorka chciała skupić się na uczuciach bohaterów i ich wewnętrznej potyczce z uczuciami, lecz podkreślam – co za wiele to nie zdrowo. Drugą sprawą jest to, że podczas lektury miałam nieodpartą myśl, że już kiedyś to czytałam, że już znam tę historię i wręcz dam sobie głowę uciąć, iż kojarzę już te wydarzenia z innej książki. Praktycznie nie pomyliłam się ani trochę. Nie będę zdradzać Wam z jaką książka ebook ta historia mi się kojarzy (chociaż to za delikatnie powiedziane), aby nie zdradzać Wam całej fabuły, jednak myślę, że większość z Was gdy tylko skończy ją czytać będzie miała podobne odczucia. Od siebie dodam, że oryginalna książka, o dużo bardziej mi się podobała i styl pisania jednej i drugiej autorki to niebo a ziemia. Tamta książka ebook po dzisiejszy dzień jest w mojej głowie tak samo jak jej bohaterzy, o tej jestem pewna że zapomnę szybko, wręcz chciałabym tego. Jestem przekonana, że gdyby pani Cole wycięła kilka monotonnych, powtarzających się do znudzenia elementów z samego środka książki zyskała by ona dużo i wówczas uznałabym ją za bardzo dobrą. Teraz jestem nią rozczarowana, chociaż co kluczowe nie żałuję, że ją przeczytałam (gdybym wiedziała to pominęłabym około 200 stron z samego środka i przeczytała tylko początek i zakończenie).

  • Sol

    Uwielbiam książki wydawnictwa Filia. Uwielbiam to, w jakich szatach graficznych wydają własne książki (szkoda, że nie w twardych, lub chociaż ze skrzydełkami, lecz co zrobić!). O książce pdf Tysiąc pocałunków słyszałam i czytałam wiele. Same pozytywy i to, żebym przygotowała się w tony chusteczek, ponieważ ta historia, to wyciskacz łez. Nie myślałam, że po Promyczku coś wyciśnie ze mnie tyle łez, a jednak. Wiecie... Tillie Cole potrafiła mnie wzruszyć własną poprzednią książką Raze, tyle, że była to mocna historia okraszona sporą dawką erotyzmu. A tutaj? Bum bum i czyste uczucia, bez siły, bez przemocy, bez wulgaryzmów... Coś pięknego, ciepłego, smutnego i wzruszającego. Naprawdę jestem zakochana w tej książce. Początek mnie oczarował totalnie. Można powiedzieć, że przepadłam już od pierwszych stron. Chociaż, gdzieś tak pośrodku tejże powieści coś mi nie zagrało. Sama nie wiem co, lecz było coś nie tak. Jakiś zgrzyt między moim odbiorem a treścią. Niemniej było to chwilowe niedogranie, bowiem chwilę potem oczy mi się zaszkliły, serce mocniej zabiło i wszystko wróciło do normy. Oprócz moich emocji. Tillie Cole roztrzaskała moje serce... Nie sądziłam, że jej się to powiedzie, a jednak. Wszystkie słowa na temat tego, że Tysiąc pocałunków łamie serca i wyciska łzy, były prawdziwe! Chociaż w zasadzie nie wylałam potoku łez, to jednak wewnętrznie zadziało się naprawdę wiele. On: wojownik od małego. Wiking jak się patrzy, silny charakter, upartość, powaga, mroczność, tajemniczość, chęć potyczki o swoje. Ona: niewinna, słodka, spokojna, subtelna, śliczna kobieta o dużym sercu, które należy tylko do Niego. Łączy ich wszystko, a dzieli przeszłość, którą da się pokonać. Jednak jest coś, czego pokonać się nie da. Utracony czas i brak czasu - te dwa czynniki sprawiają, że ważny wątek tak bardzo zagra na uczuciach czytelnika. Ogarnie go pewna niemoc, żal, smutek... A może nawet nadzieja? Cholera jasna! Cole, tak się nie robi no! Nawet pisząc tę opinię serce mnie boli, kiedy przypominam sobie ostatnie strony. Tak się po prostu nie robi. Tysiąc pocałunków, to historia jakich niewiele. Historia, która jest tak prawdziwa, jakby napisało ją życie. Każda szanująca się romantyczka powinna ją przeczytać. Oczywiście przygotować się w chusteczki, ponieważ mogą się przydać, w ramię - gdzieś trzeba się wypłakać i przygotować na pogrom emocji - to nieuniknione. Jest to cudowna, śliczna i smutna historia dwojga zakochanych i oddanych sobie całkowicie osób. Historia, która mówi nam, jak wielka jest moc miłości i oddania. Jak kluczowe są obietnice i jak kluczowe jest to, by je dotrzymać. Rune i Poppy pokażą Wam jak to wszystko powinno wyglądać, tyle, że coś im przeszkodzi. Czy jest to książka ebook z happy endem? I tak, i nie. Zależy jak odbierzecie lekcję życia, jaką da Wam autorka wraz ze własnymi bohaterami. Ja cholernie mocno Wam ją polecam! http://sol-shadowhunter.blogspot.com/

  • Monika Szulc

    Był kiedyś chłopak i dziewczyna. Połączyła ich cudowna miłość, która miała trwać wieki. Los przewidział dla nich inną drogę i rozdzielił na lata. Kiedy znowu ich serca się łączą w całość, nic nie jest już takie same. On czuję złość, żal i ból, a ona miłość i spokój. Czy serce Rune’a zostanie uleczone dzięki miłości Poppy? Poppy otrzymała od umierającej babci słoik, który ma zapełnić tysiącem pocałunków chłopaka i przyznaję, iż motyw przewodni tej powieści jest nie tylko oryginalny, lecz przede wszystkim cudowny i romantyczny. Od pierwszej strony, historia tej dwójki mnie oczarowała i przyssałam się do tej książki jak narkoman na głodzie. Znam twórczość autorki, ale tego się nie spodziewałam. Powinna porzuć pisanie erotyków i całkowicie oddać się pisaniu ebooków takich jak ta, które na lata zapadają w pamięci, do których wraca się z przyjemnością, a emocje podczas czytanie nie słabną nawet na chwilę. „Tysiąc pocałunków” to książka, którą mogłabym zaspoilerować bardzo prosto i omówić całą fabułę jednym zdaniem, dlatego nie będę się rozpisywać. Droga Poppy i Rune’a nie należy do najłatwiejszych, ale oboje sobie radzą. Połączyła ich miłość i głęboko wierzę, że tak czyste uczucie, które szczerze podziwiałam, jest możliwe. Oboje są młodzi, mają po siedemnaście lat, dlatego nie zawsze radzą sobie z natłokiem wrażeń. Chłopak czuję złość i potrzebuję spokoju, by znowu pokochać życie. Książka ebook wyjątkowo emocjonalna, nie można jej czytać spokojnie, ponieważ serce wyrywa się z piersi. Płakałam niemalże przez całą książkę, a ja nie lubię płakać. Choć jest to jedna z najładniejszych historii, jakie miałam okazję poznać, to nie sądzę jej za idealną. Mowa jest piękny, autorka ma piękny styl. W książce pdf znalazłam bardzo wiele cytatów, które namiętnie zaznaczałam, by potem do nich wrócić. Jeden całkowicie rozłożył mnie na łopatki, a tysięcznego pocałunku nigdy nie wymaże z pamięci. Mimo wszystko nie potrafię sobie wyobrazić, by w zwyczajnym życiu, rozmowy były prowadzone w taki sposób, za pomocą tylu cudownych słów i porównań. Ckliwe rozmowy wyciskały łzy, ponieważ autorka za pomocą słów silnie oddziałuję na czytelnika. Finał powieści jest przewidywalny do bólu, nie miałam żadnych wątpliwości odnośnie zakończenia, co kompletnie mi nie przeszkadzało, lecz odniosłam wrażenie pewnej przesady. Dużo scen jest wyolbrzymionych i normalne budzą one wątpliwości. „Tysiąc pocałunków” to książka, której nigdy nie zapomnę. Wędrówka dwójki młodych ludzi kochających życie, przygodę i pocałunki, które potrafiły rozjaśnić nawet najmroczniejsze dni. Podczas czytania, doświadczyłam całej gamy emocji, które zmiażdżyły moje serce i nie skleiły na powrót. Długo nie przeboleję historii Poppy i Rune’a! To książka ebook dla tych, którzy potrafią miłować i tą miłością dzielą się z innymi. Zalecam 5/6

  • Lost In My Books

    Tysiąc pocałunków to historia dziewczyny, która dostała od babci słoik z tysiącem serduszek i każdy z nich ma oznaczać jeden niezwykły pocałunek. Pomysł przyznaję naprawdę fajny, byłam ciekawa, jak to zrobi bohaterka i co będzie działo się w jej życiu. "To nie jest nasz prawdziwy dom, maleńka. To życie... Duże wyzwanie, które podejmujemy. Podróż, którą cieszymy się i którą kochamy całym sercem, nim wybierzemy się w najważniejszą spośród wszystkich innych wypraw." Bohaterowie nie są jacyś zbytnio wyjątkowi, czasami wręcz potrafią dobrze wkurzyć, lecz nie da się również ich nie polubić. Książka ebook Tysiąc pocałunków jest trochę schematyczna i niestety nie różni się niczym od klasycznych romansów młodzieżowych, lecz sama historia jest interesująca sama w sobie. Uważam, że fajnie jest ją przeczytać i poznać. Spędzicie przy niej naprawdę mile czas. Opowieść jest również bardzo, lecz to bardzo emocjonalna. Już niemalże od pierwszych stron narastają emocje, głównie smutek. Tak, książka ebook jest bardzo smutna, nie znajdziecie tutaj zbyt wiele humoru, a piękną i bardzo poruszającą historię miłości dwóch młodych osób, którym życie rzuciło naprawdę duże kłody pod nogi. Tysiąc pocałunków to sącząca i przenikliwa powieść, przy której uronicie łezkę. Naprawdę warto ją przeczytać, ja nie wyobrażam sobie ominięcie takiej ekscytującej książki.

  • anna kowalska

    Rzadko się zdarza, aby książka ebook wywoływała we mnie aż takie emocje. Pod koniec czytania musiałam ją odłożyć, aby wytrzeć łzy. Jednak kiedy ponownie po nią sięgnęłam, łzy popłynęły ponownie i towarzyszyły mi do ostatniego słowa. Jednak samo zakończenie mimo, że bardzo mnie zaskoczyło i nie skończyło się tak jak lubię, to majstersztyk. Prawdziwa miłość nie ma czasu ani przestrzeni. Jest po porostu wieczna.

  • kogellmogell

    Jestem świeżo po lekturze książki "Tysiąc pocałunków" i stale nie mogę się pozbierać. Jak w ogóle można się pozbierać po czymś takim? Nierzadko płaczę podczas czytania, jestem bardzo emocjonalną osobą, lecz pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się płakać praktycznie przez całą książkę. Nawet teraz pisząc do Was te kilka zdań mam ściśnięte gardło i łzy w oczach. Trudno jest mi wybrać tylko jedną ulubioną książkę, szczególnie czytając jeden tytuł za drugim. Mam jednak kilka własnych faworytów, a "Tysiąc pocałunków" obecnie znajduje się na samym szczycie tej listy i trudno będzie ją przebić. Poppy i Rune poznają się w wieku 5 lat, gdy chłopak wraz z rodzicami przeprowadza się z Norwegii do Blossom Grove w stanie Georgia i zostaje sąsiadem dziewczynki. Od tego dnia ta dwójka staje się nierozłączna, zostają najlepszymi przyjaciółmi, "Poppy i Rune, po wsze czasy i na wieki wieków". 3 lata potem umiera ukochana babcia dziewczynki i najlepsza towarzyszka jej wypraw, które Poppy uwielbia. Zostawia wnuczce słoik z tysiącem papierowych serduszek, które dziewczynka ma wypełnić tysiącem pocałunków ukochanego chłopaka. Od tego dnia zaczyna się największa przygoda jej życia... Nie zdradzę Wam nic więcej, nic więcej nie musicie wiedzieć, tyle wystarczy. Początek tej historii jest bardzo słodki i uroczy, lecz nie dajcie się zwieść. To nie jest następna przyjemna i lekka opowiadanie dla nastolatków. To historia, która niesie ze sobą olbrzymi ładunek emocjonalny, historia, która Was złamie i roztrzaska Wasze serca w drobne kawałki. To prześliczna opowiadanie o prawdziwej miłości, takiej, której każdy z nas pragnie zaznać w życiu. To opowieść o radości z życia i czerpania z niego garściami. "Tysiąc pocałunków" bardzo przypomina mi inną książkę, lecz nie powiem głośno jaką, ponieważ nie chcę byście wiedzieli o tym, zanim sami do niej nie zasiądziecie. Miejcie jednak na uwadze, że na okładce powinno znajdować się ostrzeżenie: "Książka dla ludzi o mocnych nerwach. Zanim zaczniesz czytać, przygotuj sobie duże pudło chusteczek." Ta książka ebook zapisała się w moim sercu na zawsze. Proszę Was, zaufajcie mi i przeczytajcie "Tysiąc pocałunków".