Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wielbili go hipisi i podróżnicy. W całej Polsce, a później na świecie pojawiły się napisy "Tu byłem. Tony Halik". Sprejem na murach, scyzorykiem na drewnie, ołówkiem na restauracyjnym stole...Mieczysław, Max, Antonio, Tony. Halik wiele opowiadał. Setki przygód, tysiące anegdot od Alaski po Australię. Ciężko zliczyć, ile razy otarł się o śmierć. Wiecznie prowokowany los stykał go nie tylko z niebezpieczną naturą, lecz także z niezwykłymi ludźmi, od Evity Peron po Richarda Nixona. A choć wersje zdarzeń zmieniały się często w zależności od okoliczności, nosił jeszcze w sobie dużo nieujawnionych, pilnowanych do końca tajemnic, nieznanych nawet jego wielkiej miłości, życiowej partnerce przez blisko ćwierć wieku, Elżbiecie Dzikowskiej.Większość pamięta go z programu „Pieprz i wanilia” w którym opowiadał o własnych dzikich podróżach. Lecz zanim narodzony w Toruniu Mieczysław Sędzimir został Tony'm Halikiem przeżył kilka różnorakich życiorysów: był Polakiem i Argentyńczykiem. Czasem Indianinem; najczęściej zestrzelanym pilotem II wojny światowej, francuskim partyzantem, autorem pierwszego wywiadu dla NBC z Fidelem Castro, laureatem Pulitzera, pilotem Juana Peróna i odkrywcą ukrytej stolicy Inków. Lub nie był żadnym z nich. Z całą pewnością wybierał się jednak na Księżyc.Książka Mirosława Wlekłego jest biografią reporterską. Przemierzamy więc blisko osiemdziesiąt lat życia zmarłego w 1998 Halika i tysiące kilometrów na paru kontynentach. W imponującym „śledztwie” twórca dotarł do wielu miejsc i ludzi znających Halika. Od sędziwej pani pamiętającej Miecia z młodości przez przyjaciół w Argentynie i Meksyku, syna w USA, po rodzinę i współpracowników w Polsce, z Elżbietą Dzikowską, Ryszardem Badowskim (twórcą telewizyjnego „Klubu sześciu kontynentów”, który wylansował Halika) i Kazimierzem Kaczorem (ze znanym aktorem i jego żoną Halikowie pływali po Karaibach).Próba oddzielenia faktów od mitów w tej niezwykłej, zagmatwanej i barwnej biografii, to jednak nie jedyny atut książki. By wszystko było zrozumiałe, twórca poszerza konteksty, z których wyłania się historia dużej części zeszłego stulecia, od okupacji w Europie, przez powojenną falę emigracji do Argentyny, specyfikę pracy dziennikarskiej w słynnym magazynie „Life”, losy Meksyku z olimpiadą 1968, czy poszukiwanie legendarnej, ostatniej stolicy Inków, po życie w PRL-u i „Solidarność”: Halik był jednym z pierwszych zagranicznych dziennikarzy, którzy dostali się do stoczni. Przewija się mnóstwo słynnych ludzi, by wspomnieć jeszcze Kapuścińskiego, Vargasa Llose, Kissingera, Fidela i Raula Castro…Kim Tony Halik był naprawdę? Odpowiedź - w trakcie podróży po Francji, Meksyku, Stanach Zjednoczonych, Argentynie i Polsce - odnalazł jeden z najlepszych polskich dziennikarzy młodej generacji, Mirosław Wlekły.Zrazu bałam się tej książki. Myślałam, że ujawnienie tajemnic życia Toniego, tajemnic, których ja nawet nie znałam, w pościgu za dziennikarską sensacją przekładającą się na sprzedaż książki może zrobić Toniemu krzywdę. Mirosław Wlekły podszedł jednak uczciwie do życia swego wyjątkowego bohatera, starał się zrozumieć motywy jego postępowania, pokazał jego - a czasem nie były to jego - wybory w kontekście czasu i zdarzeń politycznych. Dziękuję mu za to. Elżbieta DzikowskaTo wielka radość móc wędrować jeszcze raz z Tonym i Elżbietą przez świat i strony książki, której są bohaterami. Lecz to znacznie więcej niż sentymentalna podróż przez świat pachnący wanilią. Jerzy StuhrNie istniały dla niego zadania niemożliwe do wykonania. Wpychał się wszędzie tam, gdzie innym brakowało odwagi. Oto opowiadanie o sympatycznym szaleńcu, któremu nikt nie był w stanie odmówić uroku. nawet gdy nieco przeinaczał fakty i zbytnio koloryzował własny życiorys. Był tu i teraz. Cały Halik. Michał Nogaś
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Tu byłem. Tony Halik |
Autor: | Wlekły Mirosław |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Agora |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Idealna książka. Zalecam wszystkim, zarówno wielbicielom Tonego Halik (i tym co znali jego programy) jak i tym co dopiero się o nim dowiedzieli (wierzę, że tych jest niewielu). Książka ebook o człowieku z pasją, którą realizował od początku do końca. Historia życia Tonego Halika pokazuje, że nie ma dwóch kolorów (czarnego i białego) lecz świat jest o dużo bardziej barwny niż nam się wydaje, a pewnych zagadek nie da się rozwiązać. Wielkie uznanie dla autora- z książki wyłania się wręcz tytaniczny obraz pracy. Widać wielkie zaangażowanie.
"Pieprz i wanilia", pamiętacie? Większość z Was zapewne tak jak i ja, zasiadała przed telewizorem i z wypiekami na twarzy słuchała opowieści Tonyego Halika i Elżbiety Dzikowskiej o ich niesamowitych podróżach.Filmy, które pokazywali przenosiły mnie w najdalsze zakątki świata i pobudzały wyobraźnię.Ile to razy później, po programie, z atlasem w ręku śledziłam trasę własnych ulubionych podróżników :) "Tu byłem.Tony Halik" to idealnie napisana biografia, która ku mojemu zaskoczeniu obala mit Halika-człowieka bez skazy, za którego zawsze go uważałam. Halik był konfabulantem, naginał rzeczywistość dla własnych celów, ubarwiał ją.Nie mówił o pewnych sprawach ponieważ się wstydził. Halik był fantastycznym podróżnikiem, odważnym, śmiałym, robił kapitalne zdjęcia, on i kamera stanowili jedność.Był również dobrym człowiekiem, pogodnym, chętnym do pomocy, potrafiącym zarażać ludzi swoja pasją. Właśnie taki Tony wyłania się z biografii Mirosława Wlekłego – człowiek, z krwi i kości, z tymi niezłymi i złymi cechami.Prawdziwy. Dlatego zachęcam – przeczytajcie.Zaręczam, że to będzie następna idealna podróż, tak jak w "Pieprzu i Wanilii" :)
Polecam, bardzo nieźle sie czyta. Wciaga od poczatku do konca :):)
Niesamowity człowiek i niesamowita historia jego życia. Czyta się z olbrzymią przyjemnością. Polecam!
Jestem zadowolony. Przesyłka przyszła w terminie. Książka ebook była bardzo nieźle zapakowana.
Bardzo interesująca książka. Twórca w bardzo rozsądny i zrównoważony sposób przedstawił sylwetkę Halika, "odbrązawiając" nieco bohatera mojego dzieciństwa. Nowe fakty z życia z Halika, wcześniej nie publikowane, rzucają światło na zawiłe dzieje podróżnika. Od razu widać, że twórca wykonał wiele pracy, żeby dotrzeć do faktów z życia Halika, które nie były słynne nawet Elżbiecie Dzikowskiej. Rzetelność Wlekłego i "lekkość" pióra, zasługują na uznanie. Dziękuję autorowi, że "obiektywnie" omówił życie Halika, trochę Go odczarował, lecz ani razu nie wyręczył czytelnika i do końca pozostawił mu możliwość wyciągnięcia swoich wniosków i oceny Mieczysława Halika. Warto czytać, lecz jeszcze bardziej warto czytać dobre książki. "Tu byłem. Tony Halik" jest dobrą książką. Gorąco polecam.
Niezła książka, mnie Bardziej skusiła sama postać niż jej historia.
Kawał dobrej reporterskiej roboty. Halik jakiego nie znałam. Wiele ciekawostek i "Sherlokowskich" spraw, tych rozwiązanych i tych na zawsze utraconych. Polecam!
Fascynujaca opowiesc. Niestety bardzo niestarannie i haotycznie napisana, Korekta tez sie nie popisala. Pelno bledow, a nawet powtorzen tych samych fraz. Ksiazak napisana bardzo niespojnie. Twórca ma klopoty z logicznym formulowaniem zdan. Bardzo czesto nie wiadomo o co I o kogo chodzi w danym watku. Mimo wszystko warto przeczytac.
Idealna książka. Niesamowita postać Tony Halika zaskakuje swą historią na każdej stronie książki. Zalecam
Książka ebook petarda! Obowiązkowa dla każdego obiezyswiata
Ciekawie omówiona fabuła a także inspirujące przygody.
Idealna książka! Jeśli ktoś lubi czytać o nietypowych podróżach i ma słabość do szalonych ludzi to z pewnością ta książka ebook jest dla niego! Książkę czyta się bardzo dynamicznie i przyjemnie, posiada dużo fotografii co też jest jej dużym plusem. Polecam! :)
Idealna książka. Chociaż Tony Halik to kluczowa postać mojego dzieciństwa, to muszę przyznać że mało o nim wiedziałem. Serdecznie polecam, pełna recenzja na moim blogu: http://kulturecenzje.blogspot.com/2017/05/ksiazka-tu-byem-tony-halik-mirosaw-wleky.html
Po przeczytaniu książki Mirosława Wlekłego Tu byłem. Tony Halik cieszę się, że nie będę sławna. Gdybym była taką postacią, być może Wlekły chciałby napisać moją biografię, a wówczas wyśledziłby każdy skrzętnie ukrywany przeze mnie szczegół. Ilość pracy, jaką twórca włożył w odkrycie prawdy o Tonym Haliku, jest imponująca. Wielu rozmówców, odwiedzonych kilka kontynentów, kwerendy w archiwach dają nam wyjątkowy wgląd w życie podróżnika i dziennikarza. Mnogość szczegółów niekiedy przytłacza, zwłaszcza czytelnika takiego jak ja, lecz staram się w okresie lektury pamiętać, że tę książkę pisze reporter, tym razem występujący w roli osoby próbującej „odkryć prawdę ukrywającą się pod legendą, którą Halik stworzył na własny temat.” Wynikiem dwuletniej pracy staje się nad czterysta stron polifonicznej opowieści o człowieku, który przez całe życie skrupulatnie konstruował siebie samego. Historia zaczyna się od sceny w Panamie, gdy Halik filmuje wystąpienie przywódcy junty wojskowej, który przejmuje władzę w państwie. Halik filmuje tę scenę w kongresie, jest nadaktywny, przeszkadza innym dziennikarzom, aż w końcu spada z parapetu, na który wszedł, by mieć jak najlepsze ujęcie. Ten rozdział prezentuje czytelnikowi, kim był bohater biografii Wlekłego: ciekawym świata człowiekiem, który był w stanie zrobić dużo dla świetnych zdjęć. Nie interesowała go polityka, chciał prezentować ludzi i zakątki Ziemi, do których inni nie dotarli. Jednak, jak prezentuje książka, jest w biografii Halika wyjątkowy paradoks – jego niechęć do angażowania się w bieżące spory, dystans względem polityki był motywowany zdarzeniami z młodości, gdy od wielkiej historii nie dało się zdystansować. Ucieczka od wojskowego epizodu z lat czterdziestych naznaczyła początek jego życia na Zachodzie, a potem ciężko już było pewne kwestie sprostować. Współpracownik magazynu „Life”, telewizji NBC, twórca wielu programów telewizyjnych, człowiek od zadań specjalnych, nieodczuwający lęku, gdy trzeba było filmować egzotyczne zwierzątka lub protesty społeczne, gdy demonstrantów pacyfikowało wojsko. Tak należy pamiętać Halika, a nie jako młodego chłopaka, którego wcielono do Wehrmachtu.(...) pełna recenzja: http://www.oczytaniu.pl/bylem-tony-halik-sledztwo-biograficzne-miroslawa-wleklego/
Pełna recenzja tutaj: http://przymuzyceoksiazkach.pl/2017/03/27/miroslaw-wlekly-tu-bylem-tony-halik-recenzja/ Fascynujące życie Halika doczekało się fascynującej biografii. Wlekły nie tylko zrobił kawał idealnej roboty reporterskiej, lecz historię własnego bohatera opowiedział tak, jak chciałby tego pewnie Halik – intrygująco, z przytupem, a jednocześnie z dużą dawką dystansu. Lektura obowiązkowa nie tylko dla maniaków podróżowania. Każdy znajdzie tam coś dla siebie.