Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Andie ma nie za dużo pieniędzy, za to duże plany na przyszłość.Przyjeżdża do Seattle, na studia, które rozpoczęła już Jude, jej przyjaciółka. Kobiety marzą o założeniu w przyszłości swojej firmy, lecz na razie trzeba postudiować i jakoś zarobić na życie. Już pierwszego wieczoru Andy idzie z przyjaciółką do modnego wśród studentów klubu Mason’s, gdzie podobno poszukują kogoś do pracy. Wspomina o tym sympatycznemu barmanowi, który informuje o sprawie własnego szefa. June, atrakcyjna, pewna siebie, nie znosi natrętnych facetów. Gdy jeden z nich nie daje za wygraną i usiłuje rozpocząć rozmowę, postępuje jak bohaterka najbardziej kiczowatych komedii romantycznych, czyli wylewa mu drinka na koszulę. Celowo. Sprawa się nieco komplikuje, gdy okazuje się, że rzekomy natręt to właściciel klubu, który podszedł do dziewczyn, chcąc zaproponować jednej z nich pracę. Koniec końców Andie zostaje barmanką. Andie i Cooper, drugi barman, pracują razem i dynamicznie zaczyna się pomiędzy nimi typowa gra w przyciąganie i odpychanie. Lecz Andie dostrzega w pewnym momencie, że świat Coopera jest silnie potrzaskany... Dlaczego? Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Truly |
Autor: | Reed Ava |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok wydania: | 2021 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Tak trochę obawiałam się lektury, a kiedy przyszło co do czego, to nie chciałam jej kończyć. Nie sądziłam, że historia Andie i Cooper'a tak bardzo mi się spodoba. To co najbardziej mi się tutaj podobało, to że nie było klasycznych zalotów. Mężczyzna nie ganiał za dziewczyną, nie był nachalny, ani w drugą stronę. Głównie dlatego, że ta dwójka ma za sobą przykre doświadczenia.
Sięgnęłam po „Truly” z nadzieją na dobrą lekturę. Już sama okładka przyciąga wzrok, na pewno również skusi niejedną okładkową srokę, lecz i sam opis wydał mi się ciekawy. Już po nim wiadomo, że Cooper będzie bohaterem z zagadkową przeszłością, a wiadomo, że to zawsze wprowadza trochę akcji do powieści. Chciałabym powiedzieć, że zyskałam kolejną ulubioną niemiecką autorkę, która skradła mi serce stworzoną przez siebie historią, lecz bym skłamała. Uważam, że w „Truly” niejeden fragment należałoby dopracować. Przede wszystkim relację Andie i Coopera, której dla mnie po prostu nie było. Nie mam pojęcia skąd pojawiły się ich uczucia. Na dobrą sprawę więcej było pomiędzy postaciami drugoplanowymi, czyli June i Masonem, niż pomiędzy głównymi. Którzy własną drogą mogliby zostać lepiej wykreowani. Dodatkowo ich uczucia były tu naprawdę zmienne, zwłaszcza w przypadku Coopera. Czasami trudno było się połapać. Niektóre zdania w opisach były również zbędne, niekiedy miałam wrażenie, że to wszystko jest opisane tak… rzeczowo. Przedstawiane były sytuacje w krótkich zdaniach i gdyby te kilka krótkich autorka zlepiła w jedno dłuższe, czytałoby się płynniej. Jest to historia oparta na schematach i mnie nie zachwyciła. Jak dla mnie ma potencjał, nie jest całkowicie zła, ponieważ Ava Reed stara się nawet skupić tutaj na lękach i to jej się w znacznej mierze udaje, lecz nie wykorzystała możliwości historii, którą sobie wymyśliła. Była przewidywalna, niekiedy chaotyczna i jak dla mnie, bez emocji. Liczyłam na naprawdę fajną książkę, lecz trochę się zawiodłam. Mogłaby wyjść z tego bardzo fajna, wciągająca historia. W końcu mamy tu bohaterów z problemami, z przeszłością, którzy zmagają się z lekarstwami a także demonami przeszłości. Naprawdę szkoda, lecz mam za to nadzieję, że w przypadku kolejnych części, autorka się rozkręci, ponieważ naprawdę jestem interesująca sytuacji pomiędzy June a Masonem, która już na samym początku „Truly” miała własny początek. Nie chcę was zniechęcać do tej książki, ponieważ aż tak zła nie jest, lecz również czytałam wiele lepsze. Sami zdecydujecie czy po nią sięgniecie i być może akurat wam się spodoba, ponieważ z tego co widziałam, na goodreads ma całkiem niezłe opinie, więc może przekonajcie się po prostu sami.