Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Postać Gubernatora budzi gorące dyskusje wśród wielbicieli serii "The Walking Dead. Żywe trupy". Zło zawsze przyciąga, a przecież ten pozbawiony skrupułów stwór w ludzkiej skórze został okrzyknięty mianem Złoczyńcy Roku. Kim jednak był wcześniej? Co przyczyniło się do jego szaleństwa? W jakich okolicznościach urodził się Gubernator?Nie dowiecie się tego z serialu.Komiks też milczy na ten temat.Tylko "Narodziny Gubernatora" sięgają samych korzeni. Wybierz się w podróż do przeszłości. Uważaj jednak, ponieważ możesz z niej wrócić jako zupełnie inny człowiek. Zobacz, jak powstaje legenda. Bądź świadkiem narodzin Gubernatora.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | The Walking Dead. Żywe trupy. Tom 1. Narodziny gubernatora |
Autor: | Kirkman Robert, Bonansinga Jay |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo SQN |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Robert Kirkman i Jay Bonansinga za nic mają sobie nasze żołądki! W The Walking Dead Urodziny Gubernatora flaki ścielą się nierzadko i gęsto, krew, smród, bród brrrr. Śmiem twierdzić, że książka ebook ta jest lepsza od komiksu i serialu, bo pozostawia miejsce dla wyobraźni, która funkcjonuje na podwójnych obrotach. Byłem przekonany, że książka ebook nie dosięgnie do pięt serialowi, lecz jestem mega pozytywnie zaskoczony. Nie jest powtórką z rozrywki, lecz uzupełnieniem wszystkiego tego, co nie zostało dopowiedziane w serialu. Jeśli jesteście olbrzymimi wielbicielami serii to trę książkę musicie koniecznie przeczytać!
Książka ebook ,,The Walking Dead" obecnie jest dość znana. Nakręcono też serial, który cieszy się popularnością szczególnie wśród młodzieży. Całkiem niedawno do sklepików weszła cała seria.Od razu jednak na wstępie pragnę wam powiedzieć, że w życiu nie oglądałam serialu i nie mogę się do niego w jakikolwiek sposób odnieść (napiszcie mi w komentarzach czy warto zacząć z nim przygodę).Bohaterowie to mni. Philip Blake, który wraz ze własną córką, bratem i dwójką przyjaciół, którzy chcą przetrwać w świecie, gdzie panuje terror, śmierć...i zombie. Zmierzają oni do Atlanty, ponieważ właśnie tam powstał obóz dla tych, co przetrwali. Ich droga jest równie trudna, jak prawda, gdy docierają na miejsce. A Gubernator dopiero się rozkręca...Największa akcja tej książki powodowana jest latającymi nam przed oczami cały czas flakami, krwią i ostrymi narzędziami. Ale dla mnie nie było to niemiłe czy obrzydliwe. Wręcz przeciwnie - bardzo mi się podobało!Każdy ruch bohaterów, każda sytuacja w jakiej się znajdują są potrzebne. Ukazują nam, że trzeba walczyć by przeżyć. A każda w nich przemiana dociera do nas głębiej niż powinna.
Równo rok temu pisałem, że książki z serii „The Walking Dead” to horror w sam raz na Halloween i tak się złożyło, że teraz, znów tuż przed Halloween, przyszło mi, dzięki uprzejmości wydawnictwa SQN, recenzować tom otwierający tą serię. I cóż mogę powiedzieć… Zdanie, że to niezła lektura na Święto Duchów podtrzymuję, a przy okazji dodać muszę jedno: „Narodziny Gubernatora” to bodajże najlepsza z części „Żywych Trupów”.Gubernator. Charyzmatyczny czarny charakter, którego pokochały miliony. Wielbiony przez wielbicieli serialu, wielbiony przez czytelników komiksowego pierwowzoru. Postać wieloznaczna i złożona, w szczególności ta, którą znamy z telewizyjnego ekranu, i jak każdy bohater, który budzi wokół siebie tyle emocji – pełna tajemnic. Ani serial ani komiks nie mówią jednak nic o przeszłości Gubernatora, na szczęście lukę tą wypełnia niniejsza książka ebook pokazując nam dzieje jego, jego brata, córki i towarzyszącego im przyjaciela. Tego, jak wkrótce po wybuchu epidemii Zombie starali się odnaleźć swoje miejsce, ułożyć jakoś życie i nad wszystko przetrwać.Przemiana ze zwykłego człowieka w przywódcę, który potrafi porwać tłumy to jeden ważny aspekt dla wielbicieli „Żywych trupów”, drugą rzeczą, do jakiej sięgają twórcy, są początki zarazy. W serialu wraz z przebudzeniem Ricka jesteśmy już w trakcie apokalipsy. Ludzi niemalże nie zostało, nie działają żadne media, sytuacja pogarsza się z każdą chwilą. W „Narodzinach Gubernatora” zaś mamy wreszcie okazję zobaczyć jak wszystko wyglądało tuż po, kiedy stale działały stacje telewizyjne, a świat nie wydawał się tak pusty i tak najbliższy krawędzi zagłady. Jak takie smaczki przegapić mogliby fani? Szczególnie, że współautorem tej powieści jest nie kto inny, jak sam autor sukcesu „Walking Dead”, pomysłodawca i scenarzysta komiksu – Robert Kirkman. W pisarskiej przygodzie towarzyszy mu nieznany u nas, za to ceniony na zachodzie twórca thrillerów, który pisze całkiem przyjemnie, nie stroniąc o krwi i stylistyki gore. Całość natomiast wzbogacono jeszcze o wstęp Pawła Deptucha, który objaśnia genezę powstania „Żywych trupów”, pokazuje kłody, jakie los (i wydawcy) rzucali pod nogi Kirkmana i oferuje ciekawostki, dzięki którym dowiedzieć się możemy, jakie zakończenie (i objaśnienie całości) widziało Image Comics, zgadzając się na publikację komiksu.Słowem podsumowania: warto. Warto poznać ten światowy fenomen, jeśli dotychczas nie miało się takiej okazji, jeśli zaś jest się już fanem, sięgnąć po książki trzeba koniecznie. Nie tylko przy okazji zbliżającego się Halloween, które optymistycznie do tego nastraja, lecz tak po prostu. To w końcu szansa na wypełnienie luki, możliwość znalezienia odpowiedzi na kilka pytań i okazja zobaczenia wydarzeń słynnych z komiksu/serialu z innego punktu widzenia. Dlatego polecam, a wydawnictwu SQN składam serdeczne podziękowania za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.
Światem zaczął rządzić chaos. Nieznana nikomu choroba przemieniła zainfekowanych ludzi w żądne krwi bestie. Telewizja, internet, telefony, radio - wszystko bez czego nie wyobrażamy sobie życia - niespodziewanie przestaje istnieć. Zombie opanowują coraz większe tereny, a pomoc nie nadchodzi. Właśnie dlatego Philip wraz z bratem, siedmioletnią córeczką i trojgiem przyjaciół z czasów szkolnych postanawiają ratować się sami. Chcą dostać się do miasta, gdzie podobno znajduje się obóz dla uchodźców. Czy uda im się przetrwać tę trudną podróż i uniknąć zarażenia przez żywe trupy? Kiedy sięgałam po tę książkę kierowała mną ciekawość. Nigdy nie miałam styczności z komiksami o Żywych Trupach, ani nie oglądałam serialu. Postanowiłam zacząć od ebooków i nie pożałowałam tego wyboru. Pokochałam "Narodziny gubernatora" za realizm przedstawionych w książce pdf wydarzeń. Opowieść jest przepełniona emocjami, znajdziemy tam dosłownie wszystko - radość, gniew, strach, smutek, a wszystko opisywane w taki sposób, że przeżywamy całą historię razem z bohaterami. Bohaterów także oceniam pozytywnie. Ich dialogi były naturalne i niewymuszone, tak samo jak wszystkie czynności, które wykonywali. Pomimo tego niezbyt ich polubiłam, lecz trzeba przyznać, że ludzie zmieniają się nie do poznania, kiedy są w obliczu zagrożenia. Akcja książki - następny WIELKI plus. W tej powieści nie m czegoś takiego jak "stopniowy rozwój akcji". Książka ebook wciąga nas już od pierwszej strony i trzyma w napięciu do samego końca, ponieważ ilekroć sytuacja się uspokaja, dzieję się coś nieoczekiwanego co sprawia, że musimy czytać dalej. Podsumowując: Urodziny gubernatora to książka, którą można omówić jednym słowem - wstrząsająca. Opowieść bardzo realistycznie ukazuje nam obraz świata ogarniętego apokalipsą.Książka jest niesamowicie wciągająca, przedstawia zachowanie ludzi w obliczu zagrożenia , a przeczytanie jej daje przewagę w potyczce o przetrwanie - ponieważ kto wie? może pewnego dnia zaatakują nas zombie? ;)Polecam wszystkim, lecz ostrzegam - książka ebook jest przeznaczona dla czytelników o mocnych nerwach!http://regalnapoddaszu.blogspot.com/
Serialu nie oglądałem. O komiksie nigdy nawet nie pomyślałem, a zabieram się za wersję książkową, która zrodziła się najpóźniej. Niektórzy mogliby zarzucać mi brak... logiki? Prawdopodobnie tak. Ja jednak uważam, że pomysł jest trafiony w dziesiątkę, ponieważ nie zapoznawszy się z wcześniejszymi formami przekazu tej drastycznej historii mogłem podejść do "Narodzin Gubernatora" "na czysto". Puściłem wodza fantazji i powiem Wam, że następnym razem nie ośmielę się tego zrobić. To zbyt przerażające.Wszystkim wielbicielom serialu, czy również komiksów gorąco zalecam zapoznanie się z książkową wersją tej historii. Przemyślana fabuła z wieloma momentami, które z pewnością sprawią, że serce zacznie bić szybciej, a na twarzy pojawią się wypieki, oryginalni bohaterowie, stopniowane napięcie, idealny styl i piękne wydanie graficzne powinny skutecznie Was przekonać. Okładka tej książki jest mądra i skutecznie przyciąga wzrok, lecz jestem ciekaw, czy zwróciliście uwagę na miejsce, które wykopała dziewczyna? Gorąco polecam!
Gubernator. Ten rządzący Woodsbury despota słynny jest z własnego, chorego poczucia sprawiedliwości: w jej imieniu zmusza więźniów do potyczki z zombie ku uciesze miejscowych, a tym, którzy wejdą mu w drogę, odcina ręce i nogi.Nadszedł czas, by sięgnąć do korzeni. Dzięki książce, którą trzymasz w ręku, dowiesz się, jak Gubernator stał się tym, kim jest, jak trafił do miejsca, w którym po raz pierwszy ujrzeli go wielbiciele serii, i co sprawiło, że wykurzył Ricka i jego towarzyszy z ich bezpiecznej przystani.Chyba każdy słyszał o serialu The Walking Dead. Osoby, które go oglądają na pewno znają postać Gubernatora, przywódcy Woodsbury. Złego, szalonego, bezwzględnego lidera, który rządzi miastem pełnym żywych ludzi. Lecz czy Gubernator zawsze był narwany ? Otóż nie, bo kiedyś był zwykłym człowiekiem mającym rodzinę. No cóż, czasy się zmieniły i nie liczy się już to, że kiedyś ze własnymi przyjaciółmi jadł on herbatniczki i rozkoszował się fenomenalnym winem. Nie, teraz jego przyjaciele pragną go pożreć na lunch. Jednak czy tylko zombie zmieniły młodego mężczyznę w wariata ? Tego będziecie musieli dowiedzieć się już sami. Po Urodziny Gubernatora sięgnęłam głównie dla tego, że kiedyś oglądałam serial na podstawie komiksu, który bardzo mi się podobał. Poza tym Gubernator jest jednym z moich ulubionych bohaterów TWD więc musiałam poznać jego historię. Od razu ostrzegam w powieści jest pełno opisów jak to ktoś zabił zombie, co oznacza pełno krwi, flaków. Ja jednak lubię takie klimaty więc w ogóle mi te "dodatki" nie przeszkadzały wręcz dodawały historii dreszczyku. W książce pdf jest także pełno przekleństw, lecz one tak jak różnorakie części ludzkiego ciała powieszone na płotach albo walające się po trawnikach miały za zadanie nadać opowieści charakteru. Styl pisania twórców jest lekki co ułatwia wdrążenie się w przygody bohaterów. Co do postaci to są oni naprawdę nieźle wykreowani, nie wyidealizowani. Apokoalipsa zombie na każdego z nich wpłynęła inaczej. Phillip stał się wściekły, arogancki w stosunku do wszystkich, a w szczególności do własnego brata, Briana. Penny, córka Phillipa zamyknęła się w sobie. Nick i Bobby to przyjaciele rodzeństwa. Brian, on trzymał się najlepiej z całej piątki. Trzeźwo myślał i usiłował wszystkim pomagać, lecz zazwyczaj sam nie wychodził an tym zbyt dobrze. Jednak pewne wydarzenia przełączyły w nim "pstryczek" i chłopak zaczął się zmieniać. Myślę, że autorzy poprzez niektóre zachowania bohaterów chcieli pokazać nam jakie uczucia towarzyszyłyby nam gdybyśmy musieli niespodziewanie wziąć pistolet i zamordować coś co kiedyś mogło być matką, ojcem, księdzem, policjantem. Pokazują nam co losy się z ludzką psychiką w niełatwych sytuacjach i, że w okresie wojny liczy się tylko przetrwanie. Nie pieniądze, drogie auta, tylko przetrwanie. Przez ostatnie kilka stron czytałam z zapartym tchem, bo zakończenie jakie nam zaserwowali autorzybyło tak niespodziewane i zaskakujące, że musiałam chwilę posiedzieć, aby przyswoić kilka informacji. To - miedzy innym - przez zakończenie chcę sięgnąć po drugi tom tej historii i dowiedzieć się jak potoczyły się dalsze dzieje Gubernatora. Książkę polecam, lecz nie wszystkim, bo osoby, które obrzydza krew i anatomia człowieka mogą być niezadowolone. Za to Urodziny Gubernatora są lekturą obowiązkową lecz wielbicieli TWD, którzy chcą dowiedzieć się więcej o przeszłości przywódcy Woodsbury. Gwarantuję Wam, że opowieść zadowoli Was chociaż w 30 % i jest ona warta dania jej szansy.~ A.
Gdy przeczytałem pierwsze strony książki nie sądziłem, że zmieni ona moje poglądy na uniwersum TWD i na samą postać tytułowego Gubernatora. Jest ona obowiązkowa dla wielbicieli serii, lecz nadaje się również dla osób, które nie poznały tej historii. Zakończenie sprawiło, że musiałem się zastanowić co tak właściwie się przed chwilą stało. Ludzie którzy o godzinie 5 rano jechali autobusem do pracy/szkoły musieli mieć dobry ubaw widząc mnie kręcącego i z zapartym tchem czytającego ostatnie strony. Ocena 10/5 i czekam, aż będę miał możliwość zamówienia kolejnych części :) Pozdrawiam i przepraszam jeszcze raz przy okazji kobietę, która w autobusie prosiła mnie z pięć razy o otwarcie okna, lecz historia wciągnęła mnie bez reszty :D
The Walking Dead to serial który oglądali prawdopodobnie wszyscy fani kina grozy i horrorów. Ostatnio natrafiłem na tą książkę i byłem ciekaw jak się ona ma do serialu. Jest ciekawa głównie ze względu na postać Gubernatora, a prócz tego jest bardzo sugestywna i obrazowa.Polecam wielbicielom serialu.
Każdy fan The Walking Dead powinien sięgnąć po tą książkę. Uważam, że jest świetna, idealnie trzyma w napięciu i są ogromne emocje podczas czytania. Postać Gubernatora rzeczywiście jest niezwykła i wiele namieszała w całej akcji, jako bohater Gubernator jest mocno nietuzinkowy.
Niezła książka ebook
Serial i komiks "The walking dead" już dawno za mną, teraz czas na książkę. Moim zdaniem to powieść, która naprawdę pozostawia po sobie ślad w czytelniku i wartą po nią sięgnąć, jeśli ktoś lubi taką tematykę. Bardzo nieźle napisana (choć twórca nie stroni od dość mocnego języka). Zalecam gorąco.
Tytuł: The Walking Dead: Urodziny Gubernatora (wydanie 2)Autor: Robert Kirkman & Jay BonansingaWydawnictwo: Sine Qua NonIlość stron: 334Data wydania: 19 lutego 2014Robert Kirkman autor słynnych na cały świat komiksów z serii The Walking Dead.Jay Bonansinga to jeden z najbardziej pomysłowych autorów thrillerów. Jego powieści Perfect Victim, Shattered, Twisted i Frozen zostały przetłumaczone na 9 języków, a debiutancka The Black Mariah odnalazła się w finale nagród im. Brama Stokera. Publikował w takich magazynach jak The Writer, Amazing Stories, Grue, Flesh & Blood, Outre i Cemetery Dance a także wielu antologiach.Pierwsza element kultowej sagiCo za Bóg pozwala na to wszystko? A skoro już o tym mówimy – co to za Bóg, który pozwala umrzeć w paskudny sposób takiemu przyjacielowi jak Bobby Marsh? Co to za...Język utworu jest lekki. Strony "pochłania" z prędkością światła, ciągle chcąc więcej. Autorzy onieśmielili mnie dokładnymi opisami wszystkiego, co się działo. Jak ludzie zostali zjadani, jak zombie zostało zabite... Na początku książka ebook była dla mnie trochę nudnawa, aczkolwiek było to na początku. Ostatnie strony są MEGA! W trakcie trwania akcji występuje milion intryg i zwrotów akcji, że czytelnik nie może się oderwać.Nie ma nic chwalebnego w umieraniu. Każdy może to zrobić.Okładka jest magiczna, a zarazem intrygująca. Wydaje mi się, jakby była wycinkiem jakiegoś krajobrazu, który idealny grafik przeniósł na papier. Bazuje na ciemniejszych kolorach, wyrażających smutek. Można dostrzec grób, na który dziewczynka spogląda się bez emocji.Genezą tegoż utworu jest przedstawienie nam postaci Gubernatora, czyli jak to się zaczęło. Serial i komiks milczą na ten temat, dlatego każdy wielbiciel The Walking Dead powinien sięgnąć po ten utwór. Postać Gubernatora budzi kontrowersje. Przyciąga jak magnez. Został nawet okrzyknięty mianem Złoczyńcy Roku.Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań, ona też spogląda na ciebie.Z bohaterami nie jest tutaj tak łatwo. W całym utworze przeplata się ich sporo, jednakże przykuwamy uwagę trzem. Philip Blake jest przewodnikiem grupy. Cechuje go stanowczość, pomysłowość, inteligencja a także zawziętość. Nie rozczula się ponad zabijaniem tych ohydnych potworów. Traktuje to, jako codzienność. Jego brat, Brian to zupełne przeciwieństwo. Mimo iż jest od niego starszy o dwa lata, to nie jest tak mężny. Z trudem przychodzi jemu zabicie zombie, a spoglądanie na nie dłużej, powoduje wymioty. Wie, że zachowuje się trochę jak "baba", aczkolwiek zachodzi w nim pewna przemiana. Nick Parsons po części jest jak jeden i drugi. Ciągle czyta Biblię, a później cytuje ją, co pomaga jemu w zabijaniu albo panowaniu ponad sobą. Wydaje się osobą najbardziej "religijną", jednakże morderstwa i przekleństwa świadczą zupełnie o czym innym.Żaden człowiek nie wybiera zła dlatego, że sam jest zły: myli mu się ono ze szczęściem i dobrocią, których pożąda.Od tej chwili jestem po prostu oczarowany The Walking Dead, Muszę przyznać, że wcześniej stroniłem od tego typu literatury. Jest to dla mnie teraz jedna z niewielu bardzo niezłych serii. Muszę wiedzieć, co będzie dalej. Apeluję, że nie jest ona dla ludzi o słabych nerwach a także dzieci, gdyż jest tam wiele krwiożerczych opisów, po których ma się koszmary.
Tył książki nie kłamał, po przeczytaniu coś się zmieniło.
Bardzo wciągająca książka. Kupiłem ją i czytam epizod co parę dni - nie jestem maniakiem ebooków czytającym 1 książkę na 3-4 dni.
ksiązka bardzo interesująca nieźle i dynamicznie sie ją czyta.na jej podstawie nakręcono film(podobno) ponieważ go osobiście nie widziałam.polecam wszystkim którzy lubią takie klimaty
Jest to moja pierwsza styczność z tą serią. Nie poznałam ani komiksu ani serialu. Lecz tematy zombie nie są mi obce. Zawsze marzyłam aby odcinać truposzom głowy siekierą. Może i jestem psychiczna lecz w końcu każdy ma jakieś marzenia. Niektórzy wolą wyjechać za granicę, założyć szczęśliwą rodzinę a mnie starczy apokalipsa zombie i ostra broń ! ;) Philip Blake wraz ze własną córeczką - Penny, bratem - Brian'em i dwoma kolegami Nikciem a także Bobbym, próbują znaleźć schronienie podczas apokalipsy żywych trupów. Ale nie jest to łatwe. Na każdym kroku spotykają hordy zombie. Po pewnym okresie znajdują inną grupę ludzi i chodź teraz już w czwórkę, zmierzają się do nich dołączyć. Z czasem jednak się odłączyli co nie było ich wyborem. Z początku książka ebook wydawała się dość monotonna - walczyli, zabijali, uciekali. Tak w kółko. Z czasem akcja się rozkręciła a ja razem z nią. Mimo iż przekleństw było tam na kilogramy, nieźle się czytało. Ale momentami trochę się męczyłam. Wyjątkowo barwnie została przedstawiona anatomia człowieka co może mi się przydać w liceum :) Postacie są nieźle wykreowane, każda z nich ma swój niepowtarzalny charakter. Do moich ulubieńców od początku należał Philip, ale z czasem zaczął mnie irytować i jego miejsce zajął Brian. Zachwyciły mnie opisy miejsc. Opuszczone, wyniszczone, z pałętającymi się truposzami. To było przedstawione wręcz idealnie. Będę niezmiernie szczęśliwa jeśli w moje ręce trafią kolejne części z tej serii. Interesująca jestem jak akcja potoczy sie dalej Podsumowując! Książka ebook ogólnie jest niezła i dynamicznie się ją czyta, nie licząc niektórych momentów. Jeśli lubisz krwawe opisy, nie przeszkadzają ci przekleństwa i przede wszystkim lubisz temat żywych trupów zdecydowanie zalecam sięgnięcie po tą książkę. Jeśli jednak nie przepadasz za taką tematyką omijaj ją szerokim łukiem.
Oczywiście książka ebook jest pozycją obowiązkową dla wielbicieli serialu The Walking Dead. Serial jak mało który budzi niesamowite emocje. Niewątpliwie Gubernator należy do najbardziej kontrowersyjnych postaci w serialu, jednocześnie tajemniczych, bowiem jego życie zawiera mnóstwo luk i niedopowiedzeń. Dlatego wszystkim wielbicielom zalecam tą książkę - rozwiewa wszelkie wątpliwości i obnaża wszystkie sekrety Gubernatora.
Jestem olbrzymią wielbicielką serialu The Walking Dead, obejrzałam już wszystkie sezony, a ta książka ebook wydaje się fajnym uzupełnieniem tego wszystkiego co wiąże się z serią o szwendaczach :-) Gubernator od samego początku wydawał się nietuzinkową postacią, negatywną, to prawda, ale zarazem ciekawą. Taka sama jest ta książka ebook - czyta się jednym tchem.
The Walking Dead. Żywe Trupy. Urodziny Gubernatora" to pozycja obowiązkowa dla wielbicieli serialu. Jest ona rozwinięciem wątków, które zostały skrzętnie pominięte w serialu, a która wnosi naprawdę dużo do całej historii. Początkowo nudna, warto jednak dać jej szansę, ponieważ po kilkudziesięciu stronach dopiero zaczyna się rozkręcać.
Jako duży wielbiciel tego serialu nie mogłem przejść obojętnie obok tego tytułu. I nie przeszedłem! Opowieść wciągnęła mnie równie dynamicznie co serial i tak samo nie mogłem się od niego oderwać,wiem, że nie tylko ja tak zareagowałem. Dlatego również zalecam tę opowieść wszystkim wielbicielom serialu, jak też ciekawym postaci "Gubernatora".