Teraz Rowley. Ahoj, przygodo! okładka

Średnia Ocena:


Teraz Rowley. Ahoj, przygodo!

Rowley Jefferson, najlepszy przyjaciel Grega Heffleya, zaczyna pisać własną pierwszą książkę. Na maksa przygodową! Znajdziecie tu wszystko: i złego czarownika, i piękną elfkę, i nieszczęśliwego wampira, i magiczną dłoń, i ducha dziadka, i maga z jednym okiem, i nieokrzesanego barbarzyńcę, i Małą Syrenkę, a nawet pół człowieka, pół krowę o imieniu Stefan… Trzymacie się mocno? Ponieważ to dopiero początek! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Teraz Rowley. Ahoj, przygodo!
Autor: Kinney Jeff
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2020
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Teraz Rowley. Ahoj, przygodo! w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Teraz Rowley. Ahoj, przygodo! PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Wkp

    POWIEŚĆ ROWLEYA „Dziennik Cwaniaczka” to jedna z najlepszych dziecięco-młodzieżowych serii na rynku. Będąca połączeniem lekkiej, prostej powieści i komiksowych wstawek, stanowi kawał bardzo dobrej lektury nie tylko dla młodych czytelników. Nic więc dziwnego, że z czasem doczekała się spin-offu w postaci cyklu o przygodach jednej z najciekawszych postaci występujących w serii, Rowleya. A na rynku właśnie pojawił się drugi jego tom, zatytułowany „Ahoj, przygodo” i jeśli ktoś ma wątpliwości czy warto po niego sięgnąć, niech jak najszybciej się ich pozbędzie, ponieważ to rzecz równie dobra, co „Dziennik Cwaniaczka”, choć mająca własny swój charakter i różniąca się od niego na wielu polach. Niedawno Rowley zajął się pisaniem swojego dziennika, zainspirowany pracą własnego przyjaciela, Grega Heffleya. Teraz jedna postanowił pójść o krok dalej i napisać (z drobną pomocą Grega oczywiście) powieść! I to nie byle jaką, tylko fantastyczną! I tak oto w nasze ręce trafia szalona książka ebook o przygodach chłopca imieniem Roland, który żyje za siedmioma górami i siedmioma lasami, w czasach, kiedy dzieci jeszcze nie chodziły do szkoły, tylko pracowały na polu. Roland nigdy nie wyszedł poza własną wieś, zawsze jednak pragnął wyruszyć w duży świat i przeżywać przygody. Nikt nie ma jednak pojęcia, jak szalone one będą, kiedy już się wydarzą. Zły czarownik, cudowna elfka, wampir, duch dziadka mag z jednym okiem, barbarzyńca, Mała Syrenka, pól człowiek, pół krowa Stefan… E, co tu się dzieje? I czym się zakończy? „Dziennik Cwaniaczka” był serią bardzo przyziemną. Nawet, kiedy tematyką zahaczał o fragmenty horroru i miejskiej legendy, zawsze rozwiązanie okazywało się mieć normalne, logiczne wytłumaczenie. „Teraz Rowley” idzie inną drogą, ponieważ serwuje nam dzieło stworzone przez głównego bohatera tego spin-offu, a co za tym idzie nie ma tu żadnych ograniczeń. Jest za to czyste szaleństwo, pomieszanie motywów z literatury przygodowej, fantasy, horroru, a nawet klasyki ebooków detektywistycznych (tak, tak rowleyowska odsłona Sherlocka Holmesa również się pojawia!). A wszystko to jednocześnie mocno zakorzenione w realiach, które choć dziwaczne i oderwane od ziemi, bliskie są współczesnemu czytelnikowi. Rzecz przecież spisał chłopak, dziecko, które nie dba o realia, tylko chce się nieźle bawić. I bawi. A my bawimy wraz z nim. Autor, który za to wszystko odpowiada, znalazł w sobie prawdziwe dziecko, dzięki czemu rzecz kupi zarówno młodych czytelników, jak i dorosłych stale młodych sercem i duchem. Tym bardziej, że to ci drudzy najbardziej będą cieszyli się z odnajdywania popkulturowych odwołań. A wszystko to idealnie w swej prostocie zilustrowane i ładnie wydane. Nic, tylko czytać i czytać. Nie pamiętam czy to od książki, czy od filmu zaczęła się moja przygoda z „Dziennikiem Cwaniaczka”. Wiem jednak, że przekonała mnie do siebie i od tamtej pory oglądam nie tylko kolejne kinowe odsłony, lecz i sięgam po każdą nową część, która pojawia się na rynku. I nigdy się nie zawiodłem. Nie zawodzi także „Ahoj, przygodo”, dlatego zalecam całość bardzo, bardzo gorąco i niecierpliwie czekam na kolejne opowieści z tego uniwersum.