Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Dlaczego Szwedzi są najszczęśliwszym narodem w Europie? Dlaczego ogólnie nieźle im się powodzi, a nie mają w domu pralek? Czemu tak kochają kryminały? Dlaczego jedzą cukierki z solą? Katarzyna Molęda, reporterka i skandynawistka, Konsul RP w Sztokholmie w latach 2007-2011, rysuje interesujący portret szwedzkiego społeczeństwa. Zagląda do szwedzkich domów, sklepów, nocnych klubów i całkiem komfortowych więzień. Stojąc w kolejkach z numerkiem w ręku, rozmawia ze szczęśliwymi staruszkami i użala się na dzieciakami biegającymi bez szalików. Przysłuchuje się szwedzkim rozmowom - bez przerywania i podnoszenia głosu, odwiedza orientalne targowiska i ekskluzywne butiki. Przygląda się szwedzkiej równości i szwedzkim bogaczom, uwielbieniu dla natury i prostego życia a także snobizmom wyszukanej kuchni. Interesujące obserwacje i spostrzeżenia autorki pozwalają czytelnikowi zrozumieć, dlaczego Szwedzi wcale nie są depresyjnymi ponurakami i uwielbiają świętować, śpiewać a także biegać.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Szwedzi. Ciepło na Północy |
Autor: | Molęda Katarzyna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarna Owca |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bardzo dobra. Zalecam wszystkim, by móc poznać "zimnych" szwedów.
Polecam, kompetentnie napisana ksiazka . Miło sie czyta.
Swietna. Interesujące fakty interesuje historie
Jako ewangeliczka i posiadaczka w połowie szwedzkiej mamy, jestem zachwycona. Książka ebook oddaje w 300% klimat ukochanej przeze mnie Szwecji. Jest prawdziwie i słodko, dokładnie jak w w tym pięknym kraju. Jedynie mogłabym się przyczepić do Melodifestivalen. Według mnie szwedzki pop jest na najwyższej półce od samego początku, a zeszłoroczna edycja było cudowna. Znam osobiście Fransa, zwycięzce z 2016, i uważam, że polski pop nie umywa się w połowie do muzyki tego rodzaju w Szwecji. Nie wspomnę o Mansie, ABBA a także Avici. Zalecam każdemu miłośnikowi tych klimatów i liczę, że Polska w przyszłości, też nie będzie sprawiać tylu problemów obywatelom...Hedvig H.
Katarzyna Molęda w sposób ujmujący i intrygujący prowadzi czytelnika przez meandry mentalności Szwedów. Narodu, z którym Polacy kojarzą tak różnorodne doświadczenia jak potop szwedzki; źli protestanci, których pokonał Kmicic w świętej wojnie; wyjątkowo praktyczne meble i dodatki używane w gospodarstwie domowym albo przystojnych facetów w trójmiejskich dyskotekach.Szwedzi to dojrzałe społeczeństwo obywatelskie. Społeczeństwo, które może przerażać socjalnym aparatem ochronnym i ingerencją państwa w życie obywatela, lecz również społeczeństwo, które wydaje się wyjątkowo ciepłe.
Autorka nie tyle pisze o Szwecji, co o swej do niej miłości. Jednocześnie słabo odkrywa (dla mnie-czytelnika czyli) ten kraj. Według mnie książka ebook nie jest napisana z pozycji odkrywcy, a wyznawcy, niemalże na klęczkach. Jednocześnie z każdą, kolejną stroną coraz mniej zachwytu ponad Szwecją, a coraz więcej niechęci do Polski. W co drugim akapicie (oczywiście przesada) znaleźć można stwierdzenie typu: Tu jest inaczej, nie tak jak w Polsce, gdzie każda dziewczyna narażona jest na niewygodne pytania... itd. itp.Tak, jak w tytule. Do Krzysztoa Vargi i jego "Gulaszu z turula" daleko tej książce. Zestawiać jej z dziełami Mariusza Sczygła nawet nie ma co się podejmować.
Książka ebook naprawdę zaskakuje. Widać, że autorka lubi Szwecję i Szwedów. Generalnie wszystko to jawi się dość idyllicznie, aż czasem ciężko uwierzyć, że to wszystko prawda. Autorka przyznaje, że jej obserwacje mogą być czasem nieobiektywne.Ostatecznie jako mieszkaniec Polski i tak można wpaść prosto w depresję.
Pełna ciekawostek, zabawna książka ebook opisująca zwyczaje i sposób postrzegania świata przez Szwedów. Autorka przestawia subiektywny opis wielu sfer życia w Szewcji, nie unikając stereotypów, lecz jednocześnie dystansując się do nich. Lektura warta przeczytania!
Ja spędziłem w Szwecji tylko 5 miesięcy. Od 32 lat mieszkam w Stanach Zjednoczonych, większość tego czasu w Kalifornii. Bardzo nieprzyjemny jest ton tej książki. Nie ujmując niczego Szwedom, chociaż oczywiście wiemy że jest tam mnóstwo bardzo, wyjątkowo poważnych problemów, to ton audycji jest przez implikacje bardzo krytyczny względem Polski i Polaków. Ja odwiedzając Polskę conajmniej raz w roku od około 5 -10 lat jestem po prostu zachwycony zmianami w Polsce. Podziwiam Polskę i Polaków za to co osiągnęli. Przykro mi czytać tą książkę, w której każde porównanie Polski ze Szwecją wychodzi na niekorzyść Polski. Na pewno wolałbym być Polakiem niż Szwedem. Niedawno czytałem książkę angielskiego reportera mieszkajacego w Danii z duńska żoną o wszystkich państwach skandynawskich. Nie jest tam nawet w przybliżeniu tak wesoło jak się na odległość wydaje. Inaczej nie byłoby tam tylu samobójstw, itp. itd. A ciągłe badania zadowolenia z życia w tych państwach dają nieprawdziwe efekty ze względu na olbrzymi konformizm tych społeczeństw i w tych ankietach wszyscy paplają to samo ponieważ wiedzą czego się od nich oczekuje. Oferuję dystans do komentarzy autorki tej książki i przeczytanie tej angielskiej książki o państwach skandynawskich "The Almost Nearly Perfect People". Bardzo dalecy od perfekcji. Oczywiście dużo rzeczy mi się w Szwecji podoba. Porządek i organizacja a także szwedzki design. Lecz nie zachłystujmy się. Podejdźmy do tego tematu spokojnie i z rezerwą, ciągle pamiętając o tym co jest dobre i najlepsze w nas, Polakach.
Ostatnio choruję na wszystko co szwedzkie i dostałem przez przypadek książkę pod Choinkę. Przyznam że wciągnęła od pierwszych stron. Napisana prostym językiem, interesująca i z dbałością o szczegóły bez przynudzania i stronniczości. No i przede wszystkim wiarygodna. Czytając, można się przekonać jak daleko posunięte są stereotypy o tym kraju, a jak dużo z nich autorka prostuje. Szczerze zalecam :)
Jako osoba od nad trzech lat mieszkająca w Szwecji, czytając tę książkę nie mogłam się nadziwić, jaki ona kraj opisuje, ponieważ na pewno nie ten, w którym obecnie przebywam. Nie mogę zrozumieć, skąd ponad tą książką tyle zachwytów, ponieważ według mnie, przedstawia ona bardzo płytki i fałszywy obraz tego kraju, pomijając już rażącą w oczy jednostronność i absolutny brak obiektywizmu autorki. Pół biedy, jeśli ktoś przeczyta i odłoży na półkę, lecz bardzo niedobrze, kiedy ludzie na poważnie decydują się na emigrację do Szwecji, natchnieni lekturą (takie opinie również już słyszałam). Zamiast mlekiem i miodem płynącej krainy zastaną niekompetencję urzędników, ogromne kłopoty ze znalezieniem mieszkania, czy coraz większe niepokoje społeczne związane z narastający kłopotem niepracujących i niechcących się asymilować ze społeczeństwem imigrantów. Cóż, kraj jak każdy inny, więc książki na pewno nie można traktować jako reportaż, prędzej coś z działu fantasy.
Mam wrażenie, że wokół Szwecji i Szwedów nagromadziło się dużo różnorakich mitów, stereotypów, dlatego nieźle że taka książka ebook została napisana. Jest interesująca, i nie brakuje jej humoru. Dzięki niej naprawdę wiele dowiedziałam się na temat Szwecji i jej mieszkańców. Zalecam gorąco.
Książka, która prezentuje tylko jedną stronę szwedzkiego społeczeństwa, tę znaną z politycznie prawidłowych mediów. Autorce udało się prześlizgnąć ponad wszystkimi kłopotami współczesnej Szwecji i uważam, że to wielka sztuka napisać kilkaset stron i nie znaleźć żadnej patologii, której sami Szwedzi zauważają coraz więcej. To jedyny sukces i jedyne zaskoczenie po lekturze tej książki. Odradzam, ponieważ to bardzo zafałszowany obraz, bardziej opis życia po śmierci wg. Świadków Jehowy, a nie rzeczywistość. Ja po 10 latach mieszkania w Szwecji stałem się bardziej krytyczny w stosunku do tej cywilizacji i nawet zostałem polskim patriotą w reakcji na absurdy tego świata. Coś co mi dodaje sił w potyczce z tym szwedzkim bareizmem jest powtarzanie sobie niemal codziennie: Nie mój cyrk, nie moje małpy.
Zaczyna się od polityki, lecz dynamicznie przechodzi w życie codzienne. Idealnie się czyta, można się uśmiechać przy tym pod nosem. Nie ma wydumanych, ciężkich do przetrawienia rzeczy, za to nieraz jest błyskotliwie.
Szwecja kojarzy mi się przede wszystkim - jak każdemu na świecie - z Ikeą. Od kilku lat też ze studenckimi wakacjami, świąteczną "colą", wszechobecną lukrecją, cukrzycotwórczymi słodyczami i pchlimi targami, na których za grosze można kupić fajne płyty i ubrania. A jak widzi ją osoba, która w tym państwie przebywa na stałe?Katarzyna Molęda od wielu lat żyje w Sztokholmie, lecz pisze nie tylko - choć przede wszystkim - o stolicy Szwecji. Przybiera naszą polską perspektywę, opisując jak wygląda życie za morzem. Dzięki temu zabiegowi udało jej się wybrać i przedstawić ciekawostki kluczowe z naszego punktu widzenia; porównuje również nierzadko sytuację Szwedów z życiem Polaków.Na pochwałę zasługuje pomysł połączenia określonych zagadnień pod bardzo ogólnymi tytułami rozdziałów; o tradycjach świątecznych, formach wypoczynku w dni ustawowo wolne od pracy czy słynnych potrawach serwowanych podczas konkretnych świąt autorka wspomina w części Szwed świąteczny. Łączenie z pozoru niezwiązanych ze sobą kwestii i zagadnień nie pozwalało czytelnikowi na nudę. Dużo ciekawostek pokrywa się z moją wiedzą o tym państwie pochodzącą z swoich doświadczeń albo innych publikacji, co tylko uwiarygodniło w moich oczach tę pozycję. Jedyne, co przeszkadzało mi podczas lektury, to sposób rozmieszczenia fotografii - tak, że ich centralna element znikała w zagięciu książki. Ciężko ogląda się zdjęcia, gdy spory ich element jest zupełnie niewidoczny. Zdecydowanie lepszym posunięciem byłoby umieszczenie ich na pojedynczej stronie, zamiast na dwóch - nawet kosztem mniejszego rozmiaru. Mimo wszystko, sam pomysł dodania do tekstu odpowiadających mu obrazów jest bardzo dobry.Katarzyna Molęda pisze ciekawie i przystępnie. Jej książkę można określić swego rodzaju opowiadanie skierowaną do znajomego, który zainteresował się kulturą szwedzką. Nieźle czyta się ten dosyć lekki, potoczny wręcz język, bardziej pasujący do narracji ustnej, niż tekstu. Nie jest to jednak poradnik, jak przetrwać w zupełnie obcym obyczajowo kraju, a raczej bardzo luźne opracowanie podkreślające różnice pomiędzy Polską a Szwecją z naszej perspektywy - jakże innej od punktu widzenia chociażby Brytyjczyka. Zdecydowanie warto się z nią zapoznać, polecam.Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com
Należę do chyba wielkiego grona ludzi, którzy wyobrażają sobie Szwecję, jako kraj gdzie jest zimno, mieszkańcy są smutni, chodzą w ciepłych czapkach przez cały rok (przesadzam) i mają długie brody (mężczyźni). Jako nałogowa czytelniczka ebooków od razu wiążę ich z kryminałami, ponieważ przecież to stamtąd pochodzą królowie tego gatunku. I mniej więcej w tym miejscu moje wyobrażenia się kończą. Autorka prezentuje nam jednak inny świat, widziany oczami mieszkańca, a nie turysty. To cenne spojrzenie, pozbawione maniery z turystycznych broszurek.W pierwszej kolejności przedstawia nam dane zagadnienie w sposób ogólny, a potem popiera je anegdotami, swoimi doświadczeniami. Dużą przyjemność sprawiło mi czytanie o pojęciu równości według Szwedów, o zasadach panujących w pracy i o pozycji rodziny. Bardzo zdziwił mnie nietypowy sposób funkcjonowania tamtejszej służby zdrowia. Pomysł publicznych pralni sądzę za uroczy, szeroko uśmiechałam się czytając przykładowe kartki, jakie wywieszają tam ludzie niezadowoleni z… współpiorących (to prawdopodobnie najlepsze, choć wiem, że nieistniejące słowo). Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać, lecz nie chcę odbierać Wam przyjemności z lektury. Mam wrażenie, że Polskę i Szwecję dzieli wielki rów, który jak na razie jest nie do przeskoczenia. Nie krytykuję tutaj naszego pięknego kraju, tylko stwierdzam fakt.Nie ciężko dostrzec, że Katarzyna Molęda pokazuje nam tylko jedną stronę medalu, mówi o zaletach Szwecji nie skupiając się na jej wadach, które na pewno – jak każdy kraj – ma. Należy jednak zadać sobie pytanie, jak można mówić o kraju, który się kocha, ponieważ bez wątpienia autorka darzy Szwecję bardzo ciepłymi uczuciami. My – Polacy zapewne zaczęlibyśmy od wad. (I nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, lecz nawet autorka mówiąc o Polsce łapie się na haczyk i raczej narzeka niż chwali). Chcę przez to podkreślić, że w żadnym wypadku praca ta nie jest naukową analizą społeczną, a subiektywnym opisem wrażeń, doświadczeń i przeżyć.więcej: recenzentkaksiazek.blog.pl
Autorka usiłuje pokazać współczesną Szwecję i jej mieszkańców. Osobiście zabrakło mi w tej książce pdf historii ludzi i głębszej refleksji. W zamian otrzymujemy lukrowany obraz państwie i ciągłe porównania do Polski i Polaków. Widać, że autorka miłuje Szwecję, a nie przepada za polskością. Niestety również nie potrafi ukryć własnego lewicowo-liberalnego światopoglądu, co mnie osobiście drażniło. Podsumowując, jeżeli ktoś szuka informacji o tym co Szwedzi lubią pić i jak wyglądają ich mieszkania, a w szczególności w czym są lepsi od nas Polaków (według autorki we wszystkim) to jak najbardziej zalecam tę pozycję. Nie jest to jednak książka ebook dla tych, którzy chcieliby naprawdę poznać Szwecję i posłuchać co w szwedzkiej duszy gra.
Swietnie i rzetelnie napisana ksiazka. Autorka wchodzi "pod koszule" szwedzkiej tozsamosci narodowej, kultury, zwyczajow, obyczajow i wielu innych przejawow zycia szwedzkiego spoleczenstwa. Bardzo te ksiazke polecam.
Bardzo ciekawie przedstawiony portret Szwedów. Kraj położony stosunkowo blisko nas, a jednak w zasadzie prawdopodobnie niewiele o nim wiemy. Tymczasem Szwedzi są szalenie fascynujący, z tego co zauważyłam czytając tę książkę. Książka ebook Katarzyny Molędy zawiera dużo zaskakujących ciekawostek, o społeczeństwie tego kraju.