To twoja książka?

Recenzje

• Wkp

  2022-12-24

  DIUNA JAK MALOWANA Zdawało się, że w ostatnich latach zamarło wydawanie u nas albumów wspierających duże filmowe hity. W ostatniej dekadzie coś tam próbowano, a to do „Hobbita”, a to do „Fantastycznych zwierząt”, to znów do „Star Wars”, lecz z mizernym skutkiem. Ponieważ nawet jak fajne było, to i tak dynamicznie przerwano publikowanie kolejnych odsłon. A tu proszę, mamy taki album poświęcony filmowej „Diunie”. I to naprawdę świetny, cudownie wydany album. Czy do kolejnych części również będzie? Mam nadzieję, a na razie mamy ten jeden – w sam raz pod choinkę dla wielbicieli obrazu Denisa Villeneuve’a. Co to w skrócie jest? Jak to wygląda? I z czym to się je? A no „Sztuka i duch Diuny” to po prostu relacja z kręcenia filmu krok po kroku. To ciekawostki z planu, bogactwo faktów i dużo zwracania nam uwagi na fakty, na które uwagi przy oglądaniu nawet kilkukrotnym nie zwróciliśmy. A wszystko to obowiązkowo bogato ilustrowane – zarówno kadrami z filmów, jak i grafikami koncepcyjnymi, szkicami i fotkami wszelkiej maści. I właściwie wszystko, co trzeba o tej pozycji wiedzieć, już wiecie. Pewnie mieliście w dłoniach z jeden taki album, ponieważ trochę ich w Polsce na przestrzeni lat wyszło. Treść zabiera nas w podróż nie tylko przez kolejne etapy kręcenia filmu, lecz także i po świecie. W końcu trafiamy tu pomiędzy innymi do Norwegii, Budapesztu czy na Najbliższy Wschód, towarzysząc ekipie i patrząc, jak magia i sama „Diuna” ożywają na naszych oczach. Ożywa obcy świat, ożywa fantazja Franka Herberta, a my wielu rzeczom w końcu możemy się przyjrzeć, jak należy. I wizualna strona tej publikacji jest wyśmienita. Wiele wielkoformatowych grafik, wiele materiałów z samego filmu nieznanych, wszystko w idealnej jakości, ponieważ inaczej nie wypada, z bogactwem różnorodności i na miło ciemnym tle, które dodaje całości klimatu. A ja taki klimat właśnie lubię. I powiem szczerze album oglądało mi się lepiej, niż sam film, choć czasem zbyt dużo tu komputerowo generowanych prac, jak na film, który przecież kiedy tylko mógł, właśnie wyników komputerowych starał się unikać. Lecz jest świetnie. I idealnie jest również pod wobec treści. Konkretnie, bez rozpisywania się, lecz i bez powierzchownego podejścia. Świetna, treściwa relacja, z fajnym ukazaniem kulisów i procesu kręcenia kinowego hitu. Przy okazji wyśmienicie wydana, ponieważ wielki format, twarda oprawa, obwoluta – no ładnie się to pokazuje i na półce, i tak po prostu. I po prostu to bardzo udana rzecz. Dla wielbicieli filmu, dla wielbicieli „Diuny”. Miły dodatek, który miło się odkrywa.

• Łukasz Marciniak

  2022-12-24

  Sztuka i duch Diuny to obszerny i cudownie ilustrowany album, liczący blisko 250 stron. Znajdziemy tutaj całą historię adaptacji - kiedy urodził się pomysł ekranizacji powieści Franka Herberta, jak szukano aktorów do poszczególnych ról, czy skąd czerpano inspiracje, żeby oddać wszystkie najistotniejsze fragmenty książkowego pierwowzoru. Tanya Lapointe przedstawia liczne ciekawostki z planu, m.in jak budowano plan zdjęciowy do poszczególnych ujęć, gdzie i w jakich warunkach kręcono poszczególne sceny, jak wyglądała postprodukcja, czy z jakimi wyzwaniami musieli zmierzyć się aktorzy i cała drużyna filmowa. Ponadto, znajdziemy tutaj opisy poszczególnych bohaterów występujących w filmie, lecz też miejsc i wydarzeń, dzięki czemu lepiej zrozumiemy całą historię, jeżeli nie znamy książki Herberta. Pomocne w tym będą także zawarte ilustracje, począwszy od szkiców koncepcyjnych, aż po finalne grafiki i kadry z filmu. Szczególnie te pierwsze oglądałem z dużym zainteresowaniem, bo pokazywały jak zmieniały koncepcje dotyczące ubioru, wyglądu postaci, czy miejsc, w miarę ich projektowania, aby były jak najbardziej zgodne z wizją Herberta. Lektura albumu Sztuka i duch Diuny wymaga znajomości przynajmniej filmu (Tanya Lapointe opisuje bowiem kolejne kluczowe wydarzenia), a najlepiej też książki Franka Herberta. Pozwoli to w pełni zrozumieć dokonane zmiany w scenariuszu, docenić starania o wierność adaptacji i przekonać się z jakimi kłopotami borykała się drużyna filmowa przygotowując się do kręcenia zdjęć. Dlatego Sztuka i duch Diuny będzie bardzo dobrym uzupełnieniem dla osób, które tylko widziały film i z pewnością zachęci wielu do sięgnięcia Diunę Franka Herberta. Sztuka i duch Diuny to cudownie wydany album poświęcony adaptacji Diuny Franka Herberta w reżyserii Denisa Villeneuve’a z 2001 roku. Stanowi on ciekawe uzupełnienie filmu, pełne ciekawostek z planu zdjęciowego, lecz też informacji o występujących w nim postaciach i miejscach.