Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zabawna i pouczająca opowiadanie o 18-letniej dziewczynie, prześladowanej w szkole z powodu nadmiernej tuszy. Autorka pokazuje, jak zmienia się jej życie, kiedy postanawia, że nie będzie dłużej ofiarą. Początki są jednak bardzo trudne – wizyty u kolejnych lekarzy są frustrujące i nic nie dają. Dopiero spotkanie z ekscentryczną terapeutką Penelopą, która opracowuje dla Kaśki świeży styl życia, zaczyna przynosić zdumiewające efekty. Mimo niełatwych relacji z ojcem kobieta stopniowo odzyskuje wiarę w siebie. Znikające kilogramy i pojawienie się w jej życiu pierwszego chłopaka wzmacnia ją psychicznie na tyle, że potrafi stawić czoła swoim prześladowcom.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Szkoła latania |
Autor: | Trojanowska Sylwia |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwa Videograf S.A. |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zaskakująco niezła książka, Wszystkie 3 części dostarczają uśmiechu na twarzy. Nieprzewidywalna akcja z zaskakującym zakończeniem. Zalecam
Skojarzynki: niepewność * otyłość * zakochanie * dieta * rozterki * terapia Zachęcona opisami w sieci zaopatrzyłam się w książkę autorstwa Sylwii Trojanowskiej pt. "Szkoła latania". Jakoś tak poczułam pewną bliskość z główną bohaterką, moją imienniczką, której kłopoty i rozterki są mi w pewnym stopniu znane. Czas jakiś książka ebook odczekała na półce, by nabrać mocy urzędowej, aż w końcu przedwczoraj nadeszła jej pora. Kaśka to kobieta o wdzięcznym nazwisku Laska, jednak wcale "laski" nie przypomina. To nazwisko to zmora jej życia, podobnie jak nadprogramowe kilogramy, których nazbierało się przez lata o dużo za dużo. Ciężko jednak, mając osiemnaście lat, przeciwstawić się niemal całej rodzinie, która hołduje kultowi ciała obfitego, wypchanego do granic możliwości wszystkim, co nadaje się do zjedzenia. A taka właśnie jest rodzina ze strony ojca Kaśki, Roberta. Prym wiedzie tam niesamowicie apodyktyczna ciotka Matylda, dla której obfite kształty to sens życia. Jedyną osobą w rodzinie, która podejmuje walkę o lepsze jutro dla dziewczyny, jest jej matka, Małgorzata. Dziewczyna filigranowa, zdominowana kompletnie przez męża. W tej jednak kwestii doprowadza do tego, że jej córka, po paru nieudanych próbach, trafia na dość ekscentryczną terapeutkę, Penelopę Hoppe, z którą rozpoczyna pracę ponad sobą. Celem jest nie tylko zgubienie nielubianych przez Kaśkę kilogramów, lecz także przestawienie jej myślenia i postrzegania samej siebie. I od momentu wkroczenia na ścieżkę odchudzania, zaczyna się całkiem nowe życie nastolatki... Kolejną postacią w powieści, która bardzo przypadła mi do gustu, jest Zośka, najlepsza - i jedyna - przyjaciółka Kaśki. Bardzo spodobało mi się jej podejście do życia. Mimo kłopotów w domu daje radę, uśmiecha się, cieszy życiem i dopinguje Kaśkę. Kiedy kobieta poznaje na sesjach terapeutycznych własnego pierwszego w życiu chłopaka, Maksa, co sprawia, że jej emocje lądują na rollercoasterze, Zośka podchodzi do sprawy zdroworozsądkowo. Jak w każdym związku (a tutaj to dopiero początki początków), zdarzają się wzloty i upadki. Kaśka przeżywa strasznie każdą niejasność, niepewność i niedopowiedzenie. Trochę mnie tą nadwrażliwością wkurzała, lecz z drugiej strony rozumiem, że w jej sytuacji można się tak czuć, kiedy kobieta jest niepewna siebie, własnej wartości i - przede wszystkim - urody. Maks... no właśnie, Maks. Jego zachowanie wydało mi się dość podejrzane. Nie będę pisać szczegółowo, aby nie spojlerować, lecz jestem bardzo ciekawa, czy moja teoria się sprawdzi. Poza tym mogę powtórzyć za Zośką: "Jezu, skąd on się urwał?!"... Jeśli chodzi o sprawy czysto techniczne, to od dawna się tak nie zmęczyłam przy czytaniu! I nie mam na myśli samej lektury powieści, tylko to, że musiałam książkę trzymać obiema rękami i praktycznie cały czas na siłę rozkładać. To naprawdę męczące, a o trzymaniu jej jedną ręką mogłam zapomnieć... No lecz czego się nie robi dla poznania kolejnej ciekawej historii? :) Historia kończy się w taki sposób, że już zamówiłam kolejne tomy tej serii, ponieważ jestem bardzo ciekawa, jak to się wszystko rozwiąże... Wbrew pozorom nie zdradziłam Wam dużo z fabuły. Losy się tu dużo, pełno w tej opowieści emocji, czasem trochę (bardzo!) rozchwianych, czasem irytujących, lecz myślę, że warto poznać Kaśkę i jej świat. Daje to wszystko do myślenia... I na koniec ostatnia refleksja, związana z odchudzaniem i tym, czego Kaśce zazdroszczę. Gdybym dysponowała swoją siłownią w domu, ćwiczyłabym codziennie. Nic tak nie deprymuje, jak spojrzenia osób w rozmiarze 36, ćwiczących na siłce dla przyjemności czy ogólnego komfortu, kiedy człowiek w pocie czoła usiłuje zrzucić nadprogram kilogramów...
Podjęcie działania jest kluczem do osiągnięcia upragnionego celu. Jest czymś bez czego tego celu nie da się zrealizować. Lecz nigdy nie jest to łatwe. Po drodze napotykamy dużo przeszkód, poddajemy się słabością. Lecz kluczowe jest, żeby im do końca nie ulec, żeby nie zaprzestać działania. Kasia, bohaterka „Szkoły latania”, ma olbrzymi problem. Nienawidzi własnego za wielkiego ciała. Nie akceptuje siebie. Nie może na siebie patrzeć, lecz postanawia to zmienić. Przemienić własne życie, gdzie już nie będzie pośmiewiskiem dla innych. Postanawia podjąć walkę z otyłością, w jej batalii spiera ją matka, która załatwia kolejne wizyty u specjalistów. Niestety na jej drodze pojawią się osoby, z którymi Kaśka nie wyobraża sobie współpracy, aż pewnego razu znajduje kogoś kto był kiedyś taki jak ona, kto rozumie, kto motywuje, a nie ocenia. Penelopa, staje się więcej niż terapeutką, dietetyczką, staje się jej powierniczką. Idealnie opracowuje jej plan działania, który niesie dużo zmian w życiu Kasi. Zmian w każdej płaszczyźnie. Proces odchudzania trwa, trwa też terapia grupowa w Szkole Latania, na którą kobieta uczęszcza, a która niesie nie tylko odpowiednie wsparcie, lecz też coś co do tej pory było dla głównej bohaterki obce – miłość. Spotyka na swej drodze Maksa, który otwarcie nie jest w stanie wyrażać swych uczuć, lecz przelewane na wiadomości, są głęboki. Niestety życie jak zawsze jest nieprzewidywalne. Pomimo, że kilogramy lecą w dół, Kasia nie do końca jest szczęśliwa. Miłość, która do tej pory była jej obca, niesie więcej cierpienia, niż radości. Sytuacja Maksa jest skomplikowana, ma niezałatwione sprawy, które dwójce bohaterów, utrudniają związek. Czy uda im się w końcu mimo wszytko być razem? Czy Kasia wytrwa w swych postanowieniach? Przekonajcie się, gdyż naprawdę warto! Autora pokazała nam jakim kłopotem jest otyłość, lecz też uświadomiła, że można z nim walczyć. Chociaż ta potyczka nie jest prosta w świecie, gdzie na każdym rogu czyha jakaś pokusa. Kto z nas nie grzeszy zjadając słodkości? Ja uwielbiam się zajadać i wiem jakie to trudne wytrwać w postanowieniu, żeby ich nie jeść! Lecz jakim trudem jest to dopiero dla osoby otyłej zrezygnować z tak wielu rzeczy, lecz wiadomo trudne nie znaczy nie możliwe. Sylwia prezentuje nam jak przebiega proces odchudzania. Nie jest to tylko dieta, lecz przemiana metody myślenia, podejścia do życia. Jest to całkowita przemiana siebie i główna bohaterka, zmienia się diametralnie. Staje się bardziej otwarta, pewniejsza siebie. Tak niewiele trzeba by odmienić swe życie, by przemienić to co nam w nim nie odpowiada. Starczy zacząć działać! Więc działajmy i nie próżnujmy! Pamiętajcie pragnąć to znaczy móc!
"Szkoła latania" to opowiadanie o Kaśce Lasce - nieszczęśliwej osiemnastolatce z trzycyfrową wagą, która pewnego dnia postanawia przemienić własne życie i schudnąć. Pomaga jej w tym mama i przyjaciółka Zośka, które mocno kibicują Kasi i wspierają jej poczynania. Reszta rodziny Laska (zwłaszcza ciotka Matylda) jest jednak mocno zdegustowana faktem, iż ich Kasieńka chce pozbawić się swoich, w ich mniemaniu, pięknych krągłości i kobiecych kształtów. Żeby osiągnąć własny cel, bohaterka powieści szuka odpowiedniego lekarza, który pomógłby jej w zrzuceniu zbędnych kilogramów. Po paru nieudanych wizytach, trafia na dość specyficzną i ekscentryczną panią lekar - Penelopę Hoppe, której podejście do tematu a także samego pacjenta, znacznie różni się od tego, których wcześniej doświadczała bohaterka. Dzięki terapeutce, Kaśka zapisuje się do Szkoły latania - grupowej terapii dla osób walczących z nadwagą. Tam również poznaje pierwszą miłość własnego życia - Maksa. Razem z nim przeżywa piękne chwile. To on sprawia, że czuje motyle w brzuchu, a jego pocałunku przyprawiają ją o dreszcze.Kaśka Laska od początku do końca powieści walczy nie tylko o siebie, własne zdrowie i lepsze samopoczucie, lecz toczy także walkę o najładniejsze uczucie, którego kiedykolwiek doświadczyła."Los stawia przed nami przeszkody, które musimy pokonać, żeby docenić to, co wartościowe i piękne."Książka Sylwii Trojanowskiej jest cudowną powieścią młodzieżową, którą czyta się z zapartym tchem. Cudowne wnętrze, wspaniałe dialogi i styl pisania tylko zaostrzają apetyt Czytelniczek na więcej! Muszę również wspomnieć o pięknych urozmaiceniach jak np. smsy czy e-maile, które zaznaczone są w książce pdf w charakterystyczny sposób i tylko umilają lekturę.Postaci w książce pdf są bardzo specyficzne, barwne i charakterne i na długo zapadają w pamięć. Zwłaszcza postać ciotki Matyldy - idealnie wykreowana przez autorkę z pewnością niejednej z nas przywodzi na myśl kogoś z naszej rodziny. Czy nie ma takiej osoby na rodzinnych spotkaniach, która zawsze powie nam, że źle wyglądamy, dołoży na talerz ziemniaczków a także podsunie dodatkowy kawałek ciasta? W myślach aż się zaśmiałam, ponieważ bez wahania mogłabym przyrównać do książkowej Matyldy chociażby moją babcię :) Hi hi.Główni bohaterowie: Kaśka i Maks - każda z nas z pewnością pamięta licealną miłość. Pierwsze zakochanie, pierwsze wspólne spacery, randki i pocałunki. Przyjemnie wspomina się tamte czasy!"Czasami mówimy, że ktoś jest z innego świata. Ja bym powiedziała, że każdy z nas jest z innego świata, lecz wiem też, że mamy w sobie dużo sił i determinacji, żeby odnaleźć jakiś most, przejście, które nas połączy na chwilę, na dłużej, czasami na całe życie.""Szkołę latania" zalecam wszystkim - zarówno młodym jak i starszym Czytelniczkom. Myślę, że nawet Panom mogłaby się ta lektura spodobać. Każdy z nas bowiem może zaczerpnąć inspirację i zmotywować się do działania tak jak Kaśka. Kaśka Laska, która laską wcale nie była, lecz zamierzała się nią stać.turkusowa-sowa.blogspot.com
"Szkoła latania", to debiut autorski Sylwii Trojanowskiej. Prześliczna okładka hipnotyzuje nas i zachęca do zajrzenia jaka historia kryje się na kartkach tej powieści. Czy treść zachwyciła mnie równie mocno jak okładka? Zapraszam na recenzję.Osiemnastoletnia Kasia Laska, to sympatyczna a także przemiła dziewczyna, która ma dużą nadwagę. Komplikuje jej to wszelkie relacje, a w szkole z tego powodu dodatkowo jest wyśmiewana i szykanowana. Jej jedyną przyjaciółką jest Zosia, która sama nie ma łatwego życia. Kasia na Zosie zawsze może liczyć. Obie stanowią dla siebie podporę i wspierają się w niełatwych chwilach.Pewna sytuacja sprawia, że nasza bohaterka postanawia wziąć się za siebie i zawalczyć o sylwetkę a także o własne zdrowie.'' - Jesteś gruba na swoje życzenie i na swoje życzenie od dzisiaj zaczniesz chudnąć, Katarzyno!''Niestety droga ta wcale nie będzie należeć do łatwych. Pierwsze spotkania z dietetykami będą totalną porażką, ale dzięki determinacji rodzicielki, Kasia trafi do lekar Penelopy Hoppe, która swoim osobliwym zachowaniem sprawi, że Kasia uwierzy iż ma szansę. Lecz czy kuracja lekar Penelopy przyniesie zamierzone efekty? O tym przekonacie się czytając "Szkołę latania".Jak już wspominałam "Szkoła latania", to debiut Sylwii Trojanowskiej i szczerze przyznaję, że debiut zdecydowanie udany. Książka ebook wciąga nas już od pierwszych stron. Poznajemy młodą dziewczynę, która boryka się z naprawdę poważnym problem, gdyż nadwaga to choroba XXI wieku. Niestety osobami które najbardziej krzywdzą Kasię jest jej rodzina, która przykłada się do stanu jej zdrowia. Prym w ty wszystkim wiedzie ciocia Matylda, dla której rubensowskie kształty to wyznacznik piękna. Kasia waży nad sto kilo, a jak wiadomo, to nie jest odpowiednia waga dla nastolatki. Jedyną trzeźwo myślącą osobą w rodzinie okazuje mama naszej bohaterki, która po pewnym incydencie zaczyna zdawać sobie sprawę, że po części jest winna tego jak wygląda jej córka. Postanawia w każdy możliwy sposób pomóc jej w potyczce z nadwagą. Tylko czy jej się to uda?"Szkoła latania", to mądra powieść, która porusza naprawdę bardzo kluczowy temat. Tym tematem jest otyłość, która niestety nierzadko jest lekceważona, no ponieważ przecież im więcej ciałka tym na pewno dzidziuś zdrowsze. Jakże mylne jest takie myślenie. Po prostu niektórzy ludzie nie zdają sobie sprawy jak dramatyczna w skutkach jest nadwaga, jakie choroby jej towarzyszą. Z olbrzymią chęcią dałabym tę książkę do czytania nadopiekuńczym mamusiom a także babciom, ponieważ niestety, lecz to my bliscy skazujemy dzidziuś na drwiny i brak akceptacji otoczenia, a co najgorsze na chorobę, kalectwo, a nawet śmierć.Pani Sylwia opisała ten kłopot bardzo subtelnie i z wyczuciem. Ta książka ebook to motywacja, by wziąć się za siebie, gdy jeszcze nie jest za późno.W książce pdf pojawia się też wątek miłosny, który bardzo mi się spodobał. To uczucie, które zrodzi się między Kasią a także Maksem, doda naszej bohaterce jeszcze więcej zapału do potyczki z nadwagą. To przecież normalne, że pragniemy podobać się płci przeciwnej. O Maksie nie będę zdradzać nic więcej, ponieważ chcę byście mieli dużo niespodzianek podczas lektury. Mogę zapewnić, że będzie ich dużo jak i też pojawią się różnorakie problemy.Powieść ta napisana jest prostym plastycznym językiem, więc jestem przekonana, że trafi on do każdego z Was. Bohaterowie są wyraziści i bardzo realnie opisani. Oczywiście fabuła skupia się głównie na Kasi, która bardzo się zmienia, to nie ta sama dziewczyna, którą poznajemy na początku książki, nabiera ona pewności siebie a także odwagi. Nie można jednak zapomnieć o Zosi a także Maksie, a także o rodzicach bohaterki, których łączy dość dziwaczny związek, gdyż każda z postaci wnosi coś własnego do całej powieści. Historia ta jest bardzo dopracowana. Wartka akcja nie pozwala nam się nudzić, a my po prostu nie mamy ochoty oderwać się od lektury."Szkoła latania", to nie tylko książka. To lekcja o tym jak radzić sobie z trudnościami życia a także przeciwnościami losu. W tym przypadku jest to potyczka z otyłością i swoimi słabościami. Historia ta wywołała we mnie całą paletę emocji: żal, wzruszenie, smutek, lecz też i radość.A zakończenie??? Zakończenie odebrało mi mowę. Pani Sylwio, tak nie można!!!Gorąco zalecam Wam tę przepiękną powieść! Jestem przekonana, że się nie zawiedziecie. A ja czekam niecierpliwie na kolejną część, która ukaże się już niedługo.Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce a także wydawnictwu Videograf.
Kasia Laska, bohaterka "Szkoły latania" ma poważny kłopot z otyłością. W momencie, kiedy ją poznajemy waży 107 kg. Kobieta nie ma znajomych, w szkole ją wyśmiewają, a w całej rodzinie jedyną szczupłą osobą jest jej mama. Rodzina Lasków wraz ze wszystkimi ciociami, wujkami i kuzynami to ludzie, dla których wyznacznikiem tego kim jesteś, jest to ile ważysz. Szczupłe osoby w ich oczach są od nich gorsze, cierpią na różnego rodzaju dolegliwości związane z ich chudością, a ich ciała nie są estetyczne i pociągające. Żyjąc w takiej rodzinie bardzo ciężko jest w ogóle podjąć decyzję o odchudzaniu. Każde spotkanie familijne, święta czy inne uroczystości to jedno duże obżarstwo przy suto zastawionym stole. Zmęczona docinkami kumpli ze szkoły Kaśka podejmuje wreszcie decyzję o przejściu na dietę. W tym dużym przedsięwzięciu wspiera ją jej mama. Zaczyna się długa i wyboista droga kobiety do szczupłej sylwetki. Po wielu niefortunnych wizytach u dziwacznych dietetyków bohaterka trafia do ekscentrycznej Penelopy, która przedstawia jej Świeży Styl Życia i zapoznaje ze Szkołą Latania. Bohaterka zaczyna przechodzić metamorfozę nie tylko ciała, lecz powoli staje się coraz silniejsza też psychicznie. Z czasem pojawia się również w jej życiu ktoś, kto sprawi, że Kasia naprawdę będzie latać."Szkoła latania" to książka, która na pewno będzie odpowiednia już dla kobiet około 14-go roku życia, lecz spodoba się też starszym osobom. To bardzo ciekawa, lekko napisana powieść, która oprócz wielu wrażeń i przyjemności czytania, ma jeszcze drugie dno. Potyczka Kasi z jej otyłością, jej pozytywna energia i wewnętrzna siła, mogą być motywacją dla wielu młodych dziewczyn. Szczupła sylwetka jest w dzisiejszych czasach dla wielu nastolatek wyznacznikiem szczęścia, powodzenia u chłopaków i posiadania wielkiego kręgu znajomych.Sylwia Trojanowska przedstawia w własnej książce pdf historię, która mogłaby być współczesnym Kopciuszkiem. "Szkoła latania" wciąga w własny świat i sprawia, że każdy epizod czyta się z większymi wypiekami na twarzy kibicując z całego serca głównej bohaterce. Ta opowieść mnie całkowicie zdobyła i z niecierpliwością czekam na jej drugi tom, który ma mieć własną premierę w lutym 2016 roku. Odliczam dni i czekam, ponieważ koniecznie muszę poznać dalszy ciąg tej historii!Książka jest doskonała na upominek dla nastolatki, lecz spodoba się również starszym kobietom! Bardzo polecam!
http://facebook.com/Stanzaczytany W końcu coś nowego! Już sam opis zachęcił mnie do czytania. Ostatnio gustuję w zwykłych romansach, o podobnej fabule, niczym nie wyróżniających się od poprzednich książek. Z tą pozycją wiedziałam już od początku, że będzie inaczej. Od pierwszych stron wciągamy się w historię Kaśki Laski, odczuwając dużo emocji jednocześnie. Przy tej książce pdf nie sposób się nudzić!Kaśka Laska waży nad sto kilo i ma już dość tego, jak wygląda. Jej rodzina zresztą nie jest lepsza - ciotka i ojciec z uśmiechem na ustach patrzą, jak osiemnastolatka pożera hektolitry kalorii. Dla nich znaczna tusza jest najładniejszym widokiem, jaki ludzkość widziała. Tylko matka wyróżnia się własną urodą; jest bowiem chuda i nazywana przez rodzinne ,,zołzy" anorektyczką. Kaśka w końcu się poddaje. Czuje się źle we swojej skórze, zdrowie nie jest najlepsze. Postanawia z matką udać się do dietetyka, żeby coś na to poradzić. W ten sposób trafia do ,,Szkoły latania" i z dnia na dzień jej charakter się wzmacnia, a kilogramy ubywają w szybkim tempie...Co tutaj znajdziemy? Przede wszystkim chęć potyczki z samym sobą. Niektórzy nie pojmują, że tzw. ,,grubasy" też cierpią na chorobę, która objawia się także na tle psychicznych. To, że nałogowy palacz nie potrafi obejść się bez papierosa, każdy wie. To, że alkoholik nie wytrzyma bez picia - o tym także jest zaznajomiony. To wszystko podlega rozumowi. Kaśka też jest przyzwyczajona, że zjada - i to dosłownie - każdy problem. Na wszystko reaguje dużą ilością słodyczy, smażonych potraw. Jej żołądek również jest przystosowany do znacznej ilości pokarmu. Jak więc przemienić własne nastawienie? Jak schudnąć, jeśli ma się wpojone od dziecka, że jedzenie jest najlepszą rzeczą, jaka została wynaleziona? Będzie ciężko. Zawsze jest ciężko, jeśli pragniemy coś zmienić. Lecz bez potyczki nie ma wygranej. Lubię zauważać w ebookach ,,drugie dno". Tutaj znajdziemy wiele morałów i może nawet jakaś osoba, przechodząca podobną sytuację, znajdzie na podstawie tej książki jakieś oparcie. Kaśka z początku jest miękka, ma tylko jedną przyjaciółkę - Zochę. Z ojcem najlepiej się nie dogaduje, matka jest szarą myszką. W szkole jest okropnie wyśmiewana przed elitę ,,plastikowych barbie", które nie tracą żadnej okazji, żeby ubliżyć głównej bohaterce. Na jej miejscu sama już dawno zakopałabym się pod ziemię. To tylko wykazuje odwagę Katarzyny, choć ona w głębi duszy uważa siebie za śmiecia. Później, gdy metamorfoza już jest widoczna, postanawia złapać byka za rogi. Mocne riposty lecą z jej ust w stronę ,,Chudej Anki". Już się nie boi, jest twarda i potrafi o siebie zadbać. To prawdopodobnie najbardziej mi się podobało. ,,Szkoła latania", czyli miejsce terapii dla Anonimowych Obżartuchów, jest także nieźle wykreowane. Spokojny klimat, choć dynamiczne i lekkie rozmowy z osobami, które przechodziły przez to samo, jest doskonały dla Kaśki, która boi się otworzyć. Nigdy nie miała większej ilości znajomych, z których zwyczajnie mogłaby pogadać. Teraz to wszystko sprawia, że naprawdę unosi się w powietrzu, jak lekki duch. Poza tym Penelopa, główna terapeutka, jest niesamowicie niezwykłą osobą. Dobrą duszą, z jaką można porozmawiać na różnorakie tematy. Sprawa z nadwagą i potyczka o dobre samopoczucie to jedno, miłość to drugie. Kaśka sama nie była przygotowana, że na jej nowej drodze życia pojawi się jakiś człowiek, który zawładnie jej sercem. Tym bardziej, że będzie to Maks, męski początkujący terapeuta. Z początku jest tajemniczy, niewiele mówi, lecz za to, gdy on też złapie ,,byka za rogi" wiele się dzieje! Spodobał mi się pomysł z e-mailami - elektronicznymi listami. Może to staroświeckie, lecz sama jestem za taką formą pisania. Chociaż wolałabym papierowe listy, ale... To także jest dobre!Jedyne, co mnie trochę zirytowało, to dynamicznie pojawiające się uczucia. Po prostu za szybko. Lecz wiem, że to Kaśki pierwsza miłość, a co za tym idzie - tylko krok dzieli ją od zakochania. Dlatego dalej się w to nie zagłębiam. Tak jak już napisałam na samym początku, naprawdę nieźle napisana książka. Kompletny odlot! W końcu znalazłam coś nowego, coś autentycznego, gdzie znajdzie się wiele morałów i pomocy dla tych, którzy boją się walczyć z samym sobą. Wiele osób jest w podobnej sytuacji, a ta pozycja niezmiernie porusza bardzo kluczowe kwestie życiowe, dzięki czemu łatwiej spojrzeć na świat z innego punktu widzenia. W końcu jesteśmy bardzo mądrzy, jeśli chodzi o drugiego człowieka - a samym sobie nie potrafimy pomóc. Tak więc książkę oceniam bardzo dobrze. Zachęcam do tej lekkiej lektury. A ja zaś z niecierpliwością czekam na drugą część, która pojawi się już na samym początku przyszłego roku. :D Ocena: 5/6Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Videograf SA
Autorka bardzo mądrze zmieszała ze sobą dwa składniki dobrej lektury: temat trudni i interesujący z dozą dystansu i lekkości. Przyznaję - jestem naprawdę zauroczona tym debiutem. Kaśka nie zostaje sama ze własną sytuacją, towarzyszy jej mama, która wspiera ją od samego początku i ta matczyna miłość jest naprawdę rozczulająca. Kobiecie nie jest łatwo, zmaga się z kłopotem otyłości, otrzymała ścisły harmonogram postępowania i stara się jak może, lecz na każdym kroku czai się tak dużo pokus. Dzięki Penelopie (której własną drogą nie sposób nie polubić) nie tylko krok po kroku pokonuje swoje ograniczenia, lecz i otwiera się przed świtem, poznaje nowe znajomości i nawet smak miłości. "Ciągle przeżuwałam, przegryzałam i popijałam... Byłam po prostu uzależniona od jedzenia!"Lekkie pióro autorki nie powinno Was zmylić. Temat jest niełatwy i ważny. Kaśka to przesympatyczna bohaterka, która poprzez własną dojrzałą postawę udowadnia, że wszystkie bariery są do pokonania a szczęście jest na wyciągnięcie ręki. Potyczka z swoimi słabościami? Po tej lekturze nie będzie już taka straszna. Poznacie jak cenne jest wsparcie bliskich, jak przykre jest stawianie czoła okrutnym atakom psychicznym i jak wielka jest satysfakcja po przegnaniu swoich demonów."Szkoła latania" to debiut warty uwagi. Odrobinę motywuje, trochę skłania do refleksji a za to bardzo cieszy. To przede wszystkim optymistyczna opowiadanie o swoich słabościach. Mimo własnej lekkości porusza ważne tematy o których powinno się pamiętać. Razem z Kaśką przełamcie bariery, ruszcie do działania i udowodnijcie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jesteście gotowi?
Mówi się, że kochanego ciałka nigdy za wiele. I choć dużo wskazuje na to, że w stwierdzeniu tym jest dużo racji, to tak jak w każdym przypadku trzeba dokładnie wywarzyć proporcję. O ile kształtne pośladki Jennifer Lopez czy biodra Shakira mogą budzić pożądanie, to tak naprawdę ich ciała są wysportowane i zadbane, zaś te „dodatkowe kilogramy” są starannie utrzymywane w ryzach. Niestety częściej występującą sytuacją jest ta, kiedy tego nadprogramowego ciała jest tak dużo, że zaczyna to nie tylko przeszkadzać w codziennym funkcjonowaniu, lecz zagraża zdrowiu, a nawet życiu. Co więcej, otyłość została już określona mianem pandemii XXI wieku, z roku na rok diagnozuje się ją bowiem u coraz większej liczby osób.Rodzina Lasków bez wątpienia wiedzie prym wśród osób chorobliwie otyłych. Tyle tylko, że jej przedstawiciele nie widzą nic złego w własnej tuszy, a wręcz przeciwnie – to jej przypisują własne dobre zdrowie i sukcesy zawodowe. Każde spotkanie w rodzinnym gronie przypomina scenę z filmu Marco Ferreri „Wielkie żarcie”, zaś odgłosom jedzenia towarzyszą napastliwe rozkazy ciotki Matyldy, w której obecności nie wypada mieć pustego talerza. Katarzyna, osiemnastoletnia bohaterka powieści Sylwii Trojanowskiej „Szkoła latania”, dorastając w otoczeniu osób otyłych, kultywujących czynność jedzenia, też ma pokaźną nadwagę. Dawno przekroczyła już magiczną granicę stu kilogramów, lecz pomimo obelg, jakimi jest obrzucana, nigdy nie zastanawiała się ponad własną wagą i podjęciem pracy ponad sobą. A raczej zastanawiała się, lecz dynamicznie dochodziła do wniosku, że to nie dla niej, że nie da sobie rady. Pewnego dnia jednak coś w niej pęka, zaś Kaśka, dopingowana przez mamę, zaczyna szukać pomocy lekarskiej. Dwie pierwsze wizyty u dietetyków okazują się być kompletną porażką i nie dziwi fakt, że osoby o niskim poziomie motywacji mogłyby utracić chęć do skorzystania z pomocy specjalisty. Dopiero wizyta w poradni Penelopy Hoppe okazuje się być przełomową chwilą, która już na zawsze zmienia przyszłość Kaśki. „Właśnie wkroczyłaś na nową ścieżkę własnego życia, nową, lżejszą ścieżkę” – mówi terapeutka, ordynując kobiecie nie tylko dietę a także ćwiczenia fizyczne, lecz także przy pomocy odpowiednich pytań, uświadamiając jej, czego ta naprawdę chce, czego w swoim wyglądzie nienawidzi i co ją złości. W rezultacie wizyta u dietetyczki zamienia się w prawdziwą sesję coachingową, z której Kaśka wychodzi silniejsza o nowe przekonania. Zgodnie ze wskazaniami Penelopy zaczyna też uczęszczać do grupy wsparcia o wdzięcznej nazwie „Szkoła latania”. To właśnie tam Kaśka spotyka Maksa, asystenta Penelopy. Jego tajemniczość, intrygujące spojrzenia w jej kierunku… Czy kobieta z wagą Kaśki może nawet przypuszczać, że tak męski mody facet może coś do niej czuć?To tylko jedno z wielu pytań, na które będziemy poszukiwali odpowiedzi podczas lektury „Szkoły latania”. Opublikowana nakładem wydawnictwa Videograf książka ebook jest pierwszym tomem historii, która pomimo osoby nastoletniej bohaterki wcale nie jest adresowana wyłącznie do nastolatek. Grono czytelniczek z pewnością nie będzie się też ograniczało do osób borykających się z nadwagą – przesłanie powieści jest bowiem uniwersalne, a Sylwia Trojanowska, wykorzystując własne umiejętności coacha a także trenera uczy nas, jak osiągać założone cele, jak można, krok po kroku, odmienić własne życie. Tocząca się akcja przebiega na wielu płaszczyznach, a autorka porusza nie tylko temat otyłości, wykluczenia społecznego osób z nadwagą, lecz też niskiego poczucia swojej wartości, błędnego przekonania, że nie można przemienić tego, co nam przeszkadza, rodzinnych relacji i wyznaczania granic a także przemocy domowej. Dzięki temu powieść, choć lekka w swej formie, dotyka bolesnych i niełatwych kwestii, uznawanych nierzadko za temat tabu. Lektura angażuje nas bez reszty, a mimo iż mało dojrzałe zachowanie Kaśki w stosunku do Maksa może irytować to należy pamiętać, że to tak naprawdę pierwszy facet w jej życiu. Jedynym rozczarowaniem jest zakończenie książki, a właściwie fakt, iż na kolejną element trzeba poczekać. Pozostajemy zatem sami ze sprzecznymi emocjami, z pretensjami, z wątpliwościami co do intencji Maksa i jego uczciwości, a także z nadzieja, że to wszystko okaże się kłamstwem…
"Szkoła latania" Sylwii Trojanowskiej to moja dzisiejsza oferta dla Was.Historia osiemnastolatki o dość przewrotnym nazwisku Laska, jakże dalekim od jej wyglądu. Kiedy porady wagi pokazują znaczną nadwagę, a docinki rówieśników stają się niemalże prześladowaniem rzeczywistość Katarzyny jest dołująca. Spoglądając z boku można by rzec z łatwością "wystarczy przecież schudnąć", jednak kto sam tego nie usiłował na swojej skórze nie wie, że to nie takie proste. Przede wszystkim chudnąć trzeba mądrze, dlatego również bohaterka wspierana przez matkę szuka godnego zaufania i dobrego specjalisty. To też wyzwanie, by znaleźć odpowiedniego dietetyka. Kasia trafia w końcu do Penelopy, która prezentuje dziewczynie, że poza nadmierną tuszą ma też zalety. Kasia stawia czoła swoim demonom i zaczyna wszystko na nowo.Odchudzanie to niełatwa i żmudna droga, poza dietą w potyczce z kilogramami równie kluczowa jest aktywność fizyczna i silna wola. Czy bohaterka wytrwa i osiągnie zamierzony cel?Książka jest debiutem literackim Sylwii Trojanowskiej, kluczowe by dodać że niezwykłym debiutem. Ukazuje bowiem niełatwy i skomplikowany proces potyczki z kilogramami, kłopot który wbrew pozorom dotyczy wielu nastolatek. Bohaterka odchudza się mądrze, konsultuje się ze specjalistą, ma wsparcie w matce czyli wszystko co najistotniejsze by schudnąć a nie wpędzić się w następna chorobę. To lektura obowiązkowa dla rodziców zarówno nastoletnich dzieci, jak i samych nastolatków, lecz nie tylko. To też pozycja dla osób walczących z nadmierną wagą, a prawdopodobnie większość z nas choć raz w życiu była na jakiejś diecie. To niezwykła i kluczowa pozycja, która wciąga i czyta się ją jednym tchem. Dziękuję serdecznie autorce za egzemplarz do recenzji i zapraszam na profil Sylwia Trojanowska
Każdy z nas walczy z jakimiś słabościami i trudnościami. Zwykle nie jest to łatwa i wyrównana walka. Często, z powodu braku wiary w siebie i motywacji, rezygnujemy z zamierzonego nam celu. Co zrobić by odnaleźć w sobie siłę do walki? By stawić czoło swoim niedoskonałościom? Grunt to się nie poddawać i nigdy nie schodzić z wyznaczonej sobie ścieżki. Poznajcie bohaterkę książki Sylwii Trojanowskiej „Szkoła latania” i poznajcie jej metodę na szczęście.Katarzyna Laska ma osiemnaście lat i nie ma w sobie praktycznie nic z „laski”. Nienawidzi siebie i własnego ciała, a trzycyfrowa liczba na wadze, jeszcze bardziej ją dobija. Ma dość wytykania palcami i prześladowania przez rówieśników. Nie chce być jak swoja otyła ciotka, która co chwilę, wmawia jej że wygląda nieźle i przy każdej nadarzającej się okazji, stara się utłuc ją jeszcze bardziej. Kaśka wie, że wcale nie wygląda dobrze. Gdy nadmierna ilość kilogramów zaczyna jej ciążyć coraz bardziej, decyduje się odmienić własne życie. Musi schudnąć. Wspierana przez matkę, chodzi od specjalisty do specjalisty, jednak żaden nie wydaje się być godny zaufania. Zrezygnowane, w końcu trafiają pod skrzydła ekscentrycznej specjalistki od odchudzania, Penelopy. Kaśka nie ma pojęcia, że w jej życiu szykuje się dużo zmian. Zaczyna dostrzegać własne zalety, a nie tylko wady. Stawia czoło swoim prześladowczyniom, otwiera się na nowe znajomości, a przede wszystkim, po raz pierwszy w swoim życiu, odkrywa smak miłości.„Szkoła latania” to następny mądry debiut literacki. I to jaki debiut! Jestem zachwycona tą książką, a sam fakt, że została napisana przez debiutantkę, dodatkowo wzbudza mój podziw. Sylwia Trojanowska napisała fantastyczną opowiadanie o młodej dziewczynie, która zmaga się z otyłością. Decyduje się schudnąć i choć wie, że nie będzie to łatwe, postanawia spróbować. Na szczęście jest obok niej matka, która od samego początku wspiera ją w swoim postanowieniu. Czy Kaśka wytrwa? Czy pozbędzie się nielubianych kilogramów?Sylwia Trojanowska w własnej książce, w idealny sposób ukazała proces odchudzania. Razem z Kaśką przechodzimy ten niełatwy etap i przyglądamy się jej zmaganiom. Nie jest to niestety łatwe na początku. Zwłaszcza że wokoło czai się tyle pokus, a w lodówce czeka, przepyszne i kaloryczne jedzenie. Katarzyna musi jednak trzymać się własnego programu i pod żadnym pozorem nie może go łamać. W życiu kobiety zachodzą diametralne zmiany. Przechodzi na dietę, a dodatkowo zaczyna regularnie trenować na siłowni. Choć wielokrotnie musi walczyć ze sobą, by nie złamać złożonych obietnic, to jednak robi wszystko by trzymać się własnych postanowień i wytycznych dietetyczki. Dzięki diecie i pomocy Penelopy, Kaśka zaczyna odnajdować w sobie siłę do potyczki z otyłością. Czuje, że w końcu nadszedł moment, by wziąć sprawy w własne ręce i osiągnąć zamierzony cel. Zaczyna dostrzegać własną wartość, a dzięki temu coraz bardziej wierzy w własne możliwości. Pokonuje wstyd i ograniczenia, które sama na siebie narzuciła i zaczyna nawiązywać nowe znajomości. Pomóc ma jej w tym terapia, na którą zapisuje ją Penelopa. Choć na początku podchodzi do tego sceptycznie, z czasem coraz bardziej zaczyna się otwierać. Poznaje bardzo interesujących ludzi, zdobywa nowe przyjaźnie, a przede wszystkim poznaje chłopaka, który całkowicie zawraca jej w głowie. Kaśka zaczyna rozkwitać, a w jej sercu powoli rodzi się uczucie, o jakim nawet nie śniła.„Szkoła latania” to niesamowicie dojrzała powieść. Na niecałych 300 stronach autorka poruszyła cały szereg kluczowych tematów. Może się zdawać, że jest to przeciętna historyjka o dziewczynie, zmagającej się ze własną wagą. Nic bardziej mylnego! Sylwia Trojanowska poprzez postać Kaśki, ukazuje nam jak kluczowa jest wiara w siebie, siła i odwaga, by móc poradzić sobie ze własnymi słabościami. Ile trzeba włożyć pracy, trudu i wysiłku, by osiągnąć zamierzony cel i jak kluczowe jest wsparcie najbliższych osób.Autorka w własnej książce, pisze o pierwszej miłości, o dojrzewaniu i o przyjaźni, ponieważ przecież nie można zapomnieć o Zoście, niezastąpionej przyjaciółce Kaśki, na którą zawsze może liczyć. Obie stanowią dla siebie podporę i wspierają się w niełatwych chwilach. Sylwia Trojanowska porusza też bolesne i przykre tematy, takie jak przemoc w rodzinie, psychiczne i fizyczne znęcanie się, upokarzanie i poniżanie ze strony najbliższych osób. Każda postać zmaga się z jakimiś trudnościami i zmartwieniami, a autorka w idealny sposób ukazuje nam portrety psychologiczne własnych bohaterów.„Szkoła latania” to debiut godny polecenia. Skłania do refleksji i motywuje. To książka, która choć lekko napisana, porusza tematy, obok których nie powinniśmy przechodzić obojętnie. Cudowny język, fenomenalnie wykreowani bohaterowie i wciągająca fabuła, sprawiają że czytanie staje się prawdziwą przyjemnością. Zachęcam was do zapoznania się z tą wyjątkową publikacją, ponieważ naprawdę warto.
"Szkoła latania" to książka ebook poświęcona dziejom Kasi Laski, licealistki i zakompleksionej dziewczyny, która od lat znosi upokorzenia spowodowane własną otyłością. Pewnego dnia postanawia drastycznie przemienić własne życie i razem z matką zaczyna szukać kompetentnej osoby, która pomoże zmierzyć się jej z tym problemem. Koniec końców trafia do Penelopy Hoppe, która sama kiedyś pokonała własną wagę i dzięki jej cudownym radom, zaleceniom i zrozumieniu sytuacji Kasia rozpoczyna ważny etap własnego życia. Opowieść nie opowiada jedynie o terapii odchudzającej, lecz też o poznaniu i pokochaniu własnego ciała, takim jakie się ma. Spadające centymetry i kilogramy to nie wszystko, kluczowe jest aby być świadomym własnej wartości i tego, że życie jest piękne. Prócz głównej bohaterki poznajemy też jej przyjaciółkę Zośkę i też przy tej postaci autorka poruszyła niełatwy temat, jakim jest przemoc domowa. Kobieta jest dotkliwie bita i zastraszana przez ojczyma i nie pozostaje nam nic innego, jak takiej osobie współczuć i czuć do niej sympatię, że mimo wszystko się nie poddaje. Wracając do Kaśki to zapisanie się do "Szkoły latania" było przełomowym momentem w jej życiu nie tylko ze względu na kłopoty z nadwagą, lecz też dzięki temu miejscu poznała fantastycznego chłopaka, który dostrzega w niej urok i uważa ją za wyjątkową. Niewątpliwym plusem jest fakt, że bohaterowie nie zostali wyidealizowani, dzięki czemu czytelnik może się z nimi spokojnie utożsamić i postawić na ich miejscu. Muszę jeszcze wspomnieć o samym zakończeniu, które po prostu mnie zmroziło. Ani trochę nie spodziewałam się, że akcja potoczy się w tym kierunku i aż żałuję, że nie mam pod ręką kontynuacji, ponieważ bardzo chcę poznać dalsze koleje Kasi i Maxa. Uważam, że tę pozycję powinna przeczytać każda dziewczyna, szczupła czy pulchna, ponieważ ukazuje ona heroiczną walkę ze własnymi słabościami i kompleksami a także nastawia pozytywnie do życia. Dawno nie czytałam książki, która by mnie tak zmotywowała do działania i przede wszystkich zachwyciła własną mądrością. Gorąco ją polecam!
"Nazywam się Katarzyna Laska, choć laska ze mnie żadna i od kiedy jestem świadoma własnego wyglądu, nazwisko to traktuję bardziej jako ironię losu. Jak można się nazywać Laska i wyglądać jak pączek, wielki, przerośnięty pączek, na dodatek oblany podwójną warstwą lukru?"Kasia, młoda 18 letnia kobieta przez własną 107 kilogramową tuszę ma już dość własnego życia. Nigdy nie miała chłopaka, znajomych, a jej jedyną przyjaciółką jest Zocha, która też nie ma w życiu łatwo. Kobieta gnębiona w szkole ucieka od własnych kłopotów ciągle podjadając i zamykając się w pokoju pełnym książek. "Te policzki...A usta? Tylko spójrzcie - jakby jej ktoś tego boluksu wstrzyknął. " :)W rodzinie, która nie promuje zdrowego stylu życia, a jedynie obżarstwo pełną gębą i rubensowskie kształty kobieta nie ma łatwo, a jej jedynym wsparciem jest matka. Katarzyna w końcu przeciwstawia się "kanonowi piękna", który stał się w jej rodzinie niemalże tradycją i zwarta i gotowa staje w obliczu wyzwania, chce schudnąć aż 40 kilogramów! Początkowo wizyty u terapeutów są niewypałem. Kobieta zostaje wyśmiana, obrażana i źle traktowana aż w końcu trafia w ręce ekscentrycznej specjalistki od odchudzania. Treningi, pomiary, dieta a także odpowiedni stosunek Penelopy pomagają kobiecie w zaciętej potyczce ze zbędnymi kilogramami. Lecz czy to wystarczy? Katarzyna trafia też na grupę wsparcia, zaczyna otwierać się na ludzi, w końcu jest gotowa przeciwstawić się nawet "wychudzonym małpom", których docinki znosiła od dłuższego czasu. Czy żeby na pewno tylko chęć pozbycia się fałdek i zdobycia pewności siebie motywuje ją do uczęszczania na grupę wsparcia..?Zdradzę Wam - nie. Przystojny, zagadkowy brunet, o dziwo szczupły w porównaniu do grupowiczów intryguje Kaśkę. Tylko czy ktoś taki zwróciłby uwagę na otyłą dziewczynę, gdy na jego szyi wisi niesamowita blondyna rodem z wybiegu?Odpowiedzi na te zapytania znajdziecie w książce pdf :)Książkę przeczytałam w jeden wieczór. Nie jest ona zbyt znaczna objętościowo ( około 270 stron), lecz czyta się ją naprawdę szybko.Kaśka - dziewczyna, która przezwycięża własne słabości nie jest komiksową superbohaterką, lecz normalną dziewczyną, którą możemy utożsamiać z samym sobą. "Szkoła latania" to opowieść poruszająca kłopot otyłości, z którym aktualnie boryka się coraz więcej młodzieży. Czy ta przypadłość musi wyobcowywać ludzi ze społeczeństwa? Czy pastwienie się ponad osobami z tym kłopotem jest fair? Kaśka jako główna bohaterka od razu zyskała moją sympatię, a gdy w końcu przeciwstawiła się chudzielcom byłam z niej dumna. Aż miało się ochotę krzyknąć " Bardzo nieźle Kaśka, tak trzymaj!"Jak widzicie książka ebook wywarła na mnie mnóstwo pozytywnych emocji.. i tylko pozytywnych. To książka, która urzeka przemyślaną fabułą i lekkim językiem, które sprawiały, że trudno było oderwać się od tej lektury."Koniec części 1" - załamało mnie..no ponieważ jak w tak ważnym momencie..treść mogła się urwać? :)Nie pozostało mi nic innego jak czekanie na następny tom, po który sięgnę na pewno. Książka ebook trafiła doskonale w mój wszechstronny gust czytelniczy. Zachęcam gorąco do przeczytania :)Izabela Nestiorukksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com
„Szkoła latania” to wyjątkowo pozytywna opowieść poruszająca dość ważny problem, jakim jest otyłość. Temat przez wielu bagatelizowany, bądź celowo niezauważany, momentami przeradza się w przeciwną skrajność, jaką jest cierpienie i poczucie bycia chorym. A jednak nie warto rozpaczać i własny wewnętrzny żal zmienić w działanie. Tylko dzięki samemu sobie, kierując się wytrwałością, odpowiednią motywacją i samozaparciem, można odmienić własny los. Otyłość to wcale nie piętno na całe życie, lecz kolejny, słabszy etap, który da się przejść z sukcesem wymalowanym na twarzy. Właśnie tego doświadczyła główna bohaterka, która z powątpiewającej we swoje siły kobiety nieustanna się o dużo pewniejszą siebie, szczęśliwą i zakochaną kobietą. Książka ebook przepełniona jest optymizmem, chociaż na początku bohaterce wcale nie jest tak łatwo. Pojawiają się tutaj zabawne, poprawiające humor dialogi i sytuacje, a wszystko dzięki Szkole latania, do której trafia Kaśka. Jak się okazuje, o prawdziwym cudownie człowieka i jego wartości nie stanowi wygląd zewnętrzny, a to, co pokazuje on swoim zachowaniem, ponieważ tego nigdy nie można utracić. Autorka w bardzo interesujący sposób przedstawiła całkiem niełatwy przypadek, którego doświadczają tysiące osób na całym świecie. Jej opowieść jest doskonałą motywacją do potyczki z problemem, który można pokonać, lecz trzeba tylko tego chcieć. Ta książka ebook jest o dużo lepsza aniżeli wizyta u specjalisty i może okazać się dla wielu dużym krokiem w stronę lepszego życia. Uczy tego wyjątkowo sympatyczna Kaśka i jej zakręcone losy, stanowiące dla czytelnika pozytywną i bardzo miłą rozrywkę.Oryginalny pomysł na poprowadzenie całej fabuły, niezwykła główna bohaterka a także przypadające do gustu postaci drugoplanowe czynią ze Szkoły latania przyjemną historię dla kobiet, nie tylko tych, które walczą z kłopotem dużej nadwagi. To niosąca nadzieję opowieść, która kończy się takim finałem, że koniecznie trzeba będzie sięgnąć po kontynuację, a takowa już wkrótce. Autorka podarowała czytelnikom coś, na co wielu z nich długo czekało. Wreszcie pojawiła się książka, która dzielnie przedstawia unikany w literaturze kłopot otyłości. Nie ma tutaj krytyki i ten tytuł nie jest również z pewnością poradnikiem, a pomimo to „Szkoła latania” prezentuje sposób, dzięki któremu życie z pokonaną nadwagą może stać się piękniejsze.Motywująca, relaksująca i wciągająca. Sylwia Trojanowska ma niewątpliwy dar kreowania niezłych powieści dla kobiet. Jedynym minusem wydaje mi się tutaj postać kobiety Maksa, która odrobinę zbyt sztuczna, nieraz zachowuje się karykaturalnie. A może właśnie o to chodziło? Książkę zalecam i tym nieco „większym” paniom, będącym dopiero co na początku trudnej, lecz opłacalnej drogi w stronę szczęścia i tym, które na nadmiar kilogramów nie narzekają. U boku powieściowej Kaśki wstąpcie do Szkoły latania i pofruńcie przez jej olbrzymią przygodę razem z nią.
Tematyka wyjątkowo słynna i zawsze na czasie. Szkoła latania to książka ebook pełna optymizmu, nadziei, przykład głównej bohaterki Kasi pokazuje, skąd czerpać optymizm i siłę na życie. Lektura książki Sylwii Trojanowskiej bardzo dużo mi dała, pomimo tego że nie mam problemu z wagą. Zalecam wszystkim dziewczynom.
Naprawdę nie wiedziałam jak podejść do tej pozycji, czy potraktować ją osobiście, czy wręcz przeciwnie i spojrzeć na nią przychylnym okiem, ponieważ w końcu to opowieść obyczajowa? Zapewne zastanawiacie się, dlaczego miałam i mam zamiar stale ją potraktować osobiście, to wszystko dlatego, że sama jestem pulpetem, więc wiem z czym wiąże się takie życie.Katarzyna Laska to dziewczyna, która gdy tylko spogląda na własne nazwisko, to wie, że cały świat chce się jej zaśmiać w twarz. Jak to możliwe, że osoba z takim nazwiskiem, jest po prostu rasowym pulpetem? Czy uda jej się zrzucić własny balast i dodatkowo podreperować własne życie?Z takimi ebookami jest tak, że gdy dotykają kłopotów konkretnego czytelnika, to nie ma możliwości, by życia głównej bohaterki nie przyrównać do swojego i się z nim nie skonfrontować. Moja konfrontacja polega na tym, że nie należę do elity chudych lasek, nie ubieram się w modne ubrania, wszystko ze względu na „zbędne” kilogramy, których mam po prostu w nadmiarze. Właśnie to sprawiło, że zachowania Kasi były dla mnie nielogiczne, czasem dość chaotyczne, a przede wszystkim niezgodne z prawdą życiową z jaką obcuje pulpet.Wiem, że każdy z nas jest inny i inaczej podchodzi do wszystkiego. Kaśka jest bohaterką tragikomiczną, bo z jednej strony zdaję sobie sprawę ze własnej nadwagi, lecz trudno jej przejść przez etap odchudzania. Fakt, zgadzam się z tym, że nie jest to proste, ponieważ gdyby tak było, to już byłabym szczupła jak szprycha w rowerze. Lecz nikt mi nie powie, że za pomocą dotknięcia czarodziejskiej różdżki, osoba otyła jest w stanie znacząco przemienić własne życie. Zawsze zdarzają się potknięcia, ani nie jest możliwe, by niespodziewanie przestawić sobie proces myślowy w głowie ot tak. A właśnie takie zagranie zaserwowała nam Autorka.Sposób odchudzania jest ukazany genialnie, może jest to sprawka Autorki, która jest personalnym trenerem, więc czuć w powieści ten dar przekonywania do zdrowego jedzenia, czy aktywności fizycznej. Można by uznać, że odrobinę Pani Sylwia zaszalała, ukazując tak dynamiczny proces chudnięcia głównej bohaterki, lecz nie wiem, nie znam się, to się nie wypowiem w tym temacie. Książkę można by podzielić na dwie części, pierwsza jest utożsamianiem się z kłopotem otyłości i próbą potyczki z wrogiem, a następna to wątek miłosny. W tej drugiej zabrakło mi przeplatania uczuć, z ową potyczką redukującą kilogramy, lecz to może być wyłącznie mój zarzut.Niemniej jednak podchodząc do tej historii z innej strony, można dostrzec w tym debiucie potencjał, jakim jest wplatanie różnorakich wątków i ukazywanie ich w wyjątkowy sposób. Znajdziecie tutaj musztrowaną miłość pomiędzy małżeństwem, damskich bokserów, czy szykanowanie grubasów w szkolnych ławkach. Tak, grubasów, ponieważ trzeba to nazwać po imieniu i dopiero gdy człowiek sam sobie powie, że jest grubasem, wówczas i tylko wtedy, jest w stanie rozpocząć drogę ku odchudzaniu. Jednak te wątki nie są wykreowane genialnie, bo Autorka podeszła do nich odrobinę po macoszemu, lecz kto wie, może rozwinie je w kolejnym tomie.Pomimo wszystko, historię czyta się za jednym tchem i może nie jest ona mądra i nie przedstawi wam uniwersalnego sposobu na odchudzanie, to jednak ma w sobie potencjał. Ten potencjał wiąże się z próbą ukazania człowieka otyłego, który w pewnym momencie chce zerwać własną skórę, a jak wiadomo, przy dodatku miłości człowiek jest w stanie schudnąć jeszcze bardziej. Jeżeli poszukujecie więc książki, która jednocześnie wpasowuje się w ramy obyczajówki, okraszonej pewnym rodzajem rodzącej się miłości, to zdecydowanie jest to pozycja dla was. I zwracają uwagę na moje zarzuty, których jest pełno w tej recenzji, to musicie zadać sobie pytanie: jeżeli w waszej rodzinie, mielibyście styczność z alkoholizmem i przemocą w rodzinie, to czy książki opisującej takie wydarzenia nie traktowalibyście dosłownie i jednocześnie nie przyrównywalibyście jej do waszej rzeczywistości? No właśnie…
To opowieść o sile charakteru młodej osoby walczącej o własne marzenia. Da się, no pewnie, że da się. Bardzo polecam, szczególnie tym, którzy odkładają wszystko na "poniedziałek". Książka ebook dla każdego czytelnika.
Ciekawa opowieść o przełamywaniu swoich barier i pokonywaniu niełatwej drogi do wymarzonych celów. Zalecam gorąco tę lekturę. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Bardzo nierzadko ludzie są na tyle wredni, że wyśmiewają własnych nieco grubszych rówieśników. Nie potrafią postawić się w sytuacji własnych dręczonych ofiar. Osiemnastoletnia Katarzyna Laska właśnie tak codziennie w szkole jest dręczona przez trzy bardzo niemiłe i mało inteligentne dziewczyny. Bardzo cierpi, bo chce, a nie może schudnąć. Wszystko to jest sprawką jej rządzącej się ciotki. To właśnie przez nią podczas rodzinnego przyjęcia Kasia mdleje. Dynamicznie przybyły lekarz stwierdza, że omdlenie kobiety spowodowało przejedzenie i lekko sugeruje żeby przejść na dietę. Przytłoczona wszystkim Kasia biegnie łatwo do pokoju i wypłakując wszystkie łzy obiecuje sobie, że pójdzie do dietetyka i schudnie. Niestety zanim kobieta trafia do tego „właściwego” lekarza napotyka na lub niegrzecznych lub wykorzystujących ją do badań ludzi. Z chodzenia od lekarza do lekarza Katarzyna nagle ląduje na zajęciach grupowych dla anonimowych grubasów. Na pierwszym swoim spotkaniu napotyka wzrok, który od wejścia kobiety cały czas na niej spoczywa. Właścicielem namolnego a jednocześnie ciekawego wzroku jest bardzo męski chłopak o ciemnych włosach. Kasia jeszcze nie wie lecz zakochuje się w nieznajomym. Wyobrażenia o wspólnej przyszłości trafiają na samo dno serca, bo widzi go z inną chudą i piękną dziewczyną. Jak skończy się nieszczęśliwa miłość Katarzyny i nieznajomego?Czy kobieta podoła zadaniu i straci kilka kilogramów, a może po prostu zrezygnuje?Czytając tę książkę targały mną dwa uczucia, mianowicie ciekawość i ekscytacja. Byłam bardzo zainteresowana czy nieznajomy poznany w pokoju nazwanym Szkoła Latania w końcu odezwie się do Katarzyny. Zanim spostrzegłam byłam już na ostatniej stronie i szczerze, zakończenie było bardzo łzawe i smutne. Na początku można odnieść wrażenie, że wszystkie te info o bohaterce są bardzo dołujące, lecz zapewniam im dalej zagłębicie się w fabułę książki, to spodoba Wam się do tego stopnia, że na drugi tom „Blisko Chmur” będziecie czekać z niecierpliwością. Ocena: 9/10 Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Książka ebook po prostu "czyta się sama". Nie można się oderwać, starczył jeden weekend :)Młoda kobieta i jej kłopoty życiowe, wciągająco rozwijająca się fabuła. Ciekawe, że niektórzy widzą kłopot otyłości, nie rozumiem tego, lecz może wcale jej nie czytali, a tylko wyciągnęli wnioski z opisów i recenzji?