Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Historia dwóch kobiet, których dzieciństwo przypada na lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte XX w. w Brazylii okresu dyktatury. Rodzina, pozornie spokojna i przeciętna, przemilcza brutalne działania wojska i policji, starając się chronić dzieci przed brutalnością świata. Dopiero w dorosłości, po śmierci matki, kobiety zaczynają odkrywać rodzinne tajemnice, które nie zostały bez wpływu na ich życie, z którym obie nijak nie potrafią sobie poradzić. Okazuje się, że zło było bliżej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać.Powieść cudowna pod wobec stylistycznym i językowym, nagrodzona prestiżową nagrodą im. José Saramago.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Symfonia w bieli |
Autor: | Lisboa Adriana |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Dom Wydawniczy Rebis |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Miała to być "mistrzowska opowieść którą po prostu się smakuje". No cóż, smak notorycznych błędów gramatycznych niezbyt mi podszedł do gustu. Co do reszty - przepis na tą książkę był prosty: banał, trywialne migawki z życia, na siłę okraszone nadmiarem poetyckich ozdobników. Krótko mówiąc: bebły a'la Paulo Coelho, lecz jednak poziom niżej. W połowie czytania zostawiłem w pociągu intercity, może komuś innemu to się spodoba, lecz raczej sprzątaczka wyrzuci do śmieci na końcowej stacji.
Sekrety niekiedy więcej niż uwierają, ranią, nie czynią tego głośno, lecz dzień za dniem otwierają świeżą bliznę, pogłębiając i poszerzając ją. Czy można przyzwyczaić się do bólu? Nie, ale z czasem wydaje się on oswojony, aż w końcu wydostaje się na zewnątrz z siłą, niszcząc normalność zbudowaną na kruchych fundamentach prób zapomnienia o tym co kiedyś miało miejsce.Maria Ines, Tomas i Clarice mają dużo sekretów, każde z nich wie o pozostałych zbyt dużo by zapomnieć o nich i pójść dalej. Kiedyś stanęli na swej drodze i to ich naznaczyło na zawsze. One są siostrami, on nie wszedł między nie, ale stał się częścią ich przeszłości i przyszłości. Dziewczyny połączone są więcej niż tylko więzami rodzinnymi, te z czasem mogłyby ulec rozluźnieniu, lecz wspomnieniem pewnego dnia, który pozostał sekretem naznaczającym je. Od tego momentu jeszcze bardziej zaczęły się liczyć pozory i brak poruszania tematu o tym co wydarzyło się. Złudzenie normalności było nakazem, tak samo jak nie powracanie do przeszłości, chociaż od tego drugiego nikomu nie udało się uciec. Clarice wyznaczyła pierwsza własną życiową ścieżkę, wpierw poddając się woli i oczekiwaniom innych, potem Maria Ines podjęła własne decyzje. Każda miała własne powody by postąpić właśnie w taki sposób, a nie inny, i jeden wspólny, jaki jednocześnie je połączył i rozdzielił. Ktoś mógł, nawet powinien pomóc im właśnie w tamtej brzemiennej w skutki chwili, ale postąpił całkowicie inaczej. Pomimo upływu lat, zdobywanych doświadczeń stale powraca widmo, zaburzając wypracowany rytm i wytrącając życie ze spokojnych torów iluzorycznej codzienności. Dlaczego Tomas też wszedł do tej relacji? W pewnym momencie poznał Marię Ines, dziewczynę w bieli, od niej rozpoczęła się jego element tej historii, zapoczątkowanej w brazylijskim interiorze i kontynuowanej w Rio de Janeiro. Wówczas jeszcze nie wiedział o zadanych ranach, sam nie był jeszcze zraniony, on miał marzenia, a ona? Ona nosiła w sobie już tajemnicę, skrywana pod białą sukienką. Nie byli skazani na siebie, nie umieli albo nie chcieli wyzwolić się z wspólnej przeszłości i pamięci o tym co było a także tego co stale nich tkwi. W końcu trzeba stawić czoła ranom, bliznom, rozczarowaniu, by pójść dalej, pozostawić za sobą, ale czy będzie to możliwe?"Symfonia w bieli" od pierwszych stron daje sygnał, że nie będzie prostą historią, a czytelnik zostanie skonfrontowany z opowieścią wielowarstwową, czasem niedopowiedzianą, z sekretami stygmatyzującymi postacie. Książkę Adriany Lisboa nie "połyka się" od razu, raczej przyswaja się jej kolejne wątki, składające się na większą całość, jaką dopiero widzi się na samym końcu. Duszna atmosfera otaczająca bohaterów uzupełnia ich myśli i czyny, odczuwalna jest zawsze, nawet słowa oddające chłód. Autorka idealnie oddaje czym jest raniąca sekret a także jej wpływ na ludzi, którzy ją poznali albo co gorsza są jej współtwórcami. Prócz trójki pierwszoplanowych bohaterów należy dodać jeszcze czwartego - uczucia, to od nich wszystko się zaczyna i na nich kończy. "Symfonia w bieli" to lektura jaką najlepiej czyta się nieśpiesznie, nie w przelocie, ale dając sobie czas na przemyślenie tego co właśnie było przed oczami a także zagłębienie się w życie Marii Ines, Clarice i Tomasa.
Bardzo zmysłowa, ciepła, urzekająca, mniej słodka a bardziej gorzka powieść. Wyjątkowo malowniczo, słowo po słowie, coraz intensywniej, ponętniej, wprowadza nas w bogaty świat ludzkich losów i pełnej kolorystyki uczuć. Subtelnie dotyka utraconych i odzyskanych nadziei, prób wyzwolenia swojej tożsamości, odnalezienia miejsca na ziemi. Potężnie przenika przez oczekiwania względem świata, zwiększanie szans na uśmiech losu, ogrom sił niezbędnych do potyczki o to, co należne w życiu. Bardzo interesujący, nurtujący i niejednoznaczny obraz zmieniającej się rzeczywistości, ukształtowanej głównie przez tragiczne wydarzenia, zaskakujące rozwidlenia dróg przeznaczenia, wybór częściowo albo pozornie satysfakcjonujących kierunków życia. Pozostawanie z niedosytem wartości spełnionych marzeń i zrealizowanych pragnień. Zogniskowanie na łapaniu ulotnych chwil szczęścia, małych sukcesów, nielicznych niespodzianek, konkretnych gestów, wyczekiwanych obietnic i krótkich okresów intensywnego przeżywania. Opowiadanie o ludziach, którzy zmieniają się, a jednak ich znaczenie dla innych, pozostaje takie samo. A wszystko w otoczce brazylijskiego klimatu, cudowna przyrody, wiejskiej ciszy i kontrastującego stałego szmeru Rio de Janeiro. Opowieść wymagająca skupienia, otwartości na meandry ludzkiej duszy, czasu na refleksje i potrzebę szczerych zmysłowych doznań czytelniczych.Autorka w pięknym stylu, z dbałością o każdy szczegół, odpowiednie napięcie, stopniowalne emocje, oprowadza nas po złożonych zależnościach przypadków i świadomych wyborów. Śledzimy je z poczuciem głębokiej identyfikacji z głównymi bohaterami, podążamy śladami owianej tajemnicą przeszłości, wyczekującej teraźniejszości i nieodgadnionym scenariuszem przyszłości. Idealnie odbieramy negatywne i pozytywne emocje postaci, takie jak ból, cierpienie, niespełnienie, zawiedzenie, zdradę, pragnienie zemsty, nienawiść, lecz także zrozumienie, akceptację, zaufanie, radość, przyjaźń i miłość. Poznajemy historie życia, mocno przeplatające się i warunkujące nawzajem. Tomas, któremu blizna po utraconej miłości nie pozwala na znalezienie sensu życia, już dawno pozbył się ambicji, pragnie spokojnego i płynnego następstw dni, bez przypadków i zmian. Maria Ines, dużo lat temu zatraciła poczucie swojej tożsamości, dręczona tajemnicą przeszłości głęboko skrywa uczucia. Clarice, próbująca zadowolić innych, zasłużyć na miłość, niszczy w sobie wszelkie oczekiwania, walczy ze strachem i koszmarami wciąż poszukując głębokiego zapomnienia. I jeszcze jedna postać, ukazująca się w drugim planie, intrygująca Otacilia, poznająca gorycz swojego milczenia, odczuwająca ogromne poczucie winy, chowająca się za rutyną i miernością. Gorąco zachęcam do zapoznania się z książką, niesamowita przygoda czytelnicza, wzruszająca symfonia z pięknie podanymi motywami przewodnimi i fascynująco współgrającymi częściami reprezentującymi ludzkie życia.bookendorfina.blogspot.com
Niepowtarzalny nastrój, zmysłowy język, opowiadanie o niespełnionych namiętnościach i zawiedzionych nadziejach. Plus bardzo mocny finał, do którego, jak się okazało, zmierzały wszystkie poprzednie impresje. Naprawdę warto, szczególnie jeśli chce się zagłębić w wyrafinowaną opowieść, po której coś w sercu zostaje.A po resztę recenzji zapraszam na Nerw Słowa:http://nerwslowa.blogspot.com/2016/05/ksiazka-zmysowy-magnetyzm-czyli-adriana.html
Nie uwodzi czytelnika, nie usiłuje tanimi sztuczkami go od siebie uzależnić. Trzeba trochę czasu i wytrwałości, by przyzwyczaić się do stylu najeżonego metaforami, niedopowiedzeniami i dziwną interpunkcją. Lecz później... poezja. Lekturę po prostu smakuje się jak coś niezwykle nieźle przyprawionego - wszystko jest w niej przemyślane i doskonale opisane. Warto!
Książkę otwiera przedstawienie postaci Tomasa, malarza. Mieszkał on w pobliżu domu, w którym dwie siostry spędzały własne dzieciństwo. Tomas całkowicie zakochał się w jednej z nich, Marii Inês, która ubrana była, w dniu poznania, w białą sukienkę. Obraz kobiety w bieli towarzyszył Tomasowi przez większość życia. Obsesyjnie przywoływał wspomnienia i zestawiał je z obrazem malarza Jamesa Whistlera "Symfonia w bieli". Był po prostu skazany na zakochanie się bez pamięci w kobiecie w bieli. Późniejsze jego dzieje też będą przeplatane z dziejami sióstr. Jednak centralnymi postaciami tej powieści są właśnie siostry Maria Inês i Clarice. Mieszkają one na zalanej słońcem fazendzie. Młodsza Maria korzysta z beztroskiego dzieciństwa, aż do wieku dziewięciu lat, gdy staje się świadkiem pewnej sytuacji. Widziała coś, co nie było przeznaczone dla jej młodych oczu. Niszczy to jej mały świat i pozostawia blizny. Starsza o cztery lata Clarice miała jeszcze mniej szczęścia. Traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa spowodują jeszcze większe blizny na duszy i ciele również. Ich matka Otacilias, uwięziona w nieszczęśliwym małżeństwie i patriarchalnym związku, wiedziała, że córka cierpi, lecz nic nie powiedziała, nic nie zrobiła. Dwa lata potem Clarice, jako piętnastolatka, została wysłana do ciotki w Rio de Janeiro.W dorosłym życiu tłumione wspomnienia i niewypowiedziane słowa pchną ją w alkohol, narkotyki i próbę samobójczą. Minie dużo lat zanim siostry spotkają się znowu i wyjaśnią sobie bolesne rodzinne tajemnice. Imponujący jest tu styl pisania autorki. Adriana Lisboa idealnie rozumie grę słów. (Tutaj wyrazy uznania należą się też tłumaczowi). Metafora goni metaforę. Krótkie zdania dosadnie uderzają, zmuszają do przemyśleń. Wszystkie rozmowy są ciche, krótkie, niedopowiedziane słowa zostają pomięte milczeniem. Strach i ból, zawiść i zagubienie przenikają całą historię. I ta cisza, która towarzyszy życiu bohaterów. Cisza, która przenika do ich wnętrza. Decydujące sceny z książki odbywają się na wzgórzach. Na wzgórzach, gdzie ponad doliną unoszą się kolorowe motyle. (W Niemczech książka ebook została przetłumaczona „Der Sommer der Schmetterlinge”, czyli lato motyli"). Ponad tymi wzgórzami obraz beztroskiego dzieciństwa przeplata się z traumatycznymi wydarzeniami. Ten sugestywny obraz może być również tłem politycznym. Brazylia, kraj który przeszedł przez dwie represyjne dyktatury (1937-45; 1964-85) w kierunku demokratycznego społeczeństwa obywatelskiego. Mimo to patriarchalna przemocy i ucisk stale przejawiała się w wielu obszarach życia zwykłych Brazylijczyków. I choć dziewczyny cieszą się teraz większą swobodą i niezależnością niż kiedykolwiek przedtem, Adriana Lisboa sugeruje, że przeszłe urazy nie zostały jeszcze do końca całkowicie rozwiązane. A pozostałości po patriarchalnym modelu rodziny mogą być jeszcze zakorzenione w społeczeństwie. Opowieść ta urzekła od samego początku. Żeby jednak zajrzeć głębię duszy bohaterów, trzeba się wybrać w podróż. Podróż pełną tragedii i dużych emocji. Trzeba stanąć ponad przepaścią i pozostać na chwilę w zamyśleniu. Wsłuchać się w ciszę, poczuć harmonię. To powieść, która odsłania zarówno grozę i poezję życia.Polecam gorąco.Boa leitura!