Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Historia jak z Oskara i Pani Róży, tyle że… wydarzyła się naprawdę i co więcej zakończyła się szczęśliwie. 23 małe odkrycia...Niby nic, a mają moc wywracania wszystkiego do góry nogami. Wyciągną cię za uszy z najczarniejszej dziury, pomogą się cieszyć, kiedy nie ma powodów do radości. Sprawią, że twój świat zabarwi się na złoto, stanie się jasny i słoneczny. Trudno w to uwierzyć? A jeżeli podzieli się nimi z tobą chłopiec, który przez dziesięć lat mieszkał w szpitalu na oddziale onkologicznym, utracił nogę i otarł się o śmierć, a mimo to jest bardzo szczęśliwy? Albert Espinosa nie owija w bawełnę, mówi wprost: „Urodził mnie rak” - być może gdyby nie choroba, nie poczułby nigdy tej wielkiej radości życia, bezwarunkowego szczęścia, nie zrozumiał, jak kluczowa jest przyjaźń. Może niczego by nie odkrył? Historia Alberta zainspirowała filmowców: na jej podstawie powstał głośny film "Czwarte piętro", a Steven Spielberg wyprodukował serial "Red Band Society".
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Świat na żółto. 23 małe odkrycia, które uratowały mi życie |
Autor: | Espinosa Albert |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Następna książka ebook tego autora , tak jak i inne trudne , lecz bardzo pouczające . Pacjent , który pokonał raka opowiada własną historię , poruszające lecz i zabawne
Książka ebook zawiera w sobie dużo optymizmu. Zachęca do refleksji ponad tym co losy się w naszym życiu.
Historia jak z OSKARA I PANI RÓŻY, tyle że …wydarzyła się i co więcej, skończyła się szczęśliwie.Książka „Świat na żółto” to 23 małe odkrycia… Niby nic, a mają moc wywracania wszystkiego do góry nogami. Wyciągną cię za uszy z najczarniejszej dziury, pomogą się cieszyć, kiedy nie ma powodów do radości. Sprawią, że twój świat zabarwi się na żółto. Dlaczego na żółto? – zapytacie. Ponieważ stanie się jasny i słoneczny. Ciężko w to uwierzyć? A jeżeli podzieli się nimi z tobą chłopiec, który przez dziesięć lat mieszkał w szpitalu na oddziale onkologicznym, utracił nogę i otarł się o śmierć, a mimo to jest bardzo szczęśliwy? Tak, on jest SZCZĘŚLIWY. Mimo tych wszystkich nieszczęść, które go spotkały, potrafi czerpać z życia pełnymi garściami. Czerpie z życia radość w każdej jego minucie. Potrafi dostrzec radość, że szklanka jest w połowie pełna a nie załamuje rąk, że brak jest drugiej części, do tego żeby ją zapełnić. Cieszy się ze wszystkiego, co daje mu życie, mimo tylu chorób. On bierze życie pełnymi garściami i o tym jest ta książka. O umiejętności dostrzegania słońca nawet w pochmurny dzień. Albert Espinosa nie owija w bawełnę, mówi wprost: narodził mnie rak. Być może gdyby nie choroba, nie poczułby nigdy tej wielkiej radości życia, bezwarunkowego szczęścia, nie zrozumiał, jak kluczowa jest przyjaźń. Może niczego by nie odkrył?Każdy z nas powinien przeczytać te książkę. Szczególnie my Polacy, naród permanentnych malkontentów. W książce, na każdej niemalże stronie, twórca prezentuje nam, że w każdej sytuacji znajdziemy, coś dobrego i zabawnego. Moje życie wielokrotnie uczy mnie, że z każdej złej sytuacji, jaka ma miejsce w moim życiu, mogę się czegoś na nauczyć. Książka ebook jest niejako potwierdzeniem dewizy, którą powtarzam z uporem maniaka, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.Cieszmy się z tego, co mamy, a nie narzekajmy i utyskujmy, że czegoś nam brakuje. Zalecam serdecznie. Mam wrażenie, że pewne książki trafiają w moje ręce w odpowiednim okresie i tak również było w przypadku „Świata na żółto”. Nic w naszym życiu nie losy się przez przypadek.Niesamowicie optymistyczna książka. Zalecam gorąco.
Trudno wydać jednoznaczną i jednocześnie obiektywną opinię o książce, do której z góry podchodzi się z dużą dozą rezerwy. Żółta okładka, twarda oprawa w sumie cienkiej książeczki, w dodatku mocno rozreklamowana na rewersie – wszystko to razem wcale nie zachęca do lektury. Informacja, że to bestseller i że książka ebook odmieniła już niejedno życie, a także że może odmienić i życie czytelnika? Słabe. Ta książka ebook to osobiste wynurzenia autora, który jak się okazuje, jest (obecnie) hiszpańskim reżyserem i scenarzystą. Osobiste, nieobiektywne i tendencyjne, niestety. Twórca stara się przekonać nas do własnych racji, z których co najmniej kilka jest mocno kontrowersyjnych, szczególnie w polskich warunkach. I dlatego ta książka ebook nie stanie się w Polsce bestsellerem.Albert Espinosa był chory na raka. Dlatego spisał książkę. O raku w książce pdf jest całkiem dużo informacji, lecz więcej o jego potyczce z nim. To jest motor napędowy tej książki. Lecz to nie starczy do tego, aby ta książka ebook była dobra. Twórca usiłuje w niej przekonać czytelnika do własnych różnorakich opinii, zwierza się z wielu spraw i wątków, lecz budzi to raczej zażenowanie niż sympatię. Można śmiało powiedzieć, że gdyby nie wątek choroby, książka ebook nigdy nie zostałaby wydana. Taka jest niestety brutalna rzeczywistość.Autor poucza czytelnika w własnej książce. Sęk w tym, że dużo teorii autora to wyważanie otwartych drzwi. Choćby piszący te słowa nie dowiedział się niczego nowego na temat życia codziennego, radzenia sobie z kłopotami i wyzwaniami. Twórca powtarza utarte schematy, które są szeroko słynne i opisane prawdopodobnie w każdym artykule czy każdej książce pdf na temat treningu mentalnego i tym podobnych spraw. Epizod 15 jest nie do przyjęcia. Żenujący, niesmaczny, nadaje się do książki o pornografii a nie takiej publikacji. Epizod 17 to „z lampy wzięte” pomysły autora, które prawdopodobnie wymyślił będąc „na lekach”. Choć trzeba przyznać, że element z nich jest śmieszna. Jest to jednak tzw. pusty śmiech.Sztuczne nabijanie stron (jak będziecie mieli okazję to sami sprawdźcie), taka sobie narracja i wszechobecny na okładce i w tekście książki kolor żółty (czy tylko mi się źle kojarzy, no ponieważ przecież „żółć”?) nie pomagają w dokonaniu wyboru co do zakupu i sięgnięcia po książkę. Może się ona spodobać osobom, które kiedyś chorowały czy teraz chorują, może wówczas sens tej książki wydaje się jaśniejszy, pełniejszy. Dla większości społeczeństwa wątki opisane przez autora, jego przemyślenia są jednak abstrakcyjne. Piszący te słowa jest jedną z takich osób. Może dlatego sens tej książki nie został nieźle wyrozumiany. Jednak spoglądając po ocenach, opiniach, osądach (jedynie oczywiście z ciekawości) prawdopodobnie większość czytelników zgodzi się z powyżej przytoczonymi słowami. Przykro stwierdzić, że jest to jedna z najsłabszych i najmniej interesujących książek, jakie miałem okazję czytać i recenzować. Książka ebook do szybkiego przeczytania w jedno, góra dwa popołudnia i raczej do zapomnienia.
Świat na żółto nie jest lekką książką. Jest zestawem rad napisanych przez dorosłego mężczyznę, który w wieku czternastu lat zachorował na raka. W pierwszych słowach książki pisze „Urodził mnie rak”. Twórca twierdzi, że dzięki chorobie nauczył się prawdziwie cenić życie. I choć dla zdrowego człowieka takie porady mogą wydawać się abstrakcyjne, to pisarz ubiera je w niezwykłe słowa i szpitalne historie, które są paralelne do rzeczywistości przeżywanej przez ludzi poza szpitalem. Lecz to nie kwintesencja książki. Najistotniejszy jest w niej Żółty... Każdy z nas spotyka na własnej drodze żółtego albo żółtą osobę – która zapada nam w pamięć na zawsze choć możemy z nią rozmawiać nawet tylko przez krótką chwilę. Jest drogowskazem, podpowiedzią, inspiracją … Czym tylko chcemy.
„Świat na żółto” Alberta Espinosy to następna opowiadanie o tym, iż by prawdziwie docenić urok życia, nierzadko musimy stanąć w obliczu tragedii, wręcz możliwości jego utraty… Czytelnika zadziwia fakt, z jaką łatwością twórca opowiada o raku, bólu, stracie i śmierci, jak ogromna jest jego akceptacja choroby wraz z jej skutkami. Mogę się jedynie domyślić, iż taka postawa wymagała ogromnej siły wewnętrznej, hartu ducha i pragnienia doświadczania życia. Historie przytoczone przez Alberta urzekły mnie, wzruszyły, jednak absolutnie nie skłaniały do płaczu ponad losem chorych. Zadziwiające jak pozytywnie można wypowiadać się o tak śmiercionośnej chorobie, jak dużo można zaczerpnąć z jej doświadczenia. Albert przekazuje nam własne spostrzeżenia, nauki, które wdrożył w własne życie, by poprawić jego jakość. Łatwe zasady, porady a jednak w codziennym zabieganiu tak trudne do dostrzeżenia:Wpraw się w stan hibernacji na 20 minut, o niczym nie myśl…Zmień własny mózg, zmień własne przyzwyczajenia, zacznij liczyć od sześciu…Patrz na to co lubisz, na to co sprawia Ci przyjemność, ciesz się pasjami innych ludzi…Te i wiele, dużo innych, jakże prostych rad, można wyciągnąć z kart tej jakże pozytywnej Żółtej Książki.Świat Żółtych jest piękny. Sami Żółci są wyjątkowi. Zawsze zastanawiało mnie to „zjawisko”, gdy spotykam kogoś obcego, zamieniam z nim jedno zdanie, jedno spojrzenie albo jeden uśmiech i już wiem, że jesteśmy bratnimi duszami! Wiem, że moglibyśmy być dla siebie tymi najlepszymi przyjaciółmi, ponieważ Żółtymi! Czuję, że nasze energie się nawzajem uzupełniają, w jednej chwili ktoś staje Ci się bliższy od osób, które towarzyszą Ci przy piwie czy kawie od wielu lat… Żółci pojawiają się wówczas gdy ich potrzebujesz, nie z każdym z nich uda nawiązać się rozmowę, znajomość. Sam jednak proces rozpoznania w kimś własnego Żółtego jest niesamowity.Albercie dziękuję Ci za pojęcie Żółtych!
Zalecam książke, daje wiele do myślenie, super napisana. :)
„Świat na żółto 23 małe odkrycia, które ocaliły mi życie” Albert EspinosaMała żółta książeczka takie sformułowania spotyka się w opisie tej wyjątkowej książki. Niezwykłej, bo w niespotykany sposób porusza temat dotykający niemal nas wszystkich, naszych rodzin, naszych kolegów czy obcych nam ludzi. Chodzi mianowicie o sposób podejścia do opisania zmagań z chorobą nowotworową. Autor, obecnie dorosły już i wyleczony człowiek, przedstawia własne bardzo indywidualne spojrzenie na raka, z którym przyszło mu się zmagać od 14. roku życia. Z nawrotami choroby, komplikacjami, aż do całkowitego wyleczenia w wieku 24. lat. Nigdy do tej pory nie spotkałem się z takim podejściem do choroby. Główny bohater książki Albert wypracował sobie strategię czy model podejścia do codzienności życia z chorobą nowotworową, który raczej niezbyt nierzadko się spotyka w naszej kulturze. Pozbawiony jest całkowicie poczucia żalu, smutku czy przygnębienia. Potrafi wszystko sobie wytłumaczyć i we wszystkim, co losy się wokół niego znajduje pozytywne strony. W ciągu 10. lat chorowania poddawany jest niezliczonym zabiegom medycznym, miesiącami przebywa w szpitalach, wychodzi z nich i wraca ponownie. Traci nogę, element płuca, wątroby. Albert po amputacji nogi za namową lekarza urządza pożegnanie i pogrzeb utraconej kończyny z udziałem przyjaciół. Jak mówi nic się nie stało, jest strata, lecz też jest korzyść. „Stracił nogę a zyskał kikut”. Książka ebook zawiera 23 krótkie rozdziały, które twórca nazywa odkryciami mającymi wpływ na uratowanie mu życia. Rozdziały, opisujące jego widzenie świata, sposób przeżywania życia. Bardzo intymne i indywidualne podejście do spraw codziennych, do życia, śmierci i radzenia sobie z odchodzeniem najbliższych osób. W końcowej części książki twórca przedstawią własną wizję przyjaźni, i daje porady jak rozpoznać tzw. żółtych szczególnych przyjaciół. Po przeczytaniu książki odnosi się wrażenie, że zbyt olbrzymią wagę przywiązujemy do spraw nieistotnych a mało czasu poświęcamy sprawom istotnym w naszym życiu. Tracimy czas na spory, jesteśmy zabiegani i mało czasu zostaje nam na życie. Okładka książki jest żółta, wyrazisty żółty kolor z niej bije tak jak przesłanie od autora. Kolor, który jest symbolem nadziei i życia. Bardzo interesująca i nieźle napisana książka. Książka ebook wydana przez ZNAK literanova.Polecam, Zdzisław Ruszkowski.
Świat na żółto” Alberta Espinozy jest dowodem na to, że pomimo przeciwności losu można być szczęśliwym. Życie jest nieprzewidywalne, wszystko co nam się przytrafia może spotkać każdego, los jest bardzo przewrotny. Twórca utracił nogę, płuco, element wątroby, ocierał się o śmierć, na dodatek walczył z rakiem, spędził 10 lat na oddziale, nie każdy miałby tyle siły.. Nawet w takich sytuacjach potrafił odnaleźć coś pozytywnego. W książce pdf opowiada o tym jak żyć i co tak naprawdę jest ważne, jak my ludzie zatracamy się w codzienności i konsumpcjonizmie, czasami warto zatrzymać się i podziękować za zdrowie a także za ludzi nas otaczających. Książka ebook dała mi bardzo dużo- uświadomiła że tak naprawdę mam wszystko- rodzinę, dom i zdrowie. Zalecam przeczytać każdemu żeby choć trochę przemienić własne wartości.
Nie jestem wielbicielką poradników. Jestem sceptyczna i z swojej woli naprawdę bardzo rzadko sięgam po publikacje tego rodzaju. Wyjątkiem nieustanna się książka ebook „Świat na żółto. 23 małe odkrycia, które ocaliły mi życie” A. Espinosy. Przyznam się, że po książkę sięgnęłam tylko dlatego, że historia autora tego małego poradnika (chociaż twórca nazywa ją autobiografią ja zostanę przy własnej klasyfikacji i uporczywie będę nazywać ją poradnikiem) została zekranizowana (nota bene przy udziale przez S. Spielberga) i miałam okazję zapoznać się z nią już wcześniej w ramach genialnego serialu „Red band society”. Książka ebook podzielona jest na kilka części: wstęp i wprowadzenie, lista 23 „odkryć”, wytłumaczenie pojęcia „żółtych” a także zakończenie. I dla mnie jest bardzo nierówna. Wstęp jest dla mnie idealny – napisany lekko, z dystansem i humorem a jednak wzruszający. Przede wszystkim pełni jednak własną funkcję – wprowadza czytelnika do określonej rzeczywistości. Bardzo podoba mi się także element druga, czyli tytułowe odkrycia. Niektóre są oczywiste – jak to, że do wszystkiego powinniśmy podchodzić z pewnym dystansem, nie dawać emocjom brać ponad nami góry czy również że należy realizować własne pasje. Inne są interesujące – jak pomysł prowadzenia dokumentacji życia (na wzór dokumentacji medycznej) albo również liczenia „od sześciu”. Każde z tych odkryć nie wymaga dużego wysiłku, nierzadko nie jest zbyt odkrywcze, lecz pozwala spojrzeć na niektóre kwestie z innej perspektywy, co samo w sobie wydaje mi się dosyć cenne. Dodatkowym atutem jest cytat wprowadzający do każdego z „odkryć”. Trzecia element to „żółci” i ich świat. I tu muszę przyznać, że twórca mnie zgubił. Nie zgadzam się z jego definicjami i nie widzę sensu wprowadzania dodatkowej „kategorii” dla najbliższych osób. Sama idea „świata na żółto”, w którym każdy może stać się kimś ważnym dla innego człowieka jest jak najbardziej słuszna, lecz nie wiem czy potrzebuje to specjalnego nazewnictwa. Jak dla mnie mieści się to po prostu w zakresie bycia człowiekiem „dobrym” (jak banalnie by to nie brzmiało). Całość napisana jest bardzo fajnie, prostym językiem, z wielkim dystansem autora do samego siebie i własnej historii. Najistotniejsze aspekty są zawsze wyeksponowane czy to w podsumowaniu czy w postaci wypunktowanych list. Jeżeli ktoś chciałby zatem korzystać z tej książki jak z autentycznego poradnika ma ułatwione zadanie.Największym atutem tej publikacji jest jednak jej wydanie. Przepiękna okładka, idealny układ poszczególnych części i świetne tłumaczenie sprawiają, że czytanie tej książki to czysta przyjemność.
Książka ebook spodoba się wszystkim wielbicielom wszelkiej maści poradników pozytywnego myślenia i pozycji z pogranicza literatury i medycyny. O raku napisano już prawdopodobnie wszystko, prócz drogi do wyleczenia. Tym razem, mamy jednak do czynienia ze szczególną odmiana, która nie pogardzi ani nóżką ani płuckiem. O tym, jak w takiej sytuacji zachować nie tylko równowagę psychiczną, lecz i optymizm twórca opowiada z niesamowitą lekkością i energią. Jak się nie dać rakowi ani żadnemu innemu zwierzowi, jak wśród najdrobniejszych rzeczy znaleźć powód do uśmiechu, jak żyć, gdy zdaje się, że nie ma jak. Mała książeczka, która zadaje kłam powiedzeniu, że rozmiar ma znaczenie. I w tym przypadku- małe jest wielkie.
Afirmacja życia. Tymi dwoma słowami można omówić to, co Espinosa daje nam w książce pdf "Świat na żółto", mimo to mam mieszane odczucia po jej przeczytaniu.Z jednej strony jestem zachwycona, w jaki sposób twórca obserwował rzeczywistość szpitala, jak był wrażliwy na relację z drugim człowiekiem. I nie chodzi mi tylko o współtowarzyszy niedoli, lecz o słuchanie tego, co personel szpitala mówi do chorych poza ich chorobą. Samo podejście Espinosy do raka- dystans, pewien humor i czułość w mówieniu o fragmentach własnego ciała prezentuje nieco inne spojrzenie na tę chorobę, a nawet na śmierć (zarówno własną ewentualną, jak i faktyczną śmierć przyjaciół, z którymi dzieliło się salę). Samo oswojenie tematu śmierci, które pojawia się w pewnym momencie książki jest bardzo odświeżające i dające do myślenia. Koncepcja autora, w której mówi, że jego zmarli przyjaciele ze szpitala żyją w nim samym, jest uspokajająca- nie odeszli na zawsze, teraz ja mam coś z nich w sobie. Espinosa na pewno posiada dar obserwacji, zarówno innych ludzi, jak i samego siebie- jego 23 porady mogą być poradami nie tylko dla ludzi chorych, lecz również dla tych, którzy dążą do samopoznania.Z drugiej jednak strony- twórca nie do końca mnie przekonuje. Nie mam pojęcia z czego to wynika. Moje podejście składam na karb tego, iż bardzo najbliższa mi osoba zmarła właśnie na raka i być może nie umiem jeszcze zdystansować się do tego tematu. Po prostu rzeczywistość choroby autora, a rzeczywistość mojego bliskiego były tak znacząco różne, że nie umiem potraktować tej książki poważnie. Pomijając moje wątpliwości- myślę, że warto przeczytać, aby zastanowić się ponad swóim podejściem do życia, ponad swóim systemem wartości. Być może gdyby ta książka ebook pojawiła się kilka lat wcześniej, byłabym nią oczarowana.
"Świat na żłółto. 23 małe odkrycia, które ocaliły mi życie" Alberta Espinosy to mała żółta i wyjątkowa książka, która wywróci Twoje pojmowanie świata ... właściwie do góry nogami! To opowiadanie o bólu, zmaganiach z chorobą, strachu przed śmiercią i wielu innych niełatwych emocjach. Jednak ładunek pozytywnej energii jaki niesie ze sobą lektura tej niewielkiej książeczki jest właściwie nie do opisania. Aż ciężko uwierzyć, że spisał to człowiek, który oddał rakowi pomiędzy innymi nogę!!!Fascynująca. Magiczna. Poruszająca."Świat na żółto" pomaga przejść przez najtrudniejsze momenty życiowe z głową podniesioną do góry!
"Świat na żłółto. 23 małe odkrycia, które ocaliły mi życie" Alberta Espinosy to mała żółta i wyjątkowa książka, która wywróci Twoje pojmowanie świata ... właściwie do góry nogami! To opowiadanie o zmaganiach z chorobą i strachu przed śmiercią. Jednak ładunek pozytywnej energii jaki niesie ze sobą lektura tej niewielkiej książeczki jest właściwie nie do opisania. Aż ciężko uwierzyć, że spisał to człowiek, który oddał rakowi pomiędzy innymi nogę!Fascynująca. Magiczna. Poruszająca."Świat na żółto" pomaga przejść przez najtrudniejsze momenty życiowe z głową podniesioną do góry!
Książka ebook na początku przypadła mi do gustu, jednak pod koniec lektury zniechęciła mnie. Następna z cyklu jak żyć i nawet bym to zniosła przez tę radosną, optymistyczną narrację, lecz tutorial jak poszukiwać innych "żółtych" dla mnie to przypomina lekką wersję jakiejś sekty. Przez ten aspekt pozycja wiele traci. Mimo tego zalecam dynamicznie się czyta, lekka oferta na jeden wieczór. Serial inspirowany tą książką Red Band Society zdecydowanie bardziej udany.
Dobra, lecz niczym mnie nie zaskoczyła. Ostatnio mam wrażenie, że o niczym innym się nie mówi. Kiedy tylko czytasz o raku wszystko jest ok, lecz kiedy zabiera Ci on bliskie osoby, znajomych, sąsiadów, a nawet zwierzęta, to już nie jest śmieszne, to jest straszne. Świat na żółto to bardzo ładnie wydana książka ebook życzyłabym sobie, aby każda tak wyglądała czyli miała twardą okładkę i zakładkę. Obejrzałam nawet film na podstawie tej książki, wiem jedno że dzieci lepiej od dorosłych radzą sobie z chorobą i śmiercią. Obyśmy jak najmniej czytali takich historii, byli zdrowi i szczęśliwi.
Spodziewałam Nie zmusza specjalnie do żadnych głębszych refleksji, ponieważ atmosfera książki jest lekka, pogodna, mimo poruszanej poważnej tematyki. Trochę mówi o słynnych zewsząd pożądanych postawach względem życia: bądźmy optymistami, przyjmy do przodu mimo przeciwności, lecz tak naprawdę niewiele o tym jak to w życiu na co dzień robić. Teoria z żółtymi angażuje o tyle, że rzeczywiście zaczynamy w myślach klasyfikować ludzi, których mamy wokół: kim są, jaką pełnią rolę w naszym życiu. Finalnie jednak uważam, że książka ebook miała zdecydowanie większy potencjał, lecz nie został on należycie wykorzystany.
"Świat na żółto" to mała żółta książeczka, której nie sposób nie zauważyć. Jej słoneczny kolor kojarzy się z letnim, słonecznym dniem i wprawia każdego w niezły nastrój. Starczy tylko jeden rzut okiem, a od razu poprawia nam się humor i to zanim w ogóle zajrzymy na karty tej książki. To zdecydowanie niezły początek. Właściwie trudno ocenić tę książkę w standardowych kategoriach, ponieważ to nie jest coś co można pochłonąć jak kryminał. To książka ebook nie przeznaczona do standardowego czytania, a do wyniesienia z niej jakiejś nauki na dalsze życie. Dlatego również trudno odnieść się do całości i tekstu samego w sobie. Nie ma sensu też rozpisywać się na temat zawartości, ponieważ to trzeba po prostu przeczytać, ponieważ nie sama historia jest ważna, a to co twórca z niej wyniósł i co chce przekazać dalej innym. "Świat na żółto" to pozytywna kulka energii, która powstała z bardzo niełatwych i smutnych przeżyć. Jednakże twórca nie załamał się, a choroba przemieniła jego postrzeganie świata. Wszystko co negatywne przekuł w pozytywne, żółte doznania, które sprawiły, że żyje pełnia życia i chce podzielić się receptą na szczęście z pozostałymi ludźmi."Świat na żółto" to książka, którą zdecydowanie powinni przeczytać ludzie, którzy są wiecznymi marudami i którzy nic innego nie robią tylko narzekają jak to jest im źle, jakie mają potworne życie i jak to nikt nie ma gorzej od nich i ogólnie wyznają zasadę, że już gorzej niż obecnie być nie może. Otóż zawsze może być gorzej, a wielu ludzi w tym samym czasie, w którym narzekacze użalają się ponad sobą, walczą o przeżycie w ciszy i nie przerzucając winy na nikogo innego. Warto przeczytać tę książkę choćby dlatego by dostać pozytywnego kopa do działania. Jeśli masz dach ponad głową, jesteś zdrowy, a obok masz przynajmniej jedną przychylną Ci osobę, to Twoje życie jest już ideałem w oczach wielu. Warto mieć tego świadomość i celebrować życie do granic możliwości, ponieważ każdy z nas ma je tylko jedno i powinniśmy je maksymalnie wykorzystać. I pamiętajcie, że jeśli życie daje Wam cytrynę to zróbcie z niej lemoniadę, a okaże się, że jeszcze na tym zarobicie :)
Życie bywa nieprzewidywalne i pisze różnorakie scenariusze. Niektóre historie nadają się na adaptację filmową. Tak właśnie było w przypadku Alberta Espinosy, który omówił własne doświadczenia, a filmowcy przenieśli je na ekran. Wydawałoby się, że gdy ktoś spędza 10 lat na oddziale onkologicznym, traci nogę, kawałek płuca i element wątroby to nie może przekazać nam nic pozytywnego, a jego życie nie należy do szczęśliwych. Jednak. właśnie to, co przeżył twórca jako młody chłopczyk ukształtowało go i nauczyło czerpania z życia garściami. Teraz w własnej książce pdf „Świat na żółto. 23 małe odkrycia, które ocaliły mi życie” dzieli się z nami własnymi refleksami i przekazuje to, co otrzymał od innych.Ta niepozorna książka ebook podzielona jest na 23 rozdziały, w których znajdziemy życiowe refleksje autora, wynikające z jego doświadczeń. Espinosa przekazuje własną „żółtą” filozofię życia i zaprasza nas do własnego świata.Kiedy zaczęłam czytać tę książkę nie mogłam się nadziwić podejściem autora do pewnych spraw. Ponieważ jak wytłumaczyć fakt, że chłopiec, który będzie miał amputowaną nogę, urządza przyjęcie pożegnalne na jej cześć? A to tylko jeden z przykładów wyjątkowej siły Alberta. Historia choroby to także historia wyjątkowych spotkań z niezwykłymi ludźmi. Począwszy od lekarzy, pielęgniarek, kończąc na pacjentach. Każda napotkana osoba wniosła coś cennego w życie chorego na raka chłopca. Te spotkania nauczyły go inaczej spoglądać na świat. Doceniać to, co się ma i nie rozpaczać po tym, co się traci. Twórca dużą element książki poświęca na opisaniu „żółtych” – niezłych ludzi, których spotykamy na własnej drodze.Muszę przyznać, że książkę przeczytałam bardzo szybko, ponieważ nieźle się czytało. I choć z pewnością jest warta własnej uwagi, to nie mogę powiedzieć, że mnie zachwyciła. Na pewno nie porównywałabym jej do „Oskara i Pani Róży”, która jest o dużo lepsza, głębsza. W przypadku tego tytułu twórca trochę za bardzo przekombinował, przypisywał wielkie znaczenie określonym liczbom i snuł „żółte” teorie. Podsumowując mogę powiedzieć, że książka ebook Espinosy jest ciekawa, lecz nie do końca spełniła moje oczekiwania.nasz-zaczytany-swiat.blogspot.com
„Świat na żółto” Alberta Espinozy jest dowodem na to, że pomimo przeciwności losu można być szczęśliwym. Twórca utracił nogę, płuco, element wątroby, ocierał się o śmierć przez 10 lat. I zwyciężył walkę z rakiem. Nawet w tragicznych sytuacjach potrafił odnaleźć coś pozytywnego. Fascynujące jest pożegnanie autora z nogą, która miał amputowaną. Dzięki tej książce pdf uświadamiamy sobie jak kluczowe jest nasze nastawienie do życia, do codziennych kłopotów i niepowodzeń. W każdej sytuacji można znaleźć pozytywne strony. Ważni SA ludzie, którzy nas otaczają, z którymi nawiązujemy nić porozumienia. Być może odkrycia, o których pisze Espinoza pomogą wielu osobom znaleźć drogę do sensu życia i szczęścia.