Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wciągająca opowiadanie w duchu Służących i Sekretnego życia pszczół o przyjaźni pomiędzy Mary, ciemnoskórą służącą, i Jubie, trzynastoletnią białą dziewczynką z szanowanej, zamożnej rodziny, która, jak się okazuje, skrywa dużo niewygodnych tajemnic… Poruszająca historia o potrzebie bliskości, szczerości, tolerancji, wyrozumiałości dla inności, niezgody na rasizm i zarazem pasjonujący obraz amerykańskiej rodziny i prowincji Południa Stanów w burzliwych i pełnych napięć latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Sucha sierpniowa trawa |
Autor: | Mayhew Anna Jean |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Black Publishing |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"Sucha sierpniowa trawa" to pierwsza opowieść Anny Jean Mayhew. Późny, lecz niezły debiut, szczególnie ze względu na poruszone kwestie. Kłopoty na tle rasowym to temat, którzy można eksploatować do bólu. Poza tym, autorka porusza temat sztywnych ról mężczyzny, dziewczyny i dzidziusia w amerykańskim społeczeństwie w połowie XX wieku. Ta opowieść nie jest tylko o potrzebie tolerancji, lecz również o powolnym uświadamianiu sobie własnej prawdziwej wartości. Główną bohaterką jest dziewczynka o olbrzymim sercu, która widzi znacznie więcej niż dorośli i potrafi myśleć o ludziach nie przez pryzmat koloru ich skóry, a jedynie biorąc pod uwagę ich zachowanie. To dlatego woli spędzać czas z czarnoskórą Mary, a dużym łukiem omijać ojca pijaka, który znęca się ponad nią za najmniejsze przewinienie. Nie chcę więcej pisać o treści książki, lecz wszystko, co ma się wydarzyć, losy się w trakcie rodzinnych wakacji, które trzynastoletnia Jubie spędza z matką, rodzeństwem i służącą. Podczas wyjazdu zdarza się niegroźny wypadek, potem drugi, znacznie tragiczniejszy w skutkach. Następnie, życie traci zupełnie niewinny człowiek. Może brzmi to trochę jak desperacka próba nakręcania akcji, lecz dla mnie te dwie, teoretycznie nie mające ze sobą nic wspólnego śmierci otwierają oczy tym, którzy dotychczas woleli odwracać wzrok. Jedyne, co mi się nie podoba, to styl. W niektórych miejscach, szczególnie na początku, odczuwałam wrażenie, że autorka miała kłopoty ze zbudowaniem nastroju. Potem sama historia tak mnie wciągnęła, że przestałam zwracać uwagę na język. Debiuty zwykle są słabsze, lecz ten sądzę za całkiem udany, choć zakończenie mogło być lepsze.
Świeża seria wydawnictwa Black - dobre i mądre czytadła. "Sucha sierpniowa trawa" przypomina znane "Służące", choć lektura jest lżejsza. To, co wydaje nam się przy współczesnym tempie życia bardzo odległe historycznie, w rzeczywistości wydarzyło się wczoraj. Spokojny, wolniejszy świat, do którego czasami tęsknimy, nie jest tylko pięknym obrazkiem po retuszu. Idealna główna bohaterka, którą chciałoby się lub przytulić lub zaadoptować, jest genialna i wrażliwa. Rasizm, którego nie można zrozumieć, lecz który przetrwał, do tego rola dziewczyny i matki - naprawdę wiele w tej powieści tematów do przemyślenia w samotności...Magdalena Trebicka, Empik Piaseczno
„Sucha sierpniowa trawa” to opowieść obyczajowa, cudownie napisana, wzruszająca i poruszająca. Wyjątkowy obraz miłości i przywiązania, dla którego kolor skóry się nie liczy, nie jest żadną barierą. Jednak to kolor skóry ma wpływ na życie i śmierć. Opowiadanie płynie nieśpiesznie, spokojnie pokazując nam życie w Ameryce lat 50-tych, jednak wciąga czytelnika jak magnes. Akcję obserwujemy jakby dwuwątkowo, jesteśmy bezpośrednimi uczestnikami podróży, w którą udała się rodzina, lecz z drugiej strony Autorka serwuje nam retrospektywną podróż w przeszłość. Historia porusza czytelnika do głębi, wciągając w falę wydarzeń. Ma się wrażenie, jakby brało się udział w opisanych wydarzeniach. Czytelnik odczuwa bezsilność, złość czy frustrację na opisywaną sytuację, przeżywa tragedię wraz Jubie i stara się zrozumieć.„Sucha sierpniowa trawa” oczarowała mnie i już jestem ciekawa, czy kolejne książki z Kaszmirowej Serii okażą się równie dobre.
To jedna z tych książek, które wciągają do tego stopnia, że nie zauważamy upływu stron. I nie ma znaczenia, że akcja toczy się dosyć leniwie, i tak trudno było mi się oderwać od lektury. Idealna historia, w której przeplatają się smutki i radości, zmuszająca do myślenia i refleksji, idealna opowieść obyczajowa, którą mogę polecić bez wahania.
Nienawidzę ebooków obyczajowych! Mogę czytać każdy gatunek, dosłownie każdy, zaczynając od erotyków na bajkach dla dzieci kończąc, mijając po drodze fantastykę naukową czy kryminały, o czym się już zapewne przekonaliście. Lecz ja po prostu nienawidzę obyczajówek, co już pewnie wspominałam milion razy.To dlaczego sięgnęłam po tę?Muszę przyznać, że we wszystkim, chociażbym nie wiem jak bardzo tego nienawidziła, znajdę coś, co lubię, pomimo że nienawidzę biologii to uwielbiam się uczyć o charakterystyce chorób, pomimo że nie cierpię książek, w których są wampiry - kocham Dary Anioła i na dodatek nienawidzę obyczajówek, lecz uwielbiam dramaty obyczajowe! I właśnie to skusiło mnie do sięgnięcia po Suchą sierpniową trawę.Narratorem powieści jest trzynastoletnia Jubie, urodzona w(z pozoru) dobrej rodzinie. Jej matka nie daje porady sama prowadzić domu, szczególnie, że ma na głowie czwórkę dzieci, więc w wielu czynnościach pomaga jej Mary - czarnoskóra pracownica, która pracuje dla ich rodziny
Książka ebook bardzo wzruszająca, ukazuje dzieje ciemnoskórej służącej, która pomimo zniesienia niewolnictwa jest traktowana przez własnych pracodawców jako osoba drugiej kategorii. Autorka obok nietolerancji na tle rasowym prezentuje również piękną, prawdziwą przyjaźń, która pozbawiona jest jakichkolwiek uprzedzeń i wypływa łatwo z serca. Warto przeczytać.
Od pewnego czasu możemy zaobserwować na polskim rynku wydawniczym, nie wiem jak to jest z rynkiem światowym, że przerywa się milczenie jeśli chodzi o segregację rasową w USA. Do tej pory Ameryka była tak cudownym krajem, pełnym swobód, ziemią obiecaną, że trudno uwierzyć iż oto docierają do nas książki tak ciężkie. Książki, które wywołują sprzeciw i miażdżące poczucie niesprawiedliwości. Najpierw „Służące”, potem film „Kamerdyner” teraz „Sucha sierpniowa trawa” te trzy dzieła łączy problematyka, każde z nich jest wyjątkowe. Nie wiem, czy gdybym się nieźle zastanowiła to czy nie uznałabym „Suchej sierpniowej trawy” za tę lepszą. „Sucha sierpniowa trawa”, jest niespieszną powieścią obyczajową, w najlepszym wydaniu. Porusza i wzbudza w czytelniku kaskady emocji. Mnie oczarowała do tego stopnia, że dwie godziny czekania na pustoszejącym Uniwersytecie minęły jak chwila, nim się zorientowałam, szarówka za oknem, przemieniła się w regularną ciemnicę, rozświetlaną setkami świateł, a ja zamia