Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Błyskotliwy, wciągający policyjny thriller z akcją osadzoną w Liverpoolu. Prawdziwa gratka dla wielbicieli twórczości Petera Jamesa i Marka Bilinghama. Pewnej mieszkance Liverpoolu nie daje spokoju uporczywy odgłos. A gdy okazuje się, że do wychodzących na ogród kuchennych drzwi stuka kruk, jej lęk tylko się powiększa. Próbuje przepędzić ptaka, lecz wówczas na scenę wkracza morderca. Do rozwikłania sprawy przydzielony zostaje Nathan Cody, sierżant z wydziału dochodzeniowo-śledczego, stale noszący w duszy blizny po fatalnie nieudanej akcji, w której uczestniczył jako tajniak. Jedynym jego tropem jest ptasie truchło i wydłubane oczy ofiary. Im głębiej jednak Cody sięga w przeszłość, tym bardziej zdaje sobie sprawę, że zmaga się nie tylko z zabójcą, lecz też z swoimi demonami. Niestety, zabójca uderza znowu i detektyw już wie – zwykli liverpoolczycy nie są zagrożeni. Groźba wisi wyłącznie ponad policjantami. "Jackson przywodzi na myśl Harlana Cobena, lecz według mnie jest o dużo lepszym pisarzem."„Guardian”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Stukanie do mych drzwi |
Autor: | Jackson David |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Stukanie do mych drzwi to książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła. Jest to niezły przedstawiciel gatunku – akcja toczy się wartko, jest zagadkowy zabójca, główny bohater styrany przeszłością i z pogmatwanym życiem uczuciowym. Intryga, którą wymyślił twórca wciąga i trzyma w napięciu praktycznie do końca. Od początku jesteśmy wodzeni za nos i ciężko domyślić się, kto zabił i dlaczego. Jedynym motywem łączącym wszystkie zbrodnie są ptaki…http://www.czytajac.pl/2016/10/stukanie-mych-drzwi-david-jackson/
Są takie wieczory, gdy każdy szept, odgłos budzi naszą wyobraźnie. Zaczynamy myśleć o rzeczach i sytuacjach które w świetle dnia nie przyszyłyby nam do głowy. Zaczynamy obawiać się własnego cienia, obserwujemy czy przypadkiem nikt nie czai się za oknem. Szczególnie jak jesteśmy sami.A wówczas słyszymy skrobanie w drzwi. Otworzyć, nie otworzyć? Dziewczyna otwiera jednak nie widzi nic. Uznając, że to tylko chory wymysł wraca z powrotem na kanapę. Jednak słyszy to znów, tym razem jakby bliżej. Otwiera okno i widzi kruka. Ogromnego ptaka. W tym samym okresie z cienia wychodzi morderca…Tak zaczyna się jeden z lepszych thrillerów jakie miałam szansę ostatnio czytać. Przedstawiam wam “Stukanie do mych drzwi”.Kruk, wrona – ptaki, szczególnie te dwa wymienione niejednokrotnie pojawiały się w literaturze grozy. Nie brakowało rymowanek straszących dzieci, filmów czy opowiadań (Poe!) gdzie ten temat był jednym z głównych. A teraz stają się poszlaką w morderstwie.Kobieta z poderżniętym gardłem, wydłubanymi oczami z martwym krukiem na twarzy – to pierwsza, ale nie ostatnia ofiara. Hasło zabójcy “Nevermore”. Cel: każdy policjant w Liverpoolu. Jak się przed nim obronić?Policjanci stają przed ciężkim zadaniem. Tym razem nie stoją, żeby chronić słabszych, lecz samych siebie. Nie wiedzą kto i dlaczego nastawia na nich pułapki. Nathan Cole wraz z przełożonymi pracują dniami i nocami, żeby rozwiązać motyw mordercy i zbliżyć się do rozwiązania jego tożsamości. Przy okazji Cole musi się zmierzyć z swoimi demonami, które powracają wraz z każdym krokiem. A zabójca stale czeka…Liverpool. Nie nazwałabym tego miasta miejscem tętniącym życiem czy metropolią. Raczej niespieszny angielski klimat lepiej by się znalazł na tych ulicach, Do tego ten charakterystyczny akcent!Trzeba przyznać, że książka ebook trzyma w napięciu. Motywy zbrodni okazują się zaskakujące i nie do odgadnięcia do ostatnich stron. Bohaterowie, którzy nie są krystaliczni, lecz mają również własne słabości czy ciężary, które niosą ze sobą. To sprawia, że ich zmagania, żeby rozwiązać śledztwo jest bliższa nam, szaraczkom, które na szczęście, mogą sobie to odpuścić.Cieszyłam się, że ta historia wpadła w moje ręce. Odwołania do Poe zaciekawiła mnie i spowodowała, że stanowczo wkręciłam się w tą powieść. A mnogość wątków, śladów i dróg, w których mogła potoczyć się akcja tylko nadawało całości smaczku.Polecam i czekam na więcej.
Nie ma to jak relaks przed telewizorem, w towarzystwie ulubionych aktorów a także kieliszka wina; gdyby jeszcze nie ten dziwaczny chrobot, wydobywający się z okolic tylnych drzwi... Dziewczyna lekko zestresowana niecodziennymi odgłosami rusza do wyjścia. Szybkim szarpnięciem, po paru głębokich oddechach, otwiera drzwi. Za nimi jedynie ciemność. Uspokojona wraca na kanapę, jednak już po paru minutach drapanie małych pazurów rozlega się przy oknie. Z coraz szybciej bijącym sercem samotna dziewczyna kieruje się w stronę hałasu, by za oknem dostrzec kruka. Kruka, który nie może wyplątać się z jakiejś pułapki...Wychodząc na zewnątrz dziewczyna jeszcze nie wie, iż na jej swóim podwórku czyha na nią śmierć. Mimo, że opis z tyłu książki średnio mnie zaintrygował, to postanowiłam dać jej szansę. Ot, ciekawość mola książkowego. Oczywiście dość spory udział w wyborze miała też okładka i ptaki, które stanowią istotną element fabuły. Lecz o tym za chwilę.Ktoś morduje policjantkę na jej swóim podwórku, a na jej zmasakrowanej twarzy pozostawia martwe ciałko kruka, z przywiązaną do nogi wiadomością- Nevermore. Badający sprawę zespół nie wie, co może oznaczać zagadkowa wiadomość, ani co przez upozowanego ptaka chce przekazać światu. Nathan Cody, wraz ze własną byłą miłością, a obecną partnerką policyjną Megan Webley rusza tropem mordercy. Wiedzą jedno- ta śmierć to początek łańcucha.Stukanie do mych drzwi od samego początku mnie zaskoczyło. W przeciwieństwie do innych lektur pisanych jako relacja z miejsca zdarzenia czy opis zdarzeń w okresie przeszłym, tutaj narracja prowadzona jest w okresie teraźniejszym. Niemalże czujemy, że bohaterowie zwracają się bezpośrednio do nas, niezależnie, czy chodzi o toczącą się sprawę, czy kłopoty prywatne. Dzięki temu czułam się jeszcze bliżej wydarzeń, choć trudno było mi się przestawić.Sierżanta Cody'ego odebrałam jako mężczyznę o mrocznej przeszłości, który wesołkowatością starał się odsunąć od siebie wszystkich zainteresowanych jego problemami. To, co przeżył, na zawsze go zmieniło; koszmary będą prześladować go już zawsze. Byłam zaintrygowana tym wątkiem, nie wiedząc, co również mogło go spotkać.Prawdę mówiąc nie była to publikacja porywająca w 100%. Twórca miał bardzo niezły pomysł na fabułę i całkiem dobry styl, jednak mam wrażenie, że nie do końca wykorzystał potencjał tej historii. Okej, mamy tajemniczego mordercę i jego modus operandi, lecz do pełnego sukcesu czegoś tu brakuje. I tak, o ile byłam ciekawa, dlaczego akurat ptaki i policjanci, jaki to ma ze sobą związek, o tyle rozwiązanie nieco mnie rozczarowało. Zważywszy jednak na to, iż to pierwszy tom serii myślę, że już następny tom może być ciekawszy. I na to liczę!
"Wówczas rozgląda się i poznaje odpowiedź. Nie są tu po to, aby mu pomóc. Pragną jego cierpienia. Ci chorzy szaleńcy z niezmywalnymi, przepojonymi złem szerokimi uśmiechami zjawili się tu tylko po to, by wyrządzić mu niewyobrażalną krzywdę. I osaczają go, osaczają..."Interesująca oferta czytelnicza, dobre otwarcie serii o sierżancie Nathanie Codym, detektywie całkowicie oddanym pracy, wcześniej zaś idealnie sprawdzającym się w roli tajniaka. Bohater z dramatyczną i intrygującą historią w tle, usilnie walczący z demonami przeszłości, pragnący życiowego oddechu i stabilizacji. Dość tajemnicza postać, z którą zapewne mocniej zaprzyjaźnimy się w kolejnych odsłonach, gdyż dużo jeszcze aspektów jej dotyczących wymaga wyjaśnień i uzupełnień. Książka ebook przyciąga interesującą fabułą, osobliwymi sytuacjami, jak choćby motywem ptaków wysuwających się na znaczącą pozycję w scenariuszu zdarzeń. Zgrabnie przeplatane zajmujące wątki, dużo mocnej i porywającej akcji, co prawda nie ma aż tak wiele napięcia, jak byśmy się spodziewali po thrillerze, ale nie brakuje tu kryminalnych dreszczy, wywołujących silne wrażenia, jak choćby tych z pierwszych stron książki. Odpowiada mi styl, w jakim prowadzona jest powieść, dynamicznie, lecz również z chwilami spokojniejszej narracji, tajemniczo i zaskakująco, dynamicznie dałam się wciągnąć i zaangażować. Książkę czyta się z zaciekawieniem, skłania do analizy zachowań mordercy, głębszego wejścia w jego psychikę, dociekania źródeł okrucieństwa i szaleństwa. Thriller, przy którym można się nieźle zrelaksować, unieść nieco czytelniczą adrenalinę, zapewnić atrakcyjny wieczór z książką w ręku. Wydaje się, że pozostanę w tej serii na dłużej, sięgnę po następny tom, licząc na intrygującą przygodę.Nathan Cody i Megan Webley zostają przydzieleni do rozpracowania brutalnych morderstw dokonanych na policjantach. Tropy prowadzą do bardzo kontrowersyjnej sprawy sprzed lat, najwyraźniej jeszcze nie do końca wyjaśnionej, w której wizerunek policji nabrał mocno negatywnego oddźwięku w oczach opinii publicznej. Wartko przemykamy po kolejnych zaskakujących wydarzeniach, pojawiają się nowe okoliczności, rozszerza się spektrum możliwych interpretacji i przypuszczeń odnośnie prawdopodobnego sprawcy. Momentami staje się mocno sensacyjnie, zaciska się pętla dostępnego czasu i wzrasta poziom niebezpieczeństwa czyhającego na głównych bohaterów. Skąd czerpać siły na walkę nie tylko z mordercą, lecz też z swoimi wspomnieniami z przerażających zdarzeń? Jak dynamicznie ustalić tożsamość sadysty, którego czyny wstrząsają liverpoolskimi gliniarzami? Dlaczego sprawca zdecydował się na tak niezwykle podstępną, przebiegłą i perfidną zabawę z detektywami? Gdzie leży granica zła, błędnych osądów, fałszywych wyobrażeń i ekstremalnych wypaczeń uczuć? Jaki charakter przyjmują relacje pomiędzy Nathanem a Megan, co ich łączy, a co dzieli? Czy wzajemne zależności okażą się przydatne, czy może wręcz odwrotnie, zaszkodzą efektywności dochodzenia?bookendorfina.blogspot.com