Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Minęło z górą ćwierć wieku, odkąd Lucius Shepard wprowadził nas w wyjątkowy fikcyjny świat, oddzielony od naszego tylko "najcieńszym z możliwych marginesem możliwości". W tym właśnie świecie, w mitycznej dolinie Carbonales, umieścił akcję "Człowieka, który pomalował smoka Griaule’a", opowieści o Mericu Cattanayu, artyście, który podjął trwającą dużo dziesięcioleci próbę pomalowania – i przy okazji zabicia – uśpionego, ale nie całkiem martwego smoka, mierzącego sześć tysięcy stóp długości i władającego umysłami ludzi. Opowieść zostało nominowane do licznych nagród i jest dzisiaj uważane za jedno typowych dzieł autora.Na przestrzeni lat Shepard wracał do własnego zmyślonego świata w kolejnych błyskotliwych opowiadaniach naświetlających historię Griaule’a z różnorakiej perspektywy. Zaskakująca "Łuska Taborina" stanowiła tragiczne i widowiskowe ukoronowanie cyklu luźno powiązanych nowelek, które – trudne dzisiaj do odszukania – zostały zebrane w niniejszym tomie. Zwieńczeniem ich zbiorowego wydania (i prawdziwą gratką dla fanów talentu Sheparda) jest "Czaszka", zupełnie nowe opowieść stanowiące nieoczekiwaną kontynuację słynnych wątków, w którym Shepard wplata sagę o prastarym baśniowym potworze w polityczne realia współczesnej Ameryki Środkowej. "Smok Griaule" to książka ebook absolutnie wyjątkowa, dzieło znakomitego stylisty, obdarzonego olbrzymią – i zawsze nieprzewidywalną – wyobraźnią.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Smok Griaule |
Autor: | Shepard Lucius |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mag |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Po tom opowiadań Luciusa Sheparda „Smok Griaule” sięgnęłam z ciekawością, chcąc – poza przyjemnością estetyczną i czytelniczą frajdą, którą dotychczas sprawiały mi książki z serii „Uczta wyobraźni” – odkryć tajemnicę kompozycji tomu opowiadań jednego autora połączonych wspólnym motywem. Oczekiwałam spójności świata i światopoglądu, różnorodności formalnej tekstów a także zróżnicowania charakterologicznego postaci. Nie zawiodłam się. A jednak po przeczytaniu całości pozostał we mnie pewien niesmak, jak po spożyciu zbyt wyrafinowanego dania o charakterystycznym smaku na początku długiej, idealnej kolacji w interesującym towarzystwie trudnych osobowości i tradycyjnych smakowitości. Powodem niesmaku okazał się najpierw brak spisu treści, a zaraz później - pierwsze opowieść tomu: „Piękna córka poszukiwacza łusek”. Sądzę je za „zbyt wyrafinowane danie”, nie jestem bowiem w stanie zdecydować, czy należy je czytać jako pastisz powiastek w stylu Italo Calvino (trylogia „Nasi przodkowie”), parodię przypowieści o Jonaszu, opowieść fantasy spisane zupełnie serio, podnoszące problematykę świętości i zawierzenia bóstwu – czy również wszystko to po trochu. Smak dania psują – przynajmniej w moim przypadku – nieprzekonujące wywody o smoczej anatomii (droga, którą bohaterka przedostaje się z układu pokarmowego smoka do osierdzia a także mózgu i stamtąd do paszczy, „obok” układu krwionośnego) a także styl tekstu pełen nawiązań do współczesnej kultury, gdy tekst jest osadzony w zamierzchłych czasach. Rozumiem decyzję o umieszczeniu tego opowiadania na początku tomu, bo teksty ułożono w nim zgodnie z chronologią wydarzeń. Jednak to przez nie omal nie porzuciłam czytania. Sądzę je za nieudane i sądzę, że mimo nawiązań do tego tekstu w następnym, całość cyklu obroniłaby się bez „Pięknej córki poszukiwacza łusek”. Uczta, którą jednak rozpoczęłam wraz z drugim opowiadaniem tomu, wynagrodziła mi z nawiązką pierwsze rozczarowanie. Twórca mistrzowsko żongluje różnorodnymi schematami kompozycyjnymi, konwencjami, stylami narracji. Prowadzi nas przez czas, różnorakie epoki w kulturze i historii ludzkości, różnorakie pomysły na urządzenie społeczeństwa, zawiłości polityki i filozofii. Z satyryczną zajadłością komentuje zjawiska społeczne i polityczne. Przedstawia nieoczywiste fabuły, tworzy portrety nietuzinkowych bohaterów, którym każe odgrywać zaskakujące role, z pozoru niepasujące nierzadko do ich charakterów, wymuszając przemianę albo wierność sobie, wydobywając na światło dzienne takie cechy osobowości, których sami bohaterowie w sobie nie podejrzewają (choć czytelnik - tak), krytykując ich z pozycji autorytetu albo biczując autoironią. Prezentuje w działaniu i poddaje analizie psychologicznej naukowca, prawnika, złoczyńców (kilku), artystę obsesjonata i artystę amatora, kolekcjonerów (dwóch), prostytutkę, przywódczynię sekty i „posthippisa” bez przyszłości. Tytułowy smok Griaule, jak najbardziej obecny fizycznie i „duchowo” w każdym opowiadaniu, nazywany wprost bestią, złem, manipulatorem, tyranem – staje się symbolem siły sprawczej, losu, a może po prostu symbolem ludzkich ułomności. Jego celem (podobnie jak celem ludzkości a także każdego bóstwa), jest zdobycie władzy ponad światem. W ten sposób twórca inspiruje czytelnika do przemyślenia wielu uniwersalnych kłopotów związanych z zagadnieniami Niezła i Zła, istnienia albo nieistnienia sił nadprzyrodzonych, wolnej woli i odpowiedzialności, cierpienia, ofiary, zbawienia, wierności, miłości, nienawiści, powinności społecznych i moralnych, sztuki i polityki, obsesji i pasji, a nade wszystko – świadomości siebie. Stawia mnóstwo pytań. I nie daje prostych odpowiedzi. Każdy z bohaterów musi zmierzyć się w różnoraki sposób ze smokiem w sobie, przy czym każdy sam, dla siebie, na nowo musi wytyczyć granicę pomiędzy Dobrem a Złem, człowiekiem a bóstwem. To, co pozostaje, co Shepard zawsze ocala – to nadzieja. Ona odradza się jak smok – w ludzkich sercach. Zalecam tę książkę ambitnym czytelnikom.
Ile smoka kryje w sobie smok Griaule? Nie fruwa i nie zieje ogniem. Nie pożera dziewic i nie więzi cudownych księżniczek. Niestraszny mu rycerz w lśniącej zbroi... Jedyne co robi to leży, sparaliżowany potężnym zaklęciem i... manipuluje wedle uznania całymi narodami (a jak subtelnie to robi!). Każdy kto spodziewa się gęstej jak smoła nudy, wylewającej się z kart tego zbioru nowelek srodze się zawiedzie, gdyż świat, do którego należy Griaule jest tak niesamowity, a do tego namalowany mową tak pięknym, że mógłby on tworzyć obrazy bijące na głowę światowych mistrzów malarstwa. Następna elegancko wydana pozycja z Uczty Wyobraźni, serii ebooków szytych, w twardej, nastrojowej oprawie, kryje w sobie sześć odrębnych historii opowiadających dzieje ludzi żyjących niemal dosłownie pod skrzydłami dużego smoka. Smoka tak potężnego, że jego magia stale wpływa na ludzi nawet po jego śmierci. Smakowita pozycja dla prawdziwych koneserów ambitnej, zaskakującej fantastyki wyczarowanej słowami.
Jestem pozytywnie zaskoczona. Przede wszystkim warto wspomnieć, że czytanie tej książki było wyjątkowo ciekawym doświadczeniem. Początkowo obawiałam się, że jednak to nie jest lektura dla mnie, lecz dość dynamicznie się okazało, że nie potrafię oderwać się od czytania. Pisarz bez wątpienia ma niezwykłą wyobraźnię i wie jak oczarować czytelnika idealnym połączeniem realizmu z fantastyką. Nie zabraknie tu mitycznych stworzeń, legend, magii, lecz wszystko to będzie podane w odpowiednich proporcjach i idealnie zrównoważone. Styl też zasługuje na wzmiankę, bo dużo w nim osobliwości. Teksty spisane są żywym, barwnym, bardzo plastycznym językiem, dlatego czytanie to istna przyjemność. Jeżeli cenicie książki z kręgu fantasy, chcecie zatopić się w wyjątkowy świat i jesteście otwarci na prawdziwe przygody, to z pewnością „Smok Griaule” będzie idealny wyborem. Zalecam serdecznie!!