Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Słońce i jej kwiaty" to tętniące kobiecością utwory o dojrzewaniu i samoświadomości. Rupi Kaur znowu – ale z jeszcze większą mocą – w krótkich poetyckich formach wyraża troski, pragnienia i radości wielu kobiet. Daje im siłę, by czerpały ze własnych korzeni i doświadczeń pełnymi garściami. Przekonuje, że podobnie jak kwiaty ludzie również muszą czasem zwiędnąć, by rozkwitnąć na nowo.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Słońce i jej kwiaty |
Autor: | Kaur Rupi |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zakup przebiegł bardzo dynamicznie i pomyślnie. Dzięki możliwości kupienia książki online
Czy zalecam ? Jak najbardziej . Wiem, że mało osób sięga po poezję ( a przynajmniej tak mi się wydaje) a czemu ? Bardzo nierzadko przez te wiersze z lat szkolnych, którą nierzadko trzeba było interpretować ( a prosto nie było, przynajmniej dla mnie) albo Pani z polskiego kazała nauczyć się wiersza na pamięć i recytować przed całą klasą. Ta poezja zupełnie się różni. Każdy powinien po nią sięgnąć i się przekonac, że to można polubić. Nierzadko niezła jest odskocznia od ebooków " zwykłych" i uspokoić własny umysł dzięki poezji, która nie jest skomplikowana. Moim zdaniem każdy powinien sięgnąć po ten tomik poezji, może nie każdemu przypadnie do gustu ale zdecydowanie nie ma się co nastawiać od razu na NIE, gdyż to zupełnie coś innego niż się spodziewałam. [Cała chłopczykowi o książce pdf znajduje się na moim blogu www.mrsbookbook.cba.pl]
Mleko i miód trafiło na listę moich ulubionych książek. Utwory idealnie się dopełniały, a całość wywarła na mnie ogromne wrażenie i wywołała dużo emocji. Nie zastanawiałam się więc zbyt długo, czy chcę przeczytać następny tomik autorki – słońce i jej kwiaty. Pragnęłam poznać go jak najszybciej. Czy wpłynął na mnie tak jak mleko i miód? Wpłynął, lecz niestety nie aż w takim stopniu. Autorka podzieliła słońce i jej kwiaty na pięć tematycznych części – więdnięcie, opadanie, zapuszczanie korzeni, wschodzenie i rozkwitanie. Formułując każdą z nich posługuje się zarówno krótszymi, jak i dłuższymi tekstami. Po raz następny mówi w nich o kobiecości i samoakceptacji. Miałam jednak wrażenie, że kilka z nich się powtarza, nie wprowadzając nic nowego. A tego właśnie oczekiwałam. Kolejnego apelu do kobiet, lecz nie na dokładnie ten sam temat i przy użyciu podobnych wyrażeń. Nie myślcie jednak, że słońce i jej kwiaty mi się nie podobały. Choć nie wszystkie utwory mnie poruszyły, dużo z nich skłoniło mnie do zatrzymania się i poświęcenia chwili na refleksję. Do przeczytania raz jeszcze i rozebrania wersów na czynniki pierwsze, by potem złożyć je na nowo. Rupi Kaur ma dar do przekazywania ogromnego ładunku emocjonalnego w zaledwie paru słowach, do wywoływania lawiny wspomnień i różnorakich interpretacji. Za to ją cenię i za to uwielbiam jej twórczość. I właśnie dlatego spomiędzy stron mojego egzemplarza wygląda kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt, zakładek indeksujących w kolorze słonecznika. Słońce i jej kwiaty to opowiadanie o uczeniu się życia z samą sobą i stawiania miłości do siebie na pierwszym miejscu. Rupi Kaur porusza tematy przejmujące i istotne. W jej tomiku miejsce znajdują sobie utwory o równości, o podnoszeniu się po upadku i rozkwitaniu tuż po odnalezieniu swojego słońca, a także o potyczce z toksycznością pochodzącą tak od drugiego człowieka, jak i od siebie. Autorka mówi otwarcie. Nie boi się opowiedzieć swojej historii, nawet jeśli w grę wchodzą tematy, którymi większość dziewczyn nie odważyłaby się podzielić. I choć to mleko i miód wywarło na mnie wiele większy wpływ, i za utwory z tego tomiku należą jej się duże brawa. CAŁOŚĆ: SZUMIABOOKI.BLOGSPOT.COM
„Słońce i jej kwiaty” to drugi tomik poezji autorstwa Rupi Kaur. Jej poprzedni zestaw wierszy, czyli „Mleko i miód” zrobił furorę nie tylko za granicą, lecz też w Polsce. Pojawiał się dosłownie wszędzie, całkowicie opanował media społecznościowe, więc naprawdę ciężko było nie zwrócić na niego uwagi. Muszę się jednak przyznać, że pomimo tak dużego szału na „Mleko i miód” nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z tym tomikiem. Opinie były bardzo podzielone, jedni zachwycali się poezją Rupi, inni wręcz przeciwnie uważali ją za zbyt prostą i pozbawioną głębi. Postanowiłam sama się o tym przekonać, dlatego właśnie sięgnęłam po „Słońce i jej kwiaty”. Tomik został podzielony na pięć części: więdnięcie, opadanie, zapuszczanie korzeni, wschodzenie a także rozkwitanie. Autorka porusza w nim tematy takie jak: miłość, odrzucenie, utrata kogoś bliskiego, aborcja czy kłopoty dotykające indyjską społeczność, lecz przede wszystkim kobiety. Niektóre wiersze są bardzo krótkie, mają zaledwie kilka linijek, inne natomiast zajmują kilka stron. Podobnie jest z ich poziomem, jedne są lepsze, drugie gorsze, niektóre potrafią poruszyć, a inne wręcz przeciwnie nie wzbudziły we mnie żadnych emocji. Tematyka tego tomiku jest bardzo różnorodna, jednak jego wszystkie fragmenty dopełniają się, tworząc spójną i przemyślaną całość. Znajdziemy tutaj też minimalistyczne malunki autorki, wykonane zwykłą czarną kreską, które wpasowują się zazwyczaj w tematykę wiersza, przy którym się znajdują. Warto wspomnieć, że podobnie jak w przypadku poprzedniego tomiku też „Słońce i jej kwiaty” ukazało się w dwóch wersjach. Pierwsza z nich to polskie tłumaczenie w miękkiej okładce, z którym ja się zapoznałam, drugą jest natomiast wydanie dwujęzyczne w twardej oprawie. Z racji tego, że nie miałam okazji czytać wierszy Rupi w oryginale nie wiem, czy tłumaczenie wiernie oddało to, co chciała przekazać autorka. Poezja jest niezwykła głównie ze względu na to, że każdy może ją interpretować inaczej i właśnie dlatego bardzo ciężko ocenić mi „Słońce i jej kwiaty”. Osobiście nie jestem szczególnie zachwycona twórczością Rupi Kaur, jest ona jak na mój gust za łatwa i zbyt dosłowna. Nie znalazłam w tym tomiku nic odkrywczego, według mnie autorka pisała cały czas o sprawach w większości oczywistych, a ze względu na to, że wszystkie wiersze spisane są bardzo, lecz to bardzo prostym mową nie zachwyciły mnie ani formą, ani treścią. Możliwe, że po tak wielu pozytywnych opiniach miałam względem twórczości tej autorki zbyt duże oczekiwania, lub po prostu współczesna poezja nie jest dla mnie. Jeśli jesteście wielbicielami Rupi to na pewno sięgnięcie po ten tomik bez względu na to, co napiszę, jeśli jednak nie znacie jej twórczości, to poszukajcie przykładowych wierszy w internecie i na ich podstawie oceńcie, czy to coś, co mogłoby was zainteresować. http://someculturewithme.blogspot.com/2018/02/sonce-i-jej-kwiaty.html
"Słońce i jej kwiaty" to wyjątkowy tonik poezji Rupi Kaur. Wiersze nierzadko są bardzo oszczędne w słowach. Pełno jest dwuznaczności i ukrytych znaczeń a także emocji. Są krótkie, lecz trafiające w punkt. Przez co bardzo poruszające. Niektóre są dosadne, wiele w nich bólu. Inne niosą powiew nadziei lub wywołują poczucie melancholii. Rupi Kaur najwięcej uwagi w swej twórczości poświęca miłości. Pisze również o zdradzie, odrzuceniu, o tym jak radzić sobie ze stratą czy problemach z samoakceptacją, a także o spełnieniu, szczęściu i radości. O tym by cieszyć się każdą daną nam chwilą, nawet tą zwyczajną, błahą, pozornie nie mającą znaczenia. Autorka przekonuje też, że ludzie, podobnie jak kwiaty, muszą czasem zwiędnąć, by rozkwitnąć na nowo. Intrygująca i interesująca pozycja.
"Słońce i jej kwiaty" to tomik poezji nietypowej, zamkniętej w krótkich wierszach pełnych refleksji ponad miłością, rozstaniem, radzeniem sobie ze stratą, dotykających kwestii aborcji, emigracji, samoakceptacji. Autorka z prostych słów utkała utwory pełne melancholii, dające do myślenia, które dopełniła sugestywnymi rysunkami. "Słońce i jej kwiaty" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Rupi Kaur i takim rodzajem poezji, lecz na pewno nie ostatnie. Czuję lekki zachwyt, kilka utworów wyryło mi się już w pamięci i z pewnością nie raz jeszcze otworzę ten tomik. Myślę, że każdy znajdzie w tym barwnym zbiorze wierszy coś dla siebie. Moim zdaniem warto poznać taki odcień poezji.
,,Słońce i jej kwiaty'' to tomik tak samo dobry, jak poprzedni zestaw tejże autorki. Rupi Kaur zachowała własny pomysł i tą książkę także podzieliła na podrozdziały dotyczące różnorakich dziedzin życia, a do nich pogrupowała odpowiednie wiersze. Już od poprzedniego tomu jestem zachwycona poezją, a po tym jeszcze bardziej się utwierdziłam w tym, że może być fajna. Pisarka ma bardzo dogłębny i wrażliwy styl, a także pisze łatwo z serca, co idealnie czuć podczas czytania. Mam nadzieję, że w przyszłości wyjdzie więcej utworów spod jej pióra, ponieważ będę czytać w ciemno! Ogromnie polecam! Element tekstu pochodzi z mojego bloga, po ciąg dalszy zapraszam tutaj: https://jabluszkooo.blogspot.com/2018/02/139-rupi-kaur-sonce-i-jej-kwiaty.html
Myślę, że w "Słońcu i jej kwiatach" każdy znajdzie coś dla siebie. Niektóre utwory mogą nie przypaść Wam do gustu, mi również pare nie przypadło, lecz to całkowicie normalne. Tego typu twórczość zawsze jest ryzykowna, bo każdy czuje inaczej, każdy ma inną wrażliwość, estetykę. Dla jednych wiersze Rupi to zdania, które są podzielone, żeby kreować się na poezję, a dla innych to najlepsze co w życiu czytali. I wiecie co jest cudowne w literaturze? Że każdemu może podobać się coś innego, każdego zachwyci coś innego, dlatego również jesteśmy różnorodni- dokładnie tak, jak wiersze Rupi Kaur. Całość recenzji tutaj: https://come-book.blogspot.com/2018/02/sonce-i-jej-kwiaty-rupi-kaur.html
Pierwszy tomik poezji Rupi kaur zrobił na mnie wielkie wrażenie, więc wiedziałam, że następny też zagości na moim regale. Drugi, czyli „Słońce i jej kwiaty” opowiada o miłości, stracie, traumie, kobiecości, bólu, leczeniu ran, a także o migracji i buncie. Jest podzielony na pięć części, które nazewnictwem odpowiadają poszczególnym etapom w życiu rośliny: więdnięcie, opadanie, zapuszczanie korzeni, wschodzenie i rozkwitanie. To nazewnictwo jednak jest metaforyczne, bo odnosi się do smutku, porzucenia samej siebie, szacunku do swoich korzeni, miłości a także rośnięciu w siłę. Ta pozycja została wydana w podobny sposób, co jej poprzedniczka. Utwory znajdujące się w tomiku są w większości dość krótkie i dopełniają je wymowne minimalistyczne grafiki. Bardzo mi się podoba ta prostota, ponieważ nierzadko im mniej, tym więcej i w tym przypadku dokładnie tak jest. Wcale nie potrzeba wielu słów, żeby przekazać to co się zamierza i żeby wywołać emocje u odbiorcy. Tym razem Kaur porusza szerszą tematykę niż w poprzednim tomiku, lecz równie trudną i aktualną jak np. emigracja. Potrzeba niebywałego talentu, żeby tak ciężki temat poruszyć w sposób piękny, za pomocą niewielkiej ilości słów, poruszając tym do głębi a także sprawiając, że czytelnik zaczyna się zastanawiać ponad daną kwestią. Tę pozycję czyta się naprawdę szybko, jednak nie o to w niej chodzi. Choć utwory są krótkie to najistotniejsze jest to jak wpływają na czytelnika – wywołują najróżniejsze emocje, wprowadzają w melancholijny nastrój a także skłaniają do głębszej refleksji. Oczywiście nie wszystkie teksty trafią do każdego, mi jednak zdecydowana większość przypadła do gustu. W twórczości Rupi Kaur jest coś takiego, co sprawia, że od momentu przeczytania jej pierwszego tomiku chętniej sięgam po tego typu pozycje. Nierzadko są bardzo w punkt i uważam, że sama lepiej bym tego nie ujęła, a poza tym uwielbiam ten minimalizm panujący w jej tekstach a także w sposobach wydania jej dzieł.
"Słońce i jej kwiaty" to poezja o smutku, porzuceniu, szacunku, miłości i o sile. Książka ebook została podzielona na pięć części więdnięcie, opadanie, zapuszczanie korzeni, wschodzenie a także rozkwitanie. Jest to druga książka ebook Rupi Kaur o smutku, radzeniu sobie z cierpieniem, o akceptacji samego siebie. Rupi wyraża w poezji własny swój pogląd, który jest zrozumiały dla każdej kobiety. Prezentuje jaki powinien wyglądać obraz samego siebie i, że każdy z nas jest człowiekiem. Prezentuje nam, że jeśli ktoś od nas odszedł to zawsze pojawi się ktoś świeży i świeża miłość jest darem dla każdego z nas. Książka ebook jest dla każdej kobiety, która kiedykolwiek w siebie zwątpiła i czuła się zraniona a także zagubiona. Jeśli rozejdziemy się z ukochaną osobą myślimy o tym, że ta osoba była tylko złudzeniem, które całkowicie nie jest objawem psychopatologicznym. Autorka chce nam przekazać to że zawsze po deszczu wychodzi słońce. Rupi pisząc o imigrantce nie stara się wchodzić w polityczną stronę i udowodnić coś polityce tylko wyraża własny swój pogląd.
"Słońce i jej kwiaty" to tomik poezji podzielony na 5 części: więdnięcie, opadanie, zapuszczanie korzeni, wschodzenie i rozkwitanie. Autorka w każdej z nich dotyka innej tematyki, od rozstania do dzieciobójstwa czy imigracji. Pomimo krótkiej formy, wszystko jest zwięzłe i spójne, nie zostawia czytelnika z niepotrzebnymi pytaniami. Sama okładka nawiązuje już do treści książki. Jest subtelna, delikatna a przy tym kwiat znajdujący się na niej odzwierciedla pokazywane przez autorkę części. Jest to tomik wierszy o miłości, zaczynając od tej nieszczęśliwej, agresywnej, przez miłość rodzicielską, aż do tej dojrzałej, spełnionej, szczęśliwej. Wiersze zostały spisane językiem, który trafi do większości czytelników. Są proste, niezawierające skomplikowanych metafor. Autorka przy tym wszystkim odnosi się do żywota kwiatu. Łączy poszczególne etapy miłości z etapami wzrastania rośliny. Poruszane zostają tutaj również "niewygodne" tematy takie, jak dzieciobójstwo, aborcja, emigracja, bieda. Wiersze uczą czytelnika szacunku do korzeni, samoakceptacji, pokazują, że odbicie się od dna jest możliwe w każdym przypadku, a po burzy nierzadko przychodzi słońce. Dają nadzieję na lepsze jutro. I mimo, że zaczynają się dość depresyjnie, każda następna element prezentuje nam, że z życia trzeba czerpać garściami, a wszystko co złe w końcu i tak przeminie. To wiersze, do których będę nierzadko wracać, niosące przesłanie i dodające otuchy w gorszych chwilach. Niestety nie miałam okazji przeczytać "Mleka i miodu", więc nie odniosę ich do poprzedniego tomiku, który wydany został w zeszłym roku, jednak jeśli napisany on jest na podobnym poziomie jak ten, z olbrzymią chęcią po niego sięgnę. Myślę, że w tych wierszach każdy znajdzie coś dla siebie. Należy jednak pamiętać, że mamy tutaj do czynienia z nowoczesną poezją, którą nierzadko możemy spotkać ostatnimi czasy w mediach społecznościowych. Nie pozwalają one czytelnikowi na rozwijanie własnych fantazji, zdecydowanie autorka przelała na papier to, co leżało jej na sercu. Niemniej jednak, czytałam je z olbrzymią przyjemnością, a każda z pięciu części łączy się w niesamowitą całość, którą czyta się błyskawicznie szybko, mimo to zapada w pamięci na długo.
Każdy, kto czytał "Mleko i miód" z pewnością domyśli się, że to nie jest klasyczna poezja. Najwieższa książką autorki została utrzymana w podobnym klimacie. Rupi Kaur ma własny specyficzny styl pisania. Jest równie niepowtarzalny co jej wyzwolona osobowość. Pisze zgrabnie, treściwie, nie boi się odkryć brutalnej prawdy i opowiada o niej z odwagą i przekonaniem. Porusza tematykę samotności i rozpaczy. Rozwodzi się ponad szacunkiem do swojej osoby, pragnieniami, czy również różnorakimi odcieniami miłości, także tej do samego siebie. Muszę przyznać, że i ja odnalazłam w tej książce pdf coś dla siebie. Niektóre wiersze mocno mnie poruszyły, inne natomiast wywołały poczucie melancholii. Otrzymałam cenną okazję do zastanowienia się ponad tym jak żyję i jak powinnam żyć, aby cieszyć się każdą daną mi chwilą. To zdecydowanie nie jest prosta poezja. Lecz coś w sobie ma, co sprawia, że dociera do serca i duszy. To niesamowite, jak w paru zdaniach można zawrzeć tyle cudowna i szczerości. Ciekawym pomysłem było podzielenie tomiku na kilka rozdziałów. Każdy z nich poruszał inną tematykę, dzięki czemu łatwiej było dopasować wiersze to tego, o czym pragnęło się w danej chwili poczytać. Od smutku do radości. Od więdnięcia do rozkwitania. Ponieważ w końcu to książka ebook o kwiatach. I o nas, kobietach. Świadomych własnych wyborów. Wolnych, mających prawo do miłości i niezależnych decyzji. Borykających się z całą gamą niełatwych przeżyć, jak i usiłujących ułożyć wszystko od nowa. Podsumowując, Słońce i jej kwiaty to książka ebook jakich mało. Poruszająca. Dająca do myślenia. To nowoczesna i dzielna poezja. Każda strona jest wypełniona minimalistycznymi ilustracjami, które dodają jej uroku. Nie potrzeba wielu słów, by w cudowny sposób wyjaśnić najistotniejsze rzeczy, a Rupi Kaur to udowodniła. Ja jestem pod wielkim wrażeniem. I wiem, że jeszcze nie raz będę do niej wracać. Szczególnie kiedy zgubię gdzieś własny sens życia i będę potrzebować przypomnienia, co tak naprawdę jest ważne. Może nie każdy zrozumie jej fenomen. Nie każdy dostrzeże ukryte znaczenie. Lecz naprawdę warto. Polecam.
Tomik podzielony jest na 5 głównych części: Więdnięcie, Opadanie, Zapuszczanie korzeni, Wschodzenie i Rozkwitanie. Nazewnictwo iście florystyczne, co zgadza się zarówno z tytułem książki, jak i jej okładką. O czym jednak pisze Rupi Kaur? Przede wszystkim o miłości, o zdradzie, odrzuceniu, radzeniu sobie ze stratą, lecz i o imigracji, aborcji czy problemach społeczności indyjskiej. Wachlarz tematów dosyć szeroki, jak na tak stosunkowo krótki tomik, lecz czyta się to zaskakująco spójnie. Twórczość Rupi Kaur jest jednak specyficzna i nie każdemu się spodoba. Fani Szymborskiej czy Poświatowskiej nie znajdą tu fragmentów wspólnych z poezją Kaur. Jej utwory są bardzo krótkie, czasami zamknięte w kilkunastu słowach, bardzo dosłowne, raczej nie pozostawiające za wiele dla wyobraźni, lecz do przemyślenia jak najbardziej. Zarzuca się Rupi Kaur, że tworzone przez nią treści są niczym statusy wyjęte z facebooka czy tumblra, co jest według mnie krzywdzące. Każdy artysta wyraża przecież własne uczucia w komfortowy dla siebie sposób, a literatura, w tym też poezja, zmienia się wraz z biegiem lat. Mało kto pisze już wiersze niczym Mickiewicz czy Różewicz. Otwórzmy się na młodą generację poetów, ponieważ pod wrażeniem prostoty i dosłowności leżą ich emocje. Przeczytałam "Słońce i jej kwiaty" z przyjemnością, nie powiem jednak, że każdy utwór mnie porwał - tomik ma własne lepsze i gorsze momenty, lecz jakie będą one dla Was - o tym musicie się przekonać sami.
Druga wersja poezji autorstwa Rupi Kaur. Poezji nasyconej fizycznością i emocjami. Pełnej życiowych doświadczeń autorki a także ilustracji, które magnetyzują równie mocno jak słowa. "jak to jest że gdy coś się kończy zaczynamy czuć to w pełni" Słońce i jej kwiaty to opowiadanie o etapach dorastania. To historia życia człowieka, rozstania z kimś i znowu rodzącej się miłości. W przyrodzie wszystko przebiega w odgórnie ustalonym rytmie. Jest więdnięcie, wzrastanie, rozwijanie się. Tak samo my opuszczamy rodzinne domy, migrujemy, walczymy z chorobami i strachem. Rupi Kaur oswaja tu przeprowadzkę do obcego państwie a także bezwzględną politykę kontroli populacji, podokreślając jednocześnie odwagę, jaką wykazali się jej rodzicie. Słońce i jej kwiaty to opowiadanie o korzeniach i świadomym kultywowaniu tradycji. Pochwała dla jej rodziny i poświęcenia w imię wolności. Poezja wyczulona na każdy szmer i dotyk, a przy tym bardzo łatwa w odbiorze. Piękna Rupi, piękne Słońce i jej kwiaty! "zmienianie świata to droga która nie ma końca"
Beztroska Domatorka „słońce i jej kwiaty” to drugi po „mleko i miód” tomik poezji Rupi Kaur. Autorka porusza w nim trudne kwestie więc wydawać by się mogło, że przekaz będzie ciężki w odbiorze, nic bardziej mylnego. Książka ebook czyta się zadziwiająco lekko jak na zawartą w niej treść, jednocześnie dużo z niej wynosząc. Ogromnym plusem w moim odczuciu są szkice, które zdobią niemal każdą stronę. Tomik podzielony został na pięć części zgodnie z naturalnym kołem życia roślin: więdnięcie, opadanie, zapuszczanie korzeni, wschodzenie i rozkwitanie. Każda z nich opowiada o innym aspekcie kobiecego życia, tak więc czytając momentami miałam wrażenie, że autorka wyraża moje własne odczucia. Rupi po mistrzowsku pokazuje nam jak być silną, odważną i przede wszystkim jak pokochać i zaakceptować samą siebie, jednocześnie nie zapominając o swoich korzeniach. Nie wszystko jednak przypomina życie w bajce, poruszone zostają tematy ciężkie, takie jak ucieczka z państwie i trudne życie na obczyźnie. Ten niepozorny, aczkolwiek przyjemny dla oka tomik poezji pobudza umysł do refleksji ponad tym co w życiu naprawdę ważne.
"Słońce i jej kwiaty" jest tomikiem wierszy. Już sama okładka i tytuł może stanowić metaforę dla miłości i uczuć ludzkich gdyż człowiek jest jak kwiat który w przypadku utraty miłości więdnie jak kwiat bez słońca i wody, a gdy znowu rodzi się w nim uczucie to rozkwita. Zestaw wierszy Rupi Kaur pobudza ludzkie uczucia i serce do myślenia i zastanowienia się ponad swoim życiem. Autorka podzieliła tomik na 5 części zgodnie z cyklem rozwoju roślin: więdnięcie, opadanie, zapuszczanie korzeni, wschodzenie, rozkwitanie. W każdej części ukazany jest inny typ miłości: zaczynamy od bólu, rozpaczy, rozpadu związku, następnie przechodzimy przez odrodzenie miłości, a na koniec docieramy do szczęścia. Pomocne w wyobrażeniu sobie tych uczuć są przepiękne rysunki, które oddają cały charakter części. Autorka w swym tomiku zabiera nas w podróż dzięki której możemy poznać dużo rodzaji miłości zaczynając od miłości okrutnej w której pojawia się rozpacz, żal, obrzydzenie, gwałt, wyśmiewanie, a kończąc na miłości spełnionej w której pojawia się szczęście, radość a także prawdziwa miłość. Jakie jeszcze aspekty miłości pojawiają się w tomiku przekonajcie się sami....:) Książkę czyta się bardzo szybko, wiersze są spisane lekkim językiem, zrozumiałym dla każdego, w lepszym wyobrażeniu sobie niektórych aspektów pomagają liczne rysunki. Książka ebook nie jest zestawem osobnych wierszy ale jest to historia dziewczyny bardzo zranionej, która musiała opuścić własny kraj. Warto przeczytać tę książkę. Ja na początku byłam sceptycznie do niej nastawiona bo nie lubię tego typu ebooków lecz po przeczytaniu zmieniłam podejście do niej. Moja ocena: 8/10