Recenzje

• anonymous

  2018-03-20

  Idealnie się czyta , nie można się oderwać. Zalecam na deszczowe wieczory.

• SkrytaKsiążka

  2018-03-20

  O Leigh Bardugo było swego czasu naprawdę dosyć głośno, a to wszystko za sprawą dwóch książek, które napisała i które zostały wydane u nas w Polsce. Język tutaj o: Szóstce wron i Królestwie kanciarzy. Wszędzie widziałam te książki, dosłownie na każdym portalu związanym z literaturą. Jak to ze mną bywa, moja ciekawość maksymalnie wzrosła i stwierdziłam, że muszę zapoznać się z twórczością tej autorki. Nie miałam pojęcia od czego zacząć i wówczas znalazłam jej debiutancką trylogię, napisaną w tym samym uniwersum co Szóstka wron. Przeczytałam dużo recenzji/opinii o tych ebookach i 80% z nich była negatywna, co mnie bardzo rozczarowało, lecz nie zraziło, bowiem i tak miałam zamiar zapoznać się z nimi. Tak oto przeczytałam Cień i kość przed zapoznaniem się z Szóstką wron. Cień i kość to pierwsza element Trylogii Grisza, która opowiada o Alinie Starkow. Kobieta nigdy wcześniej nie była w niczym dobra, ani niczym się nie wyróżniała. Kiedy jednak pułk, z którym podróżuje przez Fałdę, zostaje zaatakowany, a jej najlepszy przyjaciel Mal odnośni ciężkie rany, Alina musi coś zrobić. Odkrywa w sobie uśpioną moc, która ratuje Malowi życie - moc, która może również okazać się kluczem do wyzwolenia wyniszczonego przez wojnę państwie - Ravki, niegdyś potężnej i dumnej. Teraz ten kraj jest otoczony przez wrogów i rozdarty przez Fałdę Cienia: pasmo nieprzeniknionej ciemności, w której czają się przerażające potwory. Fabuła brzmi trochę oklepanie i nie mówię, że taka nie jest. Główna bohaterka jest nikim, a z dnia na dzień okazuje się, że ma magiczne moce, które mogą uratować świat i tylko ona je posiada, więc tylko ona może to zrobić. Z szarej myszki zostaje wykreowana na zbawczynie, która wyzwoli wszystko i wszystkich. Brzmi znajomo? Dużo twórców używa tego schematu i na pewno spotkaliście się z nim w niejednej pozycji. Jestem dopiero po przeczytaniu pierwszego tomu i przyznaję, że rozumiem te wszystkie negatywne opinie, lecz ta książka ebook była, w moim odczuciu, całkiem niezła. Owszem, to nie fenomen ani numer jeden w top moich literackich ulubieńców, lecz jak na książkę z gatunku young adult fantasy, wypadła ona nie najgorzej. W mojej skromnej opinii biorę też pod uwagę to, że był to debiut autorki. Świat Griszów, który wykreowała, wypadł fenomenalnie. Leigh Bardugo miała naprawdę idealny pomysł i nie dziwie się dlaczego stworzyła inne książki w tym samym uniwersum. Jestem pod wrażeniem jej pomysłowości i to jak rozegrała całą akcję. Pierwszy tom wcale nie był dla mnie przewidywalny, bo nie nastawiałam się na coś super i nie myślałam o tym, jak autorka może zakończyć tę część. Przez te wszystkie hejty na Trylogie Grisza nastawiałam się na totalnego gniota, a Cień i kość wcale nim nie jest. Nie zdążyłam przywiązać się do bohaterów, gdyż lektura nie była specjalnie długa. Kolejne części mają już więcej stron, więc czuję, że w tej sprawie dużo może się zmienić. Alina była momentami irytująca, lecz przez to jak w ciągu jednego dnia całe jej życie się zmieniło, mogę jej to wybaczyć. Podobało mi się jej postępowanie pod koniec lektury, w finałowej akcji, która własną drogą była naprawdę niezła i trzymająca w napięciu. Poza tym, postać Darklinga wydała mi się najbardziej ciekawa i jestem interesująca jak rozegrają się dalsze wydarzenia z jego udziałem. Styl pisania autorki nie powala, lecz też nie jest najgorszy. Ważne, że wszystko zostało spisane schludnie i przejrzyście. Książkę czytało mi się bardzo dobrze, a jej najwieższe wydanie z tego roku jest jeszcze ładniejsze niż poprzednie. Dobrze, że mam właśnie to nowe, gdyż nawet nie zdajecie sobie sprawy jak komfortowo czyta się tę część. Oczywiście jestem przekonana, że sięgnę po kolejne części, gdyż całość zakończyła się w takim momencie, że grzechem jest nie przeczytać kontynuacji. To dla mnie priorytet. Nie każdemu spodoba się ta trylogia, bo ma ona trochę wad, lecz mi one nie przeszkadzały w żaden sposób. Chcę zapoznać się z wszystkim ebookami Leigh Bardugo, które zostały albo zostaną wydane w Polsce, gdyż bardzo przypadło mi do gustu, to co tworzy ta autorka. Jestem pewna, że jeśli w moim odczuciu Cień i kość nie wypadł źle, to z każdą książką będę coraz bardziej zachwycona. Ps. interesujące czy to, co tu napisałam sprawdzi się :)

• ouunique

  2018-03-20

  Książka ebook dosyć dobra, niestety Alina...to dla mnie trochę wkurzająca postać. Darling od początku był dla mnie podejrzany, lecz przynajmniej był ciekawszą postacią niż Mal. Przygodę z tą autorką zaczęłam od Szóstki Wron i może właśnie dlatego Cień i Kość aż tak bardzo mnie nie wciągnęła. Mimo wszystko jednak zamierzam kontynuować trylogię.

• dobrerecenzje.pl

  2018-03-20

  Niby zwykła dziewczyna, wywodząca się ze zwykłego rodu, stworzona wprost do wojska i walki. Jednak, czy na pewno? W świecie Aliny panuje księstwo, wysoce postawieni, tak zwani Griszowie, rządzą całym światem od morza po krańce gór. Cechami, które tak bardzo ich wyróżniają i jednocześnie unoszą na wyżyny są pewne dary, które już od urodzenia posiadają. Związane z żywiołami pomagają nie tylko utrzymać w ryzach stwory z Fałdy, lecz i pomagają w rządzeniu królestwem i trzymaniu hierarchii. Od wieków elita Ravki poszukuje jedynej wybranej, która pomoże zniszczyć stwory i szczelinę, w której żyją, lecz i także scali podzielone królestwo w jedność. Ma posiadać bardzo szczególny i spotykany raz na parę pokoleń dar słońca. Alina jak na razie prowadzi spokojny tryb życia u boku najlepszego przyjaciela, a jednocześnie nieświadomym odbiorcą jej nieśmiałej miłości. Pewnego razu wyruszając na wojnę i żeglując statkiem po Fałdzie zostają zaatakowani. Demony ciemności, przebrzydłe kreatury kawałek po kawałku rozłupują parę tysięcy żołnierzy i Griszów, którzy starają się zapobiec krwawej rzezi. Kiedy już nadzieja umiera powoli staje się cud. Alina widząc własnego najlepszego przyjaciela, miłość życia, który leży bezbronny i krwawiący na statku resztkami sił zasłania go przed stworem wystawiając tym samym swoje ciało na z rozszarpanie. I oto cud ma miejsce. Kobieta niespodziewanie płonie złotymi promieniami niszcząc ciemność i pokonując potwory, później niestety tylko widzi ciemność. Na statku panuje poruszenie wszyscy zagapieni w nieprzytomną dziewczynę leżącą na deskach pokładu nie mogą uwierzyć co przed chwilą się stało. Wszystko się zmienia, kiedy na pokład wychodzi elita władająca Ravką i zabiera Alinę ze sobą. Pierwszy tom, a już bardzo mi się spodobał. Uwielbiam takie właśnie zagadkowe historie i prawdę mówiąc, czytałam wszystko z zapartym tchem. Może tylko jedynym minusem są tak duże marginesy na każdej ze stron książki. Wracając, fabuła bardzo zgrabnie skomponowana i bardzo ciekawa, niekiedy nawet ekscytująca. Jedyne przesłanie z niej płynie – uważaj w kim się zakochujesz, nie zawsze jest on niestety dobrym charakterem. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl