Średnia Ocena:
Skażone krajobrazy
"Skażone krajobrazy" to esej o miejscach masowych mordów, dokonywanych w ukryciu, w ścisłej tajemnicy. Mordów, po których zacierano ślady: uciążliwi świadkowie byli likwidowani, doły, do których wrzucano zmarłych, ukrywano pod zasiewami łubinu albo krzakami zdziczałych porzeczek. Martin Pollack pyta, jak mieszka się ludziom na dużym cmentarzysku Europy. Czy wiedzą, co kryje w sobie ziemia, którą uprawiają? Czy założyli tu warzywniak? Posadzili ziemniaki? Postawili stodołę? Czy również z trwogą dużym łukiem obchodzą miejscowość, w której jest duży zbiorowy grób, jak mówią starzy ludzie na wsi? A może nie przejmują się minionym? Martin Pollack z wrażliwością na krwawą przeszłość postuluje stworzenie mapy „ skażonych krajobrazów”, która pomogłaby uratować godność ofiar i uchronić je przed niepamięcią dyktowaną strachem. W przeciwnym razie, ostrzega, sprawcy zwyciężą, a przemieniony krajobraz pozostanie na zawsze milczącym triumfem okrucieństwa i buty jego projektantów.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Skażone krajobrazy |
Autor: | Pollack Martin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarne |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Skażone krajobrazy PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
„Grzebali, aby nikt ich nie znalazł, aby nikt ich nie pamiętał, nikt nie mógł ich opłakać”Z czym kojarzy się słowo krajobraz? Z pewnością dla większości z nas ma ono pozytywny wydźwięk. Przeważnie łączymy je z przyjemnym dla oka widokiem, na przykład łąką, górami, jeziorem, sadem. Lecz czy zawsze tak jest? Jak się okazuje, nie zawsze. W swoim eseju austriacki publicysta, Martin Pollack, zabiera nas w podróż po skażonych krajobrazach, czyli obszarach, które z pozoru może i wyglądają idyllicznie, jednak w rzeczywistości są miejscami masowych mordów, dokonanych w ukryciu, w ścisłej tajemnicy, o których istnieniu świat nie miał się nigdy dowiedzieć. Twórca udowadnia, iż praktycznie cała Europa Środkowa i Wschodnia jest naznaczona właśnie tego typu miejscami. Zabierając się za lekturę „Skażonych krajobrazów” od razu wiedziałam, iż nie będzie ona łatwa, lekka i przyjemna, jednak mimo wszystko nie spodziewałam się, iż wywrze ona na mnie aż tak piorunujące wrażenie. Twórca dosłownie zmiażdżył mnie emocjonalnie, więc nie jestem pewna, czy w dalszej części recenzji będę w stanie w ogóle coś sensownego na jej temat napisać. No, lecz spróbuję…Myślę, że na początku warto zadać sobie pytanie: skąd w ogóle wziął się pomysł na tego typu publikację? Otóż zaczęło się od tego, iż pewnego dnia Martin Pollack, w swoim przydomowym ogródku, wykopał widelec z niemieckim emblematem Waffen-SS. Niby nic takiego, a jednak zdarzenie to skłoniło go do refleksji na tym, jakie jeszcze sekrety może skrywać w sobie z pozoru niewinnie wyglądający krajobraz - czy na przykład las, który widzimy na horyzoncie, żeby na pewno jest naturalnego pochodzenia? A może został zasiany sztucznie, by ukryć miejsce zbrodni? Żeby więc znaleźć odpowiedź na własne pytania, twórca zaczął jeździć po całej Europie i wioska po wiosce, miasteczko po miasteczku odkrywać masowe groby a także bezimienne mogiły, które zostały mądrze ukryte przed światem w lasach, pod zasiewami łubinu czy krzakami porzeczek. Tym, co udało mu się ustalić, dzieli się teraz ze własnymi czytelnikami. Co ważne, austriacki eseista nie pisze tylko i wyłącznie o tych najbardziej słynnych miejscach kaźni, jak na przykład Katyń, Ponary czy Bełżec. Większość jego refleksji dotyczy miejsc, które nie są słynne szerszemu gronu odbiorców, a należą do nich pomiędzy innymi Babi Jar czy Koczewski Rog, które po dzisiaj dzień są tematem tabu wśród okolicznych mieszkańców. Jak się okazuje, sprawcy owych mordów idealnie wiedzieli, co robią - żeby zatuszować ślady własnych zbrodni w większości przypadków wykorzystywali oni naturalne ukształtowania terenu, takie jak wąwozy, jaskinie, bagna, czy rzeki. W ich zamyśle ofiary na zawsze miały pozostać bezimienne, bez prawa do godnego pochówku, ukryte przed światem i ludźmi. A ile obecnie jest takich miejsc? Tego niestety nikt nie wie. Natomiast jedno jest pewne - wszyscy żyjemy na jednym dużym cmentarzysku, tylko że większość z nas nie zdaje sobie z tego sprawy. „Skażone krajobrazy” to zdecydowanie jedna z tych książek, które, po skończonej lekturze, na długo pozostają w czytelniku i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Pozycji tej nie da się tak po prostu odłożyć na półkę i przejść ponad nią do porządku dziennego - ja przynajmniej nie potrafię. Opisywane w niej wydarzenia zmuszają do refleksji ponad minionymi zdarzeniami a także uzmysławiają nam, jak kluczowa jest pamięć o tych wszystkich, którzy zostali pomordowani w wyniku działań wojennych, abyś Ty i ja mogli żyć w wolnym kraju. Nie zapominajmy o tym![http://bierziczytaj.blogspot.com]
Esej wyjątkowo interesujący, a przy tym poruszający. Pollack uzmysławia czytelnikowi jak kluczowa jest pamięć o tych którzy zostali pomordowani w wyniku działań wojennych. "Skażone krajobrazy" stoją na straży tej pamięci. Książkę na pewno warto przeczytać, myślę że każdemu taka lektura da dużo do myślenia.
Skażone krajobrazy to idealny lecz i przejmujący w swej wymowie esej, gdzie każde zdanie i słowo krzyczy i przypomina o ludzkich dramatch z przeszłości. Martin Pollack idealnie sprawdza się w utrwalaniu tego dramatyczneg świadectwa przeszłości, pisanego dla potomnych ku pamięci i ku przestrodze.
Nie spodziewałam się, że ta książka ebook tak mną wstrząśnie. Jest straszna, pełna realistycznych opisów. Czytając moja fantazja pracowała na najwyższych obrotach. "Skażone krajobrazy", to pierwsza książka ebook Pollacka, którą przeczytałem, lecz już wiem, ze nie będzie ostatnią. Polecam!
Tak jak wszystkie książki p.Pollacka poraża smutkiem.Okropny świat a raczej ludzie.Dzięki dla Wydawnictwa Czarnego.