Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kochałbym cię już zawsze, gdybym tylko miał szansę… Kacey Dawson zawsze żyła na krawędzi – podejmowała impulsywne, czasem lekkomyślne decyzje. W tej chwili, jako wiodąca gitarzystka nieźle zapowiadającego się zespołu, stoi na progu sławy i bogactwa. Jednak przegrana na koncercie w Las Vegas grozi całkowitym zrujnowaniem kariery. Kobieta budzi się z gigantycznym kacem, nie pamiętając wydarzeń ubiegłej nocy ani tego, w jaki sposób skończyła na kanapie u własnego kierowcy… Jonahowi Fletcherowi kończy się czas. Zdaje sobie sprawę, że jego sytuacja jest beznadziejna, więc przyrzeka sobie, by jak najlepiej wykorzystać pozostałe mu miesiące. Ma jeszcze w planach zobaczyć wystawę własnej instalacji ze szkła w prestiżowej galerii sztuki… Nie planował natomiast zakochać się w nieokrzesanej, nieprzewidywalnej rockmence, która usnęła po imprezie w jego domu. Jonah dostrzega, że Kacey zmierza ku zatraceniu. Pozwala jej zostać u siebie przez kilka dni, by zdołała wytrzeźwieć, doprowadzić się do porządku i pozbierać myśli. Żadne z nich nie spodziewa się, że poczują coś głębokiego, czystego i ważnego… Coś kruchego jak szkło, co pod koniec może się roztrzaskać na milion kawałków bez względu na to, jak mocno będą starali się to trzymać. "Serce ze szkła" to historia o tym, co znaczy miłować całym sercem, poświęcić się, doświadczyć gwałtownej radości i bezbrzeżnego smutku. Opowiada o życiu w cudownie i bólu, żeby na koniec móc uśmiechać się przez łzy i wiedzieć, że niczego by się nie zmieniło.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Serce ze szkła |
Autor: | Scott Emma |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Filia |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Powiem Wam, że książka ebook ta długo czekała na mojej półce, abym po nią w końcu sięgnęła. A samo kupno jej było impulsem, ponieważ nie planowałam tego. Kiedy przeczytałam jedną pozytywną opinię, to od razu się skusiłam. "Serce ze szkła" wciągnęła mnie od samego początku. Był to zabawny początek do pięknej historii, przepełnionej bólem w znacznej mierze. Czytałam i nieźle się bawiłam poznając Kacey i Jonaha, chociaż wiedziałam, że kiedyś w końcu odwrócę kartkę i już nie będzie tak radośnie. Jest to jedna z tych historii, w której grzeczna, miła kobieta z dobrego domu poznaje bad boya, który mierzy się ze własną mroczną przeszłością i zmienia się dzięki niej. Tutaj mamy historie trochę na odwrót, ponieważ to Kacey jest tą złą, która ma bolącą przeszłość, a Jonah jest tym miłym, sympatycznym chłoptasiem. Wiecie, bardzo lubię tych książkowych złych chłopaków, dlatego trochę się martwiłam, czy polubię głównego bohatera. Ponieważ nie przepadam za tym, gdy bohater okazuje się, że jest jak te "ciepłe kluchy", jak to mówią. Na szczęście tak nie było! Jonah to sympatyczny, dojrzały chłopak, który zyskał moja sympatię. Podziwiałam go. Jak opiekował się Kacey. Jak dążył uparcie do spełnienia własnego marzenia, mimo iż wiedział, że ma tak mało czasu. Spodobał mi się właśnie ten wątek o pasji Jonaha. Autorka wszystko ładnie opisywała, że można było sobie to wyobrazić, aczkolwiek żałowałam, że nie mogę zobaczyć tej jego całej instalacji ze szkła. Autorka mimo ciężkiego tematu pisze naprawdę przyjemnie. Ma lekki styl i dynamicznie się czyta. Mimo iż są powielane schematy, autorka potrafiła zainteresować. Stworzyła fajne postacie, które można polubić. Opisała piękną historię miłosną. Uwzględniając wszelkie problemy, ból i smutek. Można było się wzruszyć. Pokazała też, że warto walczyć do samego końca i dążyć do spełnienia własnych marzeń.
"Kochałbym cię już zawsze, gdybym tylko miał szansę..." Do lektury "Serca ze szkła" Emmy Scott podchodziłam z niemałą rezerwą. Pewnie nie tylko ja zauważyłam, że w ostatnim okresie na rynku wydawniczym, jak grzybów po deszczu, pojawiło się mnóstwo podobnych, ckliwych powieści, w których motywem przewodnim jest śmiertelna choroba i nieubłaganie kurczący się czas, a ten bohaterowie pragną rozpaczliwie zatrzymać i przynajmniej spróbować wycisnąć z niego ile się da. Jedne z tych tytułów są bardziej udane, inne mniej, a rozkwitająca na kartach powieści miłości zawsze jest romantyczna, wyrozumiała i wniesiona na inny, jakby wyższy poziom. Nie wiem, z czego właściwie wynika ta tendencja i nie jestem pewna, czy chcę wiedzieć, póki historie pisane na takim, bądź co bądź oklepanym już schemacie stale są dobre i nie bolą w oczy. Najwyraźniej aktualnie literaturę opanował szekspirowski trend tak, jak jeszcze do niedawna prym wiodły książki o miłości rodzącej się między diabelnie seksownym milionerem a cichą, nieśmiałą dziewczyną, nieświadomą swojej kobiecości. Niestety co za wiele to niezdrowo, więc mam nadzieję, że w bliskich okresie nie zostaniemy zbombardowani tylko takimi publikacjami, ponieważ szkoda byłoby, aby te naprawdę dobre i z potencjałem zginęły w tłumie. Niewątpliwie jedną z tych bardziej udanych opowieści jest właśnie Serce ze szkła. Tym razem jednak śmiertelną chorobą dotykającą bohaterów nie jest nowotwór, tylko niewydolność serca, a zamiast bad boya i normalnej dziewczyny, mamy Kacey - pogubioną w życiu, spragnioną ciepła i czułości młodą gitarzystkę z potencjałem, która nie wie kim jest ani czego chce, a przytłoczona ciężarem życia, które mieści się w małej torbie, ucisza głód bliskości alkoholem, a także Jonah - utalentowanego, błyskotliwego, mocno zdyscyplinowanego i wyjątkowo skromnego mistrza szkła, który pragnie coś po sobie pozostawić, żyjąc przy tym z dnia na dzień, według pieczołowicie przygotowanego harmonogramu. Trochę to na opak w porównaniu z większością brylujących na rynku książek, lecz dzięki temu choć trochę inne, świeże. Podobnie zresztą jest z samymi bohaterami. Na pierwszy rzut oka oboje różnią się od siebie absolutnie na każdej płaszczycie – odmienne priorytety, charaktery i zupełnie różnorakie metody bycia, lecz kiedy poznajemy ich bliżej, raptem okazuje się, że to dwie niedoskonałości, które się uzupełniają, chronią i po prostu nieźle czują w swoim towarzystwie. Są jak puzzle, które po długim okresie w końcu się dobrały i razem wskoczyły na właściwe miejsce, tworząc całość. Powiecie, że temat przyciągających się przeciwieństw to również strasznie wyświechtana kwestia. Owszem, lecz o tym przyciąganiu również trzeba umieć napisać tak, by słowa przekazywały coś więcej niż tylko schemat. (...) Serce ze szkła to opowieść doskonała dla tych, którzy z chęcią zaczytują się w poruszających i cudownych historiach miłosnych, choć bardziej wrażliwi powinni mieć świadomość, że lektura może skończyć się dla nich uronieniem paru łez, więc chusteczka, lub dwie mogą się przydać. Myślę, że historia Kacey i Jonah raczej was nie zaskoczy, ponieważ od początku do końca wiadomo, do czego finalnie nas doprowadzi, lecz jestem pewna, że choć na chwilę zaczaruje waszą rzeczywistość, zamykając ją w hartowanej szklanej kuli wypełnionej wyłącznie oddechem. To opowieść o intensywnej, szczerej, lecz niespodziewanej pierwszej miłości, która wykradała momenty, ponieważ nie miała szans na więcej, a mimo to, gdy nadszedł koniec, nie żałowała ani chwili. http://www.smooky.pl/2017/10/69-serce-ze-szka-emma-scott.html
Doskonała z głębią i przesłaniem książka ebook mnie zabiła ryczałam i ryczałam brak słów do opisania emocji jakie dostarcza autorka .Chcę drugą element
Mam wrażenie, że większość ebooków z gatunku new adult są pisane o tym samym. Spotykają się dwie osoby obie z problemami, które mają niesamowity wpływ na ich życie. Mimo że nie pasują do siebie z różnorakich względów to i tak zakochują się w sobie, a zakończenie jest dramatyczne albo również występuje klasyczny happy end rodem z filmów Universal. Sądzę że ciężko jest pisarzom wybić się z taką książką kiedy są przytłaczani innymi bardzo podobnymi. Muszą wykazać się czymś szczególnym, aby im się to udało. Tak było w przypadku książki Emmy Scott. Jest idealna i wyciska łzy. Naprawdę. Kacey Dawson jest gitarzystką odnoszącego sukcesy zespołu. Każdy koncert kończy się wypitymi litrami alkoholu i utratą świadomości. Jonah to przeciwieństwo Kacey. Ma ustalony harmonogram według, którego funkcjonuje co dnia i nigdy go nie zmienia. Produkuje szklane cuda, a jego największym marzeniem i celem w życiu jest wyprodukowania ogromnej szklanej instalacji, która znajdzie się na jego swojej wystawie. Nie jest to jednak zajęcie, z którego może się utrzymać, dlatego również wieczorami jest kierowcą limuzyny. Pewnej nocy dostaje zlecenie na odwiezienie zespołu Kacey na koncert i powrót z tą samą liczbą osób. Pijana Kacey zmienia jednak te plany, i aby ocalić jej godność Jonah odwozi ją do własnego mieszkania. Tak rozpoczyna się ich znajomość. Nowe życie. Szczęście może jednak nie potrwać długo ponieważ Jonah kryje straszny sekret. Emma Scott swoim stylem pisarskim bardzo przypominała mi Kim Holden autorkę "Promyczka" recenzja Tamta książka ebook wzbudziła we mnie nie mały zachwyt i nie sądziłam, że przeczytam podobną. Na szczęście udało mi się na taką trafić. Emma Scott stworzyła zadziorną i dowcipną główną bohaterkę, która podobnie jak ja wielbi amerykańskie filmy z lat 80 a także silnego głównego bohatera. Postaci drugoplanowe są też idealnie dopracowane. Będąc blisko zakończenia nie mogłam opanować łez. Jedyne czego mi zabrakło to niedopracowany jeden wątek z rodzicami Kacey, lecz być może zostanie on rozwinięty w kolejnej części.
Oto książka, która swoim zakończeniem złamała mi serce. Wszystkiemu ona winna, tym łzom, smutkowi, moim dziwacznym myślom i tym kołataniom serca. Emmo Scott, jak mogłaś mi to zrobić?! A tak poważnie, to Serce ze szkła, jest przepiękną i chwytającą za serce wrażliwców książką, którą pokochałam, chociaż nie od początku treść mnie przekonała. Jak to ze mną i z tą książką było? Początek poruszył mnie i wiedziałam, że Jonah jest cudownym facetem, których coraz mniej na tym świecie. Serio. Polubiłam go w tej samej chwili, kiedy kończył pierwsze zdanie w dialogu z bliskimi. Już wiedziałam, że ten chłopak zawładnie moim sercem i wiecie co? Nie myliłam się. Idealny mężczyzna, który - jestem tego pewna - zawładnie i Waszymi sercami, drogie czytelniczki. A co z Kacey? Muszę przyznać, że nie od początku się polubiłyśmy. Kacey należy do tej grupy bohaterek książkowych, które trudno sklasyfikować. Przez połowę książki podchodziłam do niej sceptycznie. Nie polubiłam jej na tyle, aby jej kibicować. Lecz wiecie co? Kobieta należy do tej grupy postaci, które przechodzą ogromne zmiany i właśnie taka jest K. I koniec końców, polubiłam ją, i to bardzo. Serce ze szkła, to historia, która nie należy do tych łatwych, zabawnych i do końca przyjemnych. Owszem, bywają śmieszne sytuacje i jest ogrom pozytywów, lecz jest również moc żalu, niepokoju i smutku. Ta książka ebook może dać kopa czytającemu, który się całkowicie na nią otworzy. Jeśli znacie Promyczka i Gusa, to myślę, że można je do siebie porównać. Wszystkie trzy są, jak dla mnie, historiami rewelacyjnymi, o których nie można zapomnieć. W tej historii jest tyle cudownych słów. Tyle cudownych gestów bohaterów... Tyle emocji, barw i swego rodzaju mocy, że trudno to ogarnąć. Po przeczytaniu Serca ze szkła, usiadłam i w mojej głowie włączył się tryb "refleksja". Nie mogłam przestać o niej myśleć. Nawet kiedy zaczęłam czytać kolejną książkę, ciągle w mojej głowie i sercu gościło Serce ze szkła. Czy polecam? A jak myślicie? Gorąco polecam! YOU ARE MY UNIVERSE ❤ sol-shadowhunter.blogspot.com
Starczy przeczytać opis książki z tyłu okładki i już każdy z nas może się prosto domyślić jak ta historia się skończy. Wydawnictwo Filia ostatnio serwuje nam cały rollercoaster emocji i z każdą kolejną pozycją kruszy nasze już i tak nadwyrężone serca. "Serce ze szkła" Emmy Scott też zalicza się do tego grona, na szczęście w tym przypadku doczekamy się w pewnym sensie kontynuacji. Niestety nie każda z historii dostanie taką szansę. Jestem pewna, że idealnie jest Wam słynny bardzo słynny motyw w ebookach młodzieżowych, gdzie jeden z głównych bohaterów jest tym "złym". Nosi na własnych barkach olbrzymi ciężar, ma za sobą nieciekawą przeszłość, nierzadko się buntuje i ucieka w różnego rodzaju używki, a także przygodny seks. W przypadku "Serce ze szkła" taką bohaterką jest Kacey Dawson, którą cztery lata temu ojciec wyrzucił z domu. Obecnie kobieta jest gitarzystką nieźle zapowiadającego się zespołu rockowego, koncertuje, mocno imprezuje i żyje z dnia na dzień. Pewnego dnia, po udanym koncercie i zdemolowaniu klubu, Kacey budzi się na kanapie Jonaha Fletchera, który noc wcześniej był kierowcą zespołu. Jonah nad rok temu miał przeszczep serca, które niestety jego ciało zaczęło odrzucać. Chłopak w przeciwieństwie do rockmenki nie żyje chwilą, tylko ma dokładnie zaplanowany czas, który mu pozostał. Spotkanie tej dwójki zmieni wszystko, ich priorytety, plany, a także postrzeganie świata. Mimo, że historia Kacey i Jonaha nie wydaje się być zbytnio oryginalna i zaskakująca, to jednak zasługuje na poświęcony jej czas. Zżyłam się z postaciami książki i to nie tylko tymi głównymi. Pokochałam brata Jonaha - Theo, któremu będzie poświęcony następny tom, co bardzo mnie cieszy. "Serce ze szkła" to cudowna opowieść o miłości, rodzinie, pasji, odrodzeniu i szukaniu nowej drogi w życiu. Uczy nas doceniać zdrowie, które mamy, ludzi, których kochamy, a także daje nam tak niezbędną wiarę i nadzieję na lepsze jutro. Obiecałam sobie, że tym razem nie będę płakać, że do samego końca będę trzymać własne emocje na wodzy, ponieważ przecież od początku wiedziałam jak to się skończy. Czy mi się to udało? Pewnie już znacie odpowiedź na to pytanie...