Średnia Ocena:
S.T.A.L.K.E.R. Tom 3. Droga donikąd
„Droga do nikąd” to trzecia element trylogii Michała Gołkowskiego, a zarazem powrót do przeszłości i przedstalkerskiego życia Miszy sprzed „Ołowianego świtu”. Bohater, który w dwóch poprzednich tomach zawładnął umysłami tysięcy polskich czytelników, dochodzi do wniosku, że ma dosyć własnego monotonnego życia, ponieważ mając wszystko, tak naprawdę nie ma niczego. Opuszcza własny warszawski apartament i wyrusza w nieznane, by mierzyć się z swoją głupotą i wzbogacać bagaż doświadczeń. Uliczkami Mińska i ciemnymi zaułkami Brahina trafia do samej Zony. To tu poznaje tajemnice, które niczym stalker, będą go prześladować przez resztę jego życia. „Droga do nikąd” to koniec a zarazem początek historii, osadzonej w realiach kultowej już gry S.T.A.L.K.E.R. Wszyscy jesteśmy stalkerami, a największe zło jakie może spotkać cię z Zonie to drugi człowiek. Czy przeżyjesz?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | S.T.A.L.K.E.R. Tom 3. Droga donikąd |
Autor: | Gołkowski Michał |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów Sp. z o.o. |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
S.T.A.L.K.E.R. Tom 3. Droga donikąd PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Idealna książka ebook dla wielbicieli gry STALKER i zainteresowanych Zoną wokół sarkofagu elektrowni w Czarnobylu. Świetne opisy, akcja. Nieźle się czyta. Polecam.
Kapitalna seria, gorąco zalecam do przeczytania!!!!
Idealna opowiadanie o przygodach w zonie Zalecam trylogię
Mocne i sugestywne, takie książki lubię jeśli chodzi o tematykę postapokaliptyczną. Droga donikąd właśnie taka jest - czytanie tego jest super przygodą, pełną zaskoczenia i zmyślnej akcji. Od dawna cenię Michała Gołkowskiego jako pisarza i widzę że tym razem też nie zawiódł własnych fanów. Jego styl a także sposób opowiadania całej historii fascynuje i przyciąga uwagę, Gołkowski potrafi pisać bardzo plastycznie i to również bardzo podoba mi się w Drodze donikąd. W każdym razie lektura powieści Gołkowskiego przyprawia o niejedno wrażenie. Mnie ta książka ebook przekonuje, brawa dla Gołkowskiego, pisze coraz lepiej.
Dawno, dawno temu grałem w grę. Nie byle jaką grę, ponieważ wciągnęła mnie na długo i stwierdziłem, że ma klimat, lecz po jednym przejściu każdej części uznałem, że starczy. Kilka lat potem przechadzałem się po jednym z Łódzkich empików, miałem tylko kupić płytę z muzyką, lecz w portfelu spoczywał nadmiar gotówki i w połowie kolejki do kasy uznałem, iż zarzucę mym okiem na książki. Patrzę wszystkie trzy książki o Miszy (wtedy oczywiście mało miałem pojęcia o nich), czytam z tyłu i patrzę... "Droga donikąd" - "prequel". Czyli losy się wcześniej, ta? To polecim po chronologii i zacząłem od tego, nie wiem czy nie odbiłem się dlatego, ponieważ miałem styczność i trochę wiedzy o uniwersum, czy książka ebook była tak prosto przyswajalna. Przedstalkerskie życie Miszy nie jest długim przynudzaniem, jest krótkim wstępem. Poznajemy dzięki niemu Łysego, pierwszą ksywkę Misza i wszystko co tak bardzo nas zastanawiało... co? dlaczego? Zapraszam do wstąpienia na drogę prowadzącą ku nowemu życiu. Ja wstąpiłem i wiem że nie wyjdę, ponieważ Zona trzyma mnie niczym kochanka w gorących objęciach, w każdym aspekcie w jakim się objawia społeczności stalkerów.
Długo się rozkręca lecz druga połowa książki owocuje w akcję i ciężko się oderwać
„Doskonały popis możliwości pisarskich osadzony w realiach kultowej gry S.T.AL.K.E.R. Powrót do przeszłości i przedstalkerskiego życia Miszy” - opis z okładki jest naprawdę zachęcający i słowa tym razem nie są rzucone na wiatr. Jak to jednak jest, że zwykły mieszkaniec posiadający wszystko, o czym można zamarzyć, pragnie przedostać się do śmiertelnie groźnej Zony? Czy zastanawialiście się kiedyś, co kieruje człowiekiem, żeby został stalkerem? Czy zagrożenie w postaci mutantów, radiacji, wojska jest w stanie zmyć znój poprzedniego życia, żeby móc znowu odżyć? Jeżeli tak jak ja jesteście ciekawi odpowiedzi na te pytania, to serdecznie zachęcam do lektury książki Michała Gołkowskiego pt. „Droga Donikąd”.Bohaterem ostatniego tomu trylogii jest stalker poznany we wcześniejszych tomach, czyli Miszka. Tym razem nie jest on ukazany jako wprawny poszukiwacz artefaktów, nieustanny bywalec Zony, tylko jako „świeżak”. W moim przekonaniu ukazanie poprzedniego życia bohatera, jego drogi do stania się tym, kim jest w uprzednich tomach było niejako pewniakiem ze strony autora. Takie posunięcie w sposób jawny ukazuje nam postać w całej własnej krasie, od początku, aż do końca. Dzięki temu wyjaśniają się również niektóre kwestie, których nie można było doszukać się w poprzednich częściach. Miszka ukazany jest jako szary człowiek, który wraz z narastającymi emocjami przechodzi pełną metamorfozę. Twórca konkretnie i bez zbędnych szczegółów przedstawia nam najistotniejsze szczegóły, co jest olbrzymim plusem, po prostu brak zbędnego owijania w bawełnę.Jeżeli chodzi o fabułę, to mogę rzec, że jest naprawdę wyśmienicie. Wątki są naprawdę rzeczowo zbudowane, dodatkowo wyjaśniają dużo kwestii z późniejszego życia stalkera. Opisanie drogi przemiany, z jej wszystkimi aspektami, udało się autorowi świetnie. Miszka nie jest kimś nadzwyczajnym, jest zwykłym śmiertelnikiem, co uświadamia sobie na każdym kroku przebytym za Kordonem. Większość przygód przedstawionych w tytule, to właśnie nauki, wyprawy i ogólne wojaże bohatera po Zonie. Element sprzed przemiany jest bardzo skromna, jednakowo omówiona jest tak jak należy. Jak dla mnie taki podział fabularny jest idealny. Skromna przeszłość cywilnego mieszkańca nie wyłania się na pierwszy plan, jednakowo jest dobrym wstępem do dalszej, integralnej opowieści.Tym co przykuło moją szczególną uwagę podczas czytania są przypisy występujące na stronach. Przedstawione tam tłumaczenia rosyjskich, bądź białoruskich zwrotów używanych przez inne postacie to strzał w dziesiątkę. Takie zwroty dodają całości specyficznej otoczki, można rzec, że charakteru. Na niektórych stronach jest naprawdę dużo tekstu napisanych za pomocą bukw, tłumaczenie tego ze słownikiem zniszczyłoby zabawę z lektury. Pojedynczych słów można jeszcze próbować domyślić się z kontekstu zdania, jednakowo nie każdy czytelnik miał okazję uczyć się tego języka. Olbrzymi plus za dodanie takich klimatycznych adnotacji.Otoczka graficzna dzieła jest raczej standardowa, nie wyróżnia się niczym specjalnym na tle całej trylogii. Poglądowa mapka na okładce, rysunki na stronach, a także charakterystyczny, pomarańczowy detal, jednym słowem wszystkie punkty zaliczone. Takie dopieszczenie serii, a także zastosowanie jednolitego wyglądu sprawia, że całość bardzo ładnie pokazuje się na półce.W moim przekonaniu Droga Donikąd jest naprawdę, powtarzam naprawdę udanym dziełem, które swoim poziomem niszczy poprzednie dzieła z tej serii. Fabuła, przedstawione postacie, spójne wątki, brak błędów młodości, to tylko nieliczne zalety wpływające na moją euforie. W moim przekonaniu twórca naprawdę przyszykował się przed napisaniem tej książki, wyciągnął wnioski z popełnionych błędów. Tytuł ten szczerze zalecam wszystkim czytelnikom, a w szczególności wielbicielom świetnego uniwersum S.T.AL.K.E.R.a. Książkę czyta się naprawdę lekko, a także przyjemnie, co jest olbrzymią nagrodą po poprzednich tomach.Moja ocena 8,5/10Artius
Jestem już po lekturze pierwszego i drugiego tomu. Element trzecia była dla mnie niemałym zaskoczeniem, niemniej jednak - bardzo pozytywnym. Przedstawienie głównego bohatera sprzed zdarzeń ukazanych w pierwszym i drugim tomie trylogii to idealny zabieg, który stanowi doskonałe zakończenie i objaśnia dużo kwestii.
Dla osób nie znających tej trylogii obowiązkowo pozycja numer jeden, dopiero potem 'część' pierwsza i druga. Dla znających już ten cykl zwieńczenie całej historii, a zarazem znakomite wprowadzenie do wątków które zostały poruszone w poprzednich częściach.
Następna udana pozycja od Gołkowskiego. Idealny pomysł, aby pokazać wcześniejsze życie głównego bohatera, Miszy, na chwilę zanim trafił do Zony. Odkrywając kolejne momenty z jego życia nie sposób tak po prostu przerwać lektury. Bardzo przemyślana lektura dla każdego fana klimatów Zony, Stalkerów i post-apo.
Droga do Nikad, to światowej klasy fantastyka, którą pochłonąłem w ekspresowym tempie. Jest to najlepsza książka ebook Michała Gołkowskiego, który po niełatwych początkach rozhulał się literacko. Jeśli kolejne książki będą trzymały tak wysoki poziom, to po każdą koleją propozycję autora będę ustawiał się w kolejce w księgarni. Super seria. Polecam.
Bardzo lubię stalkerowskie klimaty :). Zawsze chętnie sięgam po tego typu książki. Oczywiście są lepsze i gorsze, lecz droga donikąd jest naprawdę świetna. Czytałem je z olbrzymią przyjemnością i nie mogłem się oderwać. Niezły klimat, idealna fabuła. Z pewnością jeszcze sięgnę po jakąś książkę tego autora. Polecam1!!
Kolekcjonuję wszystkie powieści z tego uniwersum i jestem jego zagorzałym wielbicielem. Cenię sobie pomysłowość pisarzy a także ich niczym nieograniczoną wyobraźnię. Co do tej powieści to jestem nią po prostu oczarowany. Idealna fabuła a także nietuzinkowy główny bohater to zdecydowane zalety tej książki.
Doskonale, sprawnie i błyskotliwie prowadzona akcja to największy atut tej powieści. Cykl "Stalker" sam w sobie jest znakomity, lecz "Droga donikąd" robi szczególnie dobre wrażenie.. Zalecam nie tylko wielbicielom gry, cała historia idealnie trzyma w napięciu, warto było sięgnąć.
Wcale nie dziwi mnie fakt, że "Droga donikąd" zbiera same pozytywne recenzje. Właśnie odłożyłem książkę na półkę i uważam, że jest opowieść świetna, najlepsza jaką czytałem w ostatnim czasie. Widać, że Michał Gołkowski odrobił pracę domowa i przygotował się do tematu idealnie. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji, zasmakować twórczości autora, to zachęcam. Warto.