Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk okładka

Średnia Ocena:


Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk

Utrata córeczki.Paraliżująca presja.Samobójstwo, które wstrząsnęło światem.Chwytająca za gardło historia bramkarza, męża i ojcaMiał wszystko. Duże pieniądze, kochającą żonę, transfer do FC Barcelony, obietnicę gry na mundialu w bramce reprezentacji Niemiec. Na boisku powstrzymywał najlepszych napastników świata. Najgroźniejszy przeciwnik czaił się jednak zupełnie gdzie indziej...Paraliżujący strach, przerażający ból po dramatycznej śmierci ukochanej córeczki, lęk przed każdym następnym dniem. Nikt nie zauważył dramatu nad ludzkie siły. Dopiero jego samobójstwo wstrząsnęło światem i wielu osobom otworzyło oczy na kłopot depresji.Przejmująca opowiadanie o człowieku zbyt wrażliwym, żeby żyć. Reng i Enke pisali tę książkę razem, chcąc pomóc ludziom zmagającym się z psychicznymi demonami. Robert nie zdążył już jej wydać. Jego przyjaciel zrobił to za niego.

Szczegóły
Tytuł Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk
Autor: Reng Ronald, Enke Robert
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Tomasz Gandziarski

    Czy znacie piłkarza (bramkarza), który pisał wiersze ? Czy znacie piłkarza, który nie marzył o występach w FC Barcelona ? Czy słyszeliście kiedyś o bramkarzu, który swojemu potencjalnemu konkurentowi do gry dodaje otuchy po jakimś bramkarskim niepowodzeniu ? Czy oglądając Roberta Enke leżącego na murawie stadionu w Wiedniu ze srebrnym medalem EURO 2008, zastanawialiście się, że to jest coś więcej niż tylko przegrana reprezentacji Niemiec ? Czy mogliście przypuszczać, że znana Barcelona skreśla ludzi po jednym nieudanym meczu z III-ligowcem ? Czy po lekturze biografii Roberta Enke na pewno wiemy jak straszną, okrutną i wyniszczającą chorobą jest depresja ? Jak do tego doszło, że reprezentant Niemiec, czołowy i ceniony bramkarz Bundesligi zakończył własne życie pod kołami jakiegoś regionalnego niemieckiego pociągu ? Zalecam gorąco, przeczytajcie koniecznie tę pozycję. To nie jest książka ebook o piłce nożnej, o sukcesach, triumfach, wznoszonych pucharach, wygranych turniejach i nieprawdopodobnych bramkarskich popisach. Piłka nożna jest tylko tłem dla potyczki człowieka i sportowca ze strachem, presją i osobami dla których ludzki czynnik w sporcie jest najmniej ważny. Jak zawsze idealnie piszący o niemieckim piłki nożnej Ronald Reng ( vide: Bundesliga. Wyjątkowa opowiadanie o niemieckim futbolu) kończył tę książkę już bez Roberta Enke. Obydwaj wydobyli i pokazali, że sportowcy to nie tylko herosi na miarę Messiego, Neymara czy Ronaldo, niedostępni dla zwykłych ludzi, bijący wszelkie możliwe rekordy, co chwilę święcący jakieś piłkarskie duże chwile. Sportowcy, piłkarze, to także zwykli ludzie ze własnymi słabościami, demonami, ułomnymi cechami charakteru i potyczką nie tylko na sportowej arenie, lecz nierzadko rozgrywający znacznie ważniejszy mecz, ponieważ o życie, niż nawet najbardziej spektakularny i widowiskowy finał Ligi Mistrzów. Autorzy pokazali człowieka, uznane bramkarskie nazwisko, reprezentanta kraju, który, żeby być "wielkim" nie musiał szokować sumami transferów z klubu do klubu czy popisami bramkarskimi wykonywanymi "pod publiczkę". Nie musiał również być celebrytą, którego nazwisko i wizerunek nie schodzą z pierwszych stron czasopism i tabloidów. Robertowi Enke, żeby być uznanym starczył uśmiech, serdeczność, empatia ( w grach zespołowych rzecz mało spotykana) i bramkarska solidność na boisku. Na kartach biografii Roberta Enke jesteśmy świadkami, jaki ciężki mecz rozgrywał nasz bohater. Zawodowo uprawiał grę zespołową. Do potyczki z depresją również stanął z zespołem: kochająca i rozumiejąca Jego chorobę małżonka - Terri, koleżanki z boiska (borykający się z podobnymi kłopotami Marco Villa), rodzice i przyjaciele, terapeuci. Nie chcę używać stwierdzenia, że Robert tę walkę przegrał (prawdziwi sportowcy nie poddają się) wolę określenie, że Robert Enke stoczył walkę z depresją. Choć był otoczony gronem osób, które w każdej chwili Jego potyczki służyły pomocą, to i tak ta straszna choroba powodowała, że nierzadko odczuwał samotność pośród ludzi.

  • anna drost

    Dziś jest "modne" przyznawanie się do tej śmiertelnej choroby. Kiedyś, bardzo dawno temu, byłam dzieckiem. Mówiono o mnie "Ania ma kota". Dziś wiem, że Ania miała depresję. Dwa razy stałam na granicy życia i śmierci. Spotkałam na własnej drodze niezłych ludzi, którzy pomagają mi w niełatwych chwilach. Po raz pierwszy przeczytałam historię człowieka, który również rozpaczał na tą chorobę. Walkę z chorobą niestety przegrał. Twórca książki, Przyjaciel Rodziny, cudownie - lecz prawdziwie, omówił życie Roberta. Książkę powinni przeczytać przede wszystkim Ci, którzy myślą tylko o sobie i pomiatają osobami chorymi na depresję.

  • Kaimierz Kempa

    Idealna książka ebook ukazująca depresję a także walkę z nią. Zalecam wszystkim!!!

  • Grzegorz Ciejka

    Książka ebook mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Opisywane duże szczęście piłkarza, jednocześnie zawarty duży tragedia ludzki jakim jest depresja.

  • Han Ka

    „Życie wypuszczone z rąk” to książka, o której mogę pisać dopiero jakiś miesiąc po jej przeczytaniu. To prawdziwa historia niemieckiego piłkarza (bramkarza), Roberta Enke, który rozpaczał na nawracającą depresję. Trudne było jego życie, zastanawiam się też, co przeżywał jego ojciec – psychiatra – widząc, że nie potrafi pomóc własnemu synowi. Ciężko mi myśleć o rodzinie, którą pozostawił, postanawiając odebrać sobie życie. Pewnie nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co czuje mężczyzna, ojciec, syn i mąż, który wie, że wychodzi z domu po raz ostatni.Robert Enke przegrał walkę z depresją.Książkę o własnej potyczce z depresją początkowo miał napisać sam Robert Enke. W ramach terapii pisał dziennik, którego elementy przeczytamy w tej książce, koniec końców napisanej przez niemieckiego dziennikarza sportowego Ronalda Renga. Żaden ze mnie kibic, dlatego gdyby to była biografia jakiegokolwiek innego piłkarza, nie sięgnęłabym po nią. Jednak „Życie wypuszczone z rąk” znacznie wykracza poza opisy sukcesów i porażek zawodowych Roberta Enke i cały piłkarski świat. I naprawdę nieistotne, że niektóre elementy w ogóle mnie nie interesowały, te wszystkie relacje z meczów, transfery i tak dalej (wybaczcie moją ignorancję). Nieistotne, że styl Ronalda Renga sądzę za nieco pokraczny i kanciasty i być może powinien skupić się na pisaniu artykułów, a nie książek. Interesowało mnie zupełnie coś innego. Robert Enke. Duży Nieobecny. Jego wyraz twarzy. Częsty, mylący uśmiech na zdjęciach. Jego niemoc i strach. „Gdybyś przez pół godziny siedziała w mojej głowie, zrozumiałabyś, czemu ogarnia mnie obłęd” (s. 11) – powiedział pewnego razu do własnej żony. Dla wielbicieli piłki nożnej pozycja obowiązkowa. Zalecam też tym, którzy w jakiś sposób zetknęli się z depresją. Może dzięki nagłaśnianiu takich spraw więcej osób wygra z tą chorobą.

  • Aleksandra Pikos

    Piłka nożna to świat, głównie mężczyzn, w którym liczy się rywalizacja i duch walki, w którym ekipy prześcigają się w tytułach. Nie ma w niej miejsca na pomyłki i choroby, jedna kontuzja może pozbawić szans na spełnienie marzeń. Robert Enke był bramkarzem, wyróżniającym się stylem gry, jednak pokonał go silniejszy wróg, jakim okazała się depresja.Z piłką nożną mam styczność okazyjnie, podczas Mistrzostw Świata czy Europy i nie ma dla mnie znaczenia, czy gra w nich Polska czy nie. Kiedyś aktywniej oglądałam mecze nie tylko między reprezentacjami, lecz też i te ligowe. Było dla mnie rzeczą naturalną, że pewnych piłkarzy kojarzyłam i darzyłam względną sympatią. Nie pamiętam już czy o Robercie Enke coś słyszałam, Bundesliga była akurat ligą, którą omijałam szerokim łukiem, choć czołowe, lecz również nie tylko ekipy znałam (niekoniecznie z telewizji). Po książkę Ronalda Renga „Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk” postanowiłam sięgnąć z dwóch powodów: po pierwsze od jakiegoś czasu interesuje mnie tematyka depresji, a po drugie, czytanie prawdziwych historii wzbudza u mnie większe zaufanie do przeczytanych treści.Już na początku, kiedy zastanawiałam się ponad wyborem tej książki, wiedziałam, że nie będzie to prosta lektura. W trakcie lektura niejednokrotnie mnie pokonywała, choć to prawdopodobnie nie do końca dobre słowo, musiałam sobie robić przerwy i przemyśleć to właśnie przeczytałam. Bardzo trudno było czytać o tym, jak inny człowiek zmaga się z potworną i nieprzewidywalną chorobą, kiedy świat, znajomi, rodzina oczekuje od niego, że będzie miał siłę do zmagania się z przeciwnościami losu. Powodów do depresji Roberta Enke było kilka. Jej pierwszy atak nastąpił w roku 2003, kiedy bramkarz grał w FC Barcelonie, gdzie niekoniecznie umiał porozumieć się z trenerem, paraliżował go strach, który zapoczątkowała klęska Wielkiej Barcy w Noveldzie, druga zbierała się w piłkarzu od śmierci jego córeczki Lary. Przyznać muszę, że czytanie tej książki przychodziło mi z trudnością, lecz tylko ze względu na to, iż obawiałam się tego, że nie zrozumiem. Trzeba jednak powiedzieć, że „Życie wypuszczone z rąk” do łatwych ebooków nie należy. Już tak się dzieje, kiedy czytamy czyjąś biografię, a szczególnie, kiedy głównym tematem nie jest sama osoba, lecz choroba z którą się zmagał. Właśnie taką lekturą była książka ebook Ronalda Renga, który skupił się na dramacie, który dotknął Roberta Enke i jego rodzinę. W okresie lektury poznawaliśmy nie tylko przebiegłość choroby, lecz także kulisy bycia piłkarzem zawodowym.Bardzo ciężko ocenić tę książkę, ponieważ jak ocenić czyjąś biografię. Historia Roberta Enke będzie jednak ciekawą lekturą dla wielbicieli piłki nożnej, lecz także osób, które bardziej interesują się depresją. Jest to książka ebook niełatwa i wymagająca skupienia.Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non.

  • Bodurka

    Bardzo wzruszająca i emocjonalna książka. Ukazuje sport od czarnej strony, gigantyczna presja nałożona prze kibiców i media lecz także przez samego zawodnika odbija się na jego psychice. Do tego śmierć córeczki. Książka ebook jest napisana bardzo dobrze, interesujące są elementy pamiętnika Roberta. Gorąco zalecam dla tych którzy chcą zrozumieć i poznać życie tego świetnego człowiek.

  • elizak

    Gdy nadchodzi dzień, w którym spełniają się marzenia, nie każdy jest gotowy. Zwłaszcza jeżeli jest się bardzo młodym, wrażliwym zawodnikiem, który stanowi ostatnią przeszkodę rywali na drodze do zwycięstwa, a każdy jego błąd może przesądzić o wyniku meczu. Prywatnie Robert Enke był szczęśliwie zakochany w dziewczynie, potem żonie, z którą dzielił życie od wielu lat. Uczynił ze własnej wielkiej pasji źródło zysków i podpisywał kontrakty, które dawały mu olbrzymią niezależność finansową. Grał pomiędzy innymi w portugalskiej Benfice, hiszpańskiej FC Barcelona, tureckiej Fenerbahçe i niemieckim Hannover 96. Był słynny i wielbiony przez tysiące fanów. Życie nie oszczędziło mu jednak osobistych dramatów, których żaden rodzic nie chciałby przeżyć.Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk, to wzruszająca i refleksyjna opowiadanie o piłkarzu, który nie poradził sobie z presją, popularnością i swoimi demonami. Jako bramkarz stanowił solidny fundament zespołu, zawsze opanowany i wyważony, bez emocji przyjmował kolejne wyzwania. Był ceniony z bardzo dobre interwencje, którymi zwrócił na siebie uwagę trenera reprezentacji Niemiec. Jego życie naznaczone było jednak chorobą, z którą ciężko walczyć, nawet gdy u boku wiernie trwają najbliźsi. Depresja uderzyła dwa razy, zawsze gdy był u szczytu.Robert zaprosił czytelników do własnego świata i opowiedział o swóim życiu codziennym. Takim niepozbawionym prozy, pięknych chwil i trosk, a także o popularności i niewyobrażalnym szczęściu, która realizuje własne ambicje. Opowiedział bez skrępowania o depresji, która czekała przyczajona każąc mu umniejszać własne osiągnięcia, umiejętności i potencjał a także utrudniając funkcjonowanie w życiu zawodowym i osobistym. Z pewnością nie ułatwiało, że każdą utratę bramki traktował, jak osobistą porażkę, choć takie niepowodzenie jest przecież wpisane w ten zawód.Pragnął podzielić się własną historią, żeby dodać otuchy innym chorym na depresję. Robert nigdy publicznie nie przyznał do choroby. Wraz z przyjacielem rozpoczął jednak gromadzenie materiałów do książki, niestety nigdy nie ujrzał jej ostatecznego kształtu. W dniu10 listopada 2009 roku popełnił samobójstwo, które było zaskoczeniem nie tylko dla świata sportu, ale też dla bliskich współpracowników i kumpli z drużyny. Historia gna do nieuniknionego, dramatyczneg finału, odkrywając potencjalne przyczyny, jakie mogły stać za radykalną decyzją Roberta Enke. Złe rzeczy się zdarzają, a jednak zwykle ludziom udaje się przetrwać i żyją dalej mimo wszystko. Myślę, że w przypadku Roberta jedyną przyczyną była choroba. To depresja zadecydowała ostatecznie.Z pewnością książka ebook może być gratką dla zagorzałego fana futbolu, który z wypiekami na twarzy będzie śledził meczowe walki głównego bohatera z Víctorem Valdés czy młodym, nieznanym wtedy szerszej publiczności, Andrésem Iniesta, a także innymi olbrzymimi albo dzisiaj już nieco przygasłymi gwiazdami. Twórca odkrywa również kulisy transferów i tajemnice szatni, które tylko dodają smaczku. Umieszczono też kilka fotografii z domowego archiwum. Najładniejsza (moim zdaniem) odnalazła się też na tylnej części okładce. Spoglądając na nią aż ciężko uwierzyć, że czasem szczęście trwa tyko chwilę. A stara prawda, że pieniądze szczęścia nie dają, dociera ze zdwojoną mocą.Serdecznie zalecam nie tylko fanom piłki nożnej.

  • bastian98

    „Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk” to głęboko poruszająca opowieść. Nie znajdziemy w niej fajerwerków, lecz przepełnioną czarnymi barwami rzeczywistość. Choć początek jest dość rozwlekły, jest konieczny, aby należycie przedstawić kulisy tej historii. Od pierwszych stron mamy wrażenie, że coś jest nie w porządku. Bohater nie radzi sobie z presją, którą nierzadko sam na siebie nakłada. Czarny pies (depresja) wkracza na scenę. Przyczajony rośnie z każdym dniem i czeka na okazję aby zaatakować. Na naszych oczach bramkarz toczy walkę z samym sobą. Robi wszystko aby zwyczajnie funkcjonować. Jednak nie jest to takie proste. Coraz większa presja, czarne myśli, paraliżujący strach… Książka ebook różni się od wszystkich, które czytałem do tej pory. Porusza bardzo skomplikowany psychologicznie temat, choć napisana została prostym językiem. Przygnębiający klimat, tłamszone emocje, napięta atmosfera. Lektura wywarła na mnie ogromne wrażenie i zalecam ją wszystkim, którzy chcą zrozumieć motywy kierujące Robertem Enke 10 listopada 2009 roku.

  • Natalia

    Robert Enke miał wszystko kochającą żonę, pieniądze, talent i sławę. Miał również córkę, która stanowiła jego motywację do życia. Niestety, żyła bardzo krótko. Śmierć dzidziusia wprowadziła w życiu Roberta ogromne zmiany. Ten utalentowany bramkarz przestał radzić sobie ze swym bólem. Wszystko tłumił w sobie. Nikomu nie mówił o własnych troskach. I nikt nie zauważył jaką walkę toczył sam ze sobą. Robert nie wytrzymał próby i popełnił samobójstwo. Wskoczył pod pędzący pociąg. Nikt nie rozumiał dlaczego tak zrobił. Dopiero po okresie do jego bliskich docierała prawda, jak mało wiedzieli na jego temat. Książka ebook „Robert Enke. Życie wypuszczone z rąk”, to pozycja poruszająca bardzo ważną i trudną kwestię, która aktualnie jest nierzadko podejmowana. Chodzi o kłopot samobójstw. Otaczający nas świat bywa wyjątkowo restrykcyjny i bezwzględny. Bardzo nierzadko człowiek z tym wszystkim zostaje sam. Mała błahostka urasta do tak dużego problemu, że sięga się w akcie desperacji po ostateczne środki. Pojawia się pytanie, czy ktoś był obok tej osoby, czy czuł się kochany. Niestety, tak nierzadko ludzie ukrywają własne emocje i przy codziennych obowiązkach, prosto przegapić moment, w którym przestają sobie radzić i chwytają się najgorszych z możliwych rozwiązań. Książka ebook prezentuje jak okrutną chorobą jest depresja. Nie tylko dla samego chorego, lecz i rodziny, która z nim żyje. Małżonka Roberta, Teresa, wytrwale znosiła zmienne nastroje męża. Była przy nim i wspierała go. Jednak on wybrał inne wyjście, nie poradził sobie z czarnym psem, który go nękał i doprowadził na sam skraj. Myślę, że ta książka ebook może otworzyć oczy wielu osobom, które nie dostrzegają rozpaczy własnych bliskich. I sprawi, że będą jeszcze uważniej zadbać o nich. Ponieważ największym dobrem jest pomocna ręka w chwilach załamania. Sięgając po książkę nie miałam pojęcia, że będzie to tak niełatwa pozycja. Ta historia, to wspomnienia przyjaciół zmarłego bramkarza. Nie potrafię określić, co takiego ta książka ebook w sobie ma, lecz poruszyła mnie i skłoniła do refleksji. Gorąco zachęcam do zapoznania się z nią.

  • Aleksandra Jerzyk

    Jeszcze nigdy nie miałam okazji czytać książki typowo na temat sportu i przy okazji danej osoby. Po prostu nigdy nie czytałam jeszcze biografii. Jakoś nie nadarzyła mi się do tego okazja...aż do teraz. W końcu trzeba spróbować, poznać smak i zdecydować, czy warto zaczytywać się w bukach tego gatunku, czy również nie.Robert Enke był niemieckim piłkarzem, bramkarzem Borussi Monchengladbach, Benfiki Lizbona, FC Barcelony i Hannoveru 96. Zawodnik niemalże całą karierę zmagający się z depresją, która rozpoczęła się podczas pobytu na Camp Nou i pogłębiła po dramatycznej śmierci dwuletniej córeczki Lary. Wraz z reprezentacją wywalczył w 2008 r. wicemistrzostwo Europy i stał się głównym kandydatem do gry w niemieckiej bramce na mundialu w RPA w 2010 roku. 10 listopada 2009 roku nagle popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Zostawił małżonkę Teresę i drugą córkę, adoptowaną kilka miesięcy wcześniej Leilę. Miał wówczas 32 lata.Brzmi to tragicznie, a sama historia i życie Enke wydawało mi się ogromnie ciekawe. I takie również było na początku książki - jego początki, to, jak wybijał się, kłopoty w rodzinie, nastoletnia miłość do Teresy. Lecz niestety gdzieś w środku książki coś zaczęło się psuć... było po prostu nudno. Z powodu własnej depresji Robert ciągle zmieniał zdanie, przechodził z klubu do klubu non stop, potrafił w pięć minut trzy razy zdecydować się, by jechać na mecz, żeby w końcu na nim nie zagrać. Niektóry epizody wręcz pomijałam, czytając tylko jakieś urywki. Na szczęście końcówka biografii zaciekawiła mnie i złapała za serce.,,(...) piłka nożna to czysta szybkość i w tym aspekcie rzeczywiście jest taka jak życie: to szybkość i zdolność przystosowania się do zastanej sytuacji decydują o naszych poczynaniach w większym stopniu niż wszelkie poczynione plany i odgrywają większą rolę niż każde założenie taktyczne." (str. 56)To nie tak, że Życie wypuszczone z rąk w ogóle mi się nie spodobało. Przede wszystkim sam temat depresji bardzo mnie wciągnął. Czytając o życiu Enke wyraźnie widzimy, jak depresja wyżera mu mózg, jego dobre samopoczucie i wiarę w siebie. Ogromnie podziwiam jego małżonkę za to, że nie poddała się i wspierała go w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji, podobnie jak jego przyjaciele. Zmarła jej córka, jej mąż poważnie chorował a w końcu zostawił ją samą z drugą, adoptowaną córką. Darzę ją za to wszystko olbrzymim szacunkiem.No i ten tytuł przyciągający uwagę - Życie wypuszczone z rąk. Idealna gra słów! Tak samo zamieszczone pomiędzy kartkami i pośród tekstu fotografie piłkarza. Moim zdaniem mądry pomysł, który umilił mi czytanie. Olbrzymi plus dla SQN, ponieważ książka ebook jest naprawdę ładnie i porządnie wydana.Biografię Roberta Enke mogę polecić dwóm grupom ludzi : wielbicielom piłki nożnej, a tym bardziej tej niemieckiej, a także osobom, których interesuje temat depresji, bo to właśnie temu głównie poświęcone jest Życie wypuszczone z rąk. Mi sportowa element nie przypadłą do gustu, co jest dla mnie znakiem, by po takie buki nie sięgać, natomiast biografie jak najbardziej! Miałam wiele obaw, jednak czytanie o czyimś autentycznym życiu sprawiało mi przyjemność, a tym bardziej w tak dobrym wykonaniu! Ronald Reng pisał z lekkością, która udziela się też czytelnikowi. Zdecydowanie zgadzam się z okładkową opinią The Guardian, które napisało :,,Poruszająca książka, która wykracza daleko poza piłkę nożną."

  • malutka_ska

    Każdy, kto bierze do rąk biografię słynnej osoby, powinien być przygotowany na to, co może go spotkać podczas lektury. Nie chodzi tu bynajmniej o normalną przyjemność czytelniczą. Język o emocjach i wzruszeniach, których nie sposób uniknąć przy czytaniu przejmującego życiorysu Roberta Enke. Ten idealny bramkarz w własnej sportowej karierze mierzył się nie tylko ze światowej sławy piłkarzami, lecz też z przytłaczającą go depresją, która doprowadziła do dramatyczneg finału życie tego młodego człowieka. O tym, jaki był Robert Enke i w jaki sposób usiłował walczyć z "czarnym psem" w własnej głowie, przeczytacie w książce pdf pt.: "Życie wypuszczone z rąk" autorstwa Ronalda Renga.Ta książka ebook miała być zupełnie inna. Jej autorami mieli być Ronald i Robert. Obaj cieszyli się, że będą współpracować przy jej wydaniu. Dla naszego bohatera miała być ona czymś w rodzaju wyznania, w którym po zakończonej karierze mógłby opowiedzieć swoim wielbicielom o niełatwej potyczce z depresją. Los bramkarza potoczył się inaczej, a książka ebook z wyznania przerodziła się w literacki pomnik człowieka żyjącego w ciągłym poczuciu strachu i lęku przed każdym kolejnym dniem.Biografia Roberta Enke od pierwszej strony porusza naszą wrażliwość. Już na samym początku książki poznajemy bowiem prywatne oblicze znanego bramkarza. Zachwycamy się jego miłością do małżonki i podziwiamy wiersz, który stworzył na jej urodziny. Ta pozorna sielanka pozwala nam na chwilę zapomnieć, że ta historia nie będzie miała szczęśliwego zakończenia, a następne epizody jedynie utwierdzą nas w przekonaniu, że życie pisze niezwykle okrutne scenariusze. Nim jednak dobrniemy do finału opowieści spisanej przez Ronalda Renga, poznamy rodzinę naszego bohatera, będziemy świadkami jego pierwszych sportowych sukcesów i przejdziemy całą jego bramkarską drogę od czasów gry w Carl Zeiss Jena, aż po ostatnie akordy rozegrane w Hannoverze 96 i przygotowania do mundialu w bramce reprezentacji Niemiec. By móc przeżywać te wszystkie wydarzenia z tytułowym bohaterem tej książki, starczy tylko odrobina wolnego czasu i gotowość do poznania jego historii.Przed sięgnięciem po "Życie wypuszczone z rąk" nie miałam pojęcia, kim był Robert Enke. Nie znałam jego biografii i chyba nie widziałam żadnego meczu z jego udziałem. Historię jego życia zdecydowałam się przeczytać ze zwykłej ciekawości. Spodziewałam się kolejnej laurki na cześć wybitnego sportowca, który osiągnął w swoim życiu wszystko, czego pragnął. Nie byłam przygotowana na to, że ta opowiadanie poruszy mnie do łez. Jej twórca co prawda opowiada czytelnikom rozdziały z życia zawodowego Roberta, jednak znacznie istotniejszą element tej książki stanowi historia zwyczajnego mężczyzny, który dwukrotnie podejmował walkę z depresją. Pierwszy mecz zakończył się jego sukcesem. W drugim choroba zremisowała i nie pozwoliła bohaterowi na dogrywkę. Ciężko stwierdzić, czy Ronald Reng napisałby równie świetną książkę, gdyby jej bohaterem był inny człowiek. Być może to dramatyczna historia Roberta zadecydowała o niezwykłości tej pozycji. Trzeba jednak przyznać, że twórca uczynił wszystko, by ta wstrząsająca książka ebook była jednocześnie przyjemną w odbiorze. Niezwykła troska o jej walory merytoryczne i zachowanie chronologii, przy dodatkowej dbałości o jasność wypowiedzi sprawiły, że mamy do czynienia z najlepszą jak do tej pory biografią wydaną nakładem Wydawnictwa Sine Qua Non. "Życie wypuszczone z rąk" pozostawia w tyle wszystkie historie słynnych piłkarzy, jakie dane mi było przeczytać. Właśnie dlatego mam nadzieję, że twórca tej książki nie poprzestanie jedynie na opowieści o życiu własnego przyjaciela i jeszcze nie raz zachwyci czytelników równie interesującą pozycją."Życie wypuszczone z rąk" nie pozwoli nam poczuć tego, co czuł Robert Enke każdego dnia, kiedy budził się rano. Nie da odpowiedzi na pytanie: jak walczyć z depresją?. Nie pomoże nam nawet zrozumieć, w jaki sposób depresja może pojawić się w życiu szczęśliwego męża i niebywale uzdolnionego piłkarza. Ta biografia to jedynie świadectwo. Jest dowodem na to, że nawet najsilniejszy człowiek staje się bezradny w potyczce z niewidzialnym wrogiem, który dzień po dniu odbiera mu zdolność racjonalnego myślenia, dając w zamian jedynie czarne scenariusze. I właśnie ta szczerość płynąca z niemalże każdej karty książki jest najistotniejszym argumentem przemawiającym za jej lekturą.

  • Krystian Błażejewski

    Presja, drobiazgowe analizowanie każdego błędu, rywalizacja. Robert Enke był fantastycznym bramkarzem, w którym wszystkie te czynniki nie tylko sprawiały, że codziennie doskonalił się w swoim fachu lecz także budziły jego wewnętrznego demona. Demona, z którym codziennie toczył nierówną walkę. Depresja jeszcze do niedawna w świecie sportu była tematem tabu, była czymś co zawodnicy, w tym także Enke ukrywali przed trenerem, lekarzami, kumplami z drużyny, a nawet członkami rodziny. Stres i inne obciążenia psychiczne, z którymi muszą się zmierzyć na co dzień w świetle jupiterów jednych prowadzą na sam szczyt, innych wyniszczają. Niestety nasz bohater przegrał walkę ze swoim demonem. Jego śmierć otworzyła oczy wielu na kłopot depresji w świecie sportu i chyba uratowała życie wielu innym zawodnikom. Książka ebook napisana wspólnie przez Renga i Enke nie pozwala zapomnieć o tym co się wydarzyło. Enke posiadał wszystko, prócz siebie samego... Nie życzę przyjemnej lektury, ponieważ byłoby to nie na miejscu, lecz szczerze polecam.

  • Marina

    Książka, jest nie tylko pełną ogromnych emocji biografią sportowca i znękanego chorobą, cierpiącego człowieka.To także obowiązkowa lektura dla wielbicieli futbolu. Biografia tego piłkarza, to opowiadanie o człowieku, który choć miał wszystko, to jednocześnie nie miał tego co najistotniejsze – zdrowia.Jedna z bardziej podstępnych dolegliwości – depresja, zabrała mu wszystko, choć nie w jednej chwili. Dla równowagi a raczej może dla podkreślenie ogromu tej choroby, ukazano także piękne chwile szczęścia rodzinnego (miłość męża i dumę ojca), radość z sukcesów sportowych itd…Nawet sam fakt „przedcięcia kruchej nici życia” jest zasygnalizowany wyjątkowo delikatnie i z olbrzymim taktem. Widać, że pisał to przyjaciel, ktoś najbliższy tragicznemu bohaterowi tej historii.Sam Robert Enke już od dzidziusia był wyjątkowo energiczny i pełen entuzjazmu do wszystkiego. Zamknięty w sobie trochę ale pryz tym sympatyczny i nigdy nie narzekający. Reng poszukiwał przyczyny obrotu całego życia przyjaciela o 180 stopni. Pozostały już tylko domysły „dlaczego” – co miało wpływ na wyjątkowo wrażliwą psychikę sportowca?Życie wypuszczone z rąk, to także heroiczna, choć skazana na niepowodzenie, potyczka kobiety, która nieustanna u boku piłkarza. Jego małżonka Theresa byłą podporą w życiu zawodowym i prywatnym. Bardzo silna i zdeterminowana. Nie przestała walczyć ani przez chwilę, do końca wierzyła w ukochanego męża.Biografia Enkego porusza temat, który nierzadko jest przez nas omijany, lub co gorsza lekceważony. Ta książka ebook może pomoc tez w zrozumieniu choroby i większym uwrażliwieniu nas na nią jak i na innych ludzi.

  • Jackie

    Ronald Reng był wybitnym bramkarzem, "biły" się o niego duże kluby z całego świata. Jego kariera ciągle rosła, wielu innych bramkarzy uczyło się od niego. Jako sportowiec spełniał się w 100% choć mimo to nierzadko nie mógł zrozumieć tego, że nie obronił piłki, której po prostu nie dało się obronić. Wymagał od siebie więcej, niż był w stanie dać. Może właśnie dlatego, jego życie skończyło się tak wcześnie...W jego życiu niczego nie brakowało, miał kochającą żonę, pieniądze, sławę. Miał córkę, która była jego motywacją do życia, niestety nie było jej dane długie życie. Zmarła, a po jej śmierci wszystko się zmieniło... Robert był człowiekiem, który nie okazywał emocji, wszystko dusił w sobie, przez to nikt nie zauważył jak olbrzymią walkę toczy sam ze sobą.Jego wrażliwość nie wytrzymała tej próby. Robert Enke popełnił samobójstwo, wskoczył pod pędzący pociąg i nikt nie rozumiał dlaczego... Dopiero po jakimś czasie, gdy do wszystkich docierała ta wiadomość, uświadamiali sobie, jak mało o nim wiedzieli. Ta książka ebook to opowiadanie o człowieku, który nie potrafił odnaleźć się w realiach życia. To życie wręcz go przytłaczało, nie radził sobie z zwyczajnym funkcjonowaniem, a przez krycie emocji nie był w stanie prosić kogokolwiek o pomoc... Książka ebook pisana z perspektywy jego najbliższych, ludzi którzy znali go nie tylko jako świetnego bramkarza, lecz również jako dobrego człowieka, który miłował psy, nie lubił imprez, wolał spokój i ciszę. Nierzadko sami zastanawiamy się ponad sensem życia, szczególnie w sytuacjach, kiedy nie radzimy sobie z problemami, kiedy nie potrafimy o nich mówić. Ta książka ebook jest doskonałym odzwierciedleniem tego co nie raz zdarza nam się myśleć i czuć. Dzięki niej człowiek zdaje sobie sprawę, że mimo wszystko nie jest sam, starczy otworzyć oczy nim nie jest za późno. Bardzo gorąco polecam! Mimo smutnej historii, nierzadko wywołuje uśmiech na twarzy, kiedy bliscy Roberta opowiadają o różnorakich sytuacjach z jego życia. Dzięki nim, zawsze pozostanie w pamięci, a jego imię będzie się kojarzyło z kimś naprawdę godnym uwagi.

  • Wiktoria ☺

    Omówmy się już na początku: piłka nożna mnie nie kręci. Nie wiem nawet co to spalony. Może w tym układzie nie było najlepszym pomysłem wzięcie się za tą książkę, lecz wiecie co? Mocno zainteresowała mnie postać Roberta Enke.Ronald Reng przedstawił nam jego karierę, wtaczając kłopoty z radzeniem sobie z presją otoczenia i jego myśleniem, że gdy nie jest w czymś najlepszy, to jest najgorszy. Enke rozpaczał na depresję dwukrotnie: w 2003 a także 2009, trzy lata po adopcji Leili (ich córka Lara umarła, gdy miała 2 lata)... Jego przyjaciel przedstawił jego historię w taki sposób, że przez kilka niezłych lat czytelnik ma wrażenie, że Robert sobie ułoży życie i wszystko będzie dobrze. Moi kochani, niestety nie ma tak dobrze. Nie myślę, że Robert Enke był słaby. Był bardziej podatny na zło świata niż inni ludzie i żył w własnej głowie, co jest najgorszą rzeczą, jaką człowiek może zrobić. Potwierdzone info.„Wiedział, że jest chory. […] jego mózg nie był w stanie poradzić sobie ze stresem. Jego system nerwowy filtrował emocje i przepuszczał tylko te negatywne – strach, złość, rozpacz.”Nie chcę wyjść w tym momencie na kogoś niewdzięcznego czy z kamiennym sercem, lecz oczekiwałam książki o depresji. Zamiast tego dostaliśmy biografię Roberta Enke z opisami meczów, które dla takich osób jak ja mogą być bardzo męczące i aż proszą się o wyminięcie. Nie mówię, że to źle - biografia zadziałała nawet na plus.Fani sportu będą wniebowzięci. Ja należę do osób, które o tym sportowcu nigdy wcześniej nie słyszały. Nie przeszkodziło mi to w rozkoszowaniu się lekturą pełną refleksji, bólu... Myślałam, że książka ebook jest średnia, a gdy przeczytałam ostatnie zdanie, kompletnie się rozkleiłam i spojrzałam na to wszystko z nieco innej strony. Zalecam wszystkim tolerującym opisy meczów i chcą dowiedzieć się nieco o kolejnej ofierze depresji, mimo obiecującej przyszłości na wyciągnięcie ręki.„Śmierć osoby cierpiącej na depresję nigdy nie jest decyzją człowieka wolnego.”

  • Gu14i

    Jak dla mnie książka ebook warta uwagi i poświęconego jej czasu. Napisana w taki sposób, żeby dało się odczuć zmienne nastroje bohatera. Kiedy on jest w dołku książkę jakby czytało się wolniej,jest więcej czasu na przemyślenia, kiedy z niego wychodzi wszystko nabiera tempa. Pozwala Nam czytelnikom poczuć się jakbyśmy byli obok. Książka, której zakończenie nieźle znamy już na samym początku. Co może Nas w niej w takim razie zaskoczyć? Okazuje się. że wszystko. Zagłębiamy się nie tylko w życie prywatne Roberta Enke, lecz także w mechanizmy rządzące się w chorobie jaką jest depresja. Ostatnie strony, mimo iż przewidywalne (z racji tego, że już od początku wiemy o samobójstwie) wywołują dużo emocji. Sam wracałem do ostatnich zdań niejednokrotnie po przeczytaniu książki. Pierwsze, które tak mocno utknęły w pamięci. Nie pragniesz się pogodzić z tym, ze to właśnie koniec - koniec książki, lecz i człowieka. Jeżeli szukasz czegoś co nie jest tylko opisem idealnej kariery od A do Z wypełnionej szczęsciem, luksusem i powodzeniem, a potyczką - potyczką z presją, chorobą i samym sobą, sensem i siłą życia, to nie wypuść tej książki z rąk. Książka, poradnik, pamiętnik? Warte uwagi.

  • kathleen

    Wow, niesamowita publikacja. Jest to książka ebook nie tylko o dużym piłkarzu, który przegrał z depresją lecz o potyczce zwykłego człowieka, który nie potrafił stawić jej czoła. Wyjątkowo wzruszająca, chwytająca za serce i skłaniająca do refleksji. Nie raz myślimy, że piłkarze i inni sportowcy mają idealne życie co prawdą nie jest. Są oni tak samo zwykłymi ludźmi, których dotykają tragedie taka jaka spotkała Roberta Enke'go, strata najbliższej osoby - córki. Warta polecenia wszystkim wielbicielom futbolu, sportu lecz także niezłych książek. Każdy wyniesie z niej coś dla siebie.

  • rafajlo5

    Trudno napisać książkę o tematyce sportowej, która porusza. Sport zazwyczaj kojarzony jest z pozytywnymi emocjami. Jednak Ronaldowi Reng udało się stworzyć dzieło oparte o karierę dużego sportowca, które tak naprawdę nie jest o sporcie. To książka ebook o życiu. Książka ebook o tym, jak choroba zamienia raj w piekło. Jak osiągalne cele zmieniają się w odległe marzenia, których nie da się spełnić. Jest to pozycja obowiązkowa - osobiście sądzę - nie tylko dla wielbicieli sportu, lecz dla każdego człowieka. Po tej lekturze na pewno nie odłożymy jej bezmyślnie na półkę - usiądziemy i zastanowimy się, czy ktoś z mojego otoczenia nie ma takich kłopotów jak Enke? Czy powinienem mu pomóc? To książka ebook niezwykła i nie sądzę, żeby w tym roku ukazała się lepsza pozycja sportowa.

  • Patrycja Telega

    Robert Enke, wyjątkowo utalentowany bramkarz, mający kłopoty z atakami paniki, prowadzący nieustająca walkę z depresją...Robert zaczynał własną karierę bramkarską w klubie SV Jena Pharm, potem przeniósł się do Carl Zeiss Jena, następnie do Borussia Mönchengladbach, a w 1999 r. do Benfica Lizbona. Robert dzięki własnej ciężkiej pracy i niesamowitemu talentowi w 2002 roku, został bramkarzem FC Barcelona. Latem 2004 na zasadzie wolnego transferu Enke przeszedł do Hannoveru. W jego barwach zadebiutował 7 sierpnia w przegranym 1:2 meczu z Bayerem Leverkusen. Po powrocie do Niemiec stał się jednym z solidniejszych bramkarzy tamtejszej ligi. W 2005 roku zajął własne najwyższe, czyli 10 miejsce za czasów gry w tym klubie. Natomiast w sezonie 2006/2007 zakończył ligę z Hannoverem na 11. pozycji.W sezonie 2008/2009 został wybrany najlepszym bramkarzem Bundesligi. Niestety w życiu prywatnym Robert nie miał już tak kolorowo, cały czas był wystawiony na krytykę innych, dlatego panikował. Cały czas zamartwiał się co powie trener, koleżanki z ekipy czy fani. Niestety, wiem jak czuje się bramkarz, doświadczyłam to na swojej skórze kiedy w gimnazjum na Coca-Cola Cup musiałam stanąć na bramce, po prostu zaczęłam płakać i puściłam wszystkie gole. Czułam się załamana, ponieważ przeze mnie ekipa przegrała. Lecz lepiej być przegranym niż zdyskwalifikowanym. Tak po za tym to był mój pierwszy raz, kiedy na zawodach stałam na bramce. Myślę, że Roberta załatwiła śmierć córki, wszystko zawaliło się w jednej chwili i Enke po prostu nie wytrzymał, przez lata zmagał się z chorobą, która nie pozwalała mu zwyczajnie działać w społeczeństwie. Następstwem depresji, była podjęta przez Roberta decyzja o samobójstwie, w 2009 roku rzucił się pod przejeżdżający pociąg. W domu zostawił własną małżonkę - Teresę i adoptowaną córkę. Książkę zalecam wielbicielom Roberta, wszystkim którzy interesują się futbolem, a także ludziom, którzy mieli styczność z depresją.