Restart okładka

Średnia Ocena:


Restart

Przed pięciu laty, Wren Connolly została postrzelona 3 razy w klatkę piersiową. Po 178 minutach powróciła, jako restart: silniejsza, szybsza, posiadająca możliwość samoleczenia, i niemalże pozbawiona emocji. Im dłużej Restart pozostaje martwy, tym mniej z człowieka w nim zostaje po powrocie. Wren 178 jest najbardziej martwym Restartem w Republice Teksasu. Ma 17 lat i służy, jako żołnierz Korporacji Odnowy i Rozwoju Populacji. Ulubioną częścią pracy Wren jest trenowanie świeżych restartów, lecz jej ostatni nowicjusz jest najgorszym, z jakim kiedykolwiek miała do czynienia. Callum Reyes 22 jest praktycznie człowiekiem. Ma za słaby refleks, zadaje wiele pytań i zawsze obecny na twarzy chłopaka uśmiech doprowadza Wren do szaleństwa. Jednak jest w nim coś, czego nie może zignorować. Kiedy Callum odmawia wykonania rozkazu, Wren dostaje ostatnią szansę na utrzymanie go w ryzach – inaczej będzie musiała go zlikwidować..

Szczegóły
Tytuł Restart
Autor: Tintera Amy
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mag
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Restart w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Restart PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Dominika Porowska

    Kiedy zobaczyłam okładkę i przeczytałam opis książki uznałam, że warto ją przeczytać i miałam nadzieję, że się nie zawiodę. Niestety dynamicznie okazało się, że autorka miała idealny pomysł, jednak mam wrażenie, że poszła w złym kierunku.Wren 178, początkowo rzeczywiście będąca pozbawiona głębszych uczuć, po spotkaniu z Callumem niespodziewanie staje zupełnie innym nieczłowiekiem. Taka nieoczekiwana i gwałtowna przemiana głównej bohaterki jest dla mnie nie do przyjęcia. Będąc przy Wren i Callumie muszę skomentować wątek miłosny. Przed rozpoczęciem lektury liczyłam na coś... innego. Ona będzie niedostępna i tak dalej, a on będzie musiał się bardzo mocno postarać, aby zaczęła być dla niego chociażby mniej niemiła. Jednak, ku mojemu rozczarowaniu, bohaterka niemalże natychmiastowo daje się uwieść żółtodzióbowi. A ich miłość jest według mnie przesłodzona. Rozumiem, że to książka ebook dla nastolatków, nie moje klimaty, lecz mimo wszystko liczyłam, że potoczy się to inaczej. Tak samo zresztą jeśli chodzi o historię z miejscem na stołówce. Liczyłam na bardziej dosadne słowa, może nawet na dojście do rękoczynów. A tu proszę, niespodzianka.Książka ma również własne plusy. Łatwy mowa i styl autorki a także wciągająca fabuła sprawiają, że opowieść czyta się bardzo szybko. Podsumowując, nie jest to co, czego się spodziewałam, przez co jestem zawiedziona. Mimo to mogę ją polecić jako dość przyjemny zabijacz czasu.

  • Damian27

    http://zaczytany-forever.blogspot.com/2016/04/restart-amy-tintera-recenzja.htmlChętnych do przeczytania recenzji zapraszam na bloga.

  • d.tatka

    Bardzo fajna!!! Interesująca i wydaje mi się inna od wszystkich jakie czytałamw podobnym klimacie.

  • Kamilla Hołojuch

    Dosyć dynamicznie się czyta, fabuła mało skomplikowana - doskonała lektura w środkach transportu publicznego. Cztery gwazdki tylko za pomysł, powinny być tyko trzy. Wątek romansowy strasznie płytki rodem z Harlequina

  • PannaKac

    Główną bohaterką jest super-dziewczyna. Nie jest już człowiekiem, bo była martwa przez sto siedemdziesiąt osiem minut. Jest maszyną do zabijania, wypraną z uczuć, nie znającą bólu, strachu, miłości. Nie rozumie ludzi, bo ludzie posiadają emocje, a ona nie pamięta własnego ludzkiego życia. Wie tylko tyle, że ludzie nienawidzą restartów, boją się ich umiejętności i nie chcą im pomagać. Wszyscy spoglądają na nią ze strachem, czują od niej śmierć, widzą w niej stwora i zwierzę. Bez uczuć, bez wolnej woli. Słucha rozkazów, trzyma się tylko ze idealnie wyszkolonymi restartami. Przez pięć lat własnego nowego istnienia zdążyła wyrobić sobie markę, nazwisko. Krążą o niej legendy, ludzie drżą na sam jej widok, inni restarci ją szanują. A potem pojawia się gostek, który nie żył tylko dwadzieścia dwie minuty, co sprawia, że właściwie stale jest człowiekiem. Potyka się o swoje nogi, uśmiecha w nieodpowiednich sytuacjach i jest rozlazły jak rozgotowany makaron. Oczywiście główna bohaterka (nie posiadająca ludzkich uczuć, przypominam!) jest nim zauroczona, zaskoczona, zbita z pantałyku (chociaż stale nie jest człowiekiem, lecz twardym restartem bez serca, przypominam!). Waha się, czy mężczyzna może się dosiąść do niej w stołówce (SERIO) i jest to kwestia tak istotna, że zajmuje kilka akapitów. Wren odwzajemnia uśmiech Calluma, rumieniąc się przy tym (nadal jest trupem i maszyną do zabijania), wstydzi się zdejmowania koszulki (ponieważ nie lubi własnych blizn i uważa je za coś okropnego, chociaż poza tym narracja niejednokrotnie przypomina, że Wren ma zdanie wszystkich gdzieś i jest super-twarda; poza tym wszyscy restarci mają blizny, lecz co tam), a w końcu zakochuje się w ciapciaku (w okresie pierwszego pocałunku) i jest gotowa poświęcić dla niego życie (przypominam ponownie: jednocześnie wmawia się czytelnikowi, że im dłuższa liczba minut, tym większy badass i trup z restarta). Nie jestem pewna, co tu się odpierdala, lecz czytając tę opowieść miałam ochotę rzucić ją w stronę ściany, najlepiej w otwór słynny bliżej jako "okno". Jestem zażenowana fabułą, chociaż sam styl pisania jest niczego sobie. Zdania są logiczne, błędów językowych czy stylistycznych nie zauważyłam. Z logiką gorzej. Pomysł na tę książkę jest tak banalny, że aż mi przykro. Mogłabym to w sumie wybaczyć, ponieważ lubię wariacje na temat typowych wątków, lecz w tym wypadku ciężko mówić o jakimkolwiek zwrocie akcji, który trzymałby w napięciu albo chociaż na chwilę zainteresował czytelnika. Bili się, uciekali, gonili, bili się. Na końcu wydarzyła się rzecz przewidywalna od momentu, kiedy tylko o tym wspomniano. Główni bohaterowie nie przeżyli żadnych dużych przemian - to znaczy, narracja usiłuje wspomnieć, że tak się stało, lecz jest to tak papierowe i mało przekonujące, że mam ochotę nagrać własne ziewnięcie i wrzucić je tutaj w formie ilustracji. Okej, bawimy się tematem zombie, ale, błagam, róbmy to dobrze, a jeśli nie dobrze, to chociaż zabawnie. Humor w tej książce pdf jest tak prosty, że jedyną moją reakcją była przemiana ręki, na której się podpierałam. Nie rozumiem dlaczego mocna dziewczyna musiała być przemieniona na siłę w słabe ścierwo tylko dlatego, że pojawił się słodki facet, który chciał przemienić jej serduszko. Główni bohaterowie nie są ani trochę zajmujący, zaskakujący czy fascynujący. Boże, naprawdę cieszyłam się, że skończyłam tę książkę, chociaż - jak mówię - zdania są złożone logicznie i pod tym wobec można opowieść przelecieć wzrokiem bez problemu. Nie mam jednak w sobie ani jednej emocji, nie mam w sobie nawet odrobiny pozytywnego, chociaż uprzejmie wymuszonego elementu zainteresowania. Ta fabuła przeze mnie przesiąknęła i została tylko ładna okładka, która zresztą nijak się ma do wyglądu głównej bohaterki przedstawionego na kartach książki.Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2015/12/restart-amy-tintera.html

  • Julia Alaska

    "Nienawidzę wrzasku"Przed pięciu laty Wren Connolly została postrzelona trzykrotnie w klatkę piersiową. Po 178 minutach powróciła. Jako restart - silniejsza, szybsza, posiadająca możliwość samoleczenia i niemalże pozbawiona emocji. Im dłużej Restart pozostaje martwy, tym mniej z człowieka w nim zostaje po powrocie. Wren 178 jest najbardziej martwym Restartem w Republice Teksasu. Ma siedemnaście lat i służy jako żołnierz Korporacji Odnowy i Rozwoju Populacji. Ulubioną stroną pracy Wren jest trenowanie świeżych restartów, lecz jej ostatni nowicjusz okazuje się najgorszym, z jakim kiedykolwiek miała do czynienia. Callum Reyes 22 jest praktycznie człowiekiem. Ma za słaby refleks, zadaje wiele pytań, a uśmiech wciąż obecny na twarzy chłopaka doprowadza Wren do szaleństwa. Jednak jest w nim coś, czego nie powinna zignorować. Kiedy Callum odmawia wykonania rozkazu, Wren dostaje ostatnią szansę na utrzymanie go w ryzach – inaczej będzie musiała go zlikwidować...Temat jaki poruszyła autorka bardzo mnie zainteresował. Ludzie, którzy zaraz po śmierci wracali do życia byli znacznie silniejsi, szybsi, zdolniejsi. Nie do pokonania. Jest jedna zasada. Im dłużej jest się martwym, tym mniej cech ludzkich w restarcie pozostaje. Wren była martwa przez 178 minut, co znaczy, że nie pozostało w mniej już niemal nic ludzkiego. Jednak wszystko zmienia się, gdy poznaje Callum'a, chłopaka nieżywego 22 minuty. Pełnego ludzkich uczuć, zachowań. "Pamiętam, że gdy się zbudziłam po restarcie, usłyszałam przeraźliwe wycie odbijające się od ścian i dźwięczące mi w uszach. Pomyślałam: Co za idiota się tak wydziera?To byłam ja. Wrzeszczałam i dygotałam jak narkomanka na głodzie.Żenujące."Styl pisania autorki nie jest jakiś bardzo skomplikowany, dzięki czemu książkę czyta się szybko. Do tego w Restarcie nie znajdziecie długaśnych i nudnawych opisów co sprawia, że opowieść ma trochę więcej niż 300 stron. Niestety, przez 100-150 pierwszych stron nie dzieję się nic szczególnie ciekawego. Dopiero potem akcja przyspiesza, a książka ebook robi się naprawdę wciągająca. Jednak zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało. Myślę, że zabieg jaki zastosowała autorka miał na celu zaintrygowanie czytelnika, lecz nie jestem pewna czy to co zrobiła jest plusem czy może jednak funkcjonuje na niekorzyść tej historii. Opowieść podobała mi się, lecz nie mogę pojąć jednego faktu. Jak postać, która przez 5 lat nie miała uczuć, niespodziewanie zaczęła czuć jak człowiek? Jest to minus, bo zdecydowanie wolałam Wren, która zabijała bez skrupułów. Zresztą powiem szczerze, iż główna bohaterka mimo własnej "bezduszności" bardziej zachowywała się jakby była po prostu wyobcowana. Nie nieczuła, oziębła, gruboskórna. Raczej osamotniona. Callum przypominał mi Levi'ego z Fangirl. Wesoły, towarzyski, pełen życia. Zupełnie nie pasujący do roli zimnokrwistego żołnierza. I to było naprawdę dobre. Był takim promyczkiem słońca w pozbawionej uczuć grupie restartów. "Jestem martwa.- Jak my wszyscy (...)- Czyżbyś właśnie powiedziała żart?- Drobny. Taki sobie."Wątek miłosny jest, jak pewnie się domyślacie. Jednak mnie jest on aż tak ważny. Niby wiadomo, że bohaterowie coś do siebie czują, lecz nie ma między nimi ogromnej zażyłości. Jednak mimo wszystko podobał mi się on i jestem bardzo interesująca jak rozwinie się historia miłości głównych postaci.Mimo, że jestem lekko zawiedziona to ze zniecierpliwieniem czekam na następny tom. Jestem bardzo interesująca jak potoczą się dzieje Wren 178 i Callum'a 22. Opowieść polecam, lecz nie nastawiajcie się na coś super-extra, ponieważ możecie żałować. Uważam, że Restart nadaje się na nudne, jesienno-zimowe popołudnia, gdy nie mamy ochoty na żadne wymagające lektury. ~ A. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MAG.

  • Zaczytany w Książkach

    „– Jestem martwa.– Jak my wszyscy (...)– Czyżbyś właśnie powiedziała żart?– Drobny. Taki sobie.”Wahałem się, czy przeczytać tę książkę. Z jednej strony okładka a także opis mnie zachęcały, ale z drugiej gatunek nieco odpychał. Przeczytałem i muszę przyznać, że utwór jest ciekawy. Nie ma niełatwych wyrazów, mowa jest prosty, pomysł oryginalny i idealnie wykonany, czasem akcja przynudzała, lecz pod koniec książki przyśpieszyła, dzięki czemu końcówkę czytało się jednym tchem. Jedynie przyczepić mogę się do zakończenia, które jest słabe, bez żadnego wybuchu, który spowodowałby, że na drugą element czekałbym zniecierpliwiony (drugi tom i tak przeczytam). Muszę wspomnieć irytujących literówkach, które powtarzały się często. Mała czcionka też jest minusem.Opis (źródło - okładka książki):Przed pięciu laty Wren Connolly została postrzelona trzykrotnie w klatkę piersiową. Po 178 minutach powróciła. Jako restart – silniejsza, szybsza, posiadająca możliwość samoleczenia i niemalże pozbawiona emocji. Im dłużej restart pozostaje martwy, tym mniej z człowieka w nim zostaje po powrocie. Wren 178 jest najbardziej martwym restartem w Republice Teksasu.Ma siedemnaście lat i służy jako żołnierz Korporacji Odnowy i Rozwoju Populacji. Ulubioną stroną pracy Wren jest trenowanie świeżych restartów, lecz jej ostatni nowicjusz okazuje się najgorszym, z jakim kiedykolwiek miała do czynienia. Callum Reyes 22 jest praktycznie człowiekiem. Ma za słaby refleks, zadaje wiele pytań, a uśmiech wciąż obecny na twarzy chłopaka doprowadza Wren do szaleństwa. Jednak jest w nic\m coś, czego nie powinna zignorować. Kiedy Callum odmawia wykonania rozkazu, Wren dostaje ostatnią szansę na utrzymanie go w ryzach – inaczej będzie musiała go zlikwidować. [opis pochodzi z okładki książki] „– Nie zamierzasz mi złamać niczego innego, prawda? - zapytał. – Nie. Nie teraz. – W takim razie później? Super. Nie mogę się doczekać.(...) Następnym razem zajmiesz się moją nogą? - zapytał. - Czy mogłabyś mnie uprzedzić? Na przykład: "Hej, zaraz złamię kość gołymi rękami. Przygotuj się.”Okładka jest świetna! Wywołuje we mnie strach, niepewność, symbolizuje rozlew krwi a także to, że dziewczyna widoczna jest zimna, nieludzka i niebezpieczna. Duży ukłon dla grafika, który ją wykonał.Wren Connolly jest restartem, czyli człowiekiem, który po śmierci odrodził się. Ona jest sto siedemdziesiątką ósemką. Wiele osób się jej boi. Słusznie. Wren jest zimna, niebezpieczna, nieludzka, 'maszynką do zabijania'... Jednak pewnej osobie udaje się odnaleźć w niej pierwiastek ludzki, który dodaje jej kolorytu, a zabiera ten obraz trupa. Udało się jemu wywołać na jej twarzy uśmiech, co jest dużym sukcesem. Jedno jest pewne – nie chciałbym zobaczyć jej w nocy w mieście, gdyby w pobliżu nie było nikogo.Polecam tę książkę. Wielbiciele literatury science fiction nie powinni być zawiedzeni. Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję wydawnictwu MAG.Tytuł: „Restart”Tytuł oryginału: „Restart”Autor: Amy TinteraWydawnictwo: MAGPrzełożyła: Maria Gębicka-FrącKorekta: Magdalena GórnickaIlustracje na okładce: Dark CrayonOpracowanie okładki: Piotr ChylińskiWydanie: IOprawa: miękkaLiczba stron: 294Data wydania: 23.09.2015ISBN: 978-83-7480-562-9

  • Triskel

    "Restart" przedstawia świat zniszczony przez potworną chorobę, która, wywołuje po śmierci dziwaczny i niecodzienny efekt. Ludzie umierając w skutek tej strasznej choroby powracają do życia, jednak odmienieni i nie są już tymi samymi osobami z przed zakażenia. Po powstaniu ze zmarłych, jednostka taka jest odporniejsza, silniejsza ale zostaje pozbawiona emocji i uczuć. Takie osoby zostają potem zwerbowane i wykorzystane przez Korporacje Odnowy Rozwoju i Populacji w celu pomocy podczas potyczki z domniemanymi bandytami. Jedną z takich restartów jest Wren Connolly, która umarła i powróciła do żywych po 178 minutach. Jednak straciła większość ze swego człowieczeństwa. Czy jednak, żeby na pewno?Gdy Wren Connolly postrzelono pięć lat temu dostała drugą szansę i powróciła do żywych. Jednak za ten powrót musiała zapłacić gorzką cenę. Była martwa 178 minut, przez co straciła niemal większość własnego człowieczeństwa. Nieustanna się tym samym jednym z najbardziej martwych restartów w Korporacji. Przypadło jej w udziale trenowanie nowo zwerbowanych restartów, których trzeba wprowadzić w tkankę organizacji. Jednak gdy poznaje Calluma Reyesa 22 jej życie ulega zmianie. Callum jest praktycznie człowiekiem, posiada uczucia, wątpliwości i ludzkie słabości. Gdy pewnego dnia odmawia wykonania zadania przed Wren staje podjęcie ważnej decyzji. Pokierować się kodeksem Korporacji i go zlikwidować, czy odnaleźć w sobie resztkę człowieczeństwa...Autorka zaserwowała swoim czytelnikom interesujący pomysł, który został przelany na papier bardzo sprawnie. Wątki fabularne zaciekawiają, a postacie potrafią nie raz zaszokować i zaintrygować. Uczucia Wren Connolly budzą się dość nagle i autorka dokładnie nie objaśnia nam jak to tego dochodzi. Po nad pięciu latach nieodczuwania uczuć niespodziewanie zakochuje się w Callumie. Przez co nie wybada to bardzo wiarygodnie, ale nie przeszkadza w miłym odbiorze lektury. Autorka ma wprawne pióro i posługuje się barwnym językiem, przez co lekturę dynamicznie się czyta. Końcówka książki zaskakuje co zasługuje na wielki plus. Wren jest postacią o mocnym charakterze i silnym prawym sierpowym, przez co Callum wypada przy niej trochę mało przystojnie i ślamazarnie. To i tak można ich polubić i do końca książki cieszyć się z lektury. Postacią, która jeszcze utkwiła mi w pamięci to Addie, miło czytało się o jej perypetiach. Cały świat został wykreowany szczegółowo i z pomysłem, wciągając jeszcze mocniej w opisane realia."Restart" to pomieszanie SF z romansem młodzieżowym. Książka ebook skupia się na szybkiej akcji i uczuciach bohaterów. Wątki rozwijają się ciekawie za sprawą wielowątkowej fabuły. Jest pozycją dopracowaną i złożoną, a czytanie mija w szybkim czasie. Ciekawie skonstruowani bohaterowie przyciągają uwagę, dostajemy ogrom licznych rozwiązań technologicznych i naukowych. Sam pomysł zasługuje na wielki plus, który został zrealizowany bardzo dokładnie i profesjonalnie. Mowa jest barwny i lekki, a dzieje bohaterów na prawdę wciągają i emocjonują. "Restart" to książka, która spełniła jak najbardziej oczekiwania w niej pokładane. Serdecznie polecam.

  • Lena Koziołkiewicz

    Bardzo niezła i interesująca opowieść fantasy. Sięgając po Restart nie za bardzo wiedziałam czego mogę się spodziewać, nie znałam tej autorki. Jednak Restart spodobał mi się, łącznie z fabułą, akcją i barwnie przedstawionym przebiegiem zdarzeń. Oblicze świata przedstawionego przez Amy Tinterę jest bardzo realistyczne.

  • liliannamai

    http://majkabloguje.blogspot.com/2015/10/recenzja-75-amy-tintera-restart.htmlKiedy zamawiałam #epikboxa nie wiedziałam jakiej książki mogę się spodziewać. Bardzo mnie ucieszyło, kiedy zobaczyłam „Restart” w pudełku. O książce pdf słyszałam już wcześniej, a kiedy obejrzałam do tego zwiastun zapowiedzi książki, to jeszcze bardziej mi się spodobała i zapragnęłam ją przeczytać. Choć przyznam, że zwiastun nakreślił mi inną bohaterkę niż myślałam, że nią jest. Wiem, że w przygotowaniu jest drugi tom i w następnym roku, będzie jego premiera. Mimo wszystko chcę ją przeczytać. Lecz koniec tej mojej gadaniny „nie mogę się doczekać” i zapraszam Was na recenzję książki. Kim jest restart i jaką rolę odgrywa w świecie? Gdzie mieszkają i co to oznacza? Czy główna bohaterka nie ma uczuć? I co doprowadziło do tak wielu zmian w jej życiu? Te i inne zapytania znajdowały się w mojej głowie, kiedy przeczytałam opis książki, jak i podczas czytania tej pozycji.Ogólnie książka ebook mi się podobała i pomysł na fabułę wydaje mi się, że jest ciekawy. Zacznę od początku, ponieważ pierwszy tom cyklu Restart ma dla mnie i kilka zalet i minusów. Wyjdzie w praniu podczas pisania na temat tego co mnie zachwyciło, a co nie. Miałam większe oczekiwania względem tej książki. Bądźmy szczerzy. Co nie zmienia jednak faktu, że autorka wykreowała naprawdę idealny świat, którym to zawładnęła choroba, a ludzie po śmierci powracają do życia, jako restart. Kim jest restart? Ponieważ przecież nie jest już człowiekiem. Jest on silniejszy, odporniejszy, szybszy, lecz ma jedną wadę - pozbawiony jest emocji, które uzależnione są od tego ile minut po śmierci człowiek powrócił jako restart. Restarci uznani za zło, wynaturzenie, są postrachem dla ludzi. Restarci pracują w Korporacji Odnowy i Rozwoju Populacji, choć nie nazwałabym tego pracą, bo tak naprawdę są oni wykorzystywani do polowania na bandytów i innych chorych na KDH. Główną bohaterką jest Wren, która została zastrzelona i powróciła do życia po 178 minutach. Powinno w niej pozostać mało co z człowieka, lecz jednak... no właśnie, nie do końca, a kiedy poznaje Calluma - 22, jej świat ulega totalnemu wywróceniu.Postać Wren to dla mnie interesująca postać, która intryguje. Zaintrygowała mnie jej postać zwłaszcza po obejrzeniu zapowiedzi książki, jednak... w książce pdf mimo że została ona ukazano jako silna kobieca bohaterka, to jednak czegoś jej brakowało. Coś co naprawdę pokazałoby fakt, że 178 jest praktycznie pozbawiona jakichkolwiek emocji. Zastałam niestety kobietę silną, odważną i zdecydowaną, lecz jednak nie tak bardzo nieczułą. Powiedziałabym że jako 178 zachowywała się zwyczajnie z większym dystansem do ludzi, zwłaszcza po tym co przeżyła będąc jeszcze człowiekiem. Co do Calluma - 22, to od razu go polubiłam. Bardzo interesująca i ciepła postać, która wywołała spore zamieszanie i do połowy książki czytało mi się ciężko, bo akcja naprawdę się wlokła jak tylko mogła. Pod koniec zaczęło być ciekawie, a tu koniec, skończyło się, zamknij książkę.Wielkim plusem tej powieści jest pomysł z restartowaniem. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z podobnym zabiegiem, więc chciałam przeczytać tę książkę prędzej czy później. Jednak czy było tak krwawo i brutalnie? Nie do końca, dla mnie tylko zdarzyło się to w paru momentach i nie odczułam wielu emocji. Jakoś nie bałam się tak bardzo o bohaterów, ponieważ zaraz wszystko się wyjaśniało. Zabrakło mi napięcia. Czy czymś szczególnym zostałam zaskoczona. Nie. Co do wątku miłosnego, to odgrywa on jakąś większą rolę w tym wszystkim, jednak nie widać tutaj jakiejś większej zażyłości pomiędzy bohaterami. Nie było aż tak bardzo tragicznych sytuacji pomiędzy Wren, a Callumem, aby doprowadziło mnie to niewiedzy i szybkiego dowiedzenia się „co będzie dalej”?!Końcówka książki, licząc tak od 25 rozdziału, akcja jakoś przyśpieszyła, chciało mi się czytać i powiem, że jeszcze jakoś wierzyłam, że zakończenie mnie zaskoczy i nie będę mogła wytrzymać do premiery następnego tomu. Jednak końcówka jest mniej więcej taka, że „zrobiliśmy swoje, dziękujemy za uwagę, idziemy do domu. Cześć.”Jestem niezadowolona, lekko rozczarowana, lecz jednak nie skreślam tego cyklu i poczekam na premierę drugiego tomu. Może akurat w kolejnej części jakoś akcja nabierze tempa i będzie to coś zupełnie innego lepszego i powalającego na łopatki. Może, lecz nie mogę być tego pewna. Czy zalecam tę książkę? Jeśli jesteście ciekawi pomysłu restartowania lub szukacie jakiejś lekkiej książki na jeden jesienny wieczór przy gorącej herbacie, to myślę, że „Restart” jest odpowiednim wyborem.

  • Maja Szulc

    Bardzo fajna powieść, z interesującą, niebanalną fabułą. Jeżeli druga element będzie równie udana jak ta, to zapowiada się super seria. Restart napisany jest lekkim, sprawnym mową i w ciekawym stylu, czyli fantastyka w bardzo dobrej odsłonie. W Restarcie nie brakuje fajnej akcji i napięcia, bardzo polecam.

  • verashi

    Nie zbyt nierzadko czytam fantastykę, lecz czasami mam ochotę :). Zainteresował mnie opis tej ksiażki. Trzeba przyznać, że czyta się ją nieźle, szybko. Akcji jest sporo, a świat, w którym żyją bohaterowie to naprawdę niezbyt przyjazne miejsce - szczególnie dla ludzi przed restartem :). Mam jednak wrażenie, że to bardziej książka ebook dla młodzieży - młodzi bohaterowie, zafascynowani sobą, w niełatwej sytuacji... nastolatki będą zachwycone :)