Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Niepełnosprawna, poruszająca się o lasce Raven Wood zajmuje się renowacją starych obrazów w galerii Uffizi we Florencji. Pewnego wieczoru, w drodze powrotnej do domu, jest świadkiem brutalnego napadu na bezdomnego. Próbując interweniować, sama ściąga na siebie wściekłość napastników. Wydaje się, że już nic nie może jej ocalić… A jednak. Z mroku wyłania się zagadkowa postać, która bezwzględnie rozprawia się z bandziorami. Kiedy tajemniczy wybawca pochyla się ponad nią i szepcze jej do ucha niezrozumiałe słowa, Raven traci przytomność. Odzyskawszy ją stwierdza ze zdumieniem, że uległa niewytłumaczalnej przemianie: po jej ułomności nie został żaden ślad, jest teraz przepiękną, atrakcyjną kobietą. Jeszcze bardziej zaskakuje ją fakt, że minął tydzień, że w galerii wszyscy traktują ją jak obcą osobę a także że ze zbiorów znikła zbiór bezcennych ilustracji Boticellego. Traktowana przez policję jako główna podejrzana, Raven szuka pomocy u najbogatszego i najbardziej wpływowego człowieka w mieście. Poszukiwania sprawców zuchwałej kradzieży a także próby ustalenia tożsamości jej anonimowego wybawcy prowadzą ją w mroczne zakamarki Florencji, gdzie słowa „namiętność” i „strach” nabierają nowego znaczenia, i gdzie mieszkają istoty rodem z przerażających legend i sennych koszmarów.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Raven |
Autor: | Reynard Sylvain |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Akurat |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Interesująca książka ebook bardzo prosto i przyjemnie się czyta. Najbardziej podobała mi się główna bohaterka ponieważ nareszcie nie była to jakaś doskonała piękność.
Opowiadanie jakich dużo na rynku, lecz nutki pikanterii dodaje fakt, że Książę jest w niebezpieczeństwie ponieważ zakochał się w człowieku
Książkę można by było nazwać połączeniem zmierzchu i 50 twarzy graya. Fabuła nie jest zaskakująca, lecz książkę zaskakująco prosto się czyta. Niezbyt ambitna pozycja do przeczytania w jeden wieczór- ja akurat takie lubię:)
super ksiązka fajnie napisana ,czyta się dynamicznie i miło gorąco zalecam
Bardzo dobra. powiązana z powieścią o Gabrielu Emersonie. Wciągająca. Przeczytała jednym tchem.
Bardzo interesująca ksiazka. Swietnie napisana. Bardzo lekko sie ja czyta. Podoba mi sie glowna bohaterka z racji iz jest zwyczajna dziewczyna a nie wyidealizowana pieknoscia, wrecz jej ulomnosc to cos nie do konca spotykanego w literaturze tego typu. Zalecam
Sylvain Reynard po raz następny prezentuje jak olbrzymią wiedzę o sztuce i jej historii posiada. Tożsamość Reynard jest ukryta, jednak z każdą kolejną powieścią, odnoszę wrażenie, że skrywa się pod nim jakiś profesor sztuki. „Raven” w żadnym stopniu nie odbiega od trylogii o Gabrielu jeśli chodzi o historyczno-artystyczne smaczki.Drugim plusem powieści jest jej atmosfera i język. Reynard czaruje słowami. Jest jak magik, przenosi czytelnika w zupełnie inny świat, kusi go. Jednocześnie szczegółowo omawia wszystko to, co jest ważne dla zrozumienia poczynań bohaterów, poznania ich charakterów, pasji i obaw. Wampiryczna Florencja posiada niesamowity klimat, a noc i ciemność (z pozoru nieobecne) towarzyszą czytelnikowi na każdej karcie książki.Na tym jednak zalety się kończą. Niestety. Sylvain Reynard mocno odwołuje się do trylogii o Gabrielu Emersonie („Piekło Gabriela”, „Ekstaza Gabriela”, „Pokuta Gabriela”). Warto więc poznać tę element opowieści przed zasięgnięciem po „Raven”, jednak jej nieznajomość w żadnym stopniu nie przeszkodzi w lekturze. Powiedziałabym nawet, że jej odbiór okaże się wiele lepszy. Dlaczego? Historia Gabriela Emersona jest realistyczna, dzieje Raven natomiast – mocno fantastyczne. Zderzenie świata rzeczywistego z wampirycznym niszczy tę powieść. Pojawia się zbyt silny kontrast, zbyt wielki zgrzyt. Trylogia o Gabrielu urzeka właśnie własną realnością, zwyczajnością. Reynard burzy to znakomite wrażenie dodaniem do „Raven” paranormalnego świata na równi z odniesieniami do poprzednich powieści.Więcej: begoodart.com
Niemal trzydziestoletnia, niezbyt atrakcyjna i kulejąca Raven jest świadkiem napadu na bezdomnego. Interweniując sama staje się ofiarą. Po paru dniach budzi się w swoim domu, piękniejsza, a jej noga jest wyleczona. Raven nic nie pamięta. Okazuje się, że pod jej nieobecność ktoś ukradkł bezcenne obrazy z galerii sztuki w której pracuje. Dzieczyna staje sie podejrzaną. Poszukując prawdy trafia do podziemnego świata i spotyka Księcia wampirów, który nagle wiele o niej wie...Klimat powieści jest fantastyczny! Mroczny, niebezpieczny, gdzie sztuka i zamiłowanie do cudowna odgrywa dużą rolę. Przedstawiony w niej podziemny świat wampirów dokładnie odpowiadał mojej wyobraźni. Knucia, intrygi, seks są w tej rzeczywistości czymś normalnym. Trochę przypominało mi to serial "Czysta krew". Sama postać Księcia jest fascynująca i dwojaka. To nie jest oczywisty bohater, nie można mu się oprzeć. Raven chociaż ma dużo zalet, momentami była jednak za bardzo irytująca.Jednak sam pomysł na historię, sposób prowadzenia akcji bardzo mi się podobał. Czułam ten urok, który roztaczał Książe, podobnie jak namietność i pożądanie. Gdyby nie brak czasu pochłonełabym ją w jeden dzień. Ani przez chwilę nie czułam znużenia, czy nie pomyślałam: to już było. Nie było. Myśałam że temat wampirów jest juz wyczerpany i nie modny, a tu proszę taka niespodzianka. Wspaniała! Czekam na kolejną cześć.
"Raven" to w głównej mierze romans paranormalny, także prym wiodą tu wampiry a także obraz Florencji w nieco mroczniejszym wydaniu, a dopiero w tle pojawia się wątek sensacyjny wraz z intrygami. Incydent zawiązany z kradzieżą obrazów i śledztwo prowadzone w tej sprawie jest kwestią poboczną i według mnie wprowadza minimalną ilość akcji i jeszcze mniej emocji, jednak w ładny sposób łączy ze sobą kilka zagadnień. Lepiej przedstawia się cześć paranormalna. Wampiry u Sylvain Reynard wpisują się w słynne standardy, słynne schematy, lecz nawet i w tak wyrobionej tematyce autorka stara się wykrzesać coś nowego i ciekawego. Poznajemy tu zhierarchizowane społeczeństwo krwiopijców, które w mądry sposób współżyją z niczego nieświadomymi ludźmi. Są rządni krwi i mroczni, nie zawahają się zamordować i użyć własnych umiejętności, by dostać to, czego chcą. Raven jest silną, młodą dziewczyną i na pewno wyróżnia się ze własną niedyspozycją i bujnymi kształtami. Ma własne niedoskonałości, jest ich świadoma, ale nie pozwala by dyktowały jej one, jak ma żyć. I na to warto zwrócić na to uwagę. Tyle że niektóre jej zachowania wydają mi się mocno naciąganie i nieprzemyślane. Spokój, z jakim przyjmuje własną nieprawdopodobną przemianę jest niepokojący, poza tym brak zainteresowania tym, w jaki sposób utraciła pamieć i co się z nią działo w ciągu tygodnia też nie jest normalny. Książe to taki trochę klasyczny zły i mroczny charakter, lecz stale tli się w nim cząstka człowieczeństwa, choć za wszelką cenę stara się tego nie pokazywać. Sam romans zaczyna się dopiero w połowie, lecz z pewnością da się wówczas lepiej wkręcić w całą historię, robi się o dużo ciekawiej. Sceny erotyczne sprowadzono do minimum, jest ich niewielka ilość i raczej nie są rozlegle opisywane. Być może własnie dlatego trudno było mi poczuć atmosferę namiętności czy zmysłowości. Lecz sam związek Raven i Księcia jest nieźle przedstawiony i wyjątkowo przemyślany, zaskakuje własną autentycznością. To nie jest ślepe uczucie, które nie pozwala bohaterom na rozłąkę, nie sprawia, że wybucha między nimi namiętność przez którą od razu chcą wskoczyć razem do łóżka. "Raven" to mieszanka wspaniałego klimatu Florencji, połączona ze słodko-gorzkim romansem, mrocznymi istotami czającymi się w zakamarkach miasta a także sztuką. To zadziwiające z jaką łatwością brnie się przez kolejne epizody i jak olbrzymią przyjemność czerpie się z tak pospolitego i nieskomplikowanego tematu wampirów.
"Raven" to książka, która początkowo po prostu jest. Jednak kiedy już akcja nabierze tempa to przyznaję, nie mogłam przestać o niej myśleć. Zresztą stale myślę i czekam na drugi tom :) Jeśli chodzi o mowa czy dialogi nie mam żadnych uwag, nie ma tu też zbędnych opisów, wszystko co znalazło się na kartach książki jest potrzebne, by wciągnąć czytelnika w specyficzny klimat - czy to galerii sztuki, czy florenckich ulic czy również świata wampirów.Rozgrywki pomiędzy ludźmi, pomiędzy wampirami a także wpływ jednych na drugich. Sekrety głównych bohaterów, miłość, seks, przyjaźń i cała ta wampirza otoczka - krew, karmienie, skoki po dachach, dzicy atakujący florenckie wampiry a także zwykłych ludzi. A wszystko to w cudownej i klimatycznej Florencji z dziełami sztuki dużych autorów w tle. No właśnie, a propos tła to wiążą się z tym kolejne zagadki, którym czoła stawi Raven ryzykując utratę pracy. Odnajdzie bowiem dużo dziwacznych i nierozwiązanych spraw dotyczących obrazów. Podsumowując pragnę krótko zachęcić Was do lektury - Ci którzy nie lubią tego typu książek, powinni spróbować, jak ja. Romans paranormalny da się lubić! A dla fanów gatunku to prawdopodobnie lektura obowiązkowa: intrygi, seks, miłość, potyczka niezła ze złem i połączenie sztuki a także wampirów. Mieszanka wybuchowa warta tego, by po nią sięgnąć!całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/05/sylvain-reynard-raven.html
Sylvain Reynard jest do tego stopnia zagadkową osobistością, że czytelnicy nawet nie wiedzą, czy jest dziewczyną czy mężczyzną. Moje osobiste podejrzenia kierują mnie raczej ku tej pierwszej możliwości, dlatego będę używać tutaj słowa „autorka”. W Polsce zasłynęła ona serią „Piekło Gabriela”, z którą jednak się nie zapoznałam, gdyż rzadko sięgam po tego typu literaturę. Jednakże wszystkie przedpremierowe recenzje jej najwieższej powieści „Raven” były wyjątkowo zachęcające i to z ich powodu skusiłam się na tę lekturę. Czy było warto?Główna bohaterka ma za sobą naprawdę ciężkie przeżycia. Przeszłość odcisnęła na niej własne piętno, którego skutkiem jest niepełnosprawność Raven i konieczność poruszania się o lasce. Nie należy również do klasycznych piękności, jest kobietą, która widzi w sobie praktycznie same mankamenty. Na co dzień zajmuje się konserwacją i renowacją dzieł sztuki. Któregoś dnia jest świadkiem napadu na pewnego bezdomnego, a gdy staje w jego obronie, sama staje się ofiarą. Trójka złoczyńców usiłuje ją zgwałcić, lecz z mroku wyławia się zagadkowa postać, która ratuje dziewczynę z opresji. Raven nic nie pamięta z tamtego wieczora, a okazało się, że zniknęła wówczas na nad tydzień i nikt nie wiedział, gdzie się podziała. Co więcej – gdy już dochodzi do siebie, zdaje sobie sprawę z tego, że nie tylko pozbyła się kłopotów zdrowotnych, lecz nieustanna się wyjątkowo atrakcyjną kobietą!Wampiry po raz kolejny… tak, to nie żart. Te dzieci nocy są chyba najczęściej występującymi istotami paranormalnymi w literaturze, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę gatunek romansu paranormalnego. Ponieważ nie da się ukryć, lecz „Raven” doskonale wpasowuje się właśnie w ten nurt. Co więcej, przypomina dużo innych powieści tego typu, których na rynku wydawniczym pojawiło się już całkiem sporo. Czy jest to motyw, którego można mieć dość? Owszem, można. Osobiście jestem wielbicielką romansów paranormalnych, też tych 18+, lecz nawet ja czasami mówię „stop”. Sięgając po „Raven” miałam sporą przerwę od takich opowiastek, lecz przez cały czas poświęcony lekturze nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że jest to książka ebook schematyczna i powtarzająca wszystko to, co już było. Autorka nie wprowadziła do własnej historii niczego nowego, co mogłoby zaskoczyć czytelnika. Tytułowa Raven jest dziewczyną wyjątkowo irytującą i jestem pełna podziwu dla Williama (czyli tajemniczego wybawiciela, który okazuje się być Księciem nocy), że był w stanie z nią wytrzymać. Z jednej strony jest wyjątkowo troskliwa i autorka starała się ją wykreować jako silny charakter, lecz zdecydowanie jej to nie wyszło. Jej zachowanie, wieczne użalanie się ponad sobą i brak pewności siebie były cechami, które bardzo działały mi na nerwy. Zdecydowanie nie lubię takich bohaterek i mam ochotę rzucić nimi porządnie o ścianę, żeby coś ze sobą zrobiły. A sam William? Klasyczny gorący i pewny własnych niesamowitych umiejętności kochanek, na dodatek wampir. Przez cały czas usiłuje przekonać Raven, że jest cudowna, chce ją oczywiście zaciągnąć do łóżka, a ta mu się opiera – oczywiście bardzo nieudolnie. Ich dialogi w znacznej mierze skupiają się na jednym i tym samym, a obserwowanie tej relacji jest na dłuższą metę po prostu męczące.Chociaż poza romansem wampira i śmiertelniczki pojawia się również motyw mrocznej przeszłości Williama i problemów, z którymi się mierzy w czasach teraźniejszych, to nic z tego nie wynika. Są to wątki ledwo nakreślone, ponad czym trochę ubolewam, ponieważ potyczka między wampirami i ich prześladowcami zapowiadała się obiecująco! Czy naprawdę trzeba było się skupić tylko na tym romansie słabeuszki i macho? Nie, nie i jeszcze raz nie! Z tej historii naprawdę można było coś wyciągnąć, ponieważ są w niej przebłyski czegoś dobrego, czegoś konkretnego… To zdecydowanie nie zaszkodziłoby tej powieści, a wręcz przeciwnie. Brakuje tutaj chwil pełnych napięcia, potyczki czy gorącej akcji – fabuła jest banalna i przewidywalna.„Raven” to historia, jakich wiele. Nie wyróżnia się niczym specjalnym, a osobiście uważam, że dostępnych jest dużo innych ebooków tego typu, które lepiej się prezentują. Przyznaję, że jest napisana dobrym mową i do stylu autorki nie mam najmniejszych zastrzeżeń, lecz niestety bohaterki w stylu Belli ze „Zmierzchu” nigdy nie należały do moich ulubionych. Podobnie jak ciągłe rozterki bohaterów, którzy chcą być razem, lecz wiecznie wymyślają mnóstwo za i przeciw, co w efekcie przypomina „Modę na sukces”, a nie namiętny romans. Opowieść Sylvain Reynard czyta się lekko i szybko, lecz zdecydowanie nie jest to książka, która by mnie urzekła. Przyznam szczerze, że czuję lekkie rozczarowanie – zwłaszcza po zapoznaniu się z tyloma pozytywnymi opiniami. Być może gdybym nie była zaznajomiona z tyloma pozycjami z tego gatunku, odebrałabym ją bardziej pozytywnie, lecz niestety – dla mnie jest to tylko powtórka z rozrywki, nic więcej. www.bookeaterreality.blogspot.com
Recenzja dostępna też na blogu: http://about-katherine.blogspot.com/2016/04/102-raven.htmlO Raven z całą pewnością nie można powiedzieć, że miała proste życie. Już od młodszych lat, po stracie ojca, musiała przejąć po matce pogrążonej w depresji obowiązki głowy rodziny. Mimo młodego wieku starała się mimo wszystko związać koniec z końcem, żeby ona a także jej młodsza siostra mogły cieszyć się spokojnym życiem. Niestety w życiu Raven miał miejsce następny nieszczęśliwy wypadek, który sprawił, że kobieta już do końca życia będzie musiała poruszać się o kuli. Mimo tych licznych przeszkód Raven starała się żyć pełnią życia. Nie przejmowała się tak bardzo swoim kalectwem, ani bardzo przeciętnym wyglądem. Osiągnęła dużo dobrego i rozwijała własną karierę we Florencji, jako konserwatorka dzieł sztuki najlepiej jak umiała. Niestety pewnego wieczoru dobre serce dziewczyny sprawiło, że ściągnęła na siebie uwagę bardzo groźnych mężczyzn, który postanowili, tak dla zabawy, pobić ją i zgwałcić. Dzięki jednak zagadkowemu mężczyźnie, który postanowił przyjść jej na ratunek, Raven budzi się (jak myśli następnego dnia), ale jej życie zdecydowanie nie będzie już takie samo. Przyznam się, że do powieści Raven podchodziłam raczej sceptycznie. Czasy wampirów i innych nadprzyrodzonych stworzeń mam już raczej za sobą i obawiałam się po prostu, że jest to następna przeciętna opowieść o tych istotach. Dodatkowo fakt, iż akcja książki rozgrywa się we Florencji, też w moim przypadku nie podziałał zachęcająco, gdyż czytam głownie pozycje, gdzie akcja losy się w państwach anglojęzycznych. Sama nie wiem, dlaczego postanowiłam dać jej szansę... prawdopodobnie po prostu coś podświadomie mówiło mi, że to może jednak być całkiem niezła książka. Teraz muszę przeprosić autora za to, że tak pochopnie oceniłam jego dzieło, ponieważ wiecie co... Raven to na prawdę niezła powieść!Jej akcja ma miejsce, jak już wspominałam, we Florencji. Już od jakiegoś czasu mieszka tam główna bohaterka imieniem Raven, która przeniosła się tam dla pracy. Jest ona bowiem konserwatorem dzieł sztuki, gdzie w Galerii Uffizi, wraz z licznym zespołem, pracuje ponad renowacją obrazu Wiosna Botticelliego. To, co śmiało można powiedzieć, to to, że ma wyjątkowo dobre serce. jest gotowa poświęcić siebie całą, żeby ocalić kogoś potrzebującego. Choć sama nie zaznała w życiu tyle szczęścia, mimo wszystko chce stale nieść pomoc innym. Kolejną ważną postacią w powieści jest zagadkowy i bardzo groźny Książę Florencji - William York. Książę... jest wampirem. Żyje w mrocznym świecie pełnym grozy, gdzie nie ma miejsca na jakiekolwiek uczucia. Gdy jednak widzi, jak banda zbirów atakuje bezbronną kobietę o prześlicznych zielonych oczach i fantastycznych czarnych włosach coś skłania go do pomocy jej. Wkrótce okazuje się, że ich jednorazowe spotkanie, dynamicznie przeradza się w coś o dużo głębszego.Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, z czym udało mi się zapoznać czytając Raven. Szczerze mówiąc na prawdę nie spodziewałam się, że może to być tak niezła książka, od której nie będę potrafiła się oderwać. To z całą pewnością nie jest książka ebook dla nastolatek, o miłości wampira do młodej dziewczyny, jednakże zapewne dużo osób, zastanawiając się na wyborem tej książki, właśnie tego się obawia. Sylvain Reynard podjął bardzo niebezpieczną próbę odciągnięcia od motywu wampirów i miłości właśnie takich skojarzeń, a to, co zaprezentował w własnej książce, za pewnie przekroczyło nie tylko moje oczekiwania. Bardzo spodobał mi się styl autora. Doskonale dopasował on go do własnych bohaterów a także miejsca akcji. Myślę, że chcąc go opisać, użyłabym słowa wyrafinowany, który moim zdaniem doskonale odzwierciedla to, z czym mogłam spotkać się czytając Raven. Co tu więcej mówić, książka ebook posiada bardzo ciekawych bohaterów a także wyjątkowo ciekawą i wciągająca fabułę. Nic nie jest tutaj przesłodzone, ale spisane w sposób bardzo życiowy. Widać, że twórca idealnie przemyślał sobie całą fabułę i dopracował w każdym możliwym calu. Sama już wiem, że koniecznie będę musiała zapoznać się z drugim tomem serii, gdyż zakończenie, jakie zaserwował nam Sylvain Reynard, wyjątkowo mnie zaciekawiło. Moje spotkanie z wampirami, po dość długim okresie rozłąki, mogę uznać za jak najbardziej udane!
W literaturze wampir pojawił się w 1897 roku dzięki powieści Brama Stokera „Dracula” i od tego czasu ulegał procesowi ewolucji, by z krwiożerczej i bezwzględnej bestii przemienić się w ckliwego kochanka, który za sprawą miłości spiłował kły. Edward Cullen niewątpliwie przyczynił się do sukcesu własnej rasy, lecz również niekorzystnie wpłynął na jej wizerunek. Kiedyś wampiry wzbudzały strach, a spotkanie z nimi oznaczało tylko jedno. Dzisiaj są obiektem westchnień a także ideałem chłopaka, a to trochę zaczyna zaburzać naturalny porządek świata. Na szczęście coraz więcej pisarzy postanawia wampirom temperament i godność przywrócić.Nie będę ukrywać, że wampiry należą do grona moich ulubionych postaci literackich i chętnie zawieram znajomości z przedstawicielami tego gatunku, choć nie wszyscy potrafią zrobić na mnie wrażenie. Ostatnio na rynku wydawniczym głośno jest o powieści „Raven” autorstwa Sylvaina Reynarda – wyjątkowo zagadkowej osoby, która mimo ścisłego kontaktu z czytelnikami nie ujawniła własnej płci. Z drugiej jednak strony informacja kto stoi po drugiej stronie książki nie ma większego znaczenia jeżeli jej treść wywołuje określone reakcje i odrywa od rzeczywistości.„Raven” to pierwszy tom „Serii Florenckiej”, którego bohaterką jest niepełnosprawna amerykanka, konserwator dzieł sztuki, która przed przeszłością ucieka do Florencji. We Włoszech młodej dziewczynie udaje się odnaleźć własne miejsce na ziemi i namiastkę szczęścia. I pewnie jej życie dalej płynęłoby wytyczonym szlakiem, gdyby pewnego dnia nie odnalazła się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie. Interwencja podczas brutalnego napadu na bezdomnego pewnie skończyłaby się dla niej bardzo źle, gdyby nie zagadkowy wybawca. Raven traci przytomność, a po przebudzeniu okazuje się, że w jej ciele zaszły dość poważne zmiany. Jednak metamorfoza wyglądu to dopiero początek niespodzianek jakie szykuje jej los.Jeden wieczór, jedno wydarzenie, jedna decyzja i luki w pamięci wystarczyły, by życie Raven wywróciło się do góry nogami. Gdyby tego było mało w galerii Uffizi, w której pracuje dochodzi do kradzieży bezcenny ilustracji, a prywatne śledztwo wiedzie dziewczynę nie tylko w mroczne zakamarki Florencji, lecz też do miejsca, którego nigdy nie powinna odwiedzać. Lecz czy gdyby wiedziała jak wysoką cenę przyjdzie jej zapłacić za własne decyzje postąpiłaby tak samo?Sylwain Reynard zabiera czytelnika do Florencji i ukazuje jej mroczną stronę. Wykreował ciekawą rzeczywistość, do której przenikają nadnaturalne istoty i żyją obok człowieka tworząc własny swój świat oparty na systemie wartości, hierarchii i prawach. Pisarz sprawnie wprowadza czytelnika w stworzone realia i dokłada starań by czuł się w nich pewnie i nie miał wątpliwości co do zachodzących tam zależności i rozumiał dlaczego bohaterowie w niektórych okolicznościach muszą zachowywać się w określony sposób.Autor powołał do życia kobietę z bagażem doświadczeń a także tajemniczego mężczyznę z przeszłością i splótł ich dzieje wbrew rozsądkowi i naturze. Osadził historię na prostym i schematycznym szkielecie, lecz mądrze otulił go mitem o Kupidynie i Psyche, sztuką, magią, namiętnością i miłością. Spisał równanie wielu zmiennych i zmusił bohaterów do weryfikacji swoich pragnień i priorytetów. Otworzył przed nimi nowe możliwości i pozwolił dokonać wyboru. A jednocześnie pokazał, że w pewnych sytuacjach bez względu na efekt rachunku dochodów i strat rozwiązanie może być tylko jedno.„Raven” to nasycona emocjami opowieść, która mimo pewnej sztampowości i nieuchronności niektórych rozwiązań ma w sobie coś fascynującego i porywającego. Niewątpliwie największym atutem książki są bohaterowie z charakterem, których relacja przypomina trochę zderzenie przysłowiowej kosy z kamieniem. Lecz czy dojdzie do poskromienia złośnicy, czy orchidektomii zdradzić wam nie mogę.W moim odczuciu „Raven” to bardzo niezły początek cyklu oparty na ciekawym pomyśle stwarzającym autorowi wachlarz możliwości w kreacji losów bohaterów. I mimo, że lektura pierwszych stu stron przypomina trochę walkę z wiatrakami, to warto nie poddawać się, bo na pozostałych kartach powieści pisarz wynagradza czytelnikowi początkowe niedogodności.Jeżeli lubicie spotkania z charyzmatycznymi, niebezpiecznymi, wzbudzającymi skrajne odczucia wampirami mającymi w sobie ogień i lód. Nie straszne są wam mroczne tajemnice, nieprzewidywalni i przerażający przeciwnicy a także odrobina pikanterii w bardzo przyjemnym i pobudzającym wyobraźnię wydaniu, to powinniście zapoznać się z „Raven”. Ja popłynęłam na falach książki i z niecierpliwością czekam na następny tom. Polecam.
Raven Wood w wieku dwunastu lat miała straszny wypadek, który spowodował, że kobieta musi poruszać się o lasce. Tamto zdarzenie już na zawsze zmieniło dziewczynę i spowodowało, że Raven nie chce mieć nic wspólnego ze własną rodziną. Kiedy tylko miała taką możliwość, to uciekła jak najdalej od rodzinnego domu, by zacząć wszystko od świeża i zapomnieć o traumatycznych wydarzeniach. Dziewczyna dostała pracę w znanej galerii Uffizi, w której zajmuje się renowacją dzieł sztuki. Pomimo własnego kalectwa Raven nigdy nie skarży się na własny los i zawsze stara się pomóc najbardziej potrzebującym. Jednak pewnego dnia jej chęć niesienia pomocy sprowadza na nią kłopoty, które rozpoczynają cały ciąg niepokojących wydarzeń… „Życie bez umiejętności kochania jest kalectwem.”Kiedy Raven wraca pewnego dnia późnym wieczorem do domu, to jest świadkiem brutalnego napadu na bezdomnego. Dziewczyna nie mogła przejść obojętnie obok tego, co się wokół niej działo i postanowiła interweniować, co sprowadziło na nią uwagę a także wściekłość napastników. Raven jest całkowicie bezbronna i nie ma żadnych szans w potyczce z mężczyznami, którzy upatrzyli ją sobie jako następną ofiarę. Kiedy już dziewczyna utraciła wszelką nadzieję na ratunek, to niespodziewanie z mroku wyłania się pewien zagadkowy mężczyzna, który rozprawia się z napastnikami i ratuje życie Raven. Kim jest ten mężczyzna? A także dlaczego tuż po tym wypadku dziewczyna nie jest w stanie sobie przypomnieć, co tak naprawdę się wydarzyło? „Ptak w klatce nigdy nie jest tak cudowny jak ptak na wolności, skowronku.”Tej samej nocy kiedy napadnięto na Raven, ktoś włamał się do galerii Uffizi i ukradł wyjątkowo cenne eksponaty. Dziewczyna staje się główną podejrzaną i policja cały czas usiłuje znaleźć przeciwko niej dowody. Raven chcąc udowodnić, że nie ma nic wspólnego z kradzieżą, wchodzi w sam środek mrocznej a także groźnej Florencji, która kryje w sobie więcej mroku, niż mogło się wydawać. Tymczasem dziewczyna stale nie zna imienia własnego wybawcy, któremu zawdzięcza życie. Kiedy Raven po raz następny znajduje się w tarapatach, to facet po raz następny przychodzi jej na ratunek. Czy dziewczynie uda się ustalić, kim tak naprawdę jest jej zagadkowy wybawca a także dlaczego posiada nadludzkie zdolności? „Skoro jest aż tak głupi, aby uważać, że urok tkwi w skórze, a nie w sercu, to mam nadzieję, że niedługo umrze i uwolni świat od własnej głupoty.”Czytałam już dużo książek, w których pojawiały się wampiry. Był taki czas, kiedy ta tematyka była wyjątkowo popularna, szczególnie kiedy „Zmierzch” odniósł tak duży sukces. Coraz ciężej stworzyć coś, co zaintryguje czytelnika i będzie zupełnie inne od wszystkich istniejących już książek. „Raven” to wyjątkowo elektryzująca, jak i pełna mroku opowieść, która wciąga już od pierwszych stron. Twórca stworzył wyjątkowo ciekawy, jak i chwilami przerażający świat, w którym mieszkają niebezpieczne a także bezwzględne istoty. Podczas czytania tej pozycji niejednokrotnie można dostać gęsiej skórki i poczuć prawdziwy dreszczyk emocji. Akcja dość dynamicznie nabiera tempa, dzięki czemu przy „Raven” nie można się ani chwilę nudzić.Bardzo podobał mi się klimat w tej książce, który przenosi czytelnika do zupełnie innego świata pełnego mroku a także groźnych tajemnic. Główni bohaterowie są idealnie wykreowani i choć zawsze byłam raczej sceptycznie nastawiona do książek, w których występują wampiry, to jednak ta pozycja w żadnym wypadku mnie nie zawiodła. Już nie mogę się doczekać następnego tomu, który zapowiada się wyjątkowo intrygująco. Zakończenie tej książki powoduje, że czytelnik od razu ma ochotę poznać dalsze dzieje bohaterów. Na takie historie zdecydowanie warto czekać! Twórca spisał jeszcze inną serię – „Piekło Gabriela”, po którą na pewno prędzej, czy potem sięgnę. „Raven” gorąco zalecam naprawdę wszystkim!
"– Ja sam jestem ciemnością…"Na tę pozycję polowałam odkąd o niej usłyszałam. Czytałam na jej temat dużo opinii, pochlebnych i niepochlebnych. Ja zdecydowanie mogę dołączyć do grupy zwolenników tej książki.Głównymi bohaterami są Raven i William, kobieta i wampir. On ją ratuje, ona jest wdzięczna, on ma kłopot z tym kim jest a ona ma kompleksy... znacie to? Ja znam ;) Fabuła nie jest zachwycająca niestety, to wszystko już przecież było. Jednak twórca potrafi tak wykreować fantastyczny świat że nie sposób oderwać się od czytania."William nie był przyjacielem ani kochankiem. Był kimś innym – kimś, kogo nie potrafiła nazwać."Akcji myślę że jest w sam raz, nie za wiele nie za mało, jak na romans oczywiście. Samego romansu w romansie, też jest wystarczająco. Ta książka ebook ma to coś, co sprawia że czyta się ją jednym tchem. Jestem olbrzymią wielbicielką tego typu powieści, a ta mimo że niewiele nowego wnosi do sprawy, wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. "– Nie jestem zdolny do miłości, Cassita. Żaden wampir nie jest do niej zdolny"Jedyne co mi się nie podobało, to postać samego Williama, w pewnym momencie autorka prawdopodobnie zapomniała że jest on wampirem i jednocześnie samcem alfa... i że z racji własnego położenia, wieku i natury powinien być twardy i bezwzględny. Troszkę mu tej stanowczości i siły charakteru brakowało. Lecz pomijając ten niewiele znaczący fakt, na pewno sięgnę po kontynuację tej serii, bo ta opowieść skradła mi serce."– To oznacza, Jane, że zaoferuję ci własną opiekę. A ty w zamian dasz mi to, czego chcę. – A co to takiego? Rzucił jej zmysłowe spojrzenie. – Ty"Podsumowując, bardzo serdecznie polecam, każdemu kto ma ochotę oderwać się od szarej, pochmurnej rzeczywistości i przenieść się w fantastyczny świat króla wampirów.Recenzja z bloga http://posredniczkaa.blogspot.com/
Na przesyłkę z nowościami czytelniczymi czekałam nad 10 dni. Jeszcze nigdy tak długo mi się nie zdarzyło. Gdy tylko do mnie dotarła wiedziałam jaką książkę pochłonę w pierwszej kolejności. Nie wiem czy wszyscy pamiętają lecz jest to twórca przygód profesora Gabriela Emersona i jego doktorantki, a pierwsza element tamtej serii PIEKŁO GABRIELA wywarła na mnie ogromne wrażenie. Była tak inna od wszystkich wówczas panujących trendów i tak lekko i delikatnie opowiadała o miłości i uwodzeniu wśród dość ciężkiej tematyki.Ta jest zupełnie inna. Totalnym zaskoczeniem był dla mnie gatunek, gdyż jest to przykład typowego romansu paranormalnego. Nie spodziewałam się takiej tematyki gdyż książkę tą zakupiłam w ciemno ze względu na autora. Tutaj główny bohater to książę wampirów, który dość ciekawie jest pokazany. Myślałam że już wszystko w tym temacie zostało wyeksploatowane, a tu jednak jeszcze parę zagadnień odnośnie wampiryzmu mnie zaskoczyło. I z tego niezmiernie się cieszę, gdyż lubię taką tematykę. Jak zaczęłam czytać i okazało się co mam w ręku to obawiałam się że z tego już wyrosłam. Romanse paranormalne skierowane zazwyczaj były do młodych nastolatek. Lecz na szczęście ten jest inny. Sam fakt, że główna bohaterka jest po trzydziestce nie nierzadko się zdarza. Dodajmy do tego jej niepełnosprawność, mało atrakcyjny wygląd według panujących standardów i nadwagę. To wszystko nie czyni z niej bohaterki, która króluje obecnie w literaturze. Lecz jak to mówi przysłowie nie oceniaj książki po okładce, podobnie jak i człowieka po wyglądzie. Raven jest przede wszystkim dobra, uczciwa i twarda.W trakcie czytania ta inność wynikająca z gatunku została zniwelowana treścią. Ten sam styl, podobne nawiązanie do sztuki i malarstwa renesansowego sprawiły mi olbrzymią przyjemność. Lecz prawdopodobnie największym zaskoczeniem było spotkanie znów profesora Emersona, jego małżonki i córeczki. Bardzo przypadło mi do gustu wplecenie tych postaci, choć tylko pobieżnie, lecz mogłam poznać ich dalsze losy, a nie ukrywam iż podobała mi się ta dwójka bohaterów.Wracając jednak do tej pozycji, to mam wrażenie że nie jest to pozycja wymuszona pisana pod czytelnika. Tutaj wszystko tworzy zaplanowaną całość. Nie zabraknie w niej akcji i wielu niewiadomych, które będzie trzeba rozwiązać. Podobnie również pożądania, zazdrości i kuszącej namiętności. A wszystko to wplecione w mroczny świat Florencji. Podczas czytania łapałam się na tym, że zapominałam o otaczającej mnie rzeczywistości. To w znacznej mierze zasługa obrazów które serwuje nam autor, gdyż ich opisy przepełnione są realnością. Momentami wydawało mi się, jakbym to ja spacerowała ciemnymi uliczkami tego miasta, a za plecami czaiły się demony.Kolejnym plusem są fantastycznie dopracowani bohaterowie. Nie są ani biali, ani czarni, mają jak każdy z nas dużo kompleksów. Raven mimo, że bardzo doświadczona przez życie nie traci nadziei i wiary w dobroć człowieka. W obronie pokrzywdzonych jest w stanie poświęcić swoje życie. Mimo że pogodzona ze swoim losem, to wgłębi swego serca walczy ze swymi kompleksami. Podobnie jest zresztą i z zagadkowym księciem wampirów, który pod maską obojętności walczy ze swą samotnością. Twierdzi, że jako wampir nie umie miłować i darzyć miłością... Czy dla Raven postara się przemienić i uwierzy w siebie? Przeczytałam interesujące podsumowanie tej pierwszej części; ..."Raven to pasjonująca opowiadanie o morderstwie i potyczce dwóch światów, a jednocześnie historia z przesłaniem: urok zewnętrzne przemija, lecz to, co wewnątrz, trwa, czyniąc nas wyjątkowymi..." Czy wampir, który uważa się za stwora i zabija bez mrugnięcia okiem jest naprawdę czarnym charakterem?.Jak potoczą się dalsze dzieje tej bardzo ciekawej pary. Mieliśmy przyjemność poznać początek drugiej serii, która wywoła szereg pytań i tym samym bez wątpienia skusiła mnie jeszcze bardziej do wyczekiwania na jej premierę. Zalecam tę książkę nie tylko młodym czytelnikom lubującym się w paranormalnych romansach. Te tutaj są bardziej dojrzalsze, mające więcej przemyśleń. Dla mnie niewątpliwie zasłużyła ta pozycja a mocnych dziewięć punktów i niecierpliwością wyczekuję dwójki. Życzę wam miłej lektury i do zobaczenia niedługo...1. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Piekło Gabriela" Sylvain Reynard2. P O L E C A N E K O B I E T O M : "EKSTAZA GABRIELA" Sylvain Reynard3. P O L E C A N E K O B I E T O M : WBREW ZASADOM Samantha Young4. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Sztuka Uwodzenia" Samantha Young
Z twórczością Sylvain Reynard spotykam się po raz pierwszy. Mimo że dużo słyszałam o cyklu „Piekło Gabriela” to jednak nie miałam okazji przeczytać. Moją uwagę zwróciła książka ebook „Raven” i nie miałam innego wyjścia jak się z nią zapoznać.Raven to niepełnosprawna dziewczyna zajmująca się rekonstrukcją znanych dzieł we Florencji. Niczym się nie wyróżnia pośród innych ludzi. Mimo że w wyniku wydarzeń sprzed lat musi poruszać się o lasce, to nie użala się ponad sobą, tylko żyje dalej. Jest pełna miłości i współczucia do innych, dlatego chce pomagać słabszym od siebie. Wracając od znajomych, widzi ludzi, którzy atakują bezdomnego i nie mogąc na to spokojnie patrzeć, interweniuję. Złość napastników kieruję się na nią. Nie ma szans na ucieczkę, więc próbuję się bronić jednak bezskutecznie.Po tygodniu budzi się i zauważa zmiany w swoim wyglądzie a także to, że porusza się bez pomocy laski. Jednak w okresie jej nieobecności ktoś kranie funkcjonuje sztuki z galerii. Zniknięcie a także przemiana nie pomaga jej, gdy staję się podejrzana. Raven nic nie pamięta i nie potrafi wytłumaczyć, co się z nią stało.„Raven” to wciągająca i zniewalająca opowieść z dreszczykiem. Porywa czytelnika do prześlicznej Florencji, gdzie wraz z bohaterką przemierzamy mroczne uliczki w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania. Twórca idealnie opisuję miejsca i postacie, przez co wydają się jak najbardziej realne. Znajdziemy także dużo emocji, które targają nami na wszystkie strony i dzięki temu nie byłam w stanie oderwać się od książki.Spodobało mi się, że znajdziemy w „Raven” także sceny erotyczne, które idealnie komponują się z całością. Była dla mnie to miła odskocznia od tych wszystkich ckliwych romansów, które niby lubię, lecz każdemu przyda się urozmaicenie. W książce pdf znajduję się element kontynuacji, który nieziemsko mnie zaciekawił i z olbrzymią niecierpliwością czekam na druga część. Opowieść pochłonęłam jednym tchem i zakochałam się w niej na zabój. Zalecam gorąco zarówno wielbicielom romansów, jak i fantastyki.
Miłość Księcia Ciemności i zwykłej śmiertelniczki. Przypomina trochę Zmierzch. Niepełnosprawna kobieta ocalona przez wampira , któremu przypomina jego olbrzymią miłość z przed stuleci. Wartka akcja . Sympatycznie się czyta
Raven poznajemy jako młodą kobietę, pracującą w galerii Uffizi we Florencji. Na pozór niezauważalną, niczym nie wyróżniającą się w tłumie a także utykającą na jedną nogę, przez co jest zmuszona używać własnoręcznie ozdobionej laski o imieniu Henry. Najgrzeczniejsi określają jej kształty mianem rubensowskich, które zawsze starannie ukrywa pod obszernymi ubraniami z powodu własnych kompleksów. Dodatkowo jej nos zdobią okulary w grubej oprawie, co jako całokształt czyni ją typowym brzydkim kaczątkiem. Rzadko zwracała na siebie uwagę, jeśli nie liczyć nieeleganckich, nachalnych spojrzeń na jej nogę. Co więcej, ludzie nierzadko wpadali na nią lub ją potrącali, zupełnie jakby była przezroczysta. Tylko taki kontakt miała z ludzkimi ciałami. [s.16]Oczywiście nie dano nam szansy całkowicie wyrzec się schematów. Pewnie już zauważyliście, że główna bohaterka to niepozorna kobieta o bogatej osobowości i dużym sercu, dla której każde życie jest tak samo cenne. Cechuje ją ogromna odwaga, a momentami nawet pewność siebie, czego nie do końca można było się spodziewać. A przechodząc do Williama? Najpotężniejszy z najpotężniejszych, silny, niesamowicie przystojny, a przy tym tak różnoraki od innych przedstawicieli własnego gatunku. Pomiędzy tym dwojgiem wywiązuje się romans i już. Opowieść łączy fragmenty romansu, erotyki i fantasy. O ile do ostatniej części nie mam co zarzucić, wampiry i ich świat został dopracowany w swych szczegółach, tak w ramach pikantnej erotyki jest kilka rzeczy, o których chciałabym wspomnieć. Spotykamy się z nią dopiero w dalszej części książki, lecz jej wprowadzenie nie zachwyciło mnie, a wręcz odrzuciło. Dla ułatwienia, przywołam cytat, na podstawie którego omówię dręczące mnie kwestie. "- Wziąłbym cię do łóżka i zajęlibyśmy się wszelkimi rozkoszami zmysłowymi, jakich doznają kochankowie. Dotykałbym cię, smakował, dawał ci rozkosz... Wampiry mogą się miłować godzinami. Mogę ci obiecać najwspanialszą rozkosz w życiu. I tylko wtedy, kiedy będziesz spazmowała z rozkoszy, będę się tobą karmił. To by było naprawdę erotyczne." [s.291]A czy wspomniał już o rozkoszy? Ponieważ wśród tej rozkoszy mogłam pominąć rozkosz... Jeśli nie mamy zbyt dużego zasobu słów, to bardzo przydają się różnego rodzaju słowniki. Dochodzę do wniosku, że lub autor/-ka trochę poszła na łatwiznę, lub tłumacz nie wiedział, że niekiedy słowa można przetłumaczyć na kilka sposobów. Wniosek? Dużo powtórzeń, które momentami sprawiały, że aż bolały mnie oczy.Niekiedy przeszkadzała mi pewnego rodzaju infantylność niektórych terminów używanych w książce. Rozumiem, że zostały wymyślone na potrzeby tej powieści, lecz "pieszczotka"? Naprawdę? I gdzie tu mam doszukać się poważniejszego erotyka, jak normalnie w świecie chce mi się śmiać? Małe wyjaśnienie, "pieszczotką" można nazwać kobietę uległą, coś jak w przypadku Grey'a. I czy teraz nie wydaje wam się to trochę zabawne?Autor/-ka stopniowo ujawniała tajemnice, rozwiązywała zagadki, lecz także pozostawiła rzeczy niewyjaśnione, o których na pewno usłyszymy więcej w kolejnych tomach. To mi się podobało, ponieważ sprawiło, że zapragnęłam dowiadywać się więcej i więcej. Niestety akcja sama w sobie nie rozwijała się zbyt szybko. Początki były długie, a wprowadzenie w klimat zajęło dużo czasu. Na plus przemawia też klimat książki. Jesteśmy w stanie przenieść się do malowniczej Florencji, pełnej zabytków i dzieł sztuki. Mamy okazję poznać jej zakamarki a także urokliwe wąskie uliczki, choć po fabule wnioskuję, że nie zawsze były tak urokliwe jak mogłoby się wydawać. W końcu to właśnie w nich nasza bohaterka wpada w kłopoty.Ocena: 3/5 "- Uważasz, że jestem przystojny? - Może i jestem niepełnosprawna fizycznie, lecz wzrok mam niezły - prychnęła w odpowiedzi." [s.231]Podsumowując książkę czytało się bardzo miło i zanim się obejrzałam, dobrnęłam do ostatniej strony. Nie jest to pozycja wymagająca, idealnie sprawdzi się na nudne popołudnie. Nie należy spodziewać się po niej cudów, gdyż w gruncie rzeczy nie ma w niej wiele odkrywczych rzeczy. Oczywiście wprowadzono również kilka elementów, które rzeczywiście mnie zaskoczyły, jeśli chodzi o funkcjonowanie podziemnego świata wampirów. Nie brakuje równie humoru, jak mogliście zobaczyć w jednym z zamieszczonych cytatów.
Reynard Sylvain podbił moje serce ebookami "Piekło Gabriela", "Ekstaza Gabriela" i "Pokuta Gabriela". Kupując "Raven" nastawiałam się na coś więcej niż "zwykły erotyk". I oczywiście nie zawiodłam się... Ta książka ebook bardzo różni się od poprzednich Reynard Sylvain.... To przede wszystkim książka ebook paranormal z posmakiem erotyzmu. Dawno już nie czytałam o wampirach i odkryłam, że ten wątek (choć oklepany) znów wzbudza ciekawość! Jest zbrodnia, jest akcja, jest młoda i niewinna a także on... tajemniczy, groźny i szalenie pociągający. Polecam! Nie zawiedziecie się!