Recenzje

• Alucha84

  2024-07-17

  Prześliczna historia, ktora prezentuje nasze niedoskonałości w tak normalny, prawdziwy sposób. Wreszcie bohaterowie nie są idealni, jak każdy maja własne skazy, słabości. Coś pięknego!!! Daje nadzieję, że każdy ma szansę na miłość, mimo różnorakich zawirowań.

• Anonim

  2024-07-17

  [ksiazkoholiczkaaa_ / współpraca reklamowa z editio red] 💜„Puck me up” to historia, w której myślę, że nie jedna dziewczyna czy również kobieta odnajdzie jakąś cząstkę siebie. Jest to książka ebook urocza, lecz również w wielkim stopniu dąży do ukazania, że każdy z nas zasługuje na taką osobę, przy której będzie się czuć dobrze, która nie będzie ściągać nas w dół, a zachęcać, by piąć się w górę. 💜Zostałam oczarowana tą książką i tymi bohaterami. Mikko to bohater, który jest tajemniczy, zamknięty w sobie, bywa gburem i bardzo mało mówi. Nie angażuje się w różnorakie znajomości, samo zaufanie buduje ostrożnie i powoli. Przez połowę książki nie mogłam go odczytać. Autorka omawia Mikko tak, że nic nie zdradza na jego temat. Nie wiedziałam, jak odbiera Hazel i jakie uczucia mu towarzyszą. Jest tak opanowany, że nie zdradza się łatwo. 💜Hazel za to jest kobietą, która ma naprawdę niską samoocenę i jest strasznie niepewna siebie. Przykro mi było, jak czytałam, co siedzi w jej głowie, jednak w jakimś stopniu ją rozumiałam i utożsamiałam się z nią. Ja sama mam niską samoocenę i w tej bohaterce a także historii odnalazłam cząstkę siebie. Jej myśli, co prawda nie zawsze, lecz były podobne do moich, przez co łatwiej było mi zrozumieć jej zachowania. Poza tym Hazel można prosto zranić, choć nie ukazuje tego na zewnątrz, daje upust swoim emocjom, gdy zostaje sama, nie chcąc nikomu prezentować własnych słabości. Hazel to bohaterka, która jest przeurocza i zasługuje na wszystko. 💜Jeśli chodzi o relacje Mikko i Hazel to bardzo podobało mi się, że rozwija się ona powoli. Nie ma tutaj czegoś takiego, że niespodziewanie od razu idealnie się dogadują. Tak naprawdę ich relacja zaczyna się od współpracy. Hazel jest ghostwriterka, która ma za zadanie napisać książka ebook dla fińskiego hokeisty, czyli Mikko. Jednak, gdy pojawiają się w mediach artykuły, że dziewczyna jest coraz częściej widywana z naszym hokeistą, postanawiają wejść w udawany związek. Hazel musi do niego dotrzeć i zachęcać do mówienia, żeby ich współpraca szła do przodu. 💜Stopniowo, z rozdziału na rozdział, przedstawiane jest, jak Mikko coraz mocniej wchodzi w interakcje z Hazel. Razem z dziewczyną odkrywamy jego różnorakie strony i jest to totalnie fascynujące, bo te inne strony, Mikko prezentuje tylko przy Hazel. 💜Mikko może i jest małomówny, lecz zamiast słów praktykuje czyny, które potrafią podbić serce. Idealnie to pokazuje, że jest idealnym słuchaczem i słucha, co mówi Hazel. Wszystkie gesty, jakie wykonuje w stronę kobiety, pokazują, że stara się i chce dla niej jak najlepiej. Hazel za to nabiera pewności siebie przy nim i zaczyna żyć. Chociaż pojawiają się w jej głowie stale przykre myśli, usiłuje z nimi walczyć. Czytając to, wszystko rozpływałam się, byłam tak dumna z niej i cieszyłam się jej szczęściem. 💜Ludka napisała naprawdę świetną historię, do której mam ochotę znowu wrócić. Jest tak miło napisana, że ja wręcz płynęłam i nie miałam dosyć. Gdy dotarłam do końca, było mi przykro, że muszę się pożegnać z bohaterami. Oczywiście nie wszystko jest takie cudownie i autorka przygotowała różnorakie zaskoczenia. Cały czas w głowie mam własny szok, gdy odkryłam pewną informację na temat głównego bohatera. Nie mogę nie wspomnieć o Gabby siostrze Hazel. Ta dziewczyna jest tak kochana i uwielbiam ją. Jest ona wsparciem dla Hazel, staje w jej obronie i gdy potrzeba daje jej motywacyjnego kopa. Dlatego kochajmy Gabby. Wielki plus zdecydowanie za to, że przez całą historię było wspominane o pracy Hazel i Mikko ponad książką. Nie zostało to tylko napomknięte i zapomniane, a potem gdzieś niespodziewanie w połowie wróciło. Sądzę, że w tej książkę autorka w jakimś stopniu oddaje rzeczywistość. Kompleksy to temat, który w każdym gdzieś tkwi. Zostało również przedstawione, że z właściwą osobą można dużo osiągnąć, jednak sami też musimy w to uwierzyć. Nie trzymajmy się osób, które sprawiają, że czujemy się gorsi. 💜Mikko dla Hazel jest tą odpowiednią osobą, która motywuje ją do różnorakich działań. Dlatego również życzę Wam wszystkim, abyście także znaleźli takiego własnego Mikko.

• Natalia Fabisiak

  2024-07-18

  🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 (czytelniczka_z_promienistej) Hazel Woods jest ghostwriterką. Na swoim koncie ma dużo bestsellerów. Tym razem dostaje zlecenie napisania książki dla Mikaela Heikkinena,  gracza fińskiego pochodzenia jednej z kanadyjskich ekip NHL. Niestety ich współpraca od samego początku nie układa się tak jak powinna. Nie dość, że Mikko ma bardzo mało wolnego czasu, ponieważ pochłaniają go treningi i mecze, to trudno się z nim porozumieć. Bo facet jest ponury, małomówny, wręcz zamknięty w sobie i wyobcowany. Sytuacja dodatkowo utrudnia się gdy w sieci pojawia się informacja jakoby Hazel była partnerką Mikko.... Uwierzycie mi na słowo, jeśli napisze, że absolutnie uwielbiam tą książkę? No cóż, nie macie wyjścia 😁 A tak całkiem na poważnie, już Wam pisze dlaczego. Pomijając, że mamy tu #fakedating #grumpyandsunshine #hefallsfirst, urzekła mnie ona już od pierwszego rozdziału, już w momencie pierwszego spotkania Hazel z Mikko w windzie. Wiedziałam, że to będzie taka książka, która pobudzi motylki w brzuchu, i się nie pomyliłam. Ludka stworzyła wyjątkowo wygodną powieść, lecz zahaczyła przy tym równie�� o tematy, które na codzień nie są nam obce. Mianowicie hejt w sieci, uprzedzenia wobec kogoś, ocenianie go po wadze, budowie ciała. Przeczytacie również tutaj o zmaganiu się z brakiem poczucia swojej wartości, surowej samoocenie, braku wiary we swoje możliwości. Prawdopodobnie każdy z nas w jakim momencie własnego życia wątpił w siebie, prawda? Hazel jest właśnie osobą, która doświadczyła tego wszystkiego. Jej były skutecznie podcinał jej skrzydła i zamiast rozkwitać, ona więdła. Będziecie świadkami wielu przykrych sytuacji, lecz zobaczycie również, jak Hazel stopniowo będzie odzyskiwać wiarę w siebie, jak z powrotem rozkwitnie. "Puck Me Up" to historia z gatunku slow burn i prawdopodobnie pierwszy raz to napisze, lecz nie wyobrażam sobie, żeby nią nie była, nie wyobrażam sobie, żeby relacja Hazel z Mikko była w trybie insta love. Totalnie nie, slow burn pasuje do nich idealnie, i mimo iż musiałam uzbroić się w cierpliwość 😉 to było warto. Znajomość tych dwojga zmienia się powoli, krok po kroku ewoluuje, i nie bez powodu tak się dzieje, lecz dzięki temu jest wiarygodna i autentyczna. Jednak to powolne tempo nie oznacza wcale, że jest nudno, ponieważ Ludka dbała o to żeby cały czas coś się działo i niejednokrotnie zaskakuje czytelnika podczas lektury. Nie brakuje tu napięcia, chemii, emocji, wrażeń. Nie mogę również nie wspomnieć o Mikko 😁 Ten 'fiński niedźwiedź' jak pieszczotliwie nazwała go Hazel, może na pierwszy rzut oka jest ponury, a interakcje z nim nie należy do najłatwiejszych, lecz wierzcie mi, pokochacie tego fińskiego gbura. Ponieważ z zewnątrz może to i 'niedźwiedź', lecz w środku pluszowy miś 🥰 Może i jest małomównym typem, który nie dopuszcza do siebie wielu osób, który jest zamknięty w sobie, lecz jest dobrym obserwatorem i słuchaczem, a własnymi gestami wobec Hazel niejednokrotnie sprawiał, że się rozpływałam. Ta książka ebook jest przyjemna, momentami słodka, rozgrzewa od środka, otula jak ciepły kocyk, dla równowagi będzie również gorzko, lecz i w odpowiedniej dawce pikantnie. Książka ebook w całości napisana jest z perspektywy Hazel, lecz nie martwcie się, ponieważ Ludka zaserwowała nam i punkt widzenia Mikaela. Prócz epilogu jego oczami, na końcu znajdziecie również te ważne epizody z jego perspektywy, a ja dzięki temu poczułam się w pełni usatysfakcjonowana, ponieważ te epizody są tą przysłowiową wisienką na torcie. Bardzo Wam zalecam tą historię i życzę Wam równie satysfakcjonujących wrażeń 🏒💜

• Ewci@

  2024-07-18

  💜W tym roku spod pióra Ludki Skrzydlewskiej zostały już wcześniej wydane dwie książki z gatunku romansu sportowego, a tytuł „ Puck me up” będzie już jest trzecią taką pozycją. Poza tym to pierwszy jej romans hokejowy. Za to w moim przypadku dopiero pierwszą powieścią, którą przeczytałam od Ludki w tym roku. Bohaterką tej powieści była Hazel, która jest ghostwriterką. Jej zadaniem było napisanie książki wspólnie z Mikko Heikkinenem, gwiazdą jednej z kanadyjskich ekip NHL. Od początku ich współpraca nie układa się najlepiej, bo Mikko jest małomówny i niełatwy we współpracy, co znacznie komplikuje Hazel realizację jej zadania. Sytuacja utrudnia się jeszcze bardziej, gdy ich wspólne fotografia przypadkowo trafia do mediów. Żeby uniknąć skandalu i nie zdradzić prawdziwego powodu ich spotkań, Hazel i Mikko zostają zmuszeniu udawać parę. Ta fikcyjna relacja zaczyna jednak przeradzać się w coś więcej, gdy Hazel zaczyna coś czuć do hokeisty. Z czasem wychodzi na jaw, że Mikko ma pewną tajemnicę, co bardziej skomplikowało ich relacje. Autorka stworzyła bohaterkę plus size, która nierzadko musiała mierzyć się z publiczną krytyką i negatywnymi komentarzami na temat własnej wagi czy swoimi kompleksami. W dodatku mało osób było w stanie uwarzyć, że gwiazdor NHL mógł się związać z otyłą osobą, jaką była Hazel. Trochę męczące było podkreślenie na niemal każdej stronie wagi kobiety. A ze to historia slow brun, to oczywiście relacja Hazel z Mikko rozwijała się pomału. Chemia pomiędzy nimi była stopniowo z każda stroną wyczuwalna, w przypadku gdy spędzali czas razem. Chociaż muszę przyznać, brakowało mi więcej ich wspólnej interakcji. Zdziwiło mnie duże uczucie ze strony Hazel, ponieważ nie mogłam zrozumieć, w którym momencie mogła się tak mocno zakochać w Mikko (w jego przypadku to już inna sprawa). Gdy nareszcie doszło do upragnionego przez mnie zbliżenia tej pary, to reszta fabuły bardziej nieustanna się gorąca, śliczna i romantyczna czy pod koniec czasami zbyt cukierkowa. Jeśli chodzi o Mikko, to za jego sprawą mogliśmy się przekonać, że miłość od pierwszego wejrzenia istnieje i nie zawsze jest widoczna gołym okiem. On był gotowy przemienić własne dotychczasowe życie dla kobiety, którą co dopiero poznał. Było również kilka momentów w całej fabule przez które pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Bardzo lubię, jak są zamieszczone elemeny humoru w powieści. Natomiast liczyłam na większy tragedia związany z tajemnicą, jaką przed światem ukrywał Mikko. Mam wrażenie, że ten wątek zbyt nieźle nie został dopracowany i później w dalszej historii już niczego nie wnosił do fabuły. 💜Ludka Skrzydlewska za sprawą „Puck me up” fajnie połączyła lekki romans z fragmentami sportu (gry w hokeja). Dostaliśmy książkę, która z pewnością przypadnie do gustu fanom literatury romantycznej i jak też tym czytelnikom, którzy lubią pióro autorki. Mimo iż przed przeczytaniem miałam inne wyobrażenia nieco co do tej lektury, to i tak uważam, że książka ebook jest godna polecenia i przeczytania.

• anonymous

  2024-07-19

  RECENZJA „PUCK ME UP” [WSPÓŁPRACA] AUTORKA: @ludkaskrzydlewska_autorka WYDAWNICTWO: @editio.red Zacznę od tego, że ostatnio bardzo polubiłam motyw hokeistów w książkach. Dlatego właśnie sięgnęłam po te pozycje i się nie rozczarowałam. Historia Hazel i Mikko naprawdę mnie wciągnęła. Podczas czytania odczuwałam dużo emocji, relacja głównych bohaterów rozwijała się powoli, lecz to sprawiło, że nie mogłam się oderwać. Mikko na początku wydawał się, gburowatym hokeistą jednak później okazało się, że ma duże serce i dla miłości zrobi wiele, na każdym kroku prezentował Hazel, jak jemu na niej zależy i wzajemności. Hazel nie mogła uwierzyć, że ktoś taki jak Mikko może ją polubić a co dopiero się w niej zakochać jednak z każdą kolejną rzeczą, jaką robił dla niej, rozumiała, że im obojgu na sobie zależy. Znajdziecie też kilka naprawdę nieźle napisanych SPICY SCEN, lecz nie jest ich za dużo, autorka skupia się na ich relacji. W książki jest poruszony temat wpływu rodziców na postrzeganie siebie. Hazel zmaga się z tym problemem, od lat rodzice porównują ją do siostry, przez co kobieta nie wierzy w siebie, jednak Mikko udowadnia jej, że jest warta więcej, niż jej się wydaje. Podsumowując, książka ebook jest świetna, cieszę się, że trafiła w moje ręce. Styl pisania jest lekki i przyjemny. Doskonale sprawdzi się na letnie wieczory. Gwarantuję, że nie będziecie mogli się oderwać. Wydanie książki jest bardzo dopracowane i oddaje klimat. Każda dziewczyna, która nie wierzy w siebie, powinna ją, przeczytać i uwierzyć, że na każdego czeka ta jedna osoba, którą pokocha ją, z wszystkimi wadami i zaletami. Ulubiony cytat: „Nie będę nalegał, żebyśmy się miłowali przy włączonym świetle, jeśli naprawdę ci to przeszkadza - zapewnia łagodnie. - Lecz nie powinno. Jesteś piękna. I zamierzam uwielbiać każdy centymetr twojego ciała, nie tylko teraz, po ciemku, ale także jutro rano, w ciągu dnia i o każdej porze dnia i nocy, jak długo mi pozwolisz. Nie ukryjesz się przede mną, orzeszku.”

• anonymous

  2024-07-19

  Następna idealna książka ebook od Ludki! Hokej, samotny ojciec, kobieta plus size, mieszkanie w jednym domu i fałszywy związek - same dobre motywy połączone świetną fabułą. Wszystko, jak zawsze z resztą, się ze sobą łączy i nic nie pozostaje bez odpowiedzi. Do tego ogromne przesłanie i wartość całej książki. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecać, ponieważ moje serce skradła w całości 🥹