Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Adam Nowak z Radzymina. Mieszka i pracuje w Warszawie. Poczciwy i nieco sfrustrowany policjant przed czterdziestką. Rozwiedziony. Kibic warszawskiej Polonii, spędzający samotne wieczory na słuchaniu muzyki z lat młodości. Mężczyzna jakich wielu. Jakby go wymyślili statystycy z GUS-u. Warszawa, 17 kwietnia 2005 roku. Na jednej z pętli tramwajowej motorniczy odkrywa zwłoki starszego faceta ugodzonego nożem. Komisarz Adam Nowak rozpoczyna żmudne śledztwo. Wkrótce w podobnych okolicznościach ginie inna osoba i Nowak utwierdza się w przekonaniu, że ma do czynienia z seryjnym zabójcą, który próbuje nawiązać makabryczny dialog z policją, a być może i z całym miastem…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Przystanek śmierć |
Autor: | Konatkowski Tomasz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo W.A.B. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Na pętli tramwajowej zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Niedługo potem na przystanku końcowym innej linii tramwajowej ktoś dusi pijaka. Kolejne morderstwa w podobnych okolicznościach upewniają policję w przekonaniu, że w Warszawie funkcjonuje seryjny morderca, który usiłuje toczyć z nimi krwawą grę. Ślady prowadzą w różnorakie miejsca, podejrzani są grafficiarze, goście portalu randkowego i fani komunikacji miejskiej. Zabójca bawi się z funkcjonariuszami, wysyłając im maile z tropami. Sprawę ma zbadać komisarz Adam Nowak. Policjant jest rozwodnikiem przed czterdziestką, zagorzałym wielbicielem warszawskiej Polonii i rocka z lat 70. i 80. Pomiędzy komisarzem a mordercą rozegra się nierówna walka, na śmierć i życie. Zaczynając książkę wiedziałam, co nieco o autorze. Już wcześniej miałam okazję sięgnąć po jego pozycje. Wiedziałam jak potoczyły się dzieje Adama Nowaka, lecz cóż byłam interesująca jak wyglądały jego początki. Nie mogłam odmówić sobie tej przyjemności i musiałam sięgnąć po wcześniejsze pozycje z nim w roli głównej.Co mogę powiedzieć o przeczytanej lekturze? Nie zaprzeczę jest to jeden z lepszych kryminałów, które czytałam w życiu. Wiem, że piszę tak za każdym razem, gdy czytam coś autorstwa Tomasza Konatkowskiego, lecz tak już jest uwielbiam go i tyle Książka ebook zawiera w sobie wszystko, co lubię, dopracowaną fabułę i to uczucie lekkiego zaniepokojenia, ponieważ nic nie jest takie jak powinno. Ponadto czytelnikom przypadną do gustu intrygujący bohaterowie książki i opis miasta, w którym rozgrywa się akcja.Autor powoli buduje napięcie, sprawia, że cały czas się zastanawiamy, kto jest sprawcą. Nagłe zwroty akcji sprawiają, że wszystko w to, co wierzyliśmy na początku, w finale pryska niczym bańka. Podoba mi się, że twórca plącze fakty i co chwilę podrzuca mylące tropy, czym pobudza apetyt. Idealnie wykreowaną postacią jest komisarz Nowak. Z jednej strony denerwuje nas, jest uszczypliwy i zgorzchniały, z drugiej strony jest spostrzegawczy, uparty a także inteligentny. Własnymi czynami potrafi przekonać do siebie nawet tych bardzo wybrednych. Widać jak olbrzymią pracę wykonał twórca zadbał o najdrobniejsze szczegóły. Nie poszedł na łatwiznę i spisał świetną pozycję. Stworzył misterną fabułę, która wciąga od samego początku.„Przystanek śmierć” to książka, która spodoba się nie jednemu, ujmie wielbicieli gatunku szukających nietuzinkowej fabuły i interesujących postaci. Książka ebook to pełen dynamizmu kryminał, który sprawia, że nie możemy się nudzić. Zabójca pozostawia zagadki, które muszą rozwikłać funkcjonariusze policji. Potyczki, strzelaniny, zbrodnie zapewniają czytelnikowi kilka godzin emocjonującej lektury.
Wracam do kryminałów Tomasza Konatkowskiego. Czytałem je z przyjemnością zaraz jak się ukazywały, a dzisiaj okazuje się, że stale lubię ten klimat. Prawdziwy miejski kryminał. Bez wydziwiania, komplikowania akcji, super bohaterów i tym podobnych śmieci. Warszawa miała już Tyrmanda, w uwikłaniu trochę miejsca poświęcił jej Miłoszewski, lecz stale mi mało. To miasto jest takim dziwacznym tworem, że aż uwodzi by o nim pisać. Bez specjalnego uwielbienia, lecz i bez nienawiści. I to się udaje moim zdaniem właśnie w "Przystanku śmierć". Nie tylko ze względu na wiele miejsca, które poświęca mapie Warszawy i siatce komunikacyjnej stolicy. Główny bohater, choć przecież nie jest rodowitym Warszawiakiem (jak większość), to zna ja dobrze. Jego praca, czas wolny, radości i porażki - niemal całe życie splotło się z tym miastem. Idealny policjant, trochę typ zgorzkniałego samotnika, ponieważ przez pracę zniszczył już sobie małżeństwo, niezły obserwator ze skłonnością do refleksji - inspektor Adam Nowak to na pewno postać, która zaciekawia. W dodatku dzięki jego przemyśleniom, lektura jest nie tylko kryminałem, lecz trochę właśnie wędrówką po tym mieście, okazja do zobaczenia jak ono się zmienia. Powiecie - przecież to kryminał współczesny... Lecz przekonajcie się sami, że dzisiaj o tych czasach rządów w stolicy drużyny Kaczyńskiego, czyta się trochę tak jak by była to bardzo odległa historia. Gdy czytałem tą opowieść po raz pierwszy, wszystko było bardziej świeże, dzisiaj zwraca się w trakcie lektury trochę na inne sprawy - komentarze do rzeczywistości, choćby nacisków politycznych na policję, straciły na aktualności, lecz nie na własnej sile. Gdy na pętli tramwajowej w jednym z wagonów odnaleziono ciało faceta z wbitym nożem, policja z początku podejrzewa jakieś porachunki. Gdy jednak wszystko wskazuje na przypadkowy wybór ofiary, a w Warszawie, w innych punktach miasta pojawiają się kolejne trupy, wszyscy są już pewni - mają do czynienia z seryjnym mordercą. Teraz tylko zapytanie jak odgadnąć to co może do niego doprowadzić - motywy jakimi się kieruje, czy kolejne kroki jakie może podjąć.Do pracy rusza cała machina - nawet nie sądziłem, że do jednego śledztwa niezbędnych jest aż tylu ludzi, że sprawdza się wszystkie hipotezy, zarzucając sieć nawet bardzo szeroko na różnorakie środowiska (np. graficiarzy, fanów komunikacji miejskiej, wyrzuconych z pracy itp.). Mogłoby się wydawać, że cały sztab policjantów zajmuje się tylko tą jedną sprawą, no lecz jak rozumiem to pewne uproszczenie na potrzeby książki, by nie mnożyć wątków pobocznych. Może i nieźle - ta rozgrywka pomiędzy śledczymi i człowiekiem, który ze swych morderstw uczynił jakby grę, jest na tyle ciekawa, że nie potrzebujemy wnikać w to czym jeszcze zajmują się poszczególne postacie.Poznajemy trochę bliżej jedynie inspektora Nowaka - jego życie prywatne, czas wolny i tak mocno się jednak będzie kręcić wokół sprawy. Czuje się, że to nie jest facet, który zostawia robotę o 16, gdy wychodzi do domu. Da się po prostu skurczybyk lubić. Ze własnymi wadami (jak dla mnie ciut za wiele tu miejsca na kibicowanie i piłkę nożną), plusami (o tak - gusta muzyczne mamy podobne) i tym, że nie odpuszcza. A intuicja prowadzi go krok po kroku do celu. Trzeba odsiać błędne tropy, hipotezy, sprawdzić każdego świadka i zgłoszoną informację, wyłapać nawet najmniejsze detale, ponieważ mogą przybliżyć policję do rozwiązania. Prawdopodobnie właśnie za ten realizm lubię tę opowieść - prezentuje ile trzeba czasem żmudnej pracy i zmagania się z niechęcią ludzi, naciskami mediów, by później wreszcie zafundować czytelnikowi finał z jakimś pogonią z bronią w ręku. Warszawa u Konatkowskiego to miasto stale się zmienia, lecz czy na lepsze? Do przeszłości odchodzą nie tylko budynki, lecz i ludzie, którzy tam żyli, pracowali... Znika pamięć miejsc, wydarzeń, ponieważ choć są jeszcze ci, którzy o nie dbają, to jest ich coraz mniej. A reszta? Goni za własnymi sprawami, żyje trochę z dnia na dzień, sprawiając, że i tkanka miasta się zmienia. Ta garść refleksji, obserwacji przy ponownej lekturze okazała się równie interesująca jak sam wątek kryminalny.Lubię powieści, w których jest coś więcej niż tylko sama akcja i pojedynek policjanta z jakimś psychopatą. Tutaj to znalazłem. Zobaczymy co znajdę w "Wilczej wyspie", czyli kolejnej książce pdf tego autora, która już czeka na półce.