Przyjaciele muzeum okładka

Średnia Ocena:


Przyjaciele muzeum

24 godziny w nowojorskim muzeum. Pośród milczących arcydzieł poziom adrenaliny rośnie szybciej niż w escape roomie. Dyrektorka Diane Schwebe i pracownicy dużego, lecz podupadającego muzeum w Świeżym Jorku mają dobę, żeby ocalić je przed ostateczną katastrofą: ujawnieniem, że niektóre eksponaty pochodzą z nielegalnego handlu dziełami sztuki. Nikt jeszcze nie sportretował tak celnie, tak dowcipnie i tak ponuro środowiska muzealników, kolekcjonerów i zamożnych darczyńców, wydobywając z cienia ich słabości, wady a także ukryte motywacje. Satyra, tragikomedia i psychothriller w iście pokerowym literackim zagraniu. „Przyjaciele muzeum” to literacki majstersztyk. Czytałam z przyjemnością, na koniec przeszył mnie dreszcz, olśniła energia tej opowieści. Jestem pod wrażeniem talentu i wirtuozerii Heather McGowan. Głębi jej współczucia, bystrego oka, zaprawionego ironią humoru, a przede wszystkim nieskończenie bogatej i błyskotliwej wyobraźni, która z jednego dnia w muzeum potrafi wyczarować życie we wszystkich jego pięknie barwnych przejawach. Jedna z moich ulubionych współczesnych powieściopisarek”. — Mona Awad, autorka bestsellerów „Rouge” i „Króliczek” „Książka dla tych, którzy chcą zajrzeć za kulisy i zobaczyć prawdę o tym, jak działają muzea. Świetne tempo, ciekawi bohaterowie i nietuzinkowe historie. Warto zabrać w podróż. I czytać nie tylko w kolejkach do muzeów”. Wojciech Szot, „Gazeta Wyborcza” „49 postaci, 24 godziny zamieszania i jedno muzeum, które ledwo to znosi. Witajcie za kulisami wielkiej sztuki! Historia w stylu najlepszych filmów Woody’ego Allena – błyskotliwe dialogi, neurozy i więcej problemów niż eksponatów. Ekscentryczni kuratorzy, artyści-aktywiści, darczyńcy stabilni jak relacja van Gogha z Gauguinem, fałszywe dzieło sztuki, prawdziwe zatrucie pokarmowe a także ważne pytanie: czy z tej kolekcji w ogóle coś będzie? Obowiązkowa pozycja dla wielbicieli wystaw i bywalców muzeów!”. dr Kamila Tuszyńska, blog Wernisażeria   „24 godziny i zawrotne tempo akcji, podczas której problemy nowojorskiego muzeum tuż przed olbrzymią galą przeplatają się z rozpadem małżeństwa, chorobą, grupowym zatruciem pokarmowym i wieloma innymi perypetiami dyrektorów, kustoszy, prawników i sponsorów. To zabawna, w szybkim tempie przedstawiona historia, nie pozbawiona społecznego, politycznego i ekonomicznego kontekstu. Muzealny thriller ze sztuką w tle”. dr Grażyna Bastek, Galeria Osobliwości i podcast Po co sztuka? Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Przyjaciele muzeum
Autor: McGowan Heather
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2025
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Przyjaciele muzeum w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Przyjaciele muzeum PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • jblodz

    Poplątane z pomieszanym.

  • Zdzisław

    Tylko. Jedna. Doba. Tak mało czasu, aby załatwić najistotniejsze sprawy. Czy to wystarczy, aby naprawić błędy? A przecież trzeba jeszcze po prostu żyć… „Zegar ponad drzwiami tyka. Głośno. Powoli. Natarczywie. Symbolicznie.” Czasomierze mamy takie same bez względu na wiek. Człowiek jeszcze nie stary, ponieważ w wieku zaawansowanym, planuje czas, który mu pozostał. Młody człowiek ściga się z czasem. „Ale młodzian pozostaje przyklejony do własnego telefonu, przesuwając palcem po jego powierzchni z mrożącą krew w żyłach prędkością” Diane Schwebe kombinuje, co zrobić, by ocalić muzeum. Jak to możliwe, że pewne drobiazgi nagle i wbrew rozsądkowi pojawiły się nie wiadomo jakim prawem. Szefowa ochrony wspominała drobne artefakty, które powinny spoczywać w ciszy, otulone tajemnicą. „Wyobrażałam sobie, że ktoś poświęcił tyle czasu na zbudowanie jednego okręcika tylko po to, aby go pogrzebać. – Grzebienie, pachnidła i monety na opłacenie przewoźnika” Mówi się, że tylko przyjaciel dostrzega wszystkie drobiazgi i je analizuje. Gotycki mistrz, Hieronim Bosch nie wymagał, aby wszystkie detale na jego obrazach były oglądane przez lupę. Kluczowe było ich znaczenie. „Wylądowała w samym środku piekielnego obrazu Boscha: dymiąca ziemia, stosy pogrzebowe, poszarpane czarne wieże sterczą jak spopielone drzewa, płomienie wyskakują z czeluści, kiedy Diane leci w dół, błędnik szaleje i brzuch podchodzi do góry” A może przydałaby się jakaś łatwa w obce w obsłudze aplikacja? Przecież mamy dwudziesty pierwszy wiek. „- Ładuję piekło, chwilę trzeba zaczekać. - Jest bardzo ciemno. – A potem: - O. Mój. Boże.” Resztę opowieści, napisaną przez Heather McGowan, poznajcie sami. Książka ebook o „Przyjaciołach muzeum” ma w sobie coś tajemniczego. Zawsze, kiedy chciałem zrobić sobie przerwę na odpoczynek oczu, słyszałem cichutkie upomnienie: Jesteś pewien, że nie pragniesz dalej czytać? Uczestnicząc w gorących przygotowaniach do gali, dowiedziałem się że moje niektóre fotografie robiłem z „perspektywy podglądacza”. Trzeba utrwalać dzieła i je odwiedzać. Wszyscy po pewnym okresie znikają, z wyjątkiem kogoś takiego jak Picasso. Zafascynowany szukałem w sieci dzieł mistrzów, uzupełniając lekturę. Nie czekam na to, co podpowie mi sztuczna inteligencja.