Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W trakcie wakacji w Alpach, które Tintin spędza z kapitanem Baryłką i profesorem Lakmusem, dziennikarz znajduje artykuł o katastrofie samolotu w Himalajach. Tego samego wieczoru w hotelu Tintin zasypia ponad partyjką szachów, kiedy Baryłka zbyt długo zastanawia się ponad kolejnym ruchem. Tintin śni o tym, iż jego młody przyjaciel, Chińczyk Czang Czong-Czen przeżył katastrofę, a następnie budzi się z krzykiem, co doprowadza do chaosu wśród zdezorientowanych wczasowiczów. Następnego poranka Tintin czyta w artykule, że Czang był na pokładzie rozbitego samolotu. Wierząc w prawdziwość własnego snu, Tintin udaje się do Kathmandu z Milusiem i, sceptycznie nastawionym do wyprawy, Baryłką. Spotykają się z szerpą Tharkeyemi wyruszają z Nepalu do Tybetu w poszukiwaniu rozbitej maszyny i z nadzieją na znalezienie Changa żywego… Mówi się, że był to jeden z ulubionych albumów autora. Fabuła nie jest podobna do tych w innych opowieściach: mała liczba bohaterów, brak wrogów, bandytów, szpiegów czy gangsterów. Komiks skupia się na podróży Tintina, który chce ocalić własnego przyjaciela.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Przygody Tintina. Tom 20. Tintin w Tybecie |
Autor: | Herge |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Herge, belgijski rysownik komiksowy zaliczany do najpopularniejszych autorów XX wieku. Seria komiksów Przygody Tintina, których bohaterem jest podróżnik Tintin sprzedana została w nad 200 mln egzemplarzy i przetłumaczona z języka francuskiego na nad 91 języków.Tintin, dowiaduje się o katastrofie samolotu, w której ginie jego przyjaciel.Jednak, coś mu podpowiada, że Chang, przeżył katastrofę.Wraz z kapitanem Baryłką, który, pod burkliwą naturą, ukrywa złote serce wyrusza do Tybetu, tam bowiem rozbił się rzeczony samolot.Od tego momentu wszystkie wydarzenia nabierają tempa.Przygoda goni przygodę, niebezpieczeństwa, zdradliwe lawiny, urok przyrody.Jest nawet miejsce dla legendy Himalajów, czyli yeti, ma własne pięć minut. Naturalnie można się spodziewać zakończenia, jednak nie zdradzę, jak potoczy się akcja.Kolejna element która wywołała uśmiech na mojej twarzy.Któryś z kolei komiks z tej serii, trzymający poziom, rysunkowo, choć nie bardzo się znam na tym, a także scenariusz całej opowieści.Talent niezaprzeczalny, klasa sama w sobie. Polecam.
Dwudziesty album z przygodami Tintina nie stanowi wprawdzie dużego jubileuszu, jednak byłby w błędzie każdy, kto chciałby mierzyć go tą miarą. „Tintin w Tybecie” to bowiem idealny komiks, element serii i samodzielny album zarazem, a czytanie go stanowi olbrzymią przyjemność.Spokojny górski wypoczynek przerywa Tintinowi list od przyjaciela imieniem Czang, który wybierając się w podróż do Europy, postanawia odwiedzić reportera. Dziwaczny to zbieg okoliczności, bowiem Tintin właśnie miał koszmarny sen, w którym Czang, ranny, leżący w śniegu, błagał go o pomoc. Sen okazuje się proroczy – samolot, którym leciał Czang rozbił się w Nealu, wypadku zaś nie przeżył nikt. Dziennikarz jest jednak przekonany, iż jego przyjaciel ocalał. W takiej sytuacji wybiera się w podróż…„Tintin w Tybecie” to zdecydowanie jeden z najlepszych albumów o przygodach dzielnego reportera i jego przyjaciela, fajtłapowatego, porywczego kapitana Baryłki. Obaj rzuceni w wysokogórską scenerię, zmierzyć się muszą z kolejnymi wyjątkowymi zdarzeniami, a także legendami – jakże bowiem można by było poruszyć temat Tybetu, nie wspominając choćby Yeti? Cudowne krajobrazy, tragiczna akcja, tradycyjny już humor sytuacyjny i słowny a także intrygujące pomysły sprawiają, że ten album, jak cała seria zresztą, proponuje czytelnikom mnóstwo rozrywki.Znakomity scenariusz jak zwykle uzupełniają świetne ilustracje. Prostsze nieco tym razem, za to nie mniej przyjemne dla oka niż dotychczas. Nie zabrakło także charakterystycznego Tintnowego klimatu, któremu cykl zawdzięcza własną kultowość i niesłabnącą popularność. Niektóre sceny zaś (nie chcę mówić które, bowiem zbyt dużo bym zdradził) przywołają uśmiech na twarzach tych, którzy czytali przygody Kajtka i Koka – tak bliskie są im stylistycznie, a zauważyć trzeba, że Tintin jest przecież starszym cyklem niż komiksy Christy.Lubicie komiksy? Lubicie ten nieśmiertelny styl i klimat, na jakich wychowało się już niejedno pokolenie i niejedno także jeszcze wychowa? Nie czekajcie i sięgnijcie po „Przygody Tintina”. Ta seria to absolutne musisz-to-znać, a że dostępna jest w idealnym wydaniu, idealnym przekładzie i dobrej cenie, powinniście zwrócić na nią własną uwagę. Dlatego również polecam, a wydawnictwu Egmont składam serdeczne podziękowania za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.