Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Idealny debiut literacki charyzmatycznej pieśniarki, kompozytorki, autorki tekstów. Króciutkie, łatwo i cudownie spisane a także dowcipnie zilustrowane historie z życia współczesnego przedszkolaka. Opowiada nam je Franek, który we wrześniu zaczął ostatnią grupę przedszkola. Poznajemy jego grupę, przyjaciół, panie przedszkolanki, lecz również obserwujemy trudne sytuacje, które mogą zdarzyć się każdemu dziecku: zazdrość o uczucia koleżanki, kłótnie w grupie (i dochodzenie do porozumienia; wybaczanie), rywalizacja, przechwalanie się… Mały czytelnik wraz z grupą przedszkolaków przeżyje cały rok przed-szkolny – od rozpoczęcia, przez mikołajki, Gwiazdkę, Wielkanoc, Dzień Dziecka, zakończenie roku, lecz również wycieczki, spotkania z interesującymi ludźmi, teatrzyki (to wszystko opisane z wielkim poczuciem humoru). A jednocześnie będzie spędzał czas z Frankiem w jego domu, gdzie świat dorosłych czasami go przerasta, a mimo to usiłuje go na własny sposób zrozumieć. Krzysztoń z olbrzymią wrażliwością oddaje sposób patrzenia i rozumowania dzidziusia (także charakterystyczne dla tego wieku „myślenie magiczne”). Uczy, jak radzić sobie z kłopotami, prezentuje rozwiązania. „Przeźroczysty chłopiec” jest również ważną książką dla rodziców. Przeglądając się w oczach dziecka, uczymy się być… lepsi.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Przeźroczysty chłopiec |
Autor: | Krzysztoń Antonina |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Cała chłopczykowi tutaj: http://www.nieperfekcyjnie.pl/2017/12/wyjatkowy-debiut-przezroczysty-chopiec.html Główny bohater to kilkulatek, z którym mogą utożsamić się wszystkie dzieci w podobnym (i nie tylko) wieku. Chłopczyk marzy o większej ilości czasu spędzanym z rodzicami - mamę widuje wieczorami, a tata przebąkuje o wyjeździe do innego kraju. Okropnie tęskni za swoim ukochanym dziadkiem, dla którego był oczkiem w głowie. Franek chciałby częściej czuć się ważnym i zauważanym, lecz nie wie, jak mógłby to zrobić, kiedy dorośli są tak zabiegani a także zajęci własnymi sprawami. Od samego początku da się odczuć, że autorka ma do czynienia z poezją (w tym przypadku - śpiewaną, lecz jednak). Sposób narracji jest specyficzny, ponieważ chłopczyk w bezpośredni sposób zwraca się do czytelnika, dzięki czemu dzieci łatwiej poczują więź z głównym bohaterem. Z jednej strony Antonina Krzysztoń wkłada w usta Franka słowa, którymi niekoniecznie posługuje się rzesza pięcio- czy sześciolatków, a z drugiej niekiedy doskonale odwzorowuje dziecięce myślenie. Dość mocnym akcentem jest tutaj swego rodzaju wątek magiczny, za czym ewidentnie nie przepadam, dlatego jest to dla mnie akurat negatywna strona tej opowieści, lecz podobno nierealne rzeczy widzą tylko dzieci i wtajemniczeni dorośli, także może po prostu jeszcze do tego nie dojrzałam mentalnie lub po prostu wyrosłam już z myślenia magicznego. Na pewno jest to nietuzinkowa a także niezwykła historia, przekazująca dużo prawd o życiu, jakie powinno przekazać się nie tylko młodym osobom, lecz także (może szczególnie?) dorosłym. Istota przyjaźni, tęsknota za bliskimi, wyścig szczurów, brak pieniędzy na zachcianki, zazdrość, nauka tolerancji... Do tego czarno-białe ilustracje, dość oryginalne w własnej prostocie. Może to jest właśnie klucz do kilkuletnich serc?
Macie w domu przedszkolaka lub odrobinę starsze dziecko? Jeśli tak, to mam propozycję idealnej lektury, która – co cieszy – prezentuje punkt widzenia małego człowieczka, który musi na co dzień zmagać się z dużym światem. Antonina Krzysztoń w "Przeźroczystym chłopcu" otwiera przed dorosłymi drzwi do świata maluchów. Zerkniecie do środka? Słuchaj, koleżko! Poznajcie Frania, który jest w takiej właśnie sytuacji. Wraz z naszym małym bohaterem przejdziemy przez przedszkole – macie ochotę na taki "powrót do przeszłości"? Będzie się działo, ponieważ nasza przygoda obejmie cały rok przedszkolny, wszystkie pory roku wraz z ważniejszymi świętami – okazjami do świętowania. Franek w zabawny, klasyczny dla dzidziusia i niesamowicie emocjonalny sposób opowie nam – koleżkom – o własnej codzienności, która nie jest wolna od pewnej dawki magii. Spodziewajcie się takiego dziecięcego, nieco naiwnego wyobrażenia świata i tłumaczenia pewnych zjawisk w niemal bajkowym klimacie. Co nie oznacza, że będzie to historia błaha – o nie! Czasem dorośli nie zdają sobie sprawy z tego, jak niezłymi obserwatorami są dzieci – te małe istoty nierzadko rozumieją więcej, niż się nam wydaje. Niestety bywa również tak, że nie potrafią poukładać sobie w główkach pewnych spraw, np. rozwodu rodziców, śmierci kogoś bliskiego czy choroby. Myślimy (my, dorośli), że wszystko jest jasne, a okazuje się, że nie do końca... Płynnie przejdziemy przez cały roczny cykl; przyjrzymy się jesieni, podpatrzymy Świętego Mikołaja, powąchamy wspólnie z Franiem oszałamiający bez. Poza tym zerkniemy za przedszkolne kulisy, obserwując rodzące się pomiędzy dzieciakami relacje. Życie rodzinne nie zostanie odstawione na boczny tor – to bardzo kluczowa strefa życia małego człowieka, który ocenia pracę i zachowanie rodziców. Wejdziemy z chłopcem w magiczny świat balonów, marzeń i ciepłych chwil; spojrzymy na świat oczami dziecka, które urzeknie nas swoim tokiem rozumowania i otworzy nam oczy na dużo spraw. Ciepła opowiadanie Mojej córce bardzo podobała się ta historia. Jest teraz na czasie, więc te wszystkie przedszkolne kłopoty mocno ją intrygują (nieco starsze dzieci też się w niej odnajdą). Polubiła Frania, (ża)Bunię, Bociana i roztańczoną Noemi. Przeżywała wspólnie z bohaterami niektóre trudne sytuacja (choć element była niełatwa do ogarnięcia, ponieważ naszej rodziny nie dotyczą), lecz również śmiała się, kiedy było bardzo pozytywnie. Książeczka jest napisana w bardzo lekkim i dowcipnym klimacie – opowiadanie nie męczy, pochłania się ją szybko, zatem zaledwie dwa wieczory poświęciłyśmy na lekturę. Poza tym książka ebook jest cudownie wydana – treść uzupełniona została ilustracjami autorki – prostymi, przejrzystymi i zabawnymi, w odcieniach szarości. I dobrze, ponieważ pozostałe barwy wyciągamy z tekstu, który tętni życiem, atakuje kolorem, przy czym mocno pobudza wyobraźnię. Niektóre momenty mnie rozbroiły – Antonina Krzysztoń prezentuje świat dzidziusia z niesamowitą wrażliwością, a słowa, które padają z ust dziecka, robią większe wrażenie na czytelniku – do młodego czytacza trafiają, ponieważ ich forma jest odpowiednia, a do starszego... cóż, czasem warto spojrzeć z drugiej strony na sprawy pozornie oczywiste. Myślę, że ta historia przyniesie pociechę wielu Milusińskim, którzy muszą zmagać się z niezrozumiałym światem dorosłych. Wydaje mi się też, że rodzice będą mogli przemyśleć pewne sprawy, zastanowić się, czy poświęcają dzieciakom tyle czasu, ile mogliby im poświęcać. Historia bardzo nam się podobała. Jest zabawna, ważna, pouczająca, łatwa w odbiorze, lecz dająca spore pole do rozmyślam. "Przeźroczysty chłopiec" – tytuł musicie rozbroić samodzielnie, lecz myślę, że poradzicie sobie z tym bez problemu – jest doskonałą lekturą, ponad którą można się rozwodzić, maglować ją, przewracać na wszystkie strony i z wielu oglądać... To takie niewyczerpane źródło do roztrząsania wspólnie z maluchem – dużo dobrego i wartościowego, a przy tym nie "na ciężko", lecz delikatnością, lekkością i humorem. Czego trzeba więcej? Na koniec dodam, że to literacki debiut autorki. Dlaczego dopiero teraz? Antonina Krzysztoń powinna pisać, tworzyć kolejne opowieści w takim wyjątkowo ciepłym klimacie, i z mądrością. Takich ebooków brakuje.