Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Ksiażka »Przez rzeki i jeziora Brasławszczyzny« stanowi połączenie dwóch tekstów. Pierwszy to wierna kopia wydanej w 1934 roku książki Adama Wisłockiego »Przez rzeki i jeziora Brasławszczyzny: reportaż z kajakowej włóczęgi«. Autorem drugiego, »Przez jeziora i rzeki Brasławszczyzny. Śladami Adama Wisłockiego«, jestem ja sam. Równe osiemdziesiąt lat po wyprawie Wisłockiego, w towarzystwie rodziny i przyjaciół, powtórzyłem jego trasę. Podróż okazała się fascynująca. Pojezierze Brasławskie, chociaż pod niektórymi względami odmienne niż w 1934 roku, stale jest pięknym, egzotycznym rejonem. Przemierzając je i porównując z tym, o której opowiedział Wisłocki, wielokroć niemalże czuliśmy jego obecność wśród nas. Nie mogłem oprzeć się pokusie opisania tego wspaniałego doświadczenia. Współcześnie coraz trudniej znaleźć, zwłaszcza w Europie, odludne miejsca wypoczynku. Brasławszczyzna jest jednym z ostatnich. Przypomina przedwojenne Mazury – woda, woda, woda, las, gdzieniegdzie wioska, miasteczko, stary kościół czy inny zabytek. Żadnych żaglówek, kajaków, motorówek. Nie ma mowy o przeludnionych plażach, głośnej muzyce, śmieciach, wszechobecnych reklamach piwa i coca-coli. Z rzadka pole namiotowe, knajpka, pojedynczy wędkarze. Raj, z którego zostaliśmy wyrzuceni przez współczesną cywilizację. Raj, do którego warto zajrzeć chociażby raz do roku."Stanisław Pisarek
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Przez rzeki i jeziora Brasławszczyzny |
Autor: | Pisarek Stanisław, Wisłocki Adam |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Stapis |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Lubię czytać książki, które mnie czegoś uczą, przedstawiają ciekawe, a zarazem mądre historie. Takie w których znajdę pasję, marzenia i miłość, które chwycą za serce. Podziwiam ludzi, którzy mają w sobie olbrzymią siłę i determinację, by coś osiągnąć, zdziałać. Którzy wbrew przeciwnościom losu nie poddają się, gdy jest źle czy okropnie. Ja w sobie takiej siły nie mam. Gdy coś nie idzie po mojej myśli od razu to skreślam, odrzucam w kąt. Poddaje się, przestaje walczyć. Los zwyciężył walkowerem, ponieważ nie podjęłam się tego, brak mi siły by stanąć na nogi i stawić czoło przeznaczeniu. Wolę schować głowę w piasek, ponieważ to jest łatwiejsze niż chwycić byka za rogi i dać mu się sponiewierać.Sięgając po ,,Przez rzeki i jeziora Brasławczycy" nie sądziłam, że tyle interesujących rzeczy mi przedstawi. Książka ebook jest podzielona na dwie części. Pierwsza z nich to reportaż z kajakowej włóczęgi Adama Wisłockiego, który wraz z żoną i dwoma znajomymi, przy użyciu ogromnej siły i zapału przemierzali cudowne krajobrazy. Dzięki tej opowieści możemy się przenieść do przedwojennych czasów i czuć emocje, zupełnie, jakbyśmy sami przemierzali szlaki wraz z Wisłockim. Zachwycać się urokami Brasławczyzny, które twórca przedstawił nam wyjątkowo barwnie i sugestywnie. Opisy są żywe, dynamiczne, każde z nich ma odpowiednie miejsce w tej historii. Wisłocki podczas podróży poznaje również dużo różnorakich postaci o różnorakich poglądach, wyzwaniach, osoby z różnorakich klas społecznych, które ubarwiają opowiadanie tak, że książka ebook nie nudzi, a wręcz do siebie przyciąga. Twórca jest ciekawym obserwatorem, odpowiednio dozuje przeżycia, doznania, historię jaką chce nam przedstawić. Bardzo miłuje przyrodę i z łatwością dostrzeżemy to na kartkach powieści, jak ocenia ludzi po tym, jak nie zadbają o łono natury, jak zmieniają jej cudowny krajobraz w smutną scenerię.Druga natomiast element opowiada o panu Stanisławie Pisarskim, który z miłości do kajakarstwa, postanowił odwzorować podróż Adama Wisłockiego. 6 lipca 2014 roku wraz z żoną, synem i paroma znajomymi, wyruszyli w niezapomnianą przygodę. Dużo rzeczy się zmieniło od wyprawy Wisłockiego, nie tylko gospodarka przeszła olbrzymią zmianę, lecz również i zamieszkiwane dawniej terytorium. Z pasją i olbrzymim zaangażowaniem obserwujemy podróż pana Pisarka, który uzbrojony w mapę i zapiski Wisłockiego, przemierza świat, krajobrazy, które osiemdziesiąt lat wcześniej widział sam autor. Może i przygodę nie dało się w stu procentach zrealizować śladami Wisłockiego, lecz pan Stanisław wspomina ją z olbrzymią przyjemnością. Dużo kilometrów przemierzone drogą wodną, poznanie interesujących osób, wspólne kolacje biwakowe, przepyszne jedzenie i przecudowne krajobrazy.Książka wzbogacona jest o mapę, która przedstawia trasę obydwu panów, a także zdjęcia, które urozmaicają czytaną historię. Dla mnie ta podróż była fascynującą przygodą. Obaj panowie obudzili we mnie dużo pasji i miłości. Polecam.