Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pierwsze lata XX stulecia. Princeton w stanie New Jersey - siedziba renomowanego uniwersytetu, dystyngowane miasteczko dla dystyngowanych ludzi, a jednak coś mrocznego i niebezpiecznego czyha na jego obrzeżach, coś, co demoralizuje i zaraża jego mieszkańców niczym jadowity wirus. W snach najzacniejszych obywateli pojawiają się wampiry i upiory, a na rodziny tworzące elitę Princeton spada potężna klątwa. Z kolei w lasach graniczących z miasteczkiem znienacka rodzi się bujny i straszliwy podziemny świat.Kiedy dziwaczny przybysz, którego wyglądu nikt nie potrafi zapamiętać, uprowadza piękną Annabel sprzed ołtarza, jej brat Jozjasz wyrusza na poszukiwania.Karty tej idealnej powieści gotyckiej zaludniają wybitne postaci: prezydent Grover Cleveland, który właśnie zakończył drugą kadencję w Białym Domu, Woodrow Wilson, którego graniczące z szaleństwem ambicje niebawem wyniosą na najwyższy urząd w kraju, młody idealista Upton Sinclair i jego charyzmatyczny towarzysz socjalista Jack London czy również Mark Twain, najsławniejszego pisarza tamtych lat - oni wszyscy borykają się z demonicznymi wizjami…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Przeklęci |
Autor: | Oates Joyce Carol |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Dom Wydawniczy Rebis |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Niestety nie przeczytałam do końca , rozczarowanie.
Zgadzam się z autorami innych recenzji - Przeklęci jako opowieść gotycka wciąga i trzyma w napięciu. Niestety co jakiś czas Czytelnik jest wyrywany z transu przez postać historyka, który moim zdaniem nie jest wzbogaceniem, a uciążliwym i przykrym dodatkiem skutecznie niweczącym czar powieści. Krótko: dla zainteresowanych Ameryką XX w. zdecydowane tak, dla fanów powieści gotyckich - odradzam!
Po raz następny Joyce Carol Oates mnie nie zawiodła, ponieważ jej Przeklętych czyta się z zafascynowaniem. Znamiennie przenikliwy portret obyczajowy społeczeństwa amerykańskiego z początków XX wieku. Jak zawsze u Oates spisane brawurowo, pięknym mową i stylem, Oates ma bowiem niesamowitą zdolność lekkiego i wciągającego pisania.
Kompozycyjnie należałoby uznać tę historię za multiszkatułkową. Z jednej bowiem strony Oates tworzy postać historyka, który jest autorem „Przeklętych” jako dzieła pretendującego do miana historycznego i autentycznego zbioru, a z drugiej zaś strony tenże badacz nie tylko rekonstruuje wydarzenia, lecz i uzupełnia je o zapiski bohaterów. Akcje prowadzone są z perspektywy to jednego, to drugiego bohatera, z których każdy ma odrębne spojrzenie na fabułę – akcentując bądź wątpiąc w wątek fantastyczny – a także wskazuje na kolejne formy zapisków: listy, dzienniki, notki. Postać historyka wraca w formie raczej krótkich, wtrąconych epizodów i komentuje wiarygodność bądź potencjalność wydarzeń.Formę powieści gotyckiej uznałabym raczej za sztafaż dla opowieści, która tylko pozornie traktuje o zjawiskach nadprzyrodzonych. W rzeczywistości Oates wybrała na temat nie tyle demoniczne moce, co analizę społeczno-polityczno-kulturową XX-wiecznych Stanów Zjednoczonych. Przez tekst przewijają się wątki rozwoju nurtu socjalistycznego, równouprawnienia rasowego, wolności dziewczyn a także walki z zakresu władzy, dotyczące zarówno rozgrywek na arenie zarządców uczelni wyższej, jak i całego narodu amerykańskiego – jego kolejnych prezydentów i polityków.Jakby tego było mało, co wprowadza dodatkowy zamęt w kwestii granicy między realnością a fikcją, Oates przywołuje całą gamę znamienitych postaci historycznych. Na kartach „Przeklętych” pojawiają się pomiędzy innymi Theodore Roosevelt, Grover Cleveland, Upton Sinclair czy Jack London – a to tylko garstka z przywoływanych nazwisk. Jedynie osoby zaznajomione z historią Stanów Zjednoczonych i jej postaciami będą w stanie rozgraniczyć, gdzie kończy się historia a zaczyna fikcja. Muszę przyznać, że ja miałam z tym dużo kłopotów i nie raz musiałam sięgać do różnorodnych encyklopedii.Zresztą nie tylko fakty/wymysły wymagają naukowej kontroli. Bohaterowie „Przeklętych” odwołują się do zagadnień największych umysłów filozofii, prowadząc ze sobą dysputy bądź określając życiowe stanowiska. Niestety, jeżeli ktoś nie oddawał się nigdy lekturze podobnych tekstów bądź również nie studiował ich z przymusu obranego kierunku, może mieć kłopot ze zrozumieniem całości. Niektóre wydarzenia bowiem bazują na zgrzycie między faktycznym przesłaniem a ich odbiorem przez postaci.W warstwie technicznej książki znaleźć można znacznie więcej smaczków. Bardzo nierzadko do historii opowiadanych przez bohaterów włącza się historyk-narrator w formie przypisów. Dodatkowo autorka wyraźnie ingeruje w formę czcionki (skądinąd nieznośnie małej), to podkreślając to stosując kursywę w odniesieniu do wybranych fraz albo wyrazów. Nie potrafię niestety stwierdzić, jakie znaczenie – poza podkreśleniem ich istotności – usiłowała przez to autorka uzyskać.„Przeklęci” nie zawsze są, niestety, literaturą fascynującą. Z pewnością trzeba mieć do niej całe pokłady cierpliwości. Ponieważ chociaż nie można odmówić Carol najwyższej klasy umiejętności posługiwania się mową czy stylizowania na literaturę gotycką; nietuzinkowych metafor (śnieg jako ornament powietrza pozostanie w mojej pamięci na zawsze) i porównań a także ogólnej barwności tekstu, to całość potrafi nudzić i irytować (i to w nie w tych fragmentach, w których narrator przestrzega czytelnika przez nieciekawością własnego wywodu i daje przyzwolenie, by go pominąć – bez straty dla całości, jak zapewnia –, co uważam jest wierutną bzdurą i krygowaniem się postaci). Zdaje się, że opowieść skomponowana jest sinusoidalnie. Zaczyna się dość emocjonalnie przeciętnie, potem zainteresowanie rośnie, a gdy osiągnie własny zenit ponownie stopniowo spada, by za chwilę się unieść i tak aż do zaskakującej puenty opowieści.Z pewnością także pełną przyjemność z lektury będą czerpać jedynie ci, którzy z powieścią gotycką są zaznajomieni. „Przeklęci” odnoszą się do sztandarowych przedstawicieli tego gatunku, jednak nie są to nawiązania jawne i bezpośrednie, podane na tacy.„Przeklęci” należą do kręgu literatury ambitnej, wymagającej całej gamy kompetencji z zakresu wiedzy historycznej, filozoficznej i literackiej. Zdecydowanie nie jest to również lektura na jedno posiedzenie, a miesięczne dawkowanie kolejnych treści. Jest to z pewnością dzieło wybitne, które w swej misternej konstrukcji należałoby porównać do najbardziej docenianej literatury typowej – i tak jak jej przedstawicieli, „Przeklętych” można jedynie pokochać bądź znienawidzić. Niemniej, chociaż nie jest to literatura lekka i prosta w odbiorze, to zarówno amatorzy dzieł o nacechowaniu historycznym, filozoficznym, społecznym, obyczajowym jak i noszącym znamiona inteligentnego dowcipu ją docenią. Ja jestem pod dużym wrażeniem i z niecierpliwością oczekuję ostatecznego przyznania Joyce Carol Oates Nagrody Nobla. Bo, co do tego, że takie zdarzenie nastąpi, nie mam żadnych wątpliwości.
Mimo znacznej objętości przeczytałam opowieść w 2 dni. Tajemnica, dreszcz emocji i przemyślana w każdym calu fabuła to wszystko powoduje, że książka ebook wciąga bardzo. To była moja pierwsza przygoda z tą autorką, lecz myślę, ze nie ostatnia.