Prosty gest okładka

Średnia Ocena:


Prosty gest

Nadciąga zima, a wraz z nią do Porvenir docierają złe wieści: w związku z drastycznym spadkiem liczby listów miejscowa poczta zostanie zamknięta, a personel przeniesiony w inne miejsce. Wygląda na to, że SMS-y i poczta elektroniczna zepchnęły na margines tradycyjną korespondencję. Sara jest jedyną listonoszką w miasteczku, w którym się narodziła i mieszka z trzema synami. Spędza dużo czasu ze własną sąsiadką, osiemdziesięcioletnią Rosą, która zrobiłaby wszystko, żeby oszczędzić cierpień Sarze i jej dzieciom. Lecz cóż może uczynić wątła staruszka, żeby dotychczasowe życie najukochańszych istot nie legło w gruzach? Może napisać list. Lecz nie byle jaki − tylko list, który przechowuje w swoim sercu od sześćdziesięciu lat. Ten łatwy gest będzie kamykiem wyzwalającym lawinę zdarzeń, które nieoczekiwanie zmienią życie wielu osób.  Małe miasteczko, które wkrótce straci listonoszkę, i osiemdziesięcioletnia staruszka, która ma plan… Cudowna opowiadanie o marzeniach, tęsknocie, upływie czasu, przebaczeniu, o potędze słów i o drobnych gestach, dzięki którym możemy poznać smak szczęścia. "Debiutancka opowieść Ángeles Doñate to piękna niespodzianka".Francesc Miralles

Szczegóły
Tytuł Prosty gest
Autor: Donate Angeles
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Prószyński Media
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Prosty gest w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Prosty gest PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Bookendorfina Izabela Pycio

    "W listach ludzie ukazują codzienność własnej duszy." Ciepła, sympatyczna i przyjemna powieść, delikatnie i subtelnie prowadzi po meandrach ludzkich losów, gorzkich i słodkich smakach, starości, dorosłości i młodości. To odkrywanie zapomnianych marzeń, odświeżanie wspomnień, porządkowanie niepokornych myśli a także czerpanie radości ze zwykłych czynności codziennego dnia. Lecz także zerknięcie na różnorakie oblicza miłości, przyjaźni i bliskości. Łatwe gesty czynione w szczerej wierze przeradzają się w nakręcającą się spiralę niezłych uczynków, czasem przypadkowych, a kiedy indziej świadomie pobudzanych. Emocje, które mimo upływu czasu nie tracą blasku i intensywności. Uczucia pomagające pielęgnować gorące pragnienia, uśmierzać tęsknoty, wyzwalać przebaczenie i odpokutować winy. Autorka z lekkością i delikatnością buduje klimat powieści, koncentruje się na podkreśleniu jak kluczowymi fragmentami w życiu człowieka stają się rozmowy z innymi, jak niewiele potrzeba, żeby dzięki nim poznać kogoś z zupełnie niespodziewanej strony, jak wiele można dowiedzieć się o jego zaskakującej przeszłości. Nierzadko nie zdajemy sobie sprawy jak dużo może nas łączyć z ludźmi, których niedostrzegalnie mijamy zwykłego dnia. Każdy z nas skrywa pewne tajemnice, które otulane nawet przez kilkadziesiąt lat ciszą i milczeniem, próbują wydostać się na światło dzienne. Starczy jeden impuls, żeby we właściwym okresie i w odpowiednim towarzystwie, zostały odtajnione, odkryte, ujawnione. I właśnie okazją do pokazania prawdziwej duszy człowieka staje się pisanie listów, do bliskich, znajomych, osób słynnych tylko ze słyszenia czy widzenia. Ujmująco obserwuje się powstanie i rozpowszechnienie łańcuszka tradycyjnych listów wśród mieszkańców małego miasteczka Porvenir. Coś, co początkowo miało służyć próbie ratowania działającego od nad stu lat urzędu pocztowego i posady lubianej miejscowej listonoszki, z czasem stało się wspaniałą formą terapii dla anonimowych adresatów. Pierwszy spontanicznie napisany list wywołał kolejne, a w konsekwencji zainicjował mnóstwo interesujących zdarzeń, niespodziewanych, zdumiewających i intrygujących. Opowieść wzmacniająca wiarę w drugiego człowieka, sygnalizująca niezwykłość normalnych słów i gestów, obrazująca urodziny pozytywnych zmian. Przygoda czytelnicza sprawdzająca się podczas poszukiwań odwołań do mocy życzliwości, dobroduszności i serdeczności. W spokojnych rytmach, szczerych wypowiedziach, z łagodnym acz istotnym przesłaniem. Nastrojowe spotkanie z książką. bookendorfina.pl

  • Zofia Ninska

    Łatwy gest to książka, która jest lekka i przyjemna, lecz jednocześnie magiczna i niepowtarzalna. Idealnie sprawdzi się podczas sobotniego długiego wieczoru. Autorka tą książką zaakcentowała idealny własny debiut, pokazując, że każdy nawet przeciętny człowiek ma do opowiedzenia niezwykłą historię, która może wzruszyć i wywołać mnóstwo emocji. Ja jestem oczarowana światem, który został omówiony w książce, główne bohaterki poruszyły moje serce, sprawiając że spojrzałam na moją codzienność zupełnie inaczej. Oby więcej takich książek. Gorąco polecam, ponieważ warto!!!!

  • Iwona_C_

    Każdy z bohaterów, o pozornie zwykłym i banalnym życiu ma coś interesującego do opowiedzenia o sobie. Autorka stworzyła całe spektrum interesujących indywidualności. Spotykamy tutaj pomiędzy innymi młodą dziewczynę stojącą przed jednym z najtrudniejszych wyborów w życiu, poetkę, która szuka zacisznego azylu, chłopaka, który zrezygnował ze własnych marzeń o podróżach, by opiekować się ojcem. Kogo jeszcze czytelnik spotka w tych listach? Same niesamowite osoby. Czytając tę książkę, ma się ochotę chwycić za kartkę papieru, długopis i napisać list, podobny do tych, które tworzą bohaterowie książki – anonimowy list – bez adresata i do nieznanego odbiorcy. List, który może pokazać nas zupełnie innej strony… http://www.czytajac.pl/2017/05/prosty-gest-angeles-donate/

  • Magdalena T.

    „Prosty gest” to debiutancka opowieść Angeles Donate, kobiety, która ceni sobie odręczne pismo i stale przechowuje wszelką korespondencję, włącznie z kartkami bożonarodzeniowymi. Stworzyła historię z pozoru prostą. Płynącą powoli swoim nurtem i wciągającą własnych czytelników do miasteczka Porvenir, gdzie domy z kamienia mają własny czar. Gdzie wszyscy się znają, gdzie skrywają własne sekrety, demony i marzenia. Miasteczko spokojne, otoczone lasami i górami, gdzie czas płynie po swojemu. Jest tam również pewna ruda kobieta, Sara, matka, rozwódka, listonoszka. To ona ma problemy i ktoś jej najbliższy wpada na pomysł jak ocalić ją, jej posadę i pocztę w miasteczku. Od tego momentu jesteśmy świadkami owego prostego gestu. Ogniwa, które łączy się z następnym i kolejnym. Kilka zdań. Myśli. Tajemnic. Przypadkowych osób i kluczowa sprawa, która jednoczy mieszkańców miasteczka i zmienia ich życie. Wyobraźcie sobie, że macie napisać do kogoś przypadkowego z waszego miasteczka. Zrobić malutki gest dla czyjegoś dobra. Anonimowo, lecz szczerze. Co wy na to? Przyznam, że sam pomysł jest nawet ciekawy, gorzej pewnie z wykonaniem w naszych realiach. A szkoda, ponieważ to zapewne interesujące doświadczenie. Wracając jednak do książki. Lekka, przyjemna i z przesłaniem. Nie tylko przypomina nam jak fajne jest słowo pisane i ile przyjemności można czerpać z pisania i otrzymywania listów, lecz przede wszystkim, że czasem starczy drobny gest, żeby komuś pomóc, albo przemienić życie paru osób. Niby normalna opowiadanie z paroma bohaterami, a jednak potrafi wciągnąć i zainteresować. Przy okazji czytania, można również trafić na całkiem smaczne cytaty, choć co za wiele to niezdrowo i w pewnym miejscu trochę autorka zaszalała. Jednak jeśli szukacie czegoś w tym klimacie czyli coś ciepłego i ze smakiem to polecam. Tylko pamiętajcie to nie jest książka, po której oczekuje się zaskakującego zakończenia czy szaleńczego tempa akcji. Tu warto się skupić na gatunku epistolarnym, na słowie pisanym, na listach i ich przekazie. A i może przy okazji złapać bakcyla do pisania listów. Ja sama dostałam ochotę do napisania paru słów.