Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pewnej nocy podczas pobytu u wujostwa Konstancja Tatarewiczówna znajduje w saloniku myśliwskim zwłoki nieznajomej kobiety. Z Krakowa przybywa wybitny śledczy Ewaryst Grzebinoga, który rozpoczyna dyskretne dochodzenie. Wspiera go młody medyk Dionizy Porckolanko, spędzający wakacje w okolicy. Wkrótce zabójca uderza ponownie, a wszystkie tropy prowadzą do luksusowego pensjonatu mieszczącego się w zamku na Pieskowej Skale. Czy dusiciel kryje się wśród automobilistów biorących udział w ojcowskim rajdzie górskim? Czy uda się uratować hotel przed widmem skandalu? I co wspólnego z tymi zdarzeniami ma Witkacy? Elegancka zagadka, szczypta historii, odrobina humoru i barwne postaci – oto Potrójny blef. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Potrójny blef |
Autor: | Morawiecka Karolina |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Harde |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
#czytamcolubię #recenzjaprzedpremierowa #polecam Mili Państwo, oto "Potrójny blef", szósta już książka ebook Karoliny Morawieckiej. Po dziejących się w XXI wieku kryminałach z humorem i typowej powieści kryminalnej, przyszła kolej na kryminał retro, z całkiem świeżymi bohaterami i historią, dziejący się w 20-leciu międzywojennym, w roku 1932. Do willi Żubrynówka w Młynniku przybywa na czas nieokreślony Konstancja, córka profesora Tatarewicza. Dla niej jest to karne zesłanie - postąpiła tak skandalicznie, że ojciec musiał ją wyekspediować jak najdalej od Warszawy, w czym pomógł mu jego serdeczny przyjaciel, profesor Henryk Żubrzyński, zapraszając ją do swego domu. Dla mieszkającej z Żubrzyńskimi ich krewnej, hrabiny Marii Józefy Kulawiec - było to niedopuszczalne! Przecież w domu są trzy młode dziewczęta i kontakt z osobą skażoną skandalem, może negatywnie wpłynąć na ich zamążpójście!!! Dlatego również hrabina, żeby nie nastąpił następny skandal, postarała się, by panny Konstancja i Helenka Żubrzyńska nie poszły na bal na zamku w Pieskowej Skale - mimo że było im to obiecane. Lecz panna Tatarewiczówna nie jest grzeczną, posłuszną panienką - jest inteligentna, pomysłowa i ma własne zdanie. Tak bardzo chciała być na tym balu, że po prostu wyszła przez okno, z I piętra!, zeszła na dół po pergoli i pobiegła na zamek. Bawiła się znakomicie, a po północy, jak Kopciuszek, wróciła do domu. I od razu natknęła się na zwłoki nieznanej sobie młodej dziewczyny, leżące w saloniku myśliwskim ... Ewidentnie było to morderstwo, nie mogło więc obejść się bez policji, choć groziło to skandalem. Lecz było również możliwe, że wszystko się ułoży, ponieważ przydzielony do sprawy śledczy Ewaryst Grzebinoga a także lekarz, Dionizy Porckolanko, byli ludźmi dyskretnymi i znającymi się na rzeczy - lecz się nie ułożyło ... Myślę, że autorka idealnie oddała ducha tamtych czasów, gdy trzeba było wciąż baczyć na to co wypada, a co nie, granice wyznaczał ludzki osąd, a konwenanse były w pewnych kręgach czymś najistotniejszym i lepiej było umrzeć niż okryć się hańbą ... Jak policja miała złapać przestępcę skoro przesłuchanie, nawet w charakterze świadka a nie podejrzanego, uchodziło za ujmę na honorze, o zmarłych mówiło się tylko nieźle i wszystko musiało odbywać się tak dyskretnie by nikt niczego się nie dowiedział? ... Odrębny temat, to sytuacja kobiet, które mimo posiadania od 1918 roku praw wyborczych stale nie mogły w pełni decydować same o sobie - ani o zamążpójściu, ani o założeniu spodni. Pełną wolność miały tylko w wyborze dodatków do stroju. Czytając, serdecznie współczułam i śledczym, i młodym pannom ... Lecz w książce pdf znajdziemy również wiadomości o ojcowskim uzdrowisku i nazwiska ludzi którzy naprawdę byli związani z Pieskową Skałą (dr Józef Zawadzki, Bobiński, Brzostowski, Car, feministka Józefa Gebethnerówna). W ogóle jest tu cała galeria postaci wyraźnie zróżnicowanych, bardziej albo mniej sympatycznch. Jest zwrócenie uwagi, że trzeba razem pracować dla niezła kraju, ponieważ przy połączonych siłach wyniki są lepsze. Summa sumarum - czytanie tej książki było czystą przyjemnością! Akcja delikatnie, lecz wyraźnie przyspieszała z każdym rozdziałem, rosły emocje, coraz trudniej było oderwać się od książki. Mowa i styl - znakomite, historia - ciekawa, zagadka - jest, epatowanie okrucieństwem - brak. A zakończenie - no cóż ... Do końca nie odgadłam "Kto zabił?", lecz to dobrze, było przez to ciekawiej. Natomiast zakończenie w stylu sienkiewiczowskiego "Bar ... wzięty!" jest niezmiernie frustrujące! Droga autorko - mam nadzieję, że to nie igranie z czytelnikiem, tylko zawoalowana zapowiedź dalszego ciągu!
Niezła na poprawę humoru